Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Do tej pory najsłabsza książka w serii. Ciężko było mi przebrnąć przez listy do Gilberta, ale najbardziej bolało mnie to, że Ania, która do tej pory starała się, żeby jej dom i okolica były piękne, teraz przerzuciła się na zmienianie otaczających ją ludzi. Daje wszystkim rady dotyczące zachowania, krojów sukien czy fryzur, myśli o tym kto lepiej wyglądałby z mniejszym nosem czy innym zarostem. Zmusza do podejmowania decyzji lub sama przejmuje inicjatywę i załatwia za innych sprawy które jej nie dotyczą.
Trochę tęsknię za ciepłą i troskliwą Anią

Do tej pory najsłabsza książka w serii. Ciężko było mi przebrnąć przez listy do Gilberta, ale najbardziej bolało mnie to, że Ania, która do tej pory starała się, żeby jej dom i okolica były piękne, teraz przerzuciła się na zmienianie otaczających ją ludzi. Daje wszystkim rady dotyczące zachowania, krojów sukien czy fryzur, myśli o tym kto lepiej wyglądałby z mniejszym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Długo walczyłam, ale ostatecznie poddałam się po przesłuchaniu około 80% książki. Absolutnie koszmarna.

Długo walczyłam, ale ostatecznie poddałam się po przesłuchaniu około 80% książki. Absolutnie koszmarna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam, ale jakim kosztem :( za dużo tu przekleństw, głupich zachowań i bezsensownych dram.

Przeczytałam, ale jakim kosztem :( za dużo tu przekleństw, głupich zachowań i bezsensownych dram.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ładne zakończenie sagi. Cała seria opowiada o losach księżniczek w nieco innym wydaniu, więc znajdziemy tu wszystko co trzeba - królweskie rody, romanse, wiele przeciwności losu, a na koniec happy end :)
Książka jest okrutnie długa, ale czyta się ją wspaniale.

Ładne zakończenie sagi. Cała seria opowiada o losach księżniczek w nieco innym wydaniu, więc znajdziemy tu wszystko co trzeba - królweskie rody, romanse, wiele przeciwności losu, a na koniec happy end :)
Książka jest okrutnie długa, ale czyta się ją wspaniale.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Duży plus za informacje na temat laktacji, poza tym wszystko potraktowane dosyć hasłowo

Duży plus za informacje na temat laktacji, poza tym wszystko potraktowane dosyć hasłowo

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie żałuję że przeczytałam "Rodzić można łatwiej", ale muszę przyznać że ani nie dowiedziałam się z niej niczego nowego, ani nie poczułam się spokojniejsza. Jest w niej dużo motywacyjnych haseł, instrukcje baaaardzo podstawowych ćwiczeń i kilka informacji o przebiegu porodu.
Szata graficzna fizycznie boli. Książka jest pstrokata, pełna "karteczek z notatkami" i mieszaniny fontów.

Nie żałuję że przeczytałam "Rodzić można łatwiej", ale muszę przyznać że ani nie dowiedziałam się z niej niczego nowego, ani nie poczułam się spokojniejsza. Jest w niej dużo motywacyjnych haseł, instrukcje baaaardzo podstawowych ćwiczeń i kilka informacji o przebiegu porodu.
Szata graficzna fizycznie boli. Książka jest pstrokata, pełna "karteczek z notatkami" i mieszaniny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sama historia jest bardzo ciekawa i momentami zaskakująca, ale dialogi wręcz bolały. Rany, czy są ludzie którzy naprawdę rozmawiają w ten sposób?

Sama historia jest bardzo ciekawa i momentami zaskakująca, ale dialogi wręcz bolały. Rany, czy są ludzie którzy naprawdę rozmawiają w ten sposób?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rany, jakie to było złe.
Ponownie podjęłam próbę wyjścia ze swojej strefy komfortu i żałuję totalnie. Moja strefo komfortu, wybacz!
Książka zaczyna się nawet ciekawie, ale z każdą stroną jest coraz gorzej. Mamy tu księżniczkę, która jest w kółko ratowana przez wampira, który jest również smokiem(?!), bohaterów którzy muszą dokładnie opisywać swoje motywy na wypadek gdyby czytelnik czegoś nie ogarnął, śmieszne zwroty, w stylu 'na gnijący księżyc' i cringowe sceny seksu. Są też krwiożercze bestie, które zachowują się jak kociaki i jakieś zabójcze ogary, które da się zabić rzuconym kamieniem.
Strata czasu.

Rany, jakie to było złe.
Ponownie podjęłam próbę wyjścia ze swojej strefy komfortu i żałuję totalnie. Moja strefo komfortu, wybacz!
Książka zaczyna się nawet ciekawie, ale z każdą stroną jest coraz gorzej. Mamy tu księżniczkę, która jest w kółko ratowana przez wampira, który jest również smokiem(?!), bohaterów którzy muszą dokładnie opisywać swoje motywy na wypadek gdyby...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę traktowałam raczej jako zbiór ciekawostek o Arnoldzie niż poradnik i w tej roli sprawdziła się bardzo dobrze.

Książkę traktowałam raczej jako zbiór ciekawostek o Arnoldzie niż poradnik i w tej roli sprawdziła się bardzo dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To było bardzo złe. Nadaje się jako audiobook, który leci sobie w tle przy prasowaniu, nic więcej.

