Ada

Profil użytkownika: Ada

Kielce Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
764
Przeczytanych
książek
901
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
127
Polubień
opinii
Kielce Kobieta
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Kupiłam tę książkę w ciemno, nie czytałam żadnych opinii na jej temat. Cudna okładka i intrygujący tytuł zrobiły swoje. Z góry założyłam, że akcja powieści będzie osadzona w alternatywnej wersji Krainy Czarów skolonizowanej przez mózgożerców lub autorka zaserwuje nam postacie kota z Cheshire i Szalonego Kapelusznika w tej mniej przyjaznej wersji. Motyw przygód Alicji można wykorzystać na tyle sposobów... Tytuł tej powieści ma chyba jednak nas zmylić, bo jedyne podobieństwa do książki Carolla to imię głównej bohaterki i chmura w kształcie królika. Brak mi słów.

Po pierwsze nie znajdziecie w tej powieści żadnej Krainy Zombi. Niestety akcja będzie rozgrywała się w naszym świecie. Główna bohaterka zwie się Alicja Bell. Ma dość dziwną rodzinę, a właściwie ojca, który nie pozwala jej wychodzić w nocy z domu i biega po nim z pistoletem, czasem również zamyka główną bohaterkę i jej siostrę w piwnicy. Robi to, by ochronić je przed potworami. Oczywiście wszyscy uważają, że jest świrem. Alicja, która ma mu za złe to co robi, już wkrótce przekona się, że miał on rację. Tylko trochę za późno.

Pewnego dnia Alicja zachęci rodziców do uczestnictwa w występie siostry. Skończy się on w porze, w której zwykle jej ojciec biega uzbrojony po domu. Wracając samochodem w bezpieczne miejsce, rodzice i siostra zostaną zmasakrowani przez zombi. Alicja zamieszka u dziadków. W nowej szkole zaprzyjaźni się z Kat, o nieco zawyżonym ego. Spotka również chłopaka o fioletowych oczach, który jest tak idealny, że zawsze jak go spotyka, ma halucynacje. W tym momencie stwierdziłam, że dla większości autorek powieści młodzieżowych napisanie książki, w której nie występuje wyidealizowany wątek romantyczny, jest niemożliwością. Tak więc Alicja, która podejrzewa już u siebie chorobę psychiczną, dowiaduje się, że fioletowooki Cole i jego ''groźni'', napakowani przyjaciele okazują się być zabójcami zombi.

Oczywiście główna bohaterka się do nich przyłączy i od tego momentu jej celem życiowym będzie zabicie wszystkich zombi (mam deja vu). Zemsta jednak nie będzie taka prosta, musi poświęcić wszystko, aby osiągnąć swój cel. Siostra ostrzega Alicję z zaświatów, że ''On'' się zbliża. Pogorszą się jej wyniki w nauce, a dziadkowie oskarżą ją o styczność z narkotykami. Przed wtargnięciem zombie na teren nowej posesji, chronią ją jedynie Linie Krwi dookoła ogrodzenia. W dodatku o istnieniu zombi wie jeszcze jedna grupa ludzi, którzy zamierzają stworzyć z nich armię, zamiast je zabijać. Chyba nie będzie dla was zaskoczeniem, jeśli dodam, że Alicja posiada nadzwyczajne umiejętności i często radzi sobie lepiej sama, niż cała reszta jej drużyny razem wzięta. To już się robi nudne.

Nawet ciekawym pomysłem autorki był sposób walki z zombi: dusza człowieka musi opuścić ciało i podczas pobytu ''na zewnątrz'' nie można nic mówić, bo nie prowadzi to do niczego dobrego. Mózgożercy nie czują bólu, więc nic im się nie stanie, jeśli odetnie się im głowę czy rękę. Może je zabić jedynie coś w rodzaju ''wewnętrznego ciepła'', prowadzącego do ich spalenia. Powiem szczerze, że jedynie wątek zombie jakoś trzymał poziom w tej historii. Reszta jest już do bólu przeciętna. Nie lubię podziałów na bezgraniczne dobro i czyste zło, oczywiście dobrzy są zabójcy, a źli twórcy armii zombiaków. Wątek romantyczny jest usypiający, chwilami zahaczał nawet o trójkąt. Reszta zdarzeń z serii: szalone imprezy, zwariowane przyjaciółeczki, nie wymaga streszczania, bo nie watro.

