-Zawsze uczyłeś mnie, że jeśli człowiek czegoś bardzo pragnie i mądrze do tego zmierza, osiągnie nawet to, co wydaje się nieosiągalne.
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tadeusz Biedzki

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Biedzki
9
1
6,6/10
Urodzony: 21.03.1953
polski pisarz, dziennikarz, podróżnik, przedsiębiorca i dyplomata. Autor książek podróżniczych i powieści sensacyjno-historycznych. Nagrodzony m.in. Bursztynowym Motylem im. Arkadego Fiedlera za książkę „W piekle eboli”. Podróżnik wędrujący z żoną Wandą głównie po Trzecim Świecie. Właściciel kilku firm. Konsul honorowy Republiki Łotewskiej w Katowicach.
6,6/10średnia ocena książek autora
918 przeczytało książki autora
773 chce przeczytać książki autora
12fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Na pograniczu. Klin klinem. Po hipnozie
Tomasz Czabański, Tadeusz Biedzki
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1986
Śląskie obrachunki. Adwokat i dzieje. Dziwex-show
Jan Lewandowski, Tadeusz Biedzki
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1982
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W Afryce zawsze jest jakaś wojna. Tak było, jest i nie skończy się nigdy.
1 osoba to lubiSłówko "jutro" daje błogie poczucie, że dziś wszystko zostało zrobione, że już nie mamy żadnych obowiązków, że można nie martwić się niczym ...
Słówko "jutro" daje błogie poczucie, że dziś wszystko zostało zrobione, że już nie mamy żadnych obowiązków, że można nie martwić się niczym i o nic. Że pora na odpoczynek. Odpoczynek po "nic nierobieniu". A gdy nadchodzi jutro, to też no problem. Przecież jutro też ma swoje jutro. Można położyć się w cieniu, pomarzyć i błogo spać.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Wyspy niepoliczone. Indonezja z bliska Tadeusz Biedzki 
6,7

Mój kolejny reportaż dotyczący Indonezji oraz Bali nie tak ekstremalny jak Indonezja. Ludożercy wczoraj i dziś ale zdecydowanie lepszy w odbiorze i jak dla mnie ciekawszy, choćby dlatego że poruszany był w nim temat Bali, czyli mojego majówkowego celu podróży.
Zdecydowanie szersze spectrum na temat Indonezji, która jak już wspominałem jest fascynującym, różnorodnym i unikalnym na skalę światową państwem.
W tej swoistej relacji z podróży ze znajomymi mamy tutaj bardzo dużo ciekawych informacji o pełnym kontrastów wyspiarskim kraju w którym a wiem to z autopsji nie sposób się nudzić :)
Świetne zdjęcia są dodatkowym atutem książki w której autor stara się przedstawić świat taki jakim jest bez dodawania i upiększania, choć nie zawsze się to udaje jednak negatywnie nie wpływa to na całokształt. Polecam!
W piekle eboli Tadeusz Biedzki 
6,7

Kiedy wypatrzyłam tę książkę na półce, pomyślałam, że może to być ciekawy reportaż. O eboli czytałam już swego czasu świetną książkę pt. "Strefa skażenia", w której Preston ciekawie opowiedział o początkach choroby w XX wieku. "W piekle eboli" Biedzkiego dotyczy już czasów bardziej współczesnych, czyli epidemii w Afryce Zachodniej w latach 2013-15. Autor wraz z żoną wyruszył w podróż przez Senegal, Gambię, Gwineę Bissau, Gwineę, Liberię i Sierra Leone, opisując swoje doświadczenia. W efekcie powstała bardziej książka podróżnicza niż reportaż, ale nie czytało się tego źle :).
Książka składa się z dwudziestu kilku krótkich rozdziałów, każdy opowiada o innym miejscu, w którym zatrzymali się Biedzcy. Czasem autor opowiada o samej podróży, jak nielegalnie przekraczali granice, jak zwiedzali miasta i miasteczka. Im bliżej ogniska eboli jednak docierają, tym więcej tej tematyki się przejawia, pojawiają się rozmowy z ludźmi, którzy z chorobą się już zetknęli. Rozmowy z Afrykanami są zdecydowanie najmocniejszą częścią tej książki. Dużo słabiej wypadają na tym tle przemyślenia własne autora. Czytałam recenzje, że Biedzki jest bardzo obiektywny, ale nie do końca się z tym zgadzam. Wielokrotnie zauważyłam, że autor - mimo licznych podróży, które podobno kształcą - wciąż patrzy dość stereotypowo i ogólnie. Mówi o rzeczach czy cechach typowych dla "mieszkańców Afryki", jak o śmieciach na ulicy czy sosie rybnym do potraw. Afryka to przecież ogromny kontynent i bardzo różnorodny, a to, że coś jest typowe dla wybrzeża wcale nie koniecznie wygląda tak samo w dżungli, na sawannie czy na pustyni. Niby oczywiste, a jednak...
Duży problem miałam ze zdjęciami. W książce jest ich naprawdę sporo, niektóre ładne i ciekawe, świetnie uzupełniające lekturę. Inne niewyraźne, zrobione byle jak - zdecydowanie można by je pominąć ze względu na jakość. Najbardziej niewłaściwe wydały mi się jednak liczne zdjęcia chorych, umierających i zmarłych na ulicy. Jestem pewna, że w większości przypadków Biedzki nawet nie pytał o możliwość zrobienia zdjęcia, a umieszczenie ich w książce wydaje mi się wręcz uwłaczające dla tych ludzi. W jednym z końcowych rozdziałów autor nawet wspomniał, że naskoczył na niego policjant, że po pierwsze robienie zdjęć chorym jest zabronione, a po drugie - czy nie jest mu po ludzku wstyd, że tak żeruje na tragedii miejscowych. No więc niby jest mu wstyd, ale bardziej żałuje, że zabrano mu kartę, a takie tam były fajne zdjęcia...
Nie umiem jednoznacznie ocenić tej książki, ma ona mocne i słabe strony. Czyta się ją szybko, także dlatego, że sporo zajmują zdjęcia, ale wiele opisów zachowań autora jest mocno irytujących. Brak tu też fachowych informacji o samej eboli, no ale to w końcu literatura podróżnicza a nie popularnonaukowa czy reportaż. Można przeczytać, ale żadne "must-read" ;)