Najnowsze artykuły
- Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
- ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
- ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
- ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Silverberg
Znany jako: David Osborne
148
6,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, horror, literatura młodzieżowa, powieść historyczna, flora i fauna, czasopisma
Urodzony: 15.01.1935
Amerykański pisarz science-fiction. Studiował na Uniwersytecie Columbia i ukończył literaturę angielską w 1956. Zaczął pisać opowiadania i wysyłać je do magazynów fantastycznych już we wczesnych latach młodzieńczych.
Pierwsze opowiadanie Gorgon Planet opublikował brytyjskim magazynie „Nebula Science Fiction” w 1954, a pierwszą powieść, „Revolt on Alpha C”, wydał w roku 1955. Rok później zdobył nagrodę „Hugo” dla najlepszego pisarza debiutującego.
Jednak w 1959 roku rynek science fiction w Stanach przechodził kryzys i Silverberg zaczął pracować na innych polach literatury.
Zajmował się szerokim zakresem twórczości literackiej od powieści historycznych, po twórczość erotyczną dla „Nightstand Books”.
Za namową Frederika Pohla w połowie lat 60. Silveberg powrócił do pisania science fiction. Po latach wytężonej pracy przeniósł się z Nowego Jorku na Wschodnie Wybrzeże w 1972.
Pierwsze opowiadanie Gorgon Planet opublikował brytyjskim magazynie „Nebula Science Fiction” w 1954, a pierwszą powieść, „Revolt on Alpha C”, wydał w roku 1955. Rok później zdobył nagrodę „Hugo” dla najlepszego pisarza debiutującego.
Jednak w 1959 roku rynek science fiction w Stanach przechodził kryzys i Silverberg zaczął pracować na innych polach literatury.
Zajmował się szerokim zakresem twórczości literackiej od powieści historycznych, po twórczość erotyczną dla „Nightstand Books”.
Za namową Frederika Pohla w połowie lat 60. Silveberg powrócił do pisania science fiction. Po latach wytężonej pracy przeniósł się z Nowego Jorku na Wschodnie Wybrzeże w 1972.
6,6/10średnia ocena książek autora
4 253 przeczytało książki autora
10 704 chce przeczytać książki autora
98fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Człowiek w labiryncie / Stacja Hawksbilla
Robert Silverberg
7,1 z 117 ocen
283 czytelników 14 opinii
2008
Nowa Fantastyka 269 (2/2005)
Robert Silverberg, Krzysztof Kochański
6,7 z 3 ocen
9 czytelników 0 opinii
2005
Pożeglować do Bizancjum. Najlepsze opowiadania
Robert Silverberg
7,1 z 50 ocen
122 czytelników 4 opinie
2003
Najlepsze opowiadania Science Fiction roku 1996, Tom III
Robert Silverberg, Ian McDonald
6,3 z 4 ocen
23 czytelników 0 opinii
2000
Powiązane treści
Aktualności
12
Aktualności
LubimyCzytać
11
Maj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2
Varia
LubimyCzytać
2
30 lat temu zmarł Isaac Asimov
Publicystyka
Marcin Waincetel
4
Rozgrywkowy kod literatury, czyli książki i magazyny o grach wideo
Historie przygodowe, rozgrywki strategiczne, turówki cRPG, survival horrory, produkcje sportowe i symulatory. Gry wideo to niezwykle bogata branża, w której odnajdą się miłośnicy...
Aktualności
LubimyCzytać
9
Książkowe nowości tygodnia. Patronat LC
W zeszłym tygodniu mieliśmy dla Was 4 nowości, w tym aż 15 smakowitych lektur, o które będziecie mogli uzupełnić swoje biblioteczki. Od ciekawych kryminalnych debiutów, przez...
Publicystyka
Bartek Czartoryski
4
Proza Isaaca Asimova na małym i dużym ekranie
Teoretycznie Isaac Asimov nie musiał zaprzątać sobie głowy fikcją, bo na co dzień zajmował się twardą nauką. Praktycznie jednak pisał przez całe swoje życie. Nie tylko...
Publicystyka
Marcin Waincetel
27
W jaki sposób zacząć czytanie komiksów? Kim są jego twórcy?
Prawdziwie piękne, choć tajemnicze. Wyjątkowe i cenne, co nie znaczy, że od razu elitarne. Historie przeznaczone dla wszystkich, czyli... dla nikogo? Otóż nie. Bo moda na komiksy,...
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Cóż, oczywiście mówię o sobie i o tym stworzeniu, które żyje we mnie, przyczajone w swym gąbczastym leżu, szpiegując nieświadomych niczego ś...
Cóż, oczywiście mówię o sobie i o tym stworzeniu, które żyje we mnie, przyczajone w swym gąbczastym leżu, szpiegując nieświadomych niczego śmiertelników. Tajemne monstrum w moim wnętrzu, chory potwór, który umiera jeszcze szybciej niż ja.
7 osób to lubi
Wreszcie, pełen rozpaczy, uświadomiłem sobie, że żyję w świecie, gdzie dwa odłamy lunatyków walczą o kontrolę nad domem wariatów.
Wreszcie, pełen rozpaczy, uświadomiłem sobie, że żyję w świecie, gdzie dwa odłamy lunatyków walczą o kontrolę nad domem wariatów.
6 osób to lubiTen, który rani, może odnieść cięższe obrażenia, niż jego ofiara.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
W dół do ziemi Robert Silverberg
7,1
Siedzę teraz na balkonie z laptopem na kolanach i łapiąc mocne promienie majowego przedpołudniowego słońca, wspominam powieść, którą wczoraj skończyłem czytać. Wciąż jestem pod jej silnym wrażeniem, zwłaszcza finału. "W dół, do ziemi" Roberta Silverberga pod swoją niepozorną objętością kryje olbrzymią moc i opowieść, która wchodzi w człowieka głęboko, niczym rozżarzony sztylet i sieje w umyśle niemałe spustoszenie. Ale to spustoszenie jest dobre, jest niczym przemeblowanie, z tym, że dzieło Silverberga przemeblowuje wartości, pojmowanie świata i wszechświata, daje potężnego duchowego kopa, a to wszystko w otoczce niemalże klasycznej fantastyki naukowej. Ale może zacznę od początku...
Ta historia zaczyna się jak wiele innych - od lądowania na obcej planecie. Głównym bohaterem jest niejaki Edmund Gundersen, który po latach powraca na Belzagor - planetę, której był jednym z administratorów. Kolonizacja nie do końca się udała, ale garstka ziemian została tu i żyje w względnej symbiozie z miejscowymi. A miejscowi to podobne do słoni sulidory i bliższe małp nildory. Oba gatunki są inteligentne, mają własny język i kulturę oraz wierzenia. Gundersen, gdy był tu po raz pierwszy nie za bardzo to rozumiał, teraz jednak dojrzał do tego, aby odbyć pielgrzymkę po Belzagorze i odnaleźć siebie, swoje miejsce we wszechświecie, ale przede wszystkim zrozumieć. Zrozumieć życie, jego cel, poznać egzystencjalne tajemnice. I to jest ten moment, gdy do niemalże podręcznikowej fantastyki naukowej, w której mamy poruszone wątki podróży międzygwiezdnych, kolonizacji kosmosu, obcych cywilizacji, dołączają silne duchowe, metafizyczne nuty, wybrzmiewające głośno i dominujące całą resztę.
Oczywiście odbiór "W dół, do ziemi" będzie kwestią indywidualną. Dla jednych to właśnie podbój kosmosu stanie się "atrakcją wieczoru", dla innych, w tym i - nie ukrywam - dla mnie, dzieło Roberta Silverberga to opowieść o niesamowitej wędrówce w głąb siebie. Bo Silverberg pokazuje środkowy palec naukowcom i mówi: ścisły umysł to nie wszystko, mamy jeszcze duszę, która wymyka się naukowym definicjom. No dobra, z tym środkowym palcem trochę przesadziłem, bowiem w tej powieści nadal jest wiele z fantastyki naukowej. I może właśnie dlatego, że Autor zderzył ze sobą te dwa światy - naukowy i duchowy - ta książka zyskała taką moc przekazu.
Ale to tylko część prawdy o "W dół, do ziemi". Robert Silverberg zadbał również o warstwę estetyczną swojej powieści, dając popis nie tylko wyobraźni, ale i wielkiemu talentowi literackiemu. Mamy tu bowiem przedstawiony zupełnie innym świat - obcą planetę, która jest jednocześnie miejsce niesamowitym, fascynującym, jak i mrocznym, niebezpiecznym i pełnym tajemnic. Wreszcie "W dół, do ziemi" to powieść miejscami alegoryczna, odwołująca się do czasów, gdy biali kolonizowali czarną Afrykę, to także hołd i ukłon w stronę dwóch literackich legend: Rudyarda Kiplinga i Josepha Conrada - pionierów powieści przygodowych.
Całość dopełnia przepiękne wydanie Vespera, z fenomenalną okładką i wyklejką Dawida Boldysa, który uważam, że oddał clou i atmosferę Belzagora (kurczę, chyba tak to się odmienia, nie? 😉). Kawał świetnej roboty i moim skromnym zdaniem najlepsza praca Dawida.