Bohaterowie nie mają nam w zasadzie nic ciekawego do zaoferowania. O ponad połowie z nich wiemy niewiele, reszta jest po prostu nudna. Uważam, że Alicja mogłaby być ciekawą postacią, bo czasem rzucała trafnymi uwagami i spostrzeżeniami, ale wraz z rozwojem historii stawała się typową postacią z cyklu ''zabiję wszystkie ... (wstaw obiekt zemsty w wykropkowane miejsce) i mam ładnego chłopaka''. Jej odkrywcze wypowiedzi z cyklu: ''Cole, całowaliśmy się już 635613137 razy, czy to znaczy, że ze sobą chodzimy?'' sprawiały, że miałam ochotę walić głową w ścianę na czas. Jej chłopak to wyjątkowo denny przedstawiciel gatunku ludzkiego, Alicja zakochała się w nim dlatego, że jest przystojny i obiecuje, że będzie ją chronił. Typowo. Kat jest puszczalska, Trina (zabójczyni zombi) napakowana, Poppy i Wren (przyjaciółki Kat) egoistyczne, Szron (chłopak Kat po milionie rozstań, zabójca zombi) jeszcze bardziej napakowany niż Trina... Nie znajdziecie żadnego rozbudowanego bohatera, wszyscy są jednowymiarowi i po prostu nieciekawi.

Autorka ma przyjemny, styl pisania, szkoda, że powieść w efekcie jest taka sobie. Choć ostatecznie akcja nie rozgrywa się w Krainie Zombi, to jednak ich obecność i walka z nimi (Pani i Pan Niemłodzi, ''On'' oraz reszta kompanii) są największymi plusami tej książki, właściwie tylko to sprawia, że zamierzam przeczytać kolejny tom. Ostrzegam, że w tej powieści jest dużo naiwnych momentów, więc jeśli macie ochotę poczytać nieupiększaną historię o atakach zombi, to lepiej poszukajcie innego tytułu. Mimo wszystko czytało się nawet przyjemnie, ale i tak ''Alicja w Krainie Zombi'' to typowy odmóżdżacz. Nie polecam przeciwnikom cukierkowych romansów. Może gdyby głównym bohaterem była chmura w kształcie królika, ta książka stałaby się ciekawsza.

http://recenzje02.blogspot.com/

Kupiłam tę książkę w ciemno, nie czytałam żadnych opinii na jej temat. Cudna okładka i intrygujący tytuł zrobiły swoje. Z góry założyłam, że akcja powieści będzie osadzona w alternatywnej wersji Krainy Czarów skolonizowanej przez mózgożerców lub autorka zaserwuje nam postacie kota z Cheshire i Szalonego Kapelusznika w tej mniej przyjaznej wersji. Motyw przygód Alicji można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Małe wioski są często lokacjami, w których niewiele się dzieje. Wszyscy się znają, bo dzielą ze sobą ten sam mały skrawek świata. Nawet wydarzenia najmniejszej ważnością rangi, stają się wspaniałym tematem do plotek. Kłótnie, rozstania i inne przyziemne sprawy nadają wręcz sens życia egzystującym spokojnie mieszkańcom takiego miejsca... Można by tak bez końca zagłębiać się w małomiasteczkowe problemy.

Znam niewiele osób lubiących czytać wyłącznie książki obyczajowe. Myślę, że sięgając po lekturę każdy oczekuje małej okazji na odfrunięcie choć na chwilę w inny świat, dlatego na rynku mamy coraz więcej powieści fantastycznych. No i bardzo dobrze. W tym trochę zagmatwanym jak na recenzję wstępie chcę wam przekazać, że ''Książę Mgły'' opowiada historię małej mieściny, jako miejsca, w którym rozegrają się właśnie nie zwykłe wydarzenia, tylko nieprawdopodobne.

Była sobie kiedyś druga wojna światowa. Pewien mały, ale niezwykle dojrzały jak na swój wiek chłopiec o imieniu Max wraz z mamą, tatą (który również zwie się Max), starszą, wiecznie przygnębioną siostrą Alicją oraz młodszą, pogodną Iriną postanawiają opuścić duże miasto, aby odzyskać spokój zmącony przez konflikt zbrojny. Przeprowadzają się do nadmorskiego miasteczka owianego klimatem tajemnicy (choć na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie typowego do bólu). Młodsza siostra Maxa zaraz po wyjściu z pociągu znajduje kota, z którego ma zamiar zrobić nowego członka rodziny, mimo że nie wszyscy są z tego powodu szczęśliwi. Dużo jest przesądów na temat tych czworonożnych zwierzaków. Mówi się, że przynoszą pecha, są wcieleniem zła... Ludzie zawsze zwykli obwiniać wszystko wkoło o niepowodzenie w życiu. Chociaż w tym przypadku kot też nie okaże się tylko niewinnym futrzakiem. Jego pojawienie się rozpocznie ciąg niejasnych wydarzeń, które diametralnie odmienią życie trójki dzieci.

