Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paul Levitz
Źródło: Wikipedia
10
6,8/10
Urodzony: 21.10.1956
Paul Levitz (born October 21, 1956) is an American comic book writer, editor and executive. The president of DC Comics from 2002–2009, he has worked for the company for over 35 years in a wide variety of roles.
6,8/10średnia ocena książek autora
128 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Batman/Huntress: Żądza krwi Greg Rucka
7,0
Postać Huntress kojarzyłem przez długi czas jako postać drugoplanową w komiksach z Batmanem. Bohaterka wydała mi się bardziej interesującą, kiedy poświęcono jej trochę miejsca w kreskówce „Liga Sprawiedliwych Bez Granic”. Jednakże do tej pory nie czytałem żadnego samodzielnego komiksu z tą postacią. „Batman” w tytule omawianej miniserii to tak naprawdę chwyt marketingowy – jest go tu jak na lekarstwo.
W Gotham dochodzi do serii morderstw za pomocą kuszy. Podejrzewana o nie jest superbohaterka Huntress. Wszyscy są przeciwko niej za wyjątkiem superbohatera o pseudonimie Question.
Dużą część tego tomu stanowi geneza głównej bohaterki. Podobnie jak w przypadku Batmana jej motywacją jest również strata najbliższych osób w młodym wieku. Jednakże w odróżnieniu od Człowieka-Nietoperza Huntress nie obawia się wykorzystać powiązań jej rodzin z mafią, żeby osiągnąć cel. Przy tym dalej jednak ma twarde zasady, których stara się trzymać.
Fabuła na początku wydaje się intrygującą. Jednakże kiedy już na stół zostają wyłożone wszystkie karty, staje się bardzo sztampowa. Mimo to jest jednak bardzo dobrze poprowadzona.
W drugoplanowych rolach pojawia się tu paru superbohaterów. Question jest tutaj jedynym prawdziwym sprzymierzeńcem Huntress. Jest zarówno przyjacielem, jak i mentorem bohaterki, a także kimś więcej. Batman początkowo jest uosobieniem sprawiedliwości , która nie akceptuje żadnych odcieni szarości. Jednakże z czasem zaczyna rozumieć jej motywację. Miłym smaczkiem jest występ Tima Drake’a czyli trzeciego Robina. Bohater też jest sprzymierzeńcem Huntress, ale działa trochę w ukryciu przed Batmanem.
Rysunki Ricka Burchetta są dosyć nierówne. Potrafi on zarówno dobrze kadrować, jak i oddać emocje na twarzach bohaterów. Jednakże czasami jest bardzo niestarannie.
Dodatkiem jest zeszyt „DC Super-Stars” #17. Przedstawia on debiut Huntress, ale nie chodzi tutaj o Helenę Bertinelli, lecz o… Helenę Wayne, córkę Catwoman i Batmana z Ziemi Dwa. Paradoksalnie głównej bohaterki jest tutaj bardzo mało. Więcej miejsca poświęconej jest Catwoman i Batmanowi – jest to dosyć smutna historia przedstawiająca jeden z prawdopodobnych kierunków rozwoju tego związku. Szkoda, ze niewiele tu wiadomo o samej Helenie poza tym, że została superbohaterką – być może kolejne numery dokładniej ją przedstawiły.
Ten komiks jest bardzo przystępny dla osób nieznających Huntress – bardzo przystępnie przedstawia jej genezę, a czytelnik może przejąć się jej losami. Nie jest to nic bardzo oryginalnego, ale jest bardzo sprawnie poprowadzone. Również historia dodatkowa daje radę.
Superman 50 lat Keith Giffen
5,3
Według wszelkich znaków na niebie i na ziemi jest to pierwszy wydany po polsku komiks o Supermanie (chociaż na jednej z edycji Polconu słyszałem o komiksie „Nadczłowiek Burzman”). Jest to wydanie nielegalne przez które podobno o mały włos wydawnictwo TM-semic nigdy nie zaczęłoby publikować polskich wersji komiksów z DC Comics. Zeszyt jest sklecony z przynajmniej dziewięciu różnych komiksów. Na początku jest krótka historia z ostatnich dni planety Krypton, a później fabuła przenosi czytelnika do czasów dorosłego Supermana. Głównym wątkiem jest tu porwanie Lois Lane i ratowanie jej przez Człowieka przez Stali. Ten komiks to jeden wielki chaos. Początek z Kryptonem jeszcze ujdzie jako całkiem dobre wprowadzenie, ale późniejszy nagły przeskok do głównej historii wprowadza straszny zamęt. Bez żadnego wyjaśnienia pojawiają się nowe postacie, które w oryginalnych komiksach mają bogatą i długą historię, a tutaj jedynie dezorientują czytelnika. Polscy edytorzy dosyć odważnie zmieszali ze sobą różne opowieści by starać się stworzyć z tego w miarę jednolitą fabułę – zabieg oczywiście się nie udał i mamy tu mieszankę nieprzystających do siebie konwencji. Widać tu jakieś ślady dobrych historii – jak chociażby rewelacje wyjawiane przez Supergirl, ale przez wyjęcie z kontekstu tracą jakikolwiek sens. Szczególnie od czapy wydawało mi się wplecenie w opowieść porywacza usiłującego… wykorzystać magiczne zdolności Lois Lane (sic!). Także tłumaczenie różnych pseudonimów i nazw może wprowadzić w zadziwienie współczesnego miłośnika komiksów – czasami ciężko się zorientować kim ma być dana postać. Jest to tym trudniejsze, że na potrzeby skleconej fabułki zmieniono role części bohaterów w stosunku do oryginału. Nie ułatwia tego także zmiana kolejności części kadrów. Jeżeli już mowa o rysunkach, to zostały straszliwie okaleczone przez polskiego wydawcę – wycinane są postacie czy nawet całe kadry, a czerń i biel często utrudnia zorientowanie się co właściwie się dzieje na stronie. Część rysunków zostało przerysowanych z innych komiksów i przekształcone chyba po to, żeby bardziej przyciągać wzrok – najbardziej szokującym przykładem może być nieocenzurowana Lois Lane w wersji topless (sic!). Ten komiks to naprawdę kuriozum i gdyby go oceniać według normalnych kryteriów trzeba byłoby mu przyznać bardzo niską ocenę. Jednak przy odpowiednim nastawieniu można go traktować trochę w kategoriach ciekawostki muzealnej czy „tak zły, że aż dobry”.