Opinie użytkownika
Do tej pory najsłabsza książka w serii. Ciężko było mi przebrnąć przez listy do Gilberta, ale najbardziej bolało mnie to, że Ania, która do tej pory starała się, żeby jej dom i okolica były piękne, teraz przerzuciła się na zmienianie otaczających ją ludzi. Daje wszystkim rady dotyczące zachowania, krojów sukien czy fryzur, myśli o tym kto lepiej wyglądałby z mniejszym...
więcej Pokaż mimo toDługo walczyłam, ale ostatecznie poddałam się po przesłuchaniu około 80% książki. Absolutnie koszmarna.
Pokaż mimo toPrzeczytałam, ale jakim kosztem :( za dużo tu przekleństw, głupich zachowań i bezsensownych dram.
Pokaż mimo to
Ładne zakończenie sagi. Cała seria opowiada o losach księżniczek w nieco innym wydaniu, więc znajdziemy tu wszystko co trzeba - królweskie rody, romanse, wiele przeciwności losu, a na koniec happy end :)
Książka jest okrutnie długa, ale czyta się ją wspaniale.
Duży plus za informacje na temat laktacji, poza tym wszystko potraktowane dosyć hasłowo
Pokaż mimo to
Nie żałuję że przeczytałam "Rodzić można łatwiej", ale muszę przyznać że ani nie dowiedziałam się z niej niczego nowego, ani nie poczułam się spokojniejsza. Jest w niej dużo motywacyjnych haseł, instrukcje baaaardzo podstawowych ćwiczeń i kilka informacji o przebiegu porodu.
Szata graficzna fizycznie boli. Książka jest pstrokata, pełna "karteczek z notatkami" i mieszaniny...
Sama historia jest bardzo ciekawa i momentami zaskakująca, ale dialogi wręcz bolały. Rany, czy są ludzie którzy naprawdę rozmawiają w ten sposób?
Pokaż mimo to
Rany, jakie to było złe.
Ponownie podjęłam próbę wyjścia ze swojej strefy komfortu i żałuję totalnie. Moja strefo komfortu, wybacz!
Książka zaczyna się nawet ciekawie, ale z każdą stroną jest coraz gorzej. Mamy tu księżniczkę, która jest w kółko ratowana przez wampira, który jest również smokiem(?!), bohaterów którzy muszą dokładnie opisywać swoje motywy na wypadek gdyby...
Książkę traktowałam raczej jako zbiór ciekawostek o Arnoldzie niż poradnik i w tej roli sprawdziła się bardzo dobrze.
Pokaż mimo toTo było bardzo złe. Nadaje się jako audiobook, który leci sobie w tle przy prasowaniu, nic więcej.
Pokaż mimo to
Nie dałam rady dokończyć.
Książka to trochę reklama pornhuba, a trochę udowadnianie, że w tej branży nie ma patologii tylko dlatego, że takie sytuacje nie spotkały osób, z którymi prowadzono wywiady.
W książce można znaleźć kilka ciekawostek, ale też baaardzo wiele nic niewnoszących grafik, wychwalania diety keto jako leku na całe zło tego świata, a także opinii klientów autora, które opisują ich tragiczny żywot, który natychmiast odmienił się, kiedy poznali autora książki.
Pokaż mimo toTo troszkę bardziej "O minimalistach moim zdaniem zaawansowanych" niż "Minimalizm dla zaawansowanych"
Pokaż mimo to
"Cinder" czyta się wspaniale!
Oczywiście, książka jest przewidywalna i nieco naiwna, ale czy sam Kopciuszek nie był właśnie taki?
Polecam :)
Ciekawe informacje, ale rozciągnięte do granic możliwości. Autor w kółko powtarza dokładnie te same zwroty.
Pokaż mimo to
Książka była naprawdę zła, a najgorsze były absolutnie nieodpowiedzialne zachowania bohaterów.
Rozumiem, że to głupiutka i naiwna historia, ale bez przesady.
Pseudooświecony bełkot. Moim zdaniem książka jest pełna szkodliwych teorii. Każda moja szara komórka buntowała się podczas czytania "Księgi kobiet" i po kilku rozdziałach ją sobie odpuściłam.
Autor najpierw opisuje to, jak kobiety zostały skrzywdzone przez mężczyzn. Potem stwierdza, że ruch feministyczny to również pomysł mężczyzn i kobiet powinny z nim walczyć. No bo kto...