Pierwszy Ziemianin

Okładka książki Pierwszy Ziemianin Bohdan Petecki
Okładka książki Pierwszy Ziemianin
Bohdan Petecki Wydawnictwo: Solaris Seria: Archiwum Polskiej Fantastyki fantasy, science fiction
267 str. 4 godz. 27 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Archiwum Polskiej Fantastyki
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
267
Czas czytania
4 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375903119
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2047
1876

Na półkach: , , ,

Bardzo dobre, klasyczne sci-fi.

Bardzo dobre, klasyczne sci-fi.

Pokaż mimo to

avatar
295
274

Na półkach: , ,

Przeczytana dla relaksu, bardzo dobrze spełniła swe zadanie, a moje oczekiwania nawet przerosła. Petecki nie zawodzi.

Przeczytana dla relaksu, bardzo dobrze spełniła swe zadanie, a moje oczekiwania nawet przerosła. Petecki nie zawodzi.

Pokaż mimo to

avatar
107
107

Na półkach: ,

Napiszę wprost - znudziła mnie ta powieść. "Zmęczyłem" ją tylko dlatego że z reguły czytam książki do końca, nie porzucając nawet tych gorszych. Główny bohater denerwował mnie od samego początku do samego końca. Fabuła - taka sobie, raczej marna, z akcją opartą na wielostronicowych dialogach i nudnych dywagacjach pana naukowca i pana wszystkowiedzącego, nadętego astronauty. Jedynie w dwóch ostatnich rozdziałach coś tam drgnęło, coś na co liczyłem od samego początku całej historii. Podsumowując - powieść wyłącznie dla zagorzałych miłośników s-f, lubiących długie, teoretyzujące rozmowy naukowców o tym co by było gdyby...

Napiszę wprost - znudziła mnie ta powieść. "Zmęczyłem" ją tylko dlatego że z reguły czytam książki do końca, nie porzucając nawet tych gorszych. Główny bohater denerwował mnie od samego początku do samego końca. Fabuła - taka sobie, raczej marna, z akcją opartą na wielostronicowych dialogach i nudnych dywagacjach pana naukowca i pana wszystkowiedzącego, nadętego astronauty....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1232
1218

Na półkach: , , ,

6/10

6/10

Pokaż mimo to

avatar
155
116

Na półkach:

Typowe s-f. Interesująca. Warto.

Typowe s-f. Interesująca. Warto.

Pokaż mimo to

avatar
523
510

Na półkach:

Koniec bajki o pierwszym ziemianinie. Tak kończy się powieść i to jakże trafnie. To taka bajka dla dorosłych o czasie i powinności. Ogólnie nie jest źle, zazwyczaj powieści o podróżach w czasie są jednymi z cięższych do poprowadzenia w tym temacie jest masa pułapek, możliwości zapętlenia się itp.. Jednak autor poradził sobie nadspodziewanie dobrze. Wszystko się zgadzało, Petecki był konsekwentny i sam sobie nie przeczył. Niestety niektóre opisy, wytłumaczenia były tak zawiłe a wręcz mętne, że się nie raz pogubiłam . Sama historia również była dosyć naciągane i absurdalna jednak autor sam chyba zdawał sobie z tego sprawę i wybronił się pisząc, że była to bajka. Bohater mnie trochę irytował ale cóż..Ogólne przesłanie Obcych wspaniałe..a zdolność tej rasy do poświęceń..no wow! Tylko czemu na Boga wybrali takiego buca???!!Ten wybór tak mądrej rasy był najbardziej naciągany w tym wszystkim. Reasumując dobra pozycja ale tylko dla prawdziwych fanów sf...a nawet hard sf.

