rozwiń zwiń

Czytamy w weekend

LubimyCzytać LubimyCzytać
03.04.2020

W ten weekend zespół lubimyczytać.pl i twojahistoria.pl ciałem będzie w czterech ścianach, ale duchem w najdalszych zakątkach czasu i przestrzeni. Agnieszka bez lęku wsiądzie do czarnej wołgi i odjedzie w nieznane, Mateusz wybierze się w podróż na Półwysep Apeniński, Ewa zwiedzi lądy w świecie postapo, a Ania będzie wraz z J.R.R. Tolkienem spacerowała po uliczkach Oxfordu. 

Czytamy w weekend

Ostatnio dużo słucham, za to mało czytam i oglądam. Wolę zamknąć oczy i wsłuchać się w inne, alternatywne rzeczywistości – odkrywam nową muzykę, wałkuję stare płyty, no i, oczywiście, daję się zabierać audiobookom w ekscytujące podróże. Ubiegły tydzień spędziłam w kosmosie, stołując się w „Grillbarze Galaktyka” (ach, czysta rozrywka, tego było mi trzeba), a w najbliższy weekend wsiadam do „Czarnej Wołgi” Przemysława Semczuka i daję się wieźć przez Polskę z czasów PRL-u, poznając kulisy co ciekawszych zbrodni, które wstrząsnęły ówczesną opinią publiczną.

Do tej pory czytałam jedną książkę autora – „Wampir z Zagłębia” – o słynnej sprawie Zdzisława Marchwickiego. To był kawał dobrej reporterskiej roboty! Świetnie napisana, wciągająca jak najlepszy kryminał. A do tego stawiająca tyle pytań! Czy Marchwicki faktycznie był mordercą, czy też była to sprawa polityczna? Jeśli nie mieliście jeszcze okazji przeczytać, polecam Wam serdecznie.

Ja tymczasem odjeżdżam na weekend „Czarną Wołgą”, a potem… A potem pewnie sięgnę po kolejne fascynujące książki autora o zbrodniach i mordercach z PRL-u, czyli reportaże o Karolu Kocie i Joachimie Knychale.

Włochy zajmują szczególne miejsce w moim sercu. Są trochę jak druga ojczyzna. Tym ważniejsza, że wybrana samodzielnie, a nie przez zwykłe zrządzenie losu, tajemniczy i przypadkowy przydział bytu, który sprawił, że urodziłem się w tym, a nie innym miejscu na świecie. Wybór jest to może mało oryginalny. Mówimy wszak o jednym z najpiękniejszych krajów, jakie stworzyła ludzkość we współpracy z naturą, miejscu styku najdoskonalszych wytworów kultury i malowniczego ukształtowania terenu. Że można być bardziej wyszukanym? No i co z tego? Z Włochami wiążą się dla mnie tylko pozytywne wspomnienia i dobre uczucia. Nie są w stanie ich zmącić nawet potyczki z monstrualną rzymską biurokracją czy okropna i wszechobecna ichnia muzyka popularna. Dlatego z przejmującym smutkiem śledzę doniesienia o zmaganiach Włochów z epidemią COVID-19. Tak, wiem, że w Polsce zaraz będzie identycznie. Nie zmienia to faktu, że dzisiaj ze szczególnym sentymentem wspominam spacery po starym mieście w Bergamo, wędruję palcem po Google Maps i czytam włoską literaturę. W ten weekend mój umysł znajdziecie w Turynie. Będzie towarzyszył bohaterce „Czasu porzucenia” Eleny Ferrante.

Świat po zagładzie. Nuklearna apokalipsa, ataki śmiercionośnego wirusa, wojna o zasoby. Ludzie skakający sobie do gardeł, wojsko na ulicach, bezprawie i anarchia. Lub przeciwnie – osamotnione pojedyncze jednostki próbujące ułożyć życie na nowo, w odmienionej rzeczywistości. Uwielbiam kino postapo, a fascynacja ta zaczęła się wiele lat temu, przy pierwszych seansach „Mad Maxa”, na których towarzyszyłam ojcu. Działające na wyobraźnie obrazy, o których trudno zapomnieć, skłaniają do refleksji nad przyszłością świata. Jednocześnie zaś są doskonałą rozrywką, wciągającą opowieścią o tym, co nie do uwierzenia, a jednak – prawdopodobne.

Przewodnikiem po bogatym świecie filmów postapokaliptycznych jest Adam Horowski, w którego gronie znajomych mam przyjemność się znajdować. Adam jest wytrawnym znawcą kina, a swoją wiedzę w niezwykle uporządkowany, ale i interesujący sposób zawarł w książce „Leksykon filmów postapokaliptycznych”. Prowadzi on czytelnika za rękę po pustynnych pustkowiach, opuszczonych miastach, futurystycznych dzielnicach i dzikich zakątkach natury, snując fascynującą opowieść o każdym z 183 opisanych filmów i seriali. Adam nie streszcza po prostu fabuły, lecz tworzy błyskotliwe eseje, w których nawiązuje do innych dzieł kultury, tłumacząc, objaśniając i rozbudzając w czytelniku chęć do jak najszybszego obejrzenia opisywanej produkcji.

