Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Warto pamiętać o Katyniu, warto poznać historię jedynej zamordowanej tam kobiety. Fabularyzowana historia pilotki Janiny Lewandowskiej mogłaby by być fascynująca, ale nie jest... Brakuje w niej emocji, napięcia i łzy pod powieką, którą często czuję oddając się lekturze pióra Nurowskiej. Sama forma powieści mi odpowiada, ale nuda i infantylizm już nie. Pierwsza średnia Nurowskiej.

Warto pamiętać o Katyniu, warto poznać historię jedynej zamordowanej tam kobiety. Fabularyzowana historia pilotki Janiny Lewandowskiej mogłaby by być fascynująca, ale nie jest... Brakuje w niej emocji, napięcia i łzy pod powieką, którą często czuję oddając się lekturze pióra Nurowskiej. Sama forma powieści mi odpowiada, ale nuda i infantylizm już nie. Pierwsza średnia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jonathan Carroll jak zawsze dodał magii mojemu życiu. Historia komika, który może przemieszczać się między swoim trzema życiami to wcale nie taka fantastyka jak mogłoby by się zdawać. Nikt z nas nie chciałby być czasem w innej skórze, innych butach, na zieleńszej trawie? Nie myślicie czasem: gdyby? Gdybym się nie rozwiodła, gdybym przyjęła tamtą ofertę pracy, gdybym była żoną pierwszego chłopaka... To byłoby lepiej, gorzej, inaczej? Sama gdybam sporadycznie, kocham swoje życie pomimo wiecznych niepowodzeń, liczy się dla mnie teraz, ale wiem że ludzie, którzy się w nim pojawiają nie są przypadkowi. Wierzę w przeznaczenie i efekt motyla. O tych dwóch zagadnieniach właśnie jest ta książka. A także o czarodziejskim tatuażu, przyjaźni, miłości, życiu, a w zasadzie życiach, bo sporo tam wydarzeń związanych z reinkarnacją. Do tego trochę humoru i polskich akcentów. Minus dla wydawnictwa za literówki.

Jonathan Carroll jak zawsze dodał magii mojemu życiu. Historia komika, który może przemieszczać się między swoim trzema życiami to wcale nie taka fantastyka jak mogłoby by się zdawać. Nikt z nas nie chciałby być czasem w innej skórze, innych butach, na zieleńszej trawie? Nie myślicie czasem: gdyby? Gdybym się nie rozwiodła, gdybym przyjęła tamtą ofertę pracy, gdybym była...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

klasyczny podział osobowości, tylko zamiast być cholerykiem jestem czerwonym kolorem. Nic nowego.

klasyczny podział osobowości, tylko zamiast być cholerykiem jestem czerwonym kolorem. Nic nowego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Haotyczna narracja zagubionej bohaterki mie denerwuje, lecz wciąga. Szczypta erotyzmu zachęca, niektóre szczególiki niby niepotrzebne, ale w dziwny sposób pociągają. Ciekawa.

Haotyczna narracja zagubionej bohaterki mie denerwuje, lecz wciąga. Szczypta erotyzmu zachęca, niektóre szczególiki niby niepotrzebne, ale w dziwny sposób pociągają. Ciekawa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Smutne i obrzydliwa, a szkoda bo sam styl pisania zadowalający. Szkoda czasu.

Smutne i obrzydliwa, a szkoda bo sam styl pisania zadowalający. Szkoda czasu.

Pokaż mimo to

Okładka książki Kłamstwa o miłości. Jak przestać zabiegać o miłość, aprobatę i uznanie, aby je w końcu znaleźć Katie Byron, Michael Katz
Ocena 6,9
Kłamstwa o mił... Katie Byron, Michae...

Na półkach: ,

Banał goni banał. Ledwo doczytałam.

Banał goni banał. Ledwo doczytałam.

Pokaż mimo to

Okładka książki Pudełko z guzikami Gwendy Richard Chizmar, Stephen King
Ocena 6,7
Pudełko z guzi... Richard Chizmar, St...

