Twoje życie się odmieni, gdy na swojej drodze spotkasz odpowiedniego kota…

LubimyCzytać LubimyCzytać
12.04.2022

„Ona i jej kot” to pełna zachwytu nad życiem opowieść o głębokiej więzi, jaka rodzi się między kobietami a ich zwierzętami. Naruki Nagakawa i Makoto Shinkai, spoglądając na te same wydarzenia z ludzkiej i kociej perspektywy, pokazują, że potrzeba bliskości jest uniwersalna, a koci świat niewiele różni się od naszego.

Twoje życie się odmieni, gdy na swojej drodze spotkasz odpowiedniego kota…

Cztery kobiety, cztery koty, cztery przeplatające się ze sobą historie

Bezpańskie koty, znajdując u swoich właścicielek schronienie i opiekę, odmieniają ich życie. Mająca świadomość swojej inności Miyu, przygarniając małego kocurka, otwiera się na innych i zyskuje pewność siebie. Reina, silna i niezależna artystka wkraczająca w dorosłość, uczy się odpowiedzialności, opiekując się kocią mamą. Obwiniająca się o śmierć przyjaciółki Aoi w trosce o bezpieczeństwo swojej małej kotki znajduje w sobie siłę, by pokonać depresję. Doświadczonej przez życie Shino los zsyła w tym samym czasie towarzystwo bratanka i pewnego dachowca, by wreszcie mogła się poczuć szczęśliwa. W każdej z tych historii decyzja o przygarnięciu kota – na pozór banalne zajście czy przypadkowe spotkanie – rozpoczyna ciąg zdarzeń, który finalnie prowadzi do diametralnej zmiany.

Poczułem zimne jak lód opuszki jej palców. Bez trudu uniosła mnie i wzięła na ręce. Z góry kartonowe pudło wyglądało na zaskakująco małe. Kobieta włożyła mnie między kurtkę a sweter. Było tam niewiarygodnie ciepło. Słyszałem jej tętno. Zaczęła iść, stukot pociągów wyprzedził nas i poniósł się dalej. Nasze serca i serce świata zaczęły bić w jednym rytmie. Tamtego dnia mnie przygarnęła. Zostałem jej kotem.

Naruki Nagakawa, Makoto Shinkai, „Ona i jej kot”

Byłam najmniejsza, często cofało mi się mleko mamy, do tego kiepsko słyszałam – właściciele pewnie uznali, że i tak się nie spodobam. Najsłabsze kocię z miotu. Słabe koty umierają jako pierwsze. To naturalna kolej rzeczy. Przy Reinie chcę być silna.

Naruki Nagakawa, Makoto Shinkai, „Ona i jej kot”

Głęboka więź łącząca kobiety i ich zwierzęta przywodzi na myśl przyjaźń Małego Księcia z lisem. I podobnie jak u Saint-Exupéry’ego, oswajanie jest tu tożsame z braniem odpowiedzialności za los drugiej istoty. W przypadku bohaterów książki „Ona i jej kot” „oswajanie” nie jest domeną wyłącznie ludzką. Potrzeba zaopiekowania się kimś i chronienia go pojawia się również u zwierząt. Widząc zmagania swoich Pań z większymi i mniejszymi problemami, koty stają się ich powiernikami, pocieszycielami, a także, jeżeli jest taka potrzeba, obrońcami.

Zrozumiałam, że są na tym świecie istoty jeszcze słabsze ode mnie. W moim sercu zakiełkowało uczucie, jakiego nie doznałam nigdy wcześniej. Zapragnęłam ochronić Aoi.

Naruki Nagakawa, Makoto Shinkai, „Ona i jej kot”

Kobiety spotykają na swojej drodze dokładnie takie koty, jakich potrzebują. Znajdują u nich wsparcie, zrozumienie, i zyskują ich wierne towarzystwo. Przeplatające się ludzkie i kocie ścieżki skłaniają do refleksji nad przeznaczeniem, braterstwem dusz i dążeniem wszechświata do harmonii i szczęścia.

„Ona i jej kot” to cztery historie łączące się w jedną, niezwykle ciepłą i pełną nadziei opowieść o życiu, w którym wszystkie istoty są ważne, a każde spotkanie niesie ze sobą zmianę.

Makoto Shinkai – japoński filmowiec, animator, autor i artysta mangi. Początkowo pracował jako grafik komputerowy. W 1999 roku zadebiutował pięciominutowym filmem animowanym pt. „Ona i jej kot”, w którym użył własnych, ręcznie rysowanych ilustracji, a sceny 3D wykonał głównie za pomocą Adobe After Effects. Film został entuzjastycznie przyjęty i był wielokrotnie nagradzany. Po tym sukcesie Shinkai porzucił pracę grafika i zajął się produkcją filmową.

Naruki Nagakawa – japoński scenarzysta i autor mang, twórca adaptacji na powieść filmu Shinkaia „Ona i jej kot”.

Książka „Ona i jej kot” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany.


komentarze [14]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
nordvargr 16.04.2022 03:15
Czytelnik

Niestety ten artykuł jak i większość kociej beletrystyki to stek bzdur. Głównie dlatego, iż wykorzystuje naturalny dla człowieka, jednak z gruntu nieprawdziwy motyw antropoformizacji naszych podopiecznych (uczłowieczania inaczej - tu se kretyn trudne słowo wybrał). Koty (i nie tylko) mają zdecydowanie inne potrzeby niż ludzie. Kropka. Dopóki człowiek nie zda sobie z tego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Szczur
arantxa 16.04.2022 08:44
Czytelniczka

Tak. Niektórzy właściciele zwierząt twierdzą, że kot czy pies to członek rodziny i tak go traktują. Niestety czasem kończy się to źle, bo zwierzę nie myśli ani nie zachowuje się jak człowiek, więc a to pogryzie/zagryzie kogoś, a to dokona zniszczeń itp. Do tego męczą zwierzęta, zmuszając je do życia w nieprzystosowanych dla nich warunków, a nawet karmią tym, czym nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
nordvargr 23.04.2022 21:01
Czytelnik

Hmm... U mnie koty to SĄ członkowie rodziny.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
arantxa 23.04.2022 21:53
Czytelniczka

Zwierzęta tworzą stada, a nie rodziny. A koty nawet stad nie tworzą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Meszuge 15.04.2022 20:40
Czytelnik

Chyba się skuszę. Choć nie jestem kobietą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
awita 15.04.2022 16:45
Czytelniczka

Oczywiście powieść dołączy do mojej kolekcji książek z motywem kota, a samych japońskich jest już w niej kilka:  Jestem kotem Sosekiego,  Kroniki kota podróżnika Hiro Arikawy,  Kot, który spadł z nieba Takashi Hiraidego (moja...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Jestem kotem  Kroniki kota podróżnika  Kot, który spadł z nieba  Kot w Tokio
Nevermind 16.04.2022 14:57
Czytelniczka

A jakie inne powieści są w Twojej kolekcji, poza lit. japońską? 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
awita 16.04.2022 15:29
Czytelniczka

Auteczko Hrabala
Kocio Elżbiety Isakiewicz
Kocie mojo, czyli jak być opiekunem szczęśliwego kota
Księżniczka Sissi Stefanie Zweig
Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Auteczko  Kocio  Kocie mojo, czyli jak być opiekunem szczęśliwego kota  Księżniczka Sissi  Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz. Biografia  Trim. Kot kartografa  Kot w stanie czystym  Kot niebieski  O kotach  A gdyby tak ze świata zniknęły koty?  Miasto kotów. 10 niesamowitych opowieści o kotach  O czarnym kocie cesarza i inne opowieści. Koty w dawnej literaturze japońskiej
Nevermind 16.04.2022 16:11
Czytelniczka

O, to znalazłam kilka inspiracji :) To ja mam tylko 3 z tej kolekcji i jeszcze kilka, których nie widzę na liście :  Jutro należy do kotów , Balsam dla duszy miłośnika kotów Kot Bob i ja. Jak kocur i człowiek znaleźli szczęście na ulicy

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Jutro należy do kotów  Balsam dla duszy miłośnika kotów  Kot Bob i ja. Jak kocur i człowiek znaleźli szczęście na ulicy
awita 16.04.2022 16:40
Czytelniczka

@Nevermind - słyszałam o kocie Bobie :-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anna-Maria 18.04.2022 17:40
Czytelniczka

A ja mam jeszcze  Historia kotów Trzynaście kotów

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Historia kotów  Trzynaście kotów
Anna-Maria 18.04.2022 17:44
Czytelniczka

A także zabawne wiesze pana Klimka  Koty są dobre na wszystko

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Koty są dobre na wszystko
Flalle 18.04.2022 19:35
Czytelniczka

Czytałam Historię Kotów, oceniłam jako dobrą, szału nie było jednak można się zapoznać jeśli ktoś chce wiedzieć jak się miały koty kiedyś ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 12.04.2022 13:01
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post