Jeśli więc szukacie świetnie napisanej, niejednoznacznej opowieści sci-fi, takiej, która wychodzi poza ramy gatunku i chwyta za egzystencjalne sznurki, to "W dół, do ziemi" jest książką właśnie dla Was. Jeśli chodzi o mnie, to myślę, że zostanie w mojej głowie na bardzo długo, a zakończenie... zakończenie zwala z nóg i stanowi crème de la crème historii Silverberga. Gorąco polecam! 👍
mroczne-strony.blogspot.com
Księga czaszek Robert Silverberg
6,1
Po wielu książkowych przygodach przekonałam się, że science fiction nie jest gatunkiem dla mnie. W żadnej fabule nie znalazłam „tego, czego”, po prostu też nie umiem wyobrazić sobie pewnych rzeczy, a mój mózg łapie zawieszkę. Jednak co w sytuacji, gdy książka z tego gatunku jawi się jako powieść dla osób, które tego gatunku nie lubią? Decyzja była szybka, powiedziałam „sprawdzam” i tak w moje ręce trafiła „Księga czaszek” Roberta Silverberga. I ciekawa sprawa jest z tą książką – tak najprościej można napisać o pierwszych wrażeniach. Faktycznie pod względem gatunku niewiele ma wspólnego z science fiction, co bardzo mnie cieszy, trudno ją sklasyfikować też na sztywno jako thriller psychologiczny. Na pewno jednak swoje grono odbiorców znajdzie!
Fabuła powieści skupia się na czterech młodych mężczyznach: Oliverze, Timothym, Elim i Nedzie. Każdy z nich reprezentuje odmienny charakter, różne środowisko oraz wyznanie. Łączy ich to, że mieszkają razem w akademiku i mają wspólny cel: wyjechać do Arizony. A dlaczego tam? Zainspirowani starożytnym manuskryptem, który obiecuje nieśmiertelność, postanawiają wyruszyć właśnie do Arizony, gdzie, jak głosi legenda, znajduje się tajemnicze bractwo strzegące sekretu wiecznego życia. Manuskrypt obiecuje wieczne życie, ale cena za ten dar jest przerażająca: jedna ofiara musi być dobrowolna, druga narzucona. Czy to nie brzmi trochę przerażająco? A może wręcz i głupio, bo kto by wierzył w manuskrypty? Tym bardziej że każdy, kto zostanie przyjęty do bractwa, musi zapłacić życiem jednego z towarzyszy – samobójstwo i morderstwo to warunki nie do obejścia. Jak się skończy ta ich przygoda?
"Księga czaszek" to powieść, która z pewnością zasługuje na uwagę, choć nie jest pozbawiona wad. Silverberg porusza w niej ważne tematy, takie jak cena nieśmiertelności, wartość życia i granice ludzkiej moralności. Choć momentami książka wydaje się przeciągnięta przez nadmiar retrospekcji, to jednak pozostawia po sobie trwałe wrażenie i zmusza do refleksji. Autor doskonale oddaje wewnętrzne konflikty bohaterów, co z jednej strony stanowi o sile tej książki, ale z drugiej – może być jej największą wadą. W mojej opinii nadmiar monologów wewnętrznych i niekończące się dylematy moralne bohaterów nieco przytłaczają narrację. Bo ileż można czytać o młodzieńczych podbojach, przygodach na jedną noc, dziewczynach, seksie i wszystkim tym, co raczej nie jest istotne dla fabuły. Choć zrozumiałe jest, że autor chciał ukazać głębię psychologiczną postaci, momentami miałam wrażenie, że akcja stoi w miejscu, a niepotrzebne rozważania wydłużają niepotrzebnie fabułę. Tym bardziej że każde z wydarzeń z podróży opisywane jest przez czterech bohaterów, mamy więc różne punkty widzenia tej samej sytuacji.
Motyw drogi, który dominuje w powieści, jest interesujący, ale nie wywołał we mnie wielkiego „wow”. Może dlatego, że miałam nadzieję na więcej dynamicznych zwrotów akcji i głębszą eksplorację tajemniczego bractwa. Zamiast tego, otrzymujemy szczegółowe opisy emocji i przemyśleń bohaterów, co może być nużące dla czytelników szukających bardziej wartkiej akcji. A sam koncept bractwa, które rzekomo pokonało śmierć, jest intrygujący. Starożytne pismo obiecuje nieśmiertelność, ale ceną jest ofiara – jedna dobrowolna, jedna narzucona. Tylko czterech kandydatów może ubiegać się o nauki, a jedynie dwóch zostanie przyjętych. Dla każdego z nich oznacza to, że jedna osoba musi umrzeć. Brzmi to trochę jak szaleństwo, czyż nie?
Mimo wszystko „Księga czaszek” posiada swoje mocne strony. Arizona, z jej surowym, pustynnym krajobrazem, staje się tłem nie tylko fizycznej podróży, ale również metaforycznej – do wnętrza siebie. Ponadto, pytania, które stawia Silverberg, są uniwersalne i skłaniają do refleksji: Czy warto poświęcić wszystko dla nieśmiertelności? Jakie są granice naszej moralności? Czy prawdziwe życie wieczne można osiągnąć kosztem innych? Dopiero samo zakończenie jest stricte fantastyczne i każdy czytelnik odbierze je na pewno inaczej.