Najnowsze artykuły
- ArtykułyKrzysztof P. Czyżewski, autor i prawnik: Pisanie prawnicze i powieściowe to dwa osobne światyLubimyCzytać1
- ArtykułyCo czwarty Polak pobiera e-booki i audiobooki z nielegalnych źródeł. Ta kampania ma to zmienićLubimyCzytać32
- Artykuły10 najlepszych książek września. Powrót króla kryminałuAnna Sierant7
- ArtykułyPewne sekrety zabierzemy do grobu. Stefan Ahnhem o twórczości, życiu i planach na kolejne lataEwa Cieślik4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Holdstock
Znany jako: Robert BlackZnany jako: Robert Black, Chris Carlsen, Robert Faulcon, Robert Faulcon, Robert Black, Chris Carlsen
28
6,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, horror
Urodzony: 02.08.1948Zmarły: 29.11.2009
Robert Holdstock (pseud. Carlsen Chris lub Faulcon Robert lub Black Robert),ur. 2 sierpnia 1948 w Kencie, zm. 29 listopada 2009 – brytyjski pisarz fantasy. Jego twórczość była silnie zakorzeniona w mitologii nordyckiej. Laureat World Fantasy Award w 1985 roku z "Las ożywionego mitu", a takze British Science Fiction Award w 1988 za "Lavondyss".http://robertholdstock.com/
6,6/10średnia ocena książek autora
604 przeczytało książki autora
1 084 chce przeczytać książki autora
17fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Rogaty wojownik
Robert Holdstock, Chris Carlsen
Cykl: Berserker (tom 3)
6,5 z 11 ocen
28 czytelników 1 opinia
1993
Cień wilka
Robert Holdstock, Chris Carlsen
Cykl: Berserker (tom 1)
5,6 z 28 ocen
50 czytelników 2 opinie
1992
Wielki byk
Robert Holdstock, Chris Carlsen
Cykl: Berserker (tom 2)
6,6 z 17 ocen
33 czytelników 3 opinie
1992
Najnowsze opinie o książkach autora
Las ożywionego mitu Robert Holdstock
7,3
Gotowi na wyprawę do tajemniczego lasu Ryhope?
Steven wracając po latach do rodzinnego domu, odkrywa że jego brat Christian zupełnie jak ojciec ma przedziwną obsesję na punkcie pobliskiej puszczy... Dzięki dziennikom ojca stopniowo odsłaniają się mroczne sekrety ukryte między drzewami. To historia eksploracji lasu przez dwa pokolenia, opowiedziana z perspektywy Stevena. Czy on też zostanie pochłonięty przez to tajemnicze miejsce? Dlaczego rodzina Stevena czuła magiczną więź z lasem Ryhope? Jakie tajemnice opętały ojca, a potem brata?
Ten las jest czymś więcej niż zwykłym miejscem pełnym drzew, ten teren wręcz zdaje się żyć. To pierwotny obszar, który przetrwał w nienaruszonym stanie od epoki lodowcowej. Co można spotkać w tej głębi? Czy wśród drzew naprawdę mogą się czaić żywe wcielenia mitycznych, legendarnych postaci? A może to jedynie omamy udręczonej duszy?
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie to jest niepokojące! Niesamowicie oniryczne. Las zdaje się przedziwne napierać na czytelnika, a w kącikach oczu czają się mgliste powidoki czegoś nieznanego...😱
Czym tak naprawdę są mity? Starożytne stworzenia czy mityczni bohaterowie istniejące w zbiorowej podświadomości od zarania dziejów, wyrosłe dzięki nadziejom i lękom jakie ludziom zawsze towarzyszyły. Istnieją, a może są tylko wytworem wyobraźni? Co z przeznaczeniem? Czy da się uniknąć nieuchronności losu?
Pomysł na tę historię mnie urzekł. To jest takie fantastyczne i tchnie świeżością!
Poczułam się jakbym przechadzała się po tym lesie pełnym przeszkód i zapomnianych legend, gdzie czas i przestrzeń się zagina.
Po tej lekturze wędrówka po leśnych ostępach, nie będzie już tym samym. Czy to na pewno tylko drzewa wyginają się na wietrze, a może coś tam właśnie przebiegło?😱
To była świetna przygoda! Czekam niecierpliwie na "Lavondyss"!🖤
Las ożywionego mitu Robert Holdstock
7,3
Lisioł ożywionego mitu
.
Las Ryhope to miejsce dziwne, Lisioł musi przyznać. Widzi się tam rzeczy niestworzone, człowieka nawiedzają istoty rodem z legend, a z ciemności dochodzi ryk niepowstrzymanych bestii – a to wszystko przed otwarciem butelki! Słysząc taką zachętę, Lisioł spakował swoje manatki (głównie w formie płynnej) i u boku (na ramieniu) Stevena Huxleya wyruszył do Oak Lodge, gospodarstwa położonego na skraju lasu Ryhope. Lasu o tyle osobliwego, iż nie ma go na żadnej mapie, a dotarcie do jego serca wydaje się niemożliwe. W ten sposób rozpoczyna się „Las ożywionego mitu” Roberta Holdstocka – książka, która futrzaka bardzo pozytywnie zaskoczyła.
.
Jednakże Lisioł nie przybył do Oak Lodge, aby oglądać drzewa przez lornetkę! Tutaj jest zagadka do rozwiązania! Ojciec Stevena zniknął w czeluściach Ryhope, a wkrótce potem dołączył do niego starszy z synów, Christian. Jakby tego było mało, Stevena zaczyna odwiedzać piękna nieznajoma rodem z epoki brązu. Lisioł również zaczyna odczuwać wpływ Ryhope i na krawędzi wzroku zaczyna dostrzegać pierwsze widziadła – głównie butelki oraz truskawki. W takiej sytuacji można zrobić tylko jedno: wyruszyć w drogę do serca lasu oraz odważnie stawić czoła Urscumugowi – olbrzymowi o wyglądzie człowieka-dzika i manierach… też człowieka-dzika.
.
Lisioł celowo nie chce pisnąć zbyt wiele o fabule oraz odkryciach, jakie czekają na czytelników w lesie Ryhope, ale zachęca wszystkimi łapkami (i ogonkiem),abyście odwiedzili to miejsce. Tylko nie próbujcie przelecieć nad nim samolotem. Lisioł próbował, co nieomal zakończyło się przymusowym spotkaniem z ziemią! „Las ożywionego mitu” to podróż w głąb mitu, historia o przekraczaniu granic w imię pasji, obsesji oraz miłości. Z pewnością nie jest to klasyczna powieść drogi, gdzie z mieczem w łapce Lisioł (a jakże) uratuję nadobną panią i zaprowadzi porządek w magicznym królestwie. Ryhope jest inne, to dosłownie las ożywionego mitu, a mity nie są gładkie, przyjemne i przywiązane do fabularnych konwenansów. Być może trzecia część książki nieco się dłużyła, ale Lisioł z radością odwiedził miejsce, gdzie wciąż można napotkać nieznane.