Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trauma. Terapia. Życie. Dobrze opowiedziane. Bez banałów. Długich zdań o niczym. I o mądrym leczeniu, które w obecnych czasach, można tez robić z domu. Polecam

Trauma. Terapia. Życie. Dobrze opowiedziane. Bez banałów. Długich zdań o niczym. I o mądrym leczeniu, które w obecnych czasach, można tez robić z domu. Polecam

Ciekawe, ale potwornie nudne. Niedopracowane. Poważny temat, z każdym kolejnym rozdziałem tracił na wