Woody Allen, właśc. Allan Stewart Konigsberg (ur. 1 grudnia 1935 w Nowym Jorku) - amerykański scenarzysta, reżyser, aktor, muzyk, producent i kompozytor. Znany jako twórca "intelektualnej komedii". Jest jednym z najbardziej uznanych amerykańskich reżyserów. Jego filmy (wszystkie tworzone w technice monofonicznej) bazują na literaturze, seksualności, filozofii, psychologii, jego żydowskim pochodzeniu, filmie europejskim i Nowym Jorku, gdzie przeżył on całe swoje życie.
Jest klarnecistą jazzowym. Jego występy jako klarnecisty w Europie były przedmiotem filmu dokumentalnego Wild Man Blues. 28 grudnia 2008 wystąpił z zespołem Woody Allen and his New Orleans Jazz Band w warszawskiej Sali Kongresowej.http://
"Zero grawitacji" to pierwszy wydany zbiór humoresek Allena po piętnastu latach przerwy – nic dziwnego więc, że była to moja pierwsza styczność z jego tekstami, choć przecież filmowo znam go bardzo dobrze. I tu dostajemy jego cięty, czarny humor, jego pesymistyczne spojrzenie na życie i niesamowitą wiedzę kulturową, z której chętnie korzysta. Zbiór składa się na 19 felietonów, 8 z nich ukazało się już wcześniej w The New Yorkerze. 18 z nich jest króciutka – liczą po kilka, kilkanaście stron, ostatnie za to ma już formę opowiadania i to właśnie w nim znalazłam najwięcej z tego filmowego Allena. To prostu historia miłosna pomiędzy młodym scenarzystą a piękną, bogatą z urodzenia aktoreczką. Pozostałe tematycznie są bardzo różne – od spojrzenia na dzień filmowy, finansjerę, rynek mieszkaniowy Nowego Jorku aż po szyderstwo ze sztucznej inteligencji. Narracyjnie też ciężko znaleźć tu punkty wspólne, a co ciekawe bodajże trzy opowiadania nie są nawet przedstawione z perspektywy ludzkiej.
Część historii mocno napakowana jest wspomnianą już szeroką wiedzą artysty, a i jego nowojorskością, przez co momentami miałam wrażenie, że brakuje mi wiedzy, by te historie w pełni zrozumieć. Ale to kilka, za to przy innych bawiłam się naprawdę dobrze – np. przy wyjaśnieniu pochodzenia nazwy kurczaka generała Tso, historii o najwygodniejszej poduszce świata czy homarowej zemście na finansowym oszuście. Allen zdaje się wyśmiewać z ciągłego ludzkiego sięgania po więcej, bo przecież to co mamy, to wystarczy. Oceniam 7/10, więcej napisałam tu: https://www.kryminalnatalerzu.pl/2022/11/zero-grawitacji-woody-allen.html
No dobra, ja po prostu lubię tego wymoczka. Ale ponieważ nie jestem jakimś fanatykiem kina i kultury amerykańskiej, to książka była dla mnie dosyć hermetyczna. Nie kojarzyłem wielu nazwisk podobno wybitnych ludzi. Mimo to poczucie humory Allena bardzo mi odpowiada.
W książce sporo miejsca poświęcone jest wyjaśnianiu skandalu obyczajowego w rodzinie Allena. Podobno to głośna sprawa, a ja w ogóle nie zdawałem sobie sprawy, że coś takiego się zadziało we wszechświecie. Nie będę spoilerował. Polecam.