Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Brian Lumley
Źródło: Wikipedia/ Wikimedia Commons, Macwhiz
52
6,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, horror, kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna, komiksy
Urodzony: 02.12.1937
Zafascynowany w młodości twórczością H.P. Lovecrafta, pisywał początkowo opowiadania a następnie powieści z gatunku horroru i mystery. Nie zyskały one większego rozgłosu. Przełom w jego pisarskiej karierze nastąpił po wydaniu książki Psychomech (1984),zauważonej przez krytykę. Do dziś najbardziej znanym dziełem pisarza pozostaje zapoczątkowany w 1986 roku cykl Nekroskop. Lumley łączy w swej twórczości elementy mitologii Cthulhu, zjawisk paranormalnych (ESP),a w cyklu Nekroskop także ludowe mity o wampirach, wilkołakach, "złym oku" i inne. Po części usystematyzował je w dość spójnej, choć odległej od rzeczywistości wizji świata. Ze względu na wątki udziału tajnych rządowych agencji w zmaganiach ludzkości z istotami o nadludzkich możliwościach, bywa nazywany "Ludlumem horroru".http://brianlumley.ovh.org/
6,3/10średnia ocena książek autora
3 218 przeczytało książki autora
7 408 chce przeczytać książki autora
157fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Morderstwa w kontinuum
Brian Lumley
Cykl: Nekroskop (tom 18)
7,0 z 26 ocen
213 czytelników 5 opinii
2014
Harry Keogh i inni dziwni bohaterowie
Brian Lumley
Cykl: Nekroskop (tom 15)
6,7 z 66 ocen
350 czytelników 5 opinii
2007
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Podejrzewam, że kiedy Twój ojciec Cię robił, to, co najlepsze, wyciekło z dziurawej gumy i spłynęło po nodze Twojej matki prosto na podłogę ...
Podejrzewam, że kiedy Twój ojciec Cię robił, to, co najlepsze, wyciekło z dziurawej gumy i spłynęło po nodze Twojej matki prosto na podłogę burdelu.
12 osób to lubi
Koncentracja może prowadzić do klęski: wystarczy przekroczyć pewien pułap skupienia, a prędzej czy później człowiek odkrywa, że koncentruje ...
Koncentracja może prowadzić do klęski: wystarczy przekroczyć pewien pułap skupienia, a prędzej czy później człowiek odkrywa, że koncentruje się na swojej koncentracji, nie zaś na tym, co ma robić.
5 osób to lubiJestem jak pisklę w skorupie - nie wydostanę się dopóki nie będę musiał.
5 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Latry Brian Lumley
5,2
Akcja książki obsadzona jest w post-apokaliptycznym świecie. Mieszkańcy ziemi ukrywają się pod ziemią. Za dnia promieniowanie jest tak wysokie, że pali na wiór zaś nocą na świat wychodzą zmutowane, krwiopijcze istoty zwane Latrami. Ludzie narażeni są na conocne walki a tylko o tej porze mogą zdobywać zapasy i eksploatować pobliskie tereny. Pewnego dnia kończy się woda i rozpoczyna się wędrówka po nieznanym. Czy uda się znaleźć bezpieczne miejsce i zwyciężyć ze złem?
⬇️
Po książkę sięgnęłam ze względu na autora. Brian Lumley napisał serie Nekroskop, która jest podobno świetna ( nie czytałam bo ilość 18 części mnie odstrasza). Pomyślałam moje klimaty, biorę 🤣 Książka jest bardzo krótka. Ma równo 200 stron przez co odbija się to na całej historii. Wątki poprowadzone są bardzo szybko i nie sposób się w nie dogłębnie wczuć. W dzień bohaterowie odpoczywają i śpią a nocą wędrują i walczą. Trudno się przyzwyczaić do bohaterów bo ich zachowania są płytkie i bez charakteru. Głowna postać Garth jest grzecznym chłopczykiem, któremu wszyscy mówią co ma robić. Zatem ich wędrówka się dłuży i męczy. Sam opis zmutowanych istot też pozostawia wiele do życzenia. Są to wysokie postacie o cieńkich czaszkach, ociekające mazią. Książka idealna dla zabicia czasu aczkolwiek nie wzbudza większych odczuć.