Wspominałam już co znajduje się za jednym z okien nowego domostwa rodziny Carverów, oprócz uroczego widoku na las? Ogród posągów. Oczywiście nie można go zaliczyć do miejsc, w których ludzie robią rodzinne pikniki. Kamienne figury nie przedstawiają bóstw rzymskich, tylko trupę cyrkową. W dodatku wyjątkowo niemile wyglądającą. Uczucie strachu u Maxa, który postanawia wybrać się na eksplorację terenu należącego do posągów, potęguje podejrzana rzeźba klauna. Zresztą, jak już wspominałam, nie tylko on wygląda jakoś tak nieprzyjaźnie. Zaniepokojony Max odkrywa wraz z rodziną prawdę o wydarzeniach, które miały miejsce w ich pięknym nowym domu, zanim się do niego wprowadzili. W dodatku przyczepi się do niego symbol sześciopromiennej gwiazdy i będzie go prześladował przez większą część powieści. Kogo lub co symbolizuje?

Autor ma bardzo przyjemny styl pisania. Nie ma w nim wymyślnych zawirowań, ale też nie jest przeznaczony dla człowieka o ilorazie inteligenci poniżej 20. Choć książka jest kolejną typową przedstawicielką gatunku fantasy, to fabuła jest ciekawie rozpisana. W pewnych momentach możecie nawet poczuć się zaskoczeni rozwojem wydarzeń. Bohaterowie są również przedstawieni w sposób interesujący. Są sympatyczni, każdy ma swój w miarę unikalny charakter. Tata Maxa jest zwolennikiem teorii Kopernika i żyje z naprawiania mechanizmów zegaropodobnych, Alicja przeżywa coś w rodzaju okresu buntu, Irina jest pewnym siebie, wesołym dzieckiem, a Max jest po prostu Maxem. Pojawi się jeszcze Roland, który mieszka od urodzenia w miasteczku i będzie swoistym przewodnikiem dla dzieci Carverów.

''Książę Mgły'' był pisarskim debiutem Carlosa Ruiza Zafóna. Każdy z was pewnie słyszał o powieściach takich jak ''Cień Wiatru'' czy ''Gra Anioła''. Po przeczytaniu ''Księcia...'' mam ogromną ochotę na zabranie się za resztę jego dorobku literackiego, ponieważ autor w sposób mistrzowski potrafi wprowadzić czytelnika w świat przedstawiony. Fabuła ze średnim potencjałem w pięknym wykonaniu. Jeśli zaintrygowały was te posągowe klauny, nawiedzone koty i inne fajerwerki, to czytajcie. Co prawda książka długa nie jest, ale na miano dobrego czytadła zasługuje. Jesteście ciekawi, kim jest tytułowy Książę Mgły? :)

http://recenzje02.blogspot.com/

Małe wioski są często lokacjami, w których niewiele się dzieje. Wszyscy się znają, bo dzielą ze sobą ten sam mały skrawek świata. Nawet wydarzenia najmniejszej ważnością rangi, stają się wspaniałym tematem do plotek. Kłótnie, rozstania i inne przyziemne sprawy nadają wręcz sens życia egzystującym spokojnie mieszkańcom takiego miejsca... Można by tak bez końca zagłębiać się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja pierwsza książka fantasy, od której zaczęłam przygodę z tym gatunkiem literackim. Bardzo miło ją wspominam.

Moja pierwsza książka fantasy, od której zaczęłam przygodę z tym gatunkiem literackim. Bardzo miło ją wspominam.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ada

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [9]

Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15907 fanów
Agatha Christie
Ocena książek:
7,0 / 10
174 książki
8 cykli
6156 fanów
Éric-Emmanuel Schmitt
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
1 cykl
3330 fanów

Ulubione

Jane Austen Duma i uprzedzenie Zobacz więcej
Edgar Allan Poe - Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Książę Półkrwi Zobacz więcej
Isaac Marion Ciepłe ciała Zobacz więcej
Jan Twardowski tylko MIŁOŚĆ się liczy Zobacz więcej
autor nieznany Puella Magi Madoka Magica, Vol. 1 Zobacz więcej
Sophie Chevillard Lutz Niewidoczne dla oczu. Przejmujące świadectwo o miłości ukrytej Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Książę Półkrwi Zobacz więcej
Sophie Chevillard Lutz Niewidoczne dla oczu. Przejmujące świadectwo o miłości ukrytej Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
764
książki
Średnio w roku
przeczytane
48
książek
Opinie były
pomocne
127
razy
W sumie
wystawione
626
ocen ze średnią 6,1

Spędzone
na czytaniu
2 802
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
30
minut
W sumie
dodane
2
W sumie
dodane
5
książek [+ Dodaj]