Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Kalisz
Źródło: http://comicvine.gamespot.com/john-kalisz/4040-5689/
7
6,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
221 przeczytało książki autora
58 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mega Marvel #16: Kapitan Ameryka
Cykl: Mega Marvel (tom 16)
5,6 z 25 ocen
41 czytelników 2 opinie
1997
Najnowsze opinie o książkach autora
Punkt Zerowy Christos Gage
6,5
Kiedy w Gotham pojawia się tajemnica szczelina, przez którą Batman przypadkowo przechodzi, trafia na dziwną wyspę, gdzie odkrywa, że stracił pamięć i nie wie kim jest. Sytuacji nie poprawia fakt, że jest nieustannie atakowany przez inne postaci, a na swoim kostiumie odkrywa wiadomości, które sam dla siebie zostawił. Wśród walczących odkrywa osobę, która wydaje mu się dziwnie znajoma, więc mężczyzna jest przekonany, że jest to początek drogi, by rozwikłać tę zagadkę.
Gry Fortnite nie trzeba nikomu przedstawiać. Jej światowa popularność przebija wszelkie rekordy, a autorzy nieustannie podtrzymują zainteresowanie graczy, co rusz oferując nowe opcje.
Po komiks Batman Fortnite Punkt Zerowy sięgnąłem z ciekawości, bo mimo że nie jestem fanem gry, to chciałem się przekonać w jaki sposób połączono przygody Gacka z jedną z najsłynniejszych interpretacji motywu Battle Royale. Nie znając gry od podszewki, zakładam, że mogłem przegapić szczegóły pojawiających się tam postaci, skórek czy lokacji, które fani Fortnite z pewnością będą w stanie dostrzec. Mimo to jednak nie przeszkodziło mi to w przyjemnym spędzeniu czasu.
Historia jest stosunkowo krótka, a akcja szybko nabiera tempa, właściwie od początku zaciekawiając czytelnika. Motyw zamknięcia w świecie gry nie jest niczym nowym i wielokrotnie przewija się w rożnego rodzaju dziełach kultury - filmach czy literaturze. Bardzo go lubię i nierzadko sięgam po różne interpretacje, które w ostatnim czasie zyskały na popularności, dlatego i w przypadku tego komiksu z przyjemnością śledziłem kolejne wydarzenia i rozwijające się przygody Gacka.
Nie był to może najbardziej ambitny komiks jaki czytałem, ale sięgając po niego nie oczekiwałem, że będzie to jedna z takich opowieści. Liczyłem jednak na dobrą, nieco bezmyślną rozrywkę, która idealnie sprawdzi się po ciężkim dniu. I pod tym względem jestem całkowicie zadowolony! W połączeniu z dynamiczną kreską, która świetnie pasuje do tych wydarzeń, Batman Fortnite to bardzo dobry wybór dla osób, które po prostu chcą miło spędzić czas, a nawet nie są wielkimi fanami obu uniwersów. Połączenie popularnej franczyzy z jednym z najbardziej znanych superbohaterów wyszło moim zdaniem bardzo poprawnie i jeśli pojawi się kontynuacja to z pewnością po nią sięgnę.
Wieczne zło: Wojna w Arkham Peter J. Tomasi
5,5
Fabuła rozgrywa się w czasie trwającego "Wiecznego Zła" co za tym idzie, słońce nie rozświetla Ziemi, Batman zniknął a ulice Gotham zostały pokryte mrokiem i podzielone na strefy rządzone przez słynnych szaleńców, częstych bywalców Arkham. Tomasi miał niezły pomysł wyjściowy. Historia w której Bane rozpoczyna krucjatę przeciwko słynnym przeciwnikom nietoperza w celu przejęcia władzy nad miastem, zapowiadała się na niezły akcyjniak.
Niestety, rozwiązania zastosowane przez autora zdemolowały fabułę a motyw przemienienia niczym w "Kosmicznym meczu" położył ten wolumin całkowicie.
Warstwa wizualna jest bardzo dobra. Scot Eaton tworzy panele spętane w mroku a jego kreska próbuje nawiązać do bardziej znanych kolegów z New52 (np. Jason Fabok). W niektórych momentach przesadza z ogromem "Zguby", który wydaje się że zaraz wyskoczy z komiksu, ledwie mieszcząc się na całostronicowych kadrach.
Album mógł okazać się atrakcyjnym dodatkiem do głównej historii (bez wpływu na nią),jednak rozwiązania zastosowane przez scenarzystę spowodowały, że można przeczytać go raz i szybko zapomnieć o jego istnieniu.