rozwińzwiń

Płonąca lampa

Okładka książki Płonąca lampa Amanda Quick
Okładka książki Płonąca lampa
Amanda Quick Wydawnictwo: Amber Cykl: The Dreamlight (tom 2) Seria: Love&Story literatura obyczajowa, romans
271 str. 4 godz. 31 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
The Dreamlight (tom 2)
Seria:
Love&Story
Tytuł oryginału:
Burning Lamp
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-12-07
Liczba stron:
271
Czas czytania
4 godz. 31 min.
Język:
polski
ISBN:
9788325217815
Tłumacz:
Maria Górna
Tagi:
romans historyczny
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
191 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
289
44

Na półkach: , , ,

"Coś najbardziej zbliżonego do czystego fantasy!!!"

Wypowiedziane żądanie zawisło w powietrzu, gdy stałam przed regałem mojej koleżanki, szczelnie wypełnionym czarnymi okładkami (jedynym kolorowym akcentem był zielonkawy "Książę mgły" Zafóna). W efekcie otrzymałam "Płonącą lampę" - od początku śmierdziało mi bynajmniej nie fantasy, ale paranormal romance - ale cóż, raz kozie śmierć. Trzeba spróbować wszystkiego.

Każdy czytelnik już chyba się domyślił, że do tego gatunku blisko mi jak Dumbldore'owi do Voldemorta, Frodowi do Saurona i... Nieważne. Uprzedzam więc, że recenzja może być pełna stwierdzeń fanów paranormal romance oburzających, ale mam nadzieję, że to przeżyjecie. W końcu sześć gwiazdek na dziesięć daję, jakby nie było. A więc, zapraszam do przeczytania recenzji paranormal romance według zwykłego śmiertelnika.

Na początku lektury pierwszym, co skłoniło mnie do powstrzymania się od defenestracji książki w cholerę, była atmosfera. Mroczna, pełna ukrytego napięcia i finezji, przenosiła w dość niepokojące wiktoriańskie czasy. Długi czas jednak wzdrygałam się przy każdym wspomnieniu o paranormalnych zdolnościach, nie mówiąc już o parsknięciach śmiechem przy terminie parapsychicznej agencji detektywistycznej. Cierpliwie trwałam jednak dalej, pięłam się wzdłuż kolejnych śladów światła snów, aż - sama sobie nie wierzę - książkę doceniłam.

Fabuła, muszę przyznać, całkiem niczego sobie. Nie niosła za sobą nazbyt niespodziewanych odkryć, ale składała się w zaskakująco sensowną całość. Również wbrew temu, czego spodziewałam się po paranormal romance, autorka nawet podrzucała jakieś tropy i całość znajomo przypominała jakieś przyjemne detektywistyczne czytadełko z dreszczykiem między stronami. Co więcej, akcja wciągała i kolejne strony przerzucałam z zaskakującą prędkością, mimo początkowego cynizmu zaciekawiona, co będzie dalej.

A teraz kubeł zimnej wody. Czy też raczej pora na moje żale i jęki, bo skupię się na drugim członie nazwy tego gatunku.Wątek miłosny nawet nie był po prostu zbyt słodki, zbyt uroczy ani nic, on był taki... Absurdalny? No tak. Romance. To aż raziło w oczy! Nie jestem wytrawną czytelniczką, dla której chlebem powszednim są perełki światowej literatury, bez problemu, a nawet z z uśmiechem na twarzy witam większość wątków miłosnych, ale... Co za dużo to niezdrowo. Wyziera ze mnie zdaje się zbyt duża doza realizmu, bo potężny władca przestępców, który dla wybranki rzuca trzymane w szachu trzy czwarte londyńskiego podziemia jest nie do przełknięcia. Coś takiego może... A zresztą, nie będę się pogrążać.

Dobra, pora na słówko podsumowania po moim pierwszym spotkaniu z książką imającą się tematu parapsychicznych agencji detektywistycznych (nie no, cały czas z tego leję). Jestem raczej w miarę pozytywnie zaskoczona, ale cudowny wątek miłosny raczej ostudził mój entuzjazm.

ksiazkobsesja.blogspot.com

"Coś najbardziej zbliżonego do czystego fantasy!!!"

Wypowiedziane żądanie zawisło w powietrzu, gdy stałam przed regałem mojej koleżanki, szczelnie wypełnionym czarnymi okładkami (jedynym kolorowym akcentem był zielonkawy "Książę mgły" Zafóna). W efekcie otrzymałam "Płonącą lampę" - od początku śmierdziało mi bynajmniej nie fantasy, ale paranormal romance - ale cóż, raz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4382
4197

Na półkach: ,

Amanda Quick jest moją ulubioną autorką romansów zachwycona jestem tą książką.
Adelaide ma magiczną, płonącą lampę co posiada wielką energię i moc snów.
Historia barwna i piękna, na szczęście odnalazła upragnione szczęście, miłość swego życia.
Przecudna, urocza książka bardzo mnie się podobała jestem miłośniczką takich romansów lubię czasami poczytać zagłębić się w tajemnice, a także w jej historię.
Wciągająca i chwytająca za serce opowieść polecam bo warto!!!!

Amanda Quick jest moją ulubioną autorką romansów zachwycona jestem tą książką.
Adelaide ma magiczną, płonącą lampę co posiada wielką energię i moc snów.
Historia barwna i piękna, na szczęście odnalazła upragnione szczęście, miłość swego życia.
Przecudna, urocza książka bardzo mnie się podobała jestem miłośniczką takich romansów lubię czasami poczytać zagłębić się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
80

Na półkach: ,

http://otwarte-wrota.blogspot.com/2015/04/ponaca-lampa-amanda-quick.html

http://otwarte-wrota.blogspot.com/2015/04/ponaca-lampa-amanda-quick.html

Pokaż mimo to

avatar
362
335

Na półkach:

Bardzo przyjemne romansidło. Podobne do "Blasku snów". Bardzo dobrze się czytało.

Bardzo przyjemne romansidło. Podobne do "Blasku snów". Bardzo dobrze się czytało.

Pokaż mimo to

avatar
344
58

Na półkach: , , ,

Niezbyt ciekawe

Niezbyt ciekawe

Pokaż mimo to

avatar
433
203

Na półkach: , , ,

Kolejną powieść o przodkach Blaskach snów zaliczam do udanych. Ciekawy wątek Griffina i Adelaide zakończony szczęsliwym związkiem. Kto lubi tego typu powieści spodoba mu się, :)
Polecam:)

Kolejną powieść o przodkach Blaskach snów zaliczam do udanych. Ciekawy wątek Griffina i Adelaide zakończony szczęsliwym związkiem. Kto lubi tego typu powieści spodoba mu się, :)
Polecam:)

Pokaż mimo to

avatar
516
439

Na półkach: , ,

Początek był nie łatwy, nie mogłam się połapać kto jest kim. Jednak gdy akcja się rozwinęła, zrobiło się milutko. Polecam serdecznie i wyruszam na poszukiwania pozostałych tomów sagi... :)

Początek był nie łatwy, nie mogłam się połapać kto jest kim. Jednak gdy akcja się rozwinęła, zrobiło się milutko. Polecam serdecznie i wyruszam na poszukiwania pozostałych tomów sagi... :)

Pokaż mimo to

avatar
10
7

Na półkach:

Lekka opowieść, przyjemnie się czyta, pobudziła moja wyobrażnie

Lekka opowieść, przyjemnie się czyta, pobudziła moja wyobrażnie

Pokaż mimo to

avatar
110
14

Na półkach: ,

Może ty też jesteś winny przysługę Griffinowi Wintersowi?

Griffin Winters za nic nie zaprosiłby do siebie nikogo z rodziny Jones, co było powiązane z pewną starą legendą Towarzystwa, jednakże wystarczyło, że na jego drodze stanęła niezwykła kobieta Adelaide Pyne, by okazało się, że nie dotrzyma danego samemu sobie słowa.

Oboje posiadają niezwykłe moce. Ale on naznaczony jest legendarną klątwą, którą zdjąć może tylko potęga jej miłości.

Amanda Quick świetnie potrafi opisywać uczucia, dzięki czemu nie ma się odczucia, że czyta się operę mydlaną. Miłość, która pojawia się między głównymi bohaterami, zostaje nam ukazana już na początku utworu i do ostatniej strony nie ma się jej dość. Autorka w ciekawy sposób przedstawiła odczucia obu bohaterów, przez co sam czytelnik zaczyna tęsknić za swą drugą połówkę i uświadamia sobie, że to właśnie tego mu brakuje, tego towarzystwa, tej namiętności... Diamencik bym rzekła, a to przecież tak jakby romans i to którego akcja odgrywa się w XIX-wiecznym Londynie. Pomyślałby kto, że jeszcze kilka lat temu nie lubiłam romansideł. Chyba do nich dorosłam...^^

Kim jest Griffin Winters? Jest on dojrzałym mężczyzną, który dawno temu stracił rodziców, przez co zbiegł z eleganckiego domu na ulice. Od samego początku uważał, że jego rodziców zamordowano i że nie ma czego szukać w swym domu... Morderca mógł chcieć i go zabić, bądź ktoś inny, kto chciałby położyć łapki na jego majątku. Ulica nauczyła go przetrwać, a jego paranormalne zdolności pomogły mu w tym. Moc ukrywania swej twarzy w cieniu zrobiła z niego legendę, a także przyczyniła się do tego, że został on szefem świata przestępczego zwanym Dyrektorem. Stał na czele organizacji zwanej Konsorcjum. Reputacja jego jest bardzo znana w Londynie, a szczególnie w podziemiach miasta. Niestety, Dyrektor boi się, że przez odziedziczone umiejętności oszaleje i aby to powstrzymać potrzebna jest mu wyjątkowa kobieta i lampa...

Adelaide Pyne jest dziewczyną, która także w młodości straciła rodziców, przez co potem trafiła do jednego z burdeli, a z którego udało jej się uciec zaraz po kilku dniach. Uciekła do Ameryki, by nie wpaść w łapy niejakiego Smitha. Nieznany jej mężczyzna chciał lampy, którą ona ukradła, a także potrzebował jej zdolności. Gdy wraca do Anglii, postanawia pomóc młodym osieroconym dziewczynkom i uwolnić je od nierządniczego trybu życia oraz pomóc im wyjść na prostą. Aby je stamtąd wydostać, staje się koniem trojańskim, który wznieca pożary w burdelach Luttrella, czym przykuwa uwagę Griffina.

Bohaterowie spotykają się, dzięki pewnemu znajomemu, i oto tak zaczyna się ich przygoda, pełna niebezpieczeństwa, ukrywania się, griffinowej kolekcji przysług, miłości, namiętności i przede wszystkim tajemnic. Może nie jest to książka, którą przeczytałabym po raz drugi, ale jest miła dla oka i miejscami potrafi rozśmieszyć.

Uważam, że ocena bardzo dobra w skali lubimy czytać jest oceną idealną, jak dla tej książki, choć miejscami gubiłam się w magii snów, ale część fantastyki świetnie uzupełniała gangsterska dusza treści. 7/10 i kropka.

[http://skarbyzaczytanej.blogspot.com/2013/05/8-moze-ty-tez-jestes-winny-przysuge.html]

Może ty też jesteś winny przysługę Griffinowi Wintersowi?

Griffin Winters za nic nie zaprosiłby do siebie nikogo z rodziny Jones, co było powiązane z pewną starą legendą Towarzystwa, jednakże wystarczyło, że na jego drodze stanęła niezwykła kobieta Adelaide Pyne, by okazało się, że nie dotrzyma danego samemu sobie słowa.

Oboje posiadają niezwykłe moce. Ale on naznaczony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
30

Na półkach: ,

TRYLOGIA MARZEŃ ŚWIATŁA .PO BLASKU SNÓW.Dwa zwaśnione rody,Bractwo Wiedzy Tajemnej .ŚWIETNA.

TRYLOGIA MARZEŃ ŚWIATŁA .PO BLASKU SNÓW.Dwa zwaśnione rody,Bractwo Wiedzy Tajemnej .ŚWIETNA.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    306
  • Chcę przeczytać
    125
  • Posiadam
    52
  • Romans historyczny
    11
  • Ulubione
    8
  • Romans
    6
  • 2012
    5
  • Fantastyka
    5
  • Amanda Quick
    4
  • Teraz czytam
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Płonąca lampa


Podobne książki

Przeczytaj także