Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sławomir Łotysz
7
8,2/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, historia, popularnonaukowa, technika, albumy, czasopisma
Urodzony: 1970 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,2/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
138 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pińskie błota. Natura, wiedza i polityka na polskim Polesiu do 1945 roku
Sławomir Łotysz
8,4 z 8 ocen
94 czytelników 3 opinie
2023
1000 wynalazków, czyli historia ludzkiej pomysłowości
Sławomir Łotysz, Dariusz Machla
9,3 z 3 ocen
29 czytelników 1 opinia
2020
Polscy wynalazcy. Sylwetki 100 najznakomitszych polskich wynalazców
Sławomir Łotysz
8,5 z 2 ocen
12 czytelników 0 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Pińskie błota. Natura, wiedza i polityka na polskim Polesiu do 1945 roku Sławomir Łotysz
8,4
Mam w Warszawie ulubioną księgarnię - to księgarnia naukowa im. Bolesława Prusa na Krakowskim Przedmieściu. Gdy bawię w stolicy potrafię zachodzić tam i dwa razy dziennie. Za każdym razem staram się kupić jakąś papierową książkę z myślą o misji utrzymania księgarni (choć ceny okładkowe są ostatnio zbójeckie).
Ostatnim razem przechadzając się wśród stołów i regałów natknęłam się niespodzianie na arcyinteresujące dzieło - „Pińskie błota. Natura, wiedza i polityka na polskim Polesiu do 1945 roku” Sławomira Łotysza.
Przejrzałam „spisotreść” i poczułam, że muszę to miećponieważ kilka lat temu, po podróży na Białoruś, przeczytałam dzieło hr. Ossendowskiego pt. „Polesie” wydane po raz pierwszy prawie 100 lat temu. Zafascynował mnie język i klimat tej książki ( iście horrorystyczny),która przedstawia Polesie jako groźny gąszcz nieprzebranych bogactw przyrody przez które na swych bezszelestnych łodziach przedzierają się Poleszucy – naród prosty, ponury i niebezpieczny. Na samo bagno Ossendowski ma sto określeń – do tego mszary, ostrowiki, zatrute strzały, wilki i inne ostępy oraz – „lampart naszych lasów – ryś”.
Chciałam zweryfikować rewelacjie pana Ossendowskiego ponieważ – choć urocze- wydawały mi się mocno przesadzone, zwłaszcza jeśli chodzi o demoniczny wizerunek biednych Poleszuków.
„Pińskie błota” świetnie się czyta - jest to książka przyjemna w odbiorze również dla osób, które nie zajmują się zbyt często czytaniem dzieł naukowych (czyli ja).
Sławomir Łotysz zajmuje się historią techniki i historią środowiskową (kolejne odkrycie, że jest taka dziedzina nauki),więc dużo jest smaczków kulturowych, socjologicznych, ciekawostek przyrodniczych – wszystkie elementy składają się w spójną całość.
Skłonność autora do przypisów i dygresji prowadzi nas przez bagna na inne wspaniałe manowce - na przykład,gdy opisany jest poleski "kołtun polski" – autor zabiera nas w podróż dookoła świata tropem kołtuna i cierpliwie objaśnia zjawisko zarówno ze strony medycznej jak i kulturowej.
Skala szalonych pomysłów jakie miały nasze (i inne) władze na skolonizowanie i ucywilizowanie Polesia aby uczynić z niego "misia na miarę naszych możliwości" szokuje i bawi jednocześnie.
Znakomita monografia w której każdy znajdzie moc atrakcji – miłośnik przyrody, statysyki i antropologii.
Pińskie błota. Natura, wiedza i polityka na polskim Polesiu do 1945 roku Sławomir Łotysz
8,4
Arcyciekawe. Może i są tu jakieś kontrowersje, ale jako że nie znam tematu, to ...
Miejsce schronienia polskich patriotów. Granica błotna, bariera militarna, step ziemnowodny. Indianie-Pińczuki, specjalność - suszone piskorze. Bagienny naród, istota brodząca, pół-nomada. Człowiek amfibialny. Siano z bagnistych łąk zwożono dopiero po nadejściu mrozów. Tak samo od wiosny do jesieni poleskie bydło pasło się wolno. Grunty orne porozrzucane po ostrowach pośród bagien. Malaria i kołtun, choroba twardziel. Podobała mi się teoria, że Polesie jest dnem dawnego morza. Jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku obfitowało w czerepachy - żółwie błotne, a poleskie bobry podobno same sadziły drzewa - wierzbę szarą.
Ekstrawagancka wyprawa Ludomira Sawickiego.