Ważki na kostce lodu Łucja Wilewska 6,7
ocenił(a) na 73 lata temu Powieść, która łączy w sobie kilka bardzo wciągających i sprawnie splecionych wątków - obyczajowy, psychologiczny, kryminalny czy wreszcie paranormalny. Początkowo jej treść przypominała mi zapiski z sesji terapeutycznej, ale po kilkunastu stronach akcja zaczęła być bardziej przyswajalna i wciągająca.
"Ważki na kostce lodu" nie należą do powieści tzw. rozrywkowych; są realistyczne, blisko życia, wprowadzają nas w dość skomplikowany świat bohaterki, pełen wewnętrznych rozterek i sprzecznych uczuć, świat wymagający odwagi i podjęcia walki o szczęście dzieci i własne. Marta od lat jest ofiarą przemocy domowej, szczególnie tej psychicznej, choć niekiedy i fizycznej; poniżania, wyśmiewania, znęcania się, co ją wyniszcza od środka, zmusza do ciągłego zadawania pytań - co złego zrobiłam, dlaczego jestem taka beznadziejna, dlaczego nic mi w życiu się nie udaje? Nie potrafi się śmiać, nic jej nie cieszy, nawet oddychanie sprawia jej ból, towarzyszy jej permanentny lęk o siebie, ale przede wszystkim o córki i choć podejmuje nieustanne wysiłki, by dom był miejscem, do którego wszyscy chętnie wracają, przychodzi moment, kiedy czara goryczy się przelewa.
Książka mimo ważkości poruszanego tematu nie jest w żaden sposób depresyjna czy przygnębiająca, bowiem autorka obok tematyki przemocy w rodzinie i poczucia bezradności Marty, wzbogaca wątek powieści o dziecięcą bezwarunkową miłość córek, co daje jej siłę do walki o własne szczęście. Wprowadza też motyw kryminalny, który wiąże się zdarzeniami i tajemnicami sprzed lat, a także romantyczny, z delikatnym zabarwieniem erotycznym. Dzięki tym wszystkim, tak bardzo różnorodnym, ale spójnym wątkom "Ważki na kostce lodu" stają się powieścią pełną emocji, nie pozwalającą czytelnikowi na nudę czy obojętność.