Na półkach: , , ,

Jednodniowa lekka i przyjemna, ale z mądrym zakończeniem. Rewelacyjna.

Jednodniowa lekka i przyjemna, ale z mądrym zakończeniem. Rewelacyjna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rewelacyjna. Czytałyśmy z córką z wielkim zainteresowaniem. Merytorycznie, dydaktycznie i obrazowo świetna.

Rewelacyjna. Czytałyśmy z córką z wielkim zainteresowaniem. Merytorycznie, dydaktycznie i obrazowo świetna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka i banalna, ale byłby z tego dobry film.

Lekka i banalna, ale byłby z tego dobry film.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Napisana przystępnym językiem, bogata w ilustracje. Warta polecenia.

Napisana przystępnym językiem, bogata w ilustracje. Warta polecenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cudowne ilustracje, róża rzuca na kolana.
Minus za czcionkę, czasem miałam kłopot z odszyfrowaniem.

Cudowne ilustracje, róża rzuca na kolana.
Minus za czcionkę, czasem miałam kłopot z odszyfrowaniem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna!

Świetna!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To jest dzieło!

To jest dzieło!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zdecydowałam, że na wakacjach przeczytam jakieś babskie romansidło, takie do oderwania i zapomnienia po przeczytaniu. Cel osiągnięty, przeczytałam, zapomniałam, nieszybko powtórzę. Banalna historia. On przystojny, ona piękna, zakochują się w sobie, obserwują, całują. Jedyny odmienny apsekt to różnica wieku, ona jest starsza. W całym tym banale jest niewiele wnoszący, aczkolwiek ciekwszy, niż cały ten romans wątek duchowy z cyklu życie i śmierć. Jeszcze żona (mielie się rozwieść, ale ona zachorował) naszego kochasia jest ciężko chora, ale też na skutek wypadku odkrywa co jest po drugiej stronie, kiedy umrze i przepowiada mężowi przyszłość ;)

Zdecydowałam, że na wakacjach przeczytam jakieś babskie romansidło, takie do oderwania i zapomnienia po przeczytaniu. Cel osiągnięty, przeczytałam, zapomniałam, nieszybko powtórzę. Banalna historia. On przystojny, ona piękna, zakochują się w sobie, obserwują, całują. Jedyny odmienny apsekt to różnica wieku, ona jest starsza. W całym tym banale jest niewiele wnoszący,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przyjemne gawędzenie, ciekawa historyjka, ale... to mógłby napisać ktokolwiek, to mogłaby być taka książeczka za 4 złote na wyprzedaży. Trudno mi uwierzyć, że to stworzył King.

Przyjemne gawędzenie, ciekawa historyjka, ale... to mógłby napisać ktokolwiek, to mogłaby być taka książeczka za 4 złote na wyprzedaży. Trudno mi uwierzyć, że to stworzył King.

Pokaż mimo to

Okładka książki Talizman Stephen King, Peter Straub
Ocena 6,7
Talizman Stephen King, Peter...

Na półkach: , ,

Jack to młody chłopak, trochę zagubiony. Przeprowadzka i śmiertelnie chora matka to za dużo jak na dwunastolatka. Zwiedzając New Hampshire chłopiec poznaje czarnoskórego dozorcę wesołego miasteczka, który opowiada mu o Terytoriach, pełnym czarów i dwójników równoległym do naszego świecie. Okazuje się, że wyprawa do tej krainy pomoże uratować Jackowi matkę. Chłopak za pomocą tajemniczego napitku przenosi się do równoległego świata, pełnego złych ludzi ubranych w kaftany, powozów, żyjących drzew i magii. Wędrówka jest długa i niebezpieczna, a gdy robi się na prawdę gorąco Jack wraca do realnego świata i snuje się po Stanach Zjednoczonych. Mały chłopiec jeździ stopem i pracuje w spelunach narażając się na ataki pedofilii i agresywnych właścicieli barów. Miałam szczerze dość tych spelun, beczek z piwem i samochodów. Nudnawe opisy ciężkiej pracy chłopca i niebezpiecznych wypraw były chyba piane na siłę, żeby książka była dłuższa. Ciekawej zaczyna robić się od pojawienie się Wilka, którego Jacka zabiera z Terytoriów do Stanów Zjednoczonych. Potem jest coraz dziwniej, a wszystko zmierza to tytułowego talizmanu, który chłopiec w ostatniej części książki oczywiście zdobywa i ratuje życie matce.