Ta książka to biały kruk, którego nie da się już łatwo kupić, tym bardziej więc cieszę się, że pierwszy tom leksykonu bezpiecznie spoczywa w mojej bliblioteczce (przy okazji warto podkreślić, że jest to też świetnie wydana publikacja, z cieszącą oko okładką zaprojektowaną przez Rafała Wechterowicza, który na koncie ma prace np. dla Lady Gagi czy Metalliki). W ten weekend „Leksykon” znów posłuży mi za inspirację do wyboru filmu na weekendowy seans. Czas zapiąć pasy i oddać się jeździe bez trzymanki!

Do dziś pamiętam moje pierwsze spotkanie ze światem Śródziemia. Mieszkający w norce w ziemi Hobbit zabrał mnie na niesamowitą wyprawę w towarzystwie krasnoludów, czarodziejów, elfów i wielu niesamowitych istot. „Hobbit czyli tam i z powrotem” to książka, którą jako nastolatka połknęłam jednym tchem, w jedną noc, wprowadzając całą rodzinę w osłupienie porównywalne z minami hobbitów, kiedy Bilbo zniknął nieoczekiwanie podczas swoich urodzin na początku „Drużyny Pierścienia”. Delikatnie mówiąc, nie należałam wtedy do dzieci kochających literaturę. Ale od tego dnia wszystko się zmieniło. Czytałam wszystko, co wpadło mi w ręce, a książki J.R.R. Tolkiena już zawsze były i są najbliższe mojemu sercu.

Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy weszłam w posiadanie najnowszej książki o moim ukochanym autorze „Tolkien i pierwsza wojna światowa” autorstwa Johna Garth’a. Jest to pozycja niesamowita i wciągająca. Opowiada historię Tolkiena nie omijając wspomnień z dzieciństwa, śmierci matki, uczęszczania do Szkoły Króla Edwarda. Garth zabiera nas dalej na studia w Oxfordzie, gdzie J.R.R. Tolkien zaczął odnajdywać swoje przeznaczenie i pasję do germańskiej kultury mitów północy i literatury. Na portalu TwojaHistroia.pl pisaliśmy kiedyś już o tej fascynacji i o tym, w jaki sposób znalazła ona drogę do twórczości Tolkiena.

Dalej wyruszamy z nim na I wojnę światową. John Garth zapewnia nas we wstępie, że książka ta nie ma być kompendium wiedzy na temat motywów, które Tolkien przełożył ze swojego udziału w wojnie do swoich dzieł. Ale autor zapewnia, że fani twórczości z łatwością odnajdą analogie.

Potężna baza źródłowa: listy, literatura, rozmowy z przyjaciółmi i rodziną J.R.R. Tolkiena zapewnią mi z pewnością niezapomniane chwile w trakcie lektury. Po przeczytaniu pierwszych stron już wiem, że czeka mnie niesamowita przygoda, podczas której znajdę odpowiedź na wiele dręczących mnie od dawna pytań.

Jeśli jesteście zainteresowani, to pamiętajcie, że na stronie Twoja Historia znajdziecie tekst o baśniach i mitach, które inspirowały Tolkiena.

#czytamwdomu #kupujeksiazki


komentarze [180]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Dominika 11.04.2020 15:34
Czytelniczka

Serwus! Co to za pustki w ten weekend?
U mnie obecnie: Potępiona
Planuję też: Stażystka

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Potępiona  Stażystka
ilona_001 06.04.2020 08:56
Czytelniczka

Satyricon z niecierpliwością czekam na kuriera i w kolejny weekend będzie rozpracowywana... Zachęcił mnie opis na okładce: "To mroczna powieść o przyjaźni, zazdrości i obsesji, a także o najgłębiej skrywanych popędach, odwiecznym pragnieniu miłości, wrażliwości i akceptacji"
Czytaliście może? Polecacie?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Satyricon
lambadola 06.04.2020 00:06
Czytelniczka

Stulecie chirurgów

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Stulecie chirurgów
Kasia 05.04.2020 20:09
Czytelnik

Behawiorysta I (lepsza) kontynuacja - Iluzjonista

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Behawiorysta  Iluzjonista
Felrynka 05.04.2020 19:09
Czytelniczka

Płonąca lampa

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Płonąca lampa
Agnieszka W 05.04.2020 10:44
Czytelniczka

w wersji papierowej A teraz śpij,na czytniku Woskowe lalki,zaciekawił mnie opis książki,ale przewazyło to,ze historia dzieje się w Krakowie.
Nadal delektuję się Straszna książka

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 A teraz śpij  Woskowe lalki  Straszna książka
Krzychu R 05.04.2020 10:14
Czytelnik

Dokończę Blackout

A później biorę się za Poszukiwany żywy lub martwy

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Blackout  Poszukiwany żywy lub martwy
MagdaLena 05.04.2020 09:42
Czytelniczka

Prawda. Krótka historia wciskania kitu Dare To Believe :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Prawda. Krótka historia wciskania kitu  Dare To Believe
jousna 04.04.2020 22:37
Czytelniczka

Ostatnio mam chyba kryzys czytelniczy. Mimo większej ilości wolnego czasu nie mogę się skupić na lekturze, ani czerpać radości z czytania. Ale jutro zacznę
Carska droga
i mam nadzieję, że miło spędzę czas :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Carska droga
Monika123 04.04.2020 23:09
Czytelniczka

Też czasami tak mam. Może coś lekkiego na przełamanie kryzysu :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
ewalla 04.04.2020 21:47
Czytelnik

aktualnie czytam Córka zegarmistrza

a córce na dobranoc
Ania z Zielonego Wzgórza

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Córka zegarmistrza  Ania z Zielonego Wzgórza