To było bardzo złe. Nadaje się jako audiobook, który leci sobie w tle przy prasowaniu, nic więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

DNF, nie dałam rady przejść przez zachwyty autora nad własną osobą.

DNF, nie dałam rady przejść przez zachwyty autora nad własną osobą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie dałam rady dokończyć.
Książka to trochę reklama pornhuba, a trochę udowadnianie, że w tej branży nie ma patologii tylko dlatego, że takie sytuacje nie spotkały osób, z którymi prowadzono wywiady.

Nie dałam rady dokończyć.
Książka to trochę reklama pornhuba, a trochę udowadnianie, że w tej branży nie ma patologii tylko dlatego, że takie sytuacje nie spotkały osób, z którymi prowadzono wywiady.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W książce można znaleźć kilka ciekawostek, ale też baaardzo wiele nic niewnoszących grafik, wychwalania diety keto jako leku na całe zło tego świata, a także opinii klientów autora, które opisują ich tragiczny żywot, który natychmiast odmienił się, kiedy poznali autora książki.

W książce można znaleźć kilka ciekawostek, ale też baaardzo wiele nic niewnoszących grafik, wychwalania diety keto jako leku na całe zło tego świata, a także opinii klientów autora, które opisują ich tragiczny żywot, który natychmiast odmienił się, kiedy poznali autora książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To troszkę bardziej "O minimalistach moim zdaniem zaawansowanych" niż "Minimalizm dla zaawansowanych"

To troszkę bardziej "O minimalistach moim zdaniem zaawansowanych" niż "Minimalizm dla zaawansowanych"

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Cinder" czyta się wspaniale!
Oczywiście, książka jest przewidywalna i nieco naiwna, ale czy sam Kopciuszek nie był właśnie taki?
Polecam :)

"Cinder" czyta się wspaniale!
Oczywiście, książka jest przewidywalna i nieco naiwna, ale czy sam Kopciuszek nie był właśnie taki?
Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka to moim zdaniem taka 'Opowieść podręcznej', tylko bez podręcznej.

Ta książka to moim zdaniem taka 'Opowieść podręcznej', tylko bez podręcznej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawe informacje, ale rozciągnięte do granic możliwości. Autor w kółko powtarza dokładnie te same zwroty.

Ciekawe informacje, ale rozciągnięte do granic możliwości. Autor w kółko powtarza dokładnie te same zwroty.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka była naprawdę zła, a najgorsze były absolutnie nieodpowiedzialne zachowania bohaterów.
Rozumiem, że to głupiutka i naiwna historia, ale bez przesady.

Książka była naprawdę zła, a najgorsze były absolutnie nieodpowiedzialne zachowania bohaterów.
Rozumiem, że to głupiutka i naiwna historia, ale bez przesady.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka może nie jest wybitna, ale czyta się ją bardzo przyjemnie

Książka może nie jest wybitna, ale czyta się ją bardzo przyjemnie

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pseudooświecony bełkot. Moim zdaniem książka jest pełna szkodliwych teorii. Każda moja szara komórka buntowała się podczas czytania "Księgi kobiet" i po kilku rozdziałach ją sobie odpuściłam.

Autor najpierw opisuje to, jak kobiety zostały skrzywdzone przez mężczyzn. Potem stwierdza, że ruch feministyczny to również pomysł mężczyzn i kobiet powinny z nim walczyć. No bo kto to widział, żeby kobieta pragnęła czegoś innego niż dom i dzieci i, o zgrozo, nosiła spodnie!

Dodatkowo, Osho powiela stereotypy, z którym od dawna walczymy - że mężczyzna jest rozumem, a kobieta sercem; mężczyzna pragnie władzy a kobieta dzieci i domu; że każdy mężczyzna ma ochotę 'zaliczyć' wszystkie kobiety w okolicy, itd.

Kilka perełek z pierwszych rozdziałów:
"Kobiety są bardziej skłonne do irytacji, więcej plotkują i są bardziej gderliwe - wszystko dlatego, że odebrano im ich naturalne prawo do orgazmu."

"Kobieta powinna interesować się domem. Jeśli przestanie się nim interesować, to przestaje być również zainteresowana łonem i dziećmi. Wówczas zacznie zamieniać się w lesbijkę."

"Kobiety nie są zainteresowane wojnami, pociskami nuklearnymi, komunizmem czy kapitalizmem. Wszystkie 'izmy' są produktami głowy. Kobiety chcą żyć radośnie. Zainteresowane są zwykłymi życiowymi sprawami: pięknym domem, ogrodem, basenem."

Podsumowując - serio panie Osho?!

Pseudooświecony bełkot. Moim zdaniem książka jest pełna szkodliwych teorii. Każda moja szara komórka buntowała się podczas czytania "Księgi kobiet" i po kilku rozdziałach ją sobie odpuściłam.

Autor najpierw opisuje to, jak kobiety zostały skrzywdzone przez mężczyzn. Potem stwierdza, że ruch feministyczny to również pomysł mężczyzn i kobiet powinny z nim walczyć. No bo kto...

więcej Pokaż mimo to