Rumuński filozof, teoretyk nihilizmu i eseista piszący przede wszystkim w języku francuskim.
Mówił o sobie: „Nie mam narodowości. To wygodny status dla intelektualisty.”
Pisma Ciorana, wnikliwe i dogłębnie przeżyte, przesiąknięte są pesymizmem, z którego, paradoksalnie, można czerpać siłę. Ból, cierpienie, bezsens istnienia i balansowanie na krawędzi między życiem i samobójstwem – a jednak życie.http://planetcioran.blogspot.com/
Cioran po wielokroć przeze mnie czytany, ponownie jest recenzowany. Musiałem jednak zrobić sobie przerwę od autora, aby zbyt częsty kontakt z nim nie wpłynął na moją ocenę. Dobrą okazją do ponownej lektury stały się wydane "Ćwiczenia z zachwytu" przez Aletheie. Mimo to siadłem do nich około pół roku po zakupie książki. Kiedy raz się przestanie czytać autora, jakoś ciężko do niego wrócić.
Ćwiczenia to zbiór w większości krótkich (z wyjątkiem pierwszego) esejów na temat cenionych przez Emila Ciorana autorów. Czytanie tego sprawiało mi ogromną przyjemność. Wszystko jest napisane pięknym, lirycznym językiem i przesyte ironicznym, żartobliwym podejściem do życia autora. Czasem też Cioran rzuci jakąś anegdotę z życia jego i autora, dokona pewnej komparatystyki życiorysów, co dodaje esejom autentyczności rzadko spotykanej w tego typu książkach. Ale autorzy wymienieni w pozycji to często służą za zgrabny sposób aby Cioran mógł poruszyć swoje ulubione wątki pisarskie: religijność, Boga, czas, historię, rozkład i marność egzystencji ludzkiej. Książka na pewno dużo zyskuje jeżeli zna się dość dobrze życiorys poruszanych pisarzy (i prawie na pewno jakiegoś z nich czytelnik nie będzie znał - niektórzy z nich są przykładowo dla mnie zbyt obskurni). Mimo to bez tego dodatkowego kontekstu wszystko to się czyta bardzo dobrze. Najbardziej przypadły mi do gustu eseje o de Maistre, Beckeccie i Eliade.
Spór między Cioranem i Eliade o przyjaciółkę-aktorkę i ich bitwy w pismach o tematyce literackiej były bardzo zabawne.
Cioran oh Cioran, jak ja Cię uwielbiam <3
Nie miałam pojęcia o jego istnieniu, aż pewnego dnia, jedna z moich uczennic chciała omawiać ze mną fragmenty jego książek na lekcji. Zakochałam się od razu i od tego momentu chciałam wiedzieć o nim więcej. Kupiłam więc na początek 2 jego książki i zaczęłam od 'The Trouble with Being Born' - czytałam angielską wersje, wg mnie angielski przekazuje myśli lepiej, niż nasz polski.
Cóż to była za książka! <3 toż to jeden wielki cytat! Setki przypadkowych myśli Ciorana zebranych w jedno miejsce, Praktycznie każda z nich otwierająca oczy i skłaniająca do refleksji. Tyle mądrości. Raczej z tych depresyjnych. Po co my się wgl rodzimy? Jaki jest sens naszego życia? Wychodziłoby na to, że po nic. Istniejemy tylko po to, żeby umrzeć; każdego dnia, każdej sekundy zbliżając się do celu. Być może niektórym po tej lekturze chwilowo odechce się żyć. Zapewne większości. Jednak nawet jeśli jego słowa odbierają czytelnikom sens istnienia i pozbywają jakiejkolwiek nadziei, to książka, którą warto przeczytać!. W końcu nie napisał tam nic, o czym sami byśmy czasem nie myśleli. My jesteśmy jedynie zbyt ślepi by widzieć to na co dzień.
Nikt tak pięknie nie pisze o bezcelowości życia jak Cioran <3