Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Star Trek. Stacja kosmiczna: Serce zbyt długo składane w ofierze Greg Scott, David Tipton, Scott Tipton
Ocena 7,1
Star Trek. Sta... Greg Scott, David T...

Na półkach: , , ,

Ledwie dostateczna (w moich oczach) oprawa graficzna tej (scenariuszowo całkiem udanej) historii ze świata Deep Space 9, nie pozwala mi wysoko ocenić tej pozycji. Szkoda...

Ledwie dostateczna (w moich oczach) oprawa graficzna tej (scenariuszowo całkiem udanej) historii ze świata Deep Space 9, nie pozwala mi wysoko ocenić tej pozycji. Szkoda...

Pokaż mimo to

Okładka książki Star Trek. Miasto na skraju wieczności według Harlana Ellisona David Tipton, Scott Tipton, J.K. Woodward
Ocena 7,8
Star Trek. Mia... David Tipton, Scott...

Na półkach: , , , ,

Takie historie, tak świetne adaptacje w uniwersum oryginalnego Star Treka pragnę oglądać (J. K. Woodward) i czytać (bracia Tiptonowie)! Pełna satysfakcja, znakomitość, żądam więcej!

Takie historie, tak świetne adaptacje w uniwersum oryginalnego Star Treka pragnę oglądać (J. K. Woodward) i czytać (bracia Tiptonowie)! Pełna satysfakcja, znakomitość, żądam więcej!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Rozpisywał się (ponownie) nie będę - dla fanów Byków, Jordana, Jacksona, czy ogólnie maniaków NBA tamtych czasów, pozycja ta gwarantuje doznawanie czytelniczej rozkoszy w zakresach najwyższych!

Rozpisywał się (ponownie) nie będę - dla fanów Byków, Jordana, Jacksona, czy ogólnie maniaków NBA tamtych czasów, pozycja ta gwarantuje doznawanie czytelniczej rozkoszy w zakresach najwyższych!

Pokaż mimo to

Okładka książki Podziemny Szczecin. Część 4 Andrzej Kraśnicki Jr, Michał Rembas, Izabela Rosa-Grygorowicz
Ocena 8,5
Podziemny Szcz... Andrzej Kraśnicki J...

Na półkach: , ,

Przyjemnie było mi zejść już po raz czwarty do czeluści poniemieckich podziemi pięknego miasta Szczecin! Przyjemna, historyczna to lektura, okraszona dobrą foto i video dokumentacją, zawierającą nowe odkrycia tuneli i pomieszczeń nierzadko pamiętających jeszcze przedwojenny Stettin.

Przyjemnie było mi zejść już po raz czwarty do czeluści poniemieckich podziemi pięknego miasta Szczecin! Przyjemna, historyczna to lektura, okraszona dobrą foto i video dokumentacją, zawierającą nowe odkrycia tuneli i pomieszczeń nierzadko pamiętających jeszcze przedwojenny Stettin.

Pokaż mimo to

Okładka książki Star Trek: Następne Pokolenie - Lustrzany Wszechświat Angel Hernandez, David Tipton, Scott Tipton
Ocena 7,8
Star Trek: Nas... Angel Hernandez, Da...

Na półkach: , ,

Raczej tylko dla Trekkers/Trekkies. Jako fan wychowany na Star Trek TNG (serial obejrzany częściowo po angielsku, niemiecku, czesku i już w całości (po trzykroć) po naszemu) zwyczajnie nie mogłem pominąć tego komiksu, a dokładnie historii w nim opowiedzianej.

Historii ze świata lustrzanego/alternatywnego, którego w serii The Next Generation nie uświadczyliśmy. I sama ta opowieść jest napisana świetnie, a czytelnik w przekonujący sposób wsiąka w rzeczywistość wykreowaną w serialu z początku lat 90. XX w.

Wizualnie (graficznie jestem dość wybredny...) jestem nieco rozczarowany poziomem rysunków, tworzonych tutaj przez kilku artystów. W wielu z nich brak jest szczegółów i detali, a plany są dość ogólne. Narysowane, a dobrze mi znane postaci, też w większości są bliższe karykaturze, niźli wierne serialowym wizerunkom.

Wyróżnić ewidentnie należy jednak prace J. K. Woodwarda, które w zasadzie jako jedyne tworzą tutaj wyśmienity, gatunkowy klimat, charakteryzują się wyjątkowo realistyczną, nieco malarską kreską, i tak narysowane postaci prawdziwie radowały moje fanowskie oczy!

Graficznie zatem jest tutaj różnie, i ogólnie raczej przeciętnie, acz adaptacja ta broni się samą fabułą, która jest interesująca i jako żywo mogłaby być brakującym odcinkiem/odcinkami najlepszej serii ze świata Star Trek. Czekam na więcej!

Raczej tylko dla Trekkers/Trekkies. Jako fan wychowany na Star Trek TNG (serial obejrzany częściowo po angielsku, niemiecku, czesku i już w całości (po trzykroć) po naszemu) zwyczajnie nie mogłem pominąć tego komiksu, a dokładnie historii w nim opowiedzianej.

Historii ze świata lustrzanego/alternatywnego, którego w serii The Next Generation nie uświadczyliśmy. I sama ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Intryguje pomysłem, rozczarowuje realizacją. Nie mój świat, nie mój klimat, nie dla mnie takie mity.

Intryguje pomysłem, rozczarowuje realizacją. Nie mój świat, nie mój klimat, nie dla mnie takie mity.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Moje bieguny", czyli wydanie ponowne dzienników polarnych z wypraw Marka Kamińskiego na północny i południowy biegun naszego globu, poszerzone o jego pieszą pielgrzymkę z Kaliningradu do Santiago de Compostela, była mi pozycją niezwykle inspirującą.

Same zapiski z tych nieprawdopodobnych wypraw być może nie są jakoś szczególnie pasjonujące, dużo w nich powtórzeń, a także - co już bardziej czytelniczo bolało - sprawozdawczych luk, np. z wypadków Autora na opisywanych trasach, czy brak wpisów wieńczących wielokilometrowy wysiłek na Biegun Południowy, czy pielgrzymkę do Santiago de Compostela.

Wędrujemy zatem z naszym Podróżnikiem, niemal czujemy ogrom trudów z tym związany, acz nie zawsze docieramy z nim na miejsce docelowe, co jednak nieco tutaj rozczarowuje.

Siłą tej książki są jednak same przemyślenia Kamińskiego w sytuacjach ekstremalnych, jakich na tych wyprawach doświadczał nierzadko codziennie. A wartością dodaną, przynajmniej w moim przypadku, spowodowanie ogromnego głodu wiedzy o pierwszych wyprawach i odkrywcach polarnych, który w najbliższym czasie zamierzam czytelniczo do syta zaspokoić!

"Moje bieguny", czyli wydanie ponowne dzienników polarnych z wypraw Marka Kamińskiego na północny i południowy biegun naszego globu, poszerzone o jego pieszą pielgrzymkę z Kaliningradu do Santiago de Compostela, była mi pozycją niezwykle inspirującą.

Same zapiski z tych nieprawdopodobnych wypraw być może nie są jakoś szczególnie pasjonujące, dużo w nich powtórzeń, a także...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejny Dick, kolejne psychodelie i kolejna jego fantastyczna opowieść - daje po raz... kolejny me pełne z lektury zadowolenie!

Kolejny Dick, kolejne psychodelie i kolejna jego fantastyczna opowieść - daje po raz... kolejny me pełne z lektury zadowolenie!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka w interesujący sposób, bez ubarwień jak i zbędnych uniesień, opisuje beznadziejną codzienność życia z jaką autor naocznie spotkał się w kilku odwiedzonych przez siebie zachodnioafrykańskich krajach.

Brud, smród i potężne ubóstwo kontrastuje tutaj mocno z pięknem przyrody, czy choćby z niezwykle barwnymi kobiecymi ubiorami. Afrykanie nienauczeni normalnej pracy, czy też gospodarowania swymi pieniędzmi, nędznie egzystują (oskarżając o to głównie nas, białasów) i przepychając dzień za dniem snują fantasmagorie o swym dobrobycie i bogactwie. Niczym oczywiście nieuzasadnione.

"Sen pod baobabem" to mocno pesymistyczny obraz Afryki Zachodniej AD 2012. To też jednak kilkanaście ciekawych, ludzkich spotkań z "tambylcami", które zdecydowanie zaprzeczają tezie, iż tak marna egzystencja całkowicie pozbawiona jest sensu. Zapewne z punktu widzenia Europejczyka wydaje się ona chwilami wręcz szokująca, acz tacy Tuaregowie, czy Dogoni mają się nadal świetnie!

Ja po tej lekturze jednak znacznie mocniej doceniam fakt, iż jestem Polakiem i mieszkam w tym kraju. Ukochanym kraju, umiłowanym kraj... eee... Tak.

Książka w interesujący sposób, bez ubarwień jak i zbędnych uniesień, opisuje beznadziejną codzienność życia z jaką autor naocznie spotkał się w kilku odwiedzonych przez siebie zachodnioafrykańskich krajach.