http://czyje.blogspot.com/2015/06/talizman-stephen-king-peter-straub.html

Jack to młody chłopak, trochę zagubiony. Przeprowadzka i śmiertelnie chora matka to za dużo jak na dwunastolatka. Zwiedzając New Hampshire chłopiec poznaje czarnoskórego dozorcę wesołego miasteczka, który opowiada mu o Terytoriach, pełnym czarów i dwójników równoległym do naszego świecie. Okazuje się, że wyprawa do tej krainy pomoże uratować Jackowi matkę. Chłopak za pomocą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tony dostaje w prezencie zegarek z "sylwetką" wart prawie dziesięć tysięcy dolarów! Ale pal licho wartość materialną, liczy się, że otrzymuje wymarzony, nieosiągalny prezent, coś co miało być nigdy nie spełnionym snem. Ten kto zna twórczość Carrolla wie, że w jego książkach sny mieszają się z jawą, życie ze śmiercią, a absurd z prozą życia. Tak jest i tym razem. Okazuje się, że ten wymarzony zegarek jest prezentem od dziewczyny ze snów. Alice zjawia się przed biurem Toniego, gdzie siedzi na miejscu pasażera w nowiuteńkim porcshe. Tony jest pewien, że zna tę piękną kobietę, ale nie może sobie przypomnieć skąd. Wkrótce wszystko sobie przypomina, a to wszystko za sprawą kanapki z tuńczykiem, przywodzącej na myśl psa uczącego się czytać - Tuńczyka.

"Marzenia senne czasem nas uwodzą, a czasem torturują. Te najcudowniejsze potrafią niemal złamać serce, gdy po przebudzeniu się stwierdzamy, że wróciliśmy na stronę jawy. Mam na myśli te wyjątkowo rzadkie sny, których jednak wszyscy doświadczaliśmy - tak piękne, tak głębokie, pociągające albo idylliczne, że chcemy, aby trwały wieki, i jesteśmy boleśnie rozczarowani, kiedy te świetliste obrazy zaczynają zaczynają ulatywać z naszej zawodnej pamięci. Żadna romantyczna chwila na jawie nie może równać się z tą jedyną przechadzką po lesie, jaką odbyłeś we śnie, mając dziewiętnaście lat."

Mieliście kiedyś takie sny? Takie po których żałujecie, że się obudziliście. Ja tak. Tony i Lena także. A kim jest Lena? Dlaczego musi malować portrety, aby ocalić komuś życie? Jak to się wszystko skończy i dlaczego tak ważnym elementem będzie otwieracz do konserw? Ze snu rzecz jasna. Przeczytaj!

http://czyje.blogspot.com/2015/04/uczac-psa-czytac-jonathan-carroll.html

Tony dostaje w prezencie zegarek z "sylwetką" wart prawie dziesięć tysięcy dolarów! Ale pal licho wartość materialną, liczy się, że otrzymuje wymarzony, nieosiągalny prezent, coś co miało być nigdy nie spełnionym snem. Ten kto zna twórczość Carrolla wie, że w jego książkach sny mieszają się z jawą, życie ze śmiercią, a absurd z prozą życia. Tak jest i tym razem. Okazuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przedziwna, dwutorowa powieść o rodzinie, miłości, tęsknocie, patriotyzmie, dojrzewaniu i poszukiwaniu siebie. Jeden wątek to piszący powieść Sakis, dorosły mężczyzna, który jak to oni jest trochę dzieckiem. Samotny, bezdzietny pisarz, który w trakcie tworzenia nie jada, lecz pali i pije kawę. Niby nikogo nie potrzebuje, ale wciąż czegoś mu brakuje, niby celowo się z nikim nie związał, ale chętnie odnajduje się w towarzystwie kobiet. Drugim torem jest opowieść o rodzinie widziana oczyma małego Sakisa. Rudowłosy, niski mężczyzna i cicha, pracowita matka. Grecy, którzy osiedlili się w Polsce i wsiąkają w jej kulturę, aczkolwiek nie do końca. Ten wątek początkowo mnie nudził, miałam dość Posejdona i jego durnych pomysłów, począwszy od poszukiwania cykad, kończąc na różnorakich pomysłach na biznes. Ale żal mi było tej biednej rodziny, która z racji wojny domowej przeniosła się ze słonecznej, pięknej Grecji do szarej, komunistycznej Polski. Sakisowie nie znają języka, są postrzegani jako obcy, inni i dziwni. Ojciec Sakisa snuje opowieści o morskich wyprawach i tęskni za swoim krajem. Matka próbuje wiązać koniec z końcem robić wykwintne potrawy z niczego. Szkoda mi było chłopaka o greckim imieniu i urodzie, który żyje i uczy się w polskiej szkole, nie do końca wiedząc kim jest i w co wierzyć.

Powieść pisana jest ciekawym językiem. Niezwykłe połączenie literatury i reportażu, powieści i poezji. Proste, szybkie dialogi, niesamowite rymowanki i ciekawe wyliczanki, chociaż motyw z damską torebką przesadzony i nudny. Ta powieść wciąga i zaciekawia, ale też powoduje, przynajmniej u mnie zatrzymywanie się na poszczególnych stronach. Czasem tak zachwycały mnie te słowne gierki, że musiałam przeczytać je dwu, albo trzykrotnie.


http://czyje.blogspot.com/2015/04/grecy-umieraja-w-domu-hubert-klimko.html

Przedziwna, dwutorowa powieść o rodzinie, miłości, tęsknocie, patriotyzmie, dojrzewaniu i poszukiwaniu siebie. Jeden wątek to piszący powieść Sakis, dorosły mężczyzna, który jak to oni jest trochę dzieckiem. Samotny, bezdzietny pisarz, który w trakcie tworzenia nie jada, lecz pali i pije kawę. Niby nikogo nie potrzebuje, ale wciąż czegoś mu brakuje, niby celowo się z nikim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Revę poznajemy jako pobożną, skromną kobietę, która modli się i studiuje prawa Tory. Dziwne, przecież na okładce wygląda na taka wyzwoloną i zbuntowaną. Faktycznie tak było, dziewczyna wyzwoliła spod szponów ortodoksyjnej, żydowskiej wiary oddając się przyziemnym, cielesnym przyjemnościom, takim jak seks, jedzenie, narkotyki i alkohol. Jednak na dłuższą metę takie życie jest nie dla niej bezsensowne i puste. Kobieta zrywa z dniami wypełnionymi seksem i używkami. Postanawia powrócić do korzeni, chce wierzyć i praktykować tak, jak przystało na wzorową żydówkę. Zagłębiając tajniki wiary, udaje się do profesjonalnej swatki, która szuka jej męża. Postać swatki jest genialna! Reva jest optymistycznie nastawiona, w końcu nawróciła się, jest córką i wnuczką znanych rabinów. Niestety dowiaduje się od swatki, że jej przeszłość sprawia, że nie jest dobrą żoną dla każdego... Po nieudanych zainicjowanych spotkaniach w końcu trafia na uduchowionego Szymchę. Młodzi pobierają się. Reva nie może doczekać się wesela, jednakże uroczystość przynosi rozczarowanie. Najpierw psuje ją histeryczna matka Revy, potem świeżutki mężuś, który w noc poślubną nie ma ochoty na miłosne igraszki... Świeża małżonka jest załamana, ale w końcu udaje się jej zajść w ciążę. Ale to nie jest nudna opowiastka o nawróconej żydówce, która przez parę chwil pokazała rogi i potulnie wróciła do religijnego stadka. To historia kobiety szukającej miłości, akceptacji i sensu życia. Koniecznie trzeba ją przeczytać! Reva nieskromnie opisuje panujące w jej religii obyczaje, począwszy od koszerności jedzenia, kończywszy na seksie. U żydów to nie takie proste. Nie może w czasie okresu i jakiś czas po nim, a jak już można to należy odbyć specjalny obrzęd związany z różnymi zabiegami i kąpielą. Byłam przerażona i zafascynowana jednocześnie. Nie będę psuła wam przyjemności czytania, jeśli jeszcze nie znacie tej autobiografii to koniecznie polecam. Czułam się, jak podglądaczka, która zza firanki obserwuje życie Revy. Tak jak przypuszczałam kobieta nie wytrzymuje i znów przechodzi ze skrajności w skrajność znajdując sobie kochanka. Żal mi Revy i jej poszukiwań, tak bardzo marzyłam, żeby znalazła jakiś złoty środek pomiędzy ortodoksyjnym, żydowskim światem, a zwykłym, przyziemnym życiem.

http://czyje.blogspot.com/2015/02/corka-rabina-reva-mann.html

Revę poznajemy jako pobożną, skromną kobietę, która modli się i studiuje prawa Tory. Dziwne, przecież na okładce wygląda na taka wyzwoloną i zbuntowaną. Faktycznie tak było, dziewczyna wyzwoliła spod szponów ortodoksyjnej, żydowskiej wiary oddając się przyziemnym, cielesnym przyjemnościom, takim jak seks, jedzenie, narkotyki i alkohol. Jednak na dłuższą metę takie życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakub pracuje jako stroiciel fortepianów. Podczas pracy poznaje trzynastoletnią Materię i zakochuje się w niej. Śliczna Libanka odwzajemnia jego uczucie i ucieka z domu jednocześnie dając początek życiu pełnego smutku i bólu. Nie sprawdza się jako żona, co nie dziwi patrząc na jej młody wiek. Dziewczyna popada w depresję, całymi dniami snując się stromym brzegiem oceanu. Małżeństwo Piperów przeżywa wzloty i upadki. W końcu na świat przychodzi Katarzyna. Młoda matka nie czuje się dobrze w nowej roli. Ciężko o przypływ matczynej miłości Materii, za to Jakub świetnie sprawdza się w roli ojca. Całkowicie zakochany w swojej córce chodzi z nią na spacery, czyta książki i po prostu kocha. Katarzyna Piper wyrasta na piękną, utalentowaną dziewczynę i wyjeżdża do Nowego Jorku. W międzyczasie rodzą się kolejne dzieci: Franciszka i Mercedes. Postaci barwne i ciekawe. Franciszka na chwilę zdobyła moją sympatię. Ta psotna, zbuntowana i szalona dziewczynka zaciekawiła, do czasu, gdy podrosła... Materia rodzi także Lilię, która umiera jako noworodek. Nagle spotykamy rodzącą i jednocześnie umierającą Katarzynę. Dziewczyna rodzi bliźnięta, Ambroży umiera, Lilia przeżywa. Cudem, po kąpieli w lodowatej rzece. Niestety kończy się też życie Materii,I tutaj historia się urywa, bo może ktoś zechce przeczytać i dowiedzieć się kto jest ojcem dzieci Katarzyna, dlaczego Franciszka tańczy w nocnym klubie, a Mercedes chce zrobić z Lili świętą...
Saga rodziny Piperów nie jest historią łatwą i przyjemną. To opowieść pełna bólu i... obrzydliwości. Niektóre wątki są tak niesmaczne, że byłam pewna, iż nie doczytam tej historii. Czekałam na jakieś optymistyczne zakończenie, ale...
http://czyje.blogspot.com/2015/02/zapach-cedru-ann-marie-macdonald.html

Jakub pracuje jako stroiciel fortepianów. Podczas pracy poznaje trzynastoletnią Materię i zakochuje się w niej. Śliczna Libanka odwzajemnia jego uczucie i ucieka z domu jednocześnie dając początek życiu pełnego smutku i bólu. Nie sprawdza się jako żona, co nie dziwi patrząc na jej młody wiek. Dziewczyna popada w depresję, całymi dniami snując się stromym brzegiem oceanu....

więcej Pokaż mimo to