Koniec bajki o pierwszym ziemianinie. Tak kończy się powieść i to jakże trafnie. To taka bajka dla dorosłych o czasie i powinności. Ogólnie nie jest źle, zazwyczaj powieści o podróżach w czasie są jednymi z cięższych do poprowadzenia w tym temacie jest masa pułapek, możliwości zapętlenia się itp.. Jednak autor poradził sobie nadspodziewanie dobrze. Wszystko się zgadzało,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1701
1686

Na półkach: ,

"Ale czy kiedykolwiek dotychczas myślałem lub marzyłem o prawdziwym porcie? Niektórzy nazywają tak dom, rodzinę lub pracę, w której osiągają satysfakcję. U dawnych poetów słowo "port" bywało synonimem szczęścia. Czyż jednak prawdziwym portem dla prawdziwych ludzi nie są po prostu wszystkie owe nieuchwytne oczarowania, wynikające z faktu, że istnieją drogi?"



Starsi czytelnicy, wychowani w latach PRL-u zapewne pamiętają Bohdana Peteckiego, pisarza znanego głównie z książek z gatunku science-fiction. Mało osób natomiast wie, że Petecki był również autorem powieści młodzieżowych, a z zawodu dziennikarzem. W swojej twórczości stworzył kilkanaście słuchowisk oraz trzy powieści sensacyjne pod pseudonimem Jan Artur Bernard. Autor niestety zmarł po ciężkiej chorobie całkiem niedawno, bo w listopadzie 2011 r. To z pewnością wielka strata dla całego świata literackiego. Starsi entuzjaści science fiction pamiętają, że w latach 70-tych Petecki znajdował się w czołówce najpopularniejszych polskich pisarzy tego gatunku. Nazywany był nawet Karolem Mayem polskiej fantastyki. Niestety nadal nie ma w sieci jego zdjęcia, nad czym ubolewam.

Bliżej nieokreślona przyszłość na Ziemi. Astronauci po sześciomiesięcznym stażu w próżni, przybywają na ojczystą planetę celem dwutygodniowego ziemskiego urlopu. Po tym czasie czeka ich bowiem dziejowa misja, a mianowicie pionierska wyprawa po obrzeżu Galaktyki w celu znalezienia i nawiązania kontaktu z pozaziemską cywilizacją. Wśród wybrańców znajduje się Lindsay Hagert, który swój wolny czas postanawia spędzić nad oceanem, w kurorcie opłaconym przez Instytut Galaktyczny. Lin wie, że to najprawdopodobniej jego ostatnie odwiedziny na Ziemi, gdyż cała wyprawa ma potrwać trzydzieści lat. Podczas pobytu w jego wynajętym domku, nieoczekiwanie nawiedza go niespodziewany gość przedstawiający się jako Robert Stanza. Człowiek ten przedstawia Linowi propozycję, której spełnienie na zawsze odmieni życie we Wszechświecie. Wyprawa, którą proponuje mu Stanza wpłynie na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość wszystkiego. A sam Stanza nie będzie tym za kogo się w rzeczywistości podaje.

Książka Peteckiego porusza bardzo wiele aspektów, z którymi nasza cywilizacja będzie zmuszona się w przyszłości zmierzyć. Jest to książka wielowymiarowa, składająca się z wielu płaszczyzn. Po pierwsze kontakt z obcą cywilizacją i termin "hodowli". Temat ten jest mi szczególnie bliski, biorąc pod uwagę paleoastronautykę, którą się interesuje. Dysputy Lina i jego profesora Amosjana są bardziej bliższe filozofii niż typowej fantastyce, jednakowoż sięgają głęboko w zagadnienia ewolucji nauki, techniki, rozwoju ludzkości czy genetyki i biofizyki. Sama koncepcja zaprezentowana przez autora, dotycząca prastarej materii i ingerencji w nią jest niewiarygodnie ciekawa i skłania do refleksji. Czy można zmienić bieg ewolucji praenergii, materii nieożywionej i tej żywej? Jakie skutki będzie to za sobą pociągało?

Poza tym Petecki zmusza czytelnika do zastanowienia się nad podejściem człowieka do spraw eksploracji kosmosu. Dlaczego to my, ludzie mamy odkrywać inne cywilizacje? Dlaczego zawsze, nawet w kontekście podróży międzygwiezdnych, widzimy wszystko wyłącznie przez pryzmat człowieka? Inspirującym i pobudzającym wyobraźnię wątkiem są podróże w czasoprzestrzeni. Dla fanatyków science-fiction to temat rzeka.

W powieści nie znajdziecie szerokiej warstwy fabularnej, wątku kryminalnego czy nieprawdopodobnych przygód podróżników międzyplanetarnych. Wręcz przeciwnie, okrojona ilość bohaterów celowo nie pozwala takich wątków wprowadzić. Autor bowiem miał na celu wzbudzić w czytelniku wątpliwości dotyczące pozycji człowieka we wszechświecie oraz celowości zmian, które narzuca rozwijająca się nauka i technika. Dysputy na pograniczu filozofii i nauki, pozwalają spojrzeć na pewne zagadnienia z różnych stron. Co nas czeka? Zagłada cywilizacji czy narodziny tzw. cywilizacji kosmicznej? Czytelnik w pewnym momencie może się pogubić, co jest teraźniejszością, a co dopiero się wydarzy. Zabawa czasem niekoniecznie wszystkim przypadnie do gustu. Mnie intrygowała.

Koniec bajki o pierwszym ziemianinie nie daje odpowiedzi na zasadnicze pytanie, jakie autor zawarł w swoim dziele. Nie daje, bo takowej odpowiedzi po prostu nie ma. Po lekturze tej książki, długo jeszcze będziecie mieć w głowie różne przemyślenia i założenia. Powieść Bohdana Peteckiego należy do gatunku fantastyki, ale do tej z podgatunku "hard". Książkę polecam osobom, które miały już do czynienia z literaturą science-fiction, wówczas nagromadzenie pytań natury filozoficznej nie zniechęci was do lektury.

http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/

"Ale czy kiedykolwiek dotychczas myślałem lub marzyłem o prawdziwym porcie? Niektórzy nazywają tak dom, rodzinę lub pracę, w której osiągają satysfakcję. U dawnych poetów słowo "port" bywało synonimem szczęścia. Czyż jednak prawdziwym portem dla prawdziwych ludzi nie są po prostu wszystkie owe nieuchwytne oczarowania, wynikające z faktu, że istnieją drogi?"



Starsi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
485
34

Na półkach: ,

Twardsze s-f na temat podróży w czaso-przestrzeni. Kogo temat interesuje, ten powinien książkę przeczytać, gdyż może poznać kilka ciekawych teorii.

Twardsze s-f na temat podróży w czaso-przestrzeni. Kogo temat interesuje, ten powinien książkę przeczytać, gdyż może poznać kilka ciekawych teorii.

Pokaż mimo to

avatar
1196
157

Na półkach: , ,

Onegdaj, gdzieś w ubiegłym wieku, ludzie by usłyszeć muzykę swoich ulubionych wykonawców kładli na odpowiednie urządzenie duże czarne krążki. Urządzeniem tym był adapter zaś krążkami płyty. Jeszcze gdzieniegdzie, między innymi u takiego starego piernika jak ja, można spotkać i owo urządzenie i takie właśnie nośniki. Płyty dość łatwo ulegały uszkodzeniom, chrypiały, szemrały, a czasem przeskakiwały jak rysa była dość głęboka. Czasem dawało to dość komiczny efekt czkawki albo cofki. I tak, znana piosenka może przybrać właśnie taki kształt "Przygoda, przygoda każdej chwili, trsyt chwili, trsyt chwili, trsyt chwili..."

Więcej na http://niepamietnikfprefecta.blogspot.com/2012/09/ecie-pecie-o-wszechswiecie-wynalazku-i.html

Onegdaj, gdzieś w ubiegłym wieku, ludzie by usłyszeć muzykę swoich ulubionych wykonawców kładli na odpowiednie urządzenie duże czarne krążki. Urządzeniem tym był adapter zaś krążkami płyty. Jeszcze gdzieniegdzie, między innymi u takiego starego piernika jak ja, można spotkać i owo urządzenie i takie właśnie nośniki. Płyty dość łatwo ulegały uszkodzeniom, chrypiały,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    73
  • Chcę przeczytać
    58
  • Posiadam
    53
  • Fantastyka
    11
  • Fantastyka naukowa
    2
  • Sci-Fi
    2
  • SF
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Podróże w czasie
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pierwszy Ziemianin


Podobne książki

Przeczytaj także