Harry Keogh i inni dziwni bohaterowie Brian Lumley
6,7
Świat „Nekroskopa” jest na tyle rozbudowany, że wiele postaci mogło spokojnie stać się bohaterami osobnych opowiadań. Uznałem więc, że zrobienie z jednego tomów cyklu zbioru opowiadań było dobrym pomysłem. W rzeczywistości jednak ci inni „dziwni bohaterowie” z tytułu to tak naprawdę postacie z dwóch innych cyklów autora – „Tytus Crow” oraz niedokończonego po polsku cyklu o Krainie Snów.
Zbiór otwiera „Martwy Eddy”. W tym opowiadaniu Harry Keogh udaje się do Las Vegas w towarzystwie zmarłego mechanika jednorękich bandytów. Niestety zarówno przygody Keogha, jak i opowieść Eddy’ego są bardzo schematyczne i nużące. Naprawdę szkoda.
Drugie opowiadanie czyli „Sny dinozaurów” zapowiadało się bardzo ciekawie. Harry Keogh odkrywa, że może doświadczać przeżyć dinozaurów dotykając ich kości. Można to było poprowadzić w bardzo interesującą stronę rozbudowując tym samym świat „Nekroskopa”. Jednakże zamiast tego zostaje szybko wprowadzony ludzki zmarły, a całość zamienia się w kolejną schematyczną historię o zemście zza grobu.
Ostatnim opowiadaniem o Harrym w zbiorze jest „Wskrzeszenie”. Bohater postanawia sięgnąć po nekromancję, aby wskrzesić swoją matkę. Jest to naprawdę dobre i przemyślane opowiadanie, które trochę nawiązuje do „Przypadku Charlesa Dextera Warda” Howarda Phillipsa Lovecrafta. Niestety przerażający wydźwięk historii psuje zwrot akcji w finale, który konieczny był do zachowania spójności z resztą tomów cyklu.
„Początek” to pierwsze opowiadanie w zbiorze łączące się z cyklem o Tytusie Crow. Najprawdopodobniej jest to prequel, bo opowiada o wydarzeniach sprzed lat – złodziej grobowców kradnie miksturę o niezwykłych właściwościach. Niestety niewiele tak naprawdę dowiadujemy się o samym eliksirze, więcej jest tu uciekania przed bliżej nieokreślonym zagrożeniem. Być może w kontekście cyklu ten tekst ma duże znaczenie, ale dla mnie był on trochę o niczym.
W następnym opowiadaniu czyli „Władcy robaków” Tytus Crow najmuje się jako sekretarz pewnego ekscentryka. Tak do połowy tekst bardzo dobrze buduje atmosferę grozy. Jednakże kiedy już zostają ujawnione pewne tajemnice, to akcja zaczyna się niemiłosiernie dłużyć i prowadzić do dosyć oczywistego finału. Plus za wykorzystanie numerologii.
Ostatni tekst o Tytusie Crow w tym zbiorze to „Imię i liczba”. Tutaj Tytus w latach 60. musi zmierzyć się z pewnym przedsiębiorcą, który chce doprowadzić do nuklearnej zagłady. Niestety widać tutaj brak pomysłów i tekst zupełnie mnie nie wciągnął. Nie podobało mi się też usilne połączenie przeciwnika z siłami nadprzyrodzonymi.
„Magiczne trunki Naxasa Nissa” przenosi czytelnika do cyklu o Krainie Snów. Nie jest to horror, lecz typowe fantasy. Głównymi bohaterami są dwaj awanturnicy – David Hero i Eldin Wędrowiec. Tutaj zostali wysłani z misją zajęcia się podejrzanym kuglarzem Naxasem Nissem. Historyjka jest bardzo zabawna i dosyć pomysłowa. Miło się ją czytało, chociaż sami bohaterowie nie byli zbyt oryginalni.
Zbiór zamyka poważniejszy tekst „Złodziej snów”. David Hero musi ruszyć na wyprawę w poszukiwaniu Eldina. Przygotowanie do wyprawy trwa bardzo długo i nie jest zbyt zajmujące. Tekst ratuje dopiero finałowe starcie z przeciwnikiem o specyficznych właściwościach.
Niestety nie jest to zbyt dobry zbiór. Jedynie „Wskrzeszenie” i „Magiczne trunki…” zapadają w pamięć. Reszta tekstów szybko wylatuje z głowy i nie czyta się ich za dobrze.