Brud, smród i potężne ubóstwo kontrastuje tutaj mocno z pięknem przyrody, czy choćby z niezwykle barwnymi kobiecymi ubiorami. Afrykanie nienauczeni normalnej pracy, czy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki 100 Lat Polskich Skrzydeł - MiG-17 Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Ocena 7,0
100 Lat Polski... Michał Fiszer, Jerz...

Na półkach: , ,

Te latające słodziaki licencyjnie produkowane były w drugiej połowie lat 50. XX w. przez WSK PZL-Mielec (jako Lim-5, Lim-5P oraz Lim-5R) w liczbie 478 sztuk, z czego aż 203 sztuki przeznaczono wtedy na eksport.

Lim-5P (MiG-17PF) był pierwszym myśliwcem w polskim lotnictwie wojskowym wyposażonym w celownik radiolokacyjny, co być może i negatywnie wpłynęło na jego nienaganną wizualną prezencję, acz przełomowo pozytywnie na jego możliwości prowadzenia walki w każdym warunkach atmosferycznych.

Legendarna maszyna, naturalnie zastępująca w latach minionych nie mniej legendarne i zasłużone Limy 1 oraz 2.

Te latające słodziaki licencyjnie produkowane były w drugiej połowie lat 50. XX w. przez WSK PZL-Mielec (jako Lim-5, Lim-5P oraz Lim-5R) w liczbie 478 sztuk, z czego aż 203 sztuki przeznaczono wtedy na eksport.

Lim-5P (MiG-17PF) był pierwszym myśliwcem w polskim lotnictwie wojskowym wyposażonym w celownik radiolokacyjny, co być może i negatywnie wpłynęło na jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wyborna pozycja, dogłębnie traktująca o fenomenie jakim była koszykarska Drużyna Marzeń, wystawiona do boju przez USA na Igrzyska Olimpijskie w 1992 roku w Barcelonie.

Potężna dawka faktów, ciekawostek, wypowiedzi i nostalgii sprawia, że książkę tę osoba zainteresowana tematem zeżre z rozkoszą i w tempie, w jakim ów Team Jordana, Magica oraz Birda odprawiał z kwitkiem kolejne olimpijskie kamandy.

Tylko dlaczego nie ma tutaj ani jednej wspólnej fotografii Dream Teamu? Wstyd!

Wyborna pozycja, dogłębnie traktująca o fenomenie jakim była koszykarska Drużyna Marzeń, wystawiona do boju przez USA na Igrzyska Olimpijskie w 1992 roku w Barcelonie.

Potężna dawka faktów, ciekawostek, wypowiedzi i nostalgii sprawia, że książkę tę osoba zainteresowana tematem zeżre z rozkoszą i w tempie, w jakim ów Team Jordana, Magica oraz Birda odprawiał z kwitkiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Rozpisywał się nie będę - dla fanów Byków, Jordana, Jacksona, czy ogólnie maniaków NBA tamtych czasów, pozycja ta gwarantuje doznawanie czytelniczej rozkoszy w zakresach najwyższych!

Rozpisywał się nie będę - dla fanów Byków, Jordana, Jacksona, czy ogólnie maniaków NBA tamtych czasów, pozycja ta gwarantuje doznawanie czytelniczej rozkoszy w zakresach najwyższych!

Pokaż mimo to

Okładka książki 100 Lat Polskich Skrzydeł - Su-20 Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Ocena 7,8
100 Lat Polski... Michał Fiszer, Jerz...

Na półkach: , ,

Eksportowa wersja myśliwca bombowego SU-17 trafiła do naszych wojsk lotniczych w połowie lat 70. XX w. W łącznej ilości 27 sztuk maszyny te pełniły służbę realizując głównie zadania rozpoznawcze, były też jednocześnie pierwszymi samolotami o zmiennej geometrii skrzydeł w polskim lotnictwie wojskowym. Potężne to były rury!

Eksportowa wersja myśliwca bombowego SU-17 trafiła do naszych wojsk lotniczych w połowie lat 70. XX w. W łącznej ilości 27 sztuk maszyny te pełniły służbę realizując głównie zadania rozpoznawcze, były też jednocześnie pierwszymi samolotami o zmiennej geometrii skrzydeł w polskim lotnictwie wojskowym. Potężne to były rury!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka kupiona jako wsparcie dla autora, a przeczytana z niekłamaną i zaskakującą mnie jednak przyjemnością! Prosty i niewyszukany język - znany doskonale z jutubowego kanału - ale za to mocnych, autentycznych przygód... moc prawdziwa!

Książka kupiona jako wsparcie dla autora, a przeczytana z niekłamaną i zaskakującą mnie jednak przyjemnością! Prosty i niewyszukany język - znany doskonale z jutubowego kanału - ale za to mocnych, autentycznych przygód... moc prawdziwa!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytana dla relaksu, bardzo dobrze spełniła swe zadanie, a moje oczekiwania nawet przerosła. Petecki nie zawodzi.

Przeczytana dla relaksu, bardzo dobrze spełniła swe zadanie, a moje oczekiwania nawet przerosła. Petecki nie zawodzi.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Znajdziemy tutaj opowieści krótkie, jak i dłuższe, acz zawsze przynajmniej dobre, bardzo dobre, a często wręcz znakomite!

Co prawda chaotycznie dość podane, co bywa ździebko dla czytelnika frustrujące, jednak Cejrowski każdą swą kolejną tutaj opowiedzianą historią bardzo szybko jest w stanie owego niedoszłego frustrata udobruchać!

Znajdziemy tutaj opowieści krótkie, jak i dłuższe, acz zawsze przynajmniej dobre, bardzo dobre, a często wręcz znakomite!

Co prawda chaotycznie dość podane, co bywa ździebko dla czytelnika frustrujące, jednak Cejrowski każdą swą kolejną tutaj opowiedzianą historią bardzo szybko jest w stanie owego niedoszłego frustrata udobruchać!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo zachęcający wstęp do dalszej lektury podróżniczych książek Cejrowskiego. Charakterystyczna a atrakcyjna dla czytelnika forma przekazu - choć gdzieniegdzie, co nieco i ciut-ciut chaotyczna - zaburzona jest tutaj ciężkostrawnym (dla mnie) ultrakonserwatywnym światopoglądem autora. I to czyta się cokolwiek boleśnie... Niestety resztę..., czyli ponad 80% objętości tej wybornie wydanej książki, czyta się już rewelacyjnie, szybo i lekko, ze smakiem, ubawem i z niekłamaną przyjemnością, co finalnie nie zezwala czytelnikowi (takiemu jak mi) spuścić tej pozycji blokowym zsypem śmieciowej (nieposegregowanej) hańby, a gorączkowo i stanowczo wręcz nakazuje sięgnięcie po książki WC kolejne! I to natychmiast! Co niniejszym czynię.

Bardzo zachęcający wstęp do dalszej lektury podróżniczych książek Cejrowskiego. Charakterystyczna a atrakcyjna dla czytelnika forma przekazu - choć gdzieniegdzie, co nieco i ciut-ciut chaotyczna - zaburzona jest tutaj ciężkostrawnym (dla mnie) ultrakonserwatywnym światopoglądem autora. I to czyta się cokolwiek boleśnie... Niestety resztę..., czyli ponad 80% objętości tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Halik zdecydowanie nie był tak dobrym pisarzem, jakim był gawędziarzem, ale pobyt wraz z nim w brazylijskiej puszczy, z wizytą u rdzennych a niecywilizowanych Indian, oceniam wysoko.

Halik zdecydowanie nie był tak dobrym pisarzem, jakim był gawędziarzem, ale pobyt wraz z nim w brazylijskiej puszczy, z wizytą u rdzennych a niecywilizowanych Indian, oceniam wysoko.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Magiczne Śródziemie wciąż swym pięknem czaruje, a bohaterska wyprawa Froda do Mordoru nadal mnie inspiruje! (Do mimowolnego rymowania, ale i nie tylko).

Magiczne Śródziemie wciąż swym pięknem czaruje, a bohaterska wyprawa Froda do Mordoru nadal mnie inspiruje! (Do mimowolnego rymowania, ale i nie tylko).

Pokaż mimo to

Okładka książki 100 Lat Polskich Skrzydeł - Jak-23 Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Ocena 7,0
100 Lat Polski... Michał Fiszer, Jerz...

Na półkach: , ,

Tuż-tuż przed znakomitymi MiGami-15 w polskim lotnictwie wojskowym pojawiły się (rok 1951) pierwsze bojowe odrzutowce Jak-23 (nie licząc dosłownie kilku sztuk Jak-17). Wprowadziły one - w łącznej ilości 90 sztuk - nasze lotnictwo myśliwskie w erą odrzutową. W cudowną erę latających srebrnych rur!

Tuż-tuż przed znakomitymi MiGami-15 w polskim lotnictwie wojskowym pojawiły się (rok 1951) pierwsze bojowe odrzutowce Jak-23 (nie licząc dosłownie kilku sztuk Jak-17). Wprowadziły one - w łącznej ilości 90 sztuk - nasze lotnictwo myśliwskie w erą odrzutową. W cudowną erę latających srebrnych rur!

Pokaż mimo to