Uta jest malarzem, a przynajmniej próbuje zostać prawdziwym artystą. Nie brakuje mu zapału, ale dziwnym zbiegiem okoliczności z jego obrazów wyłażą demony, z każdego, który namaluje. Ponieważ zjawy nie są przyjaźnie nastawione do właścicieli malunków, ich nabywcy zgłaszają reklamacje, a sam twórca zyskuje miano malarza demonów. Przydomek ten przysparza naszemu bohaterowi jedynie kłopotów i dziwacznych zleceniodawców, którzy wolą płacić w formie wiktuałów niż mamonie. Ale to nie jedyny problem Uty. Od czasu do czasu daje mu o sobie znać przeszłość, miejsce, do którego nie chce już nigdy wrócić i zrobi wszystko, by historia nigdy się nie powtórzyła.
Na tym nie koniec problemów Uty. Życie utrudnia mu również bóg Tsuki – tak zwana słodka dziurka (osoba lubiąca słodkości) – który oprócz ton słodyczy, pożarł już kawałek malarza demonów, a ma chrapkę na więcej.
Kim jest Tsuki, bóg który stracił pamięć? Jaką przeszłość skrywa Uta? Czy uda mu się w końcu namalować obraz Tsukiego i ocalić życie? I co zmalował w przeszłości, która znów mu o sobie przypomina?
MALARZ DEMONÓW
TYTUŁ ORYGINAŁU:Tsukigami to bonbon
AUTOR: Aya Shouoto
WYDAWNICTWO: Kotori
PS Czy jest tutaj ktoś, kto zna japoński i jest w stanie przetłumaczyć mi oryginalny tytuł? Widzę w nim imię demona oraz cukierki, ale jak to ładnie ubrać w słowa? Tsuki – łasuch na cukierki? Tsuki – cukierkowy łasuch? Zjawa i cukierki? Pomocy:D
Czytało się zdecydowanie lepiej niż dwa poprzednie tomy. Ten tom przynajmniej był spójny, nieprzerywany krótkimi rozdzialikami każdy o innym demonie, o którym za chwilę zapomniemy. Szkoda, że historia rozkręca się dopiero w ostatnim tomie. Kreska ładna, zabrakło głębi. Myślę, że gdybym przeczytała tę serię będąc nastolatką byłabym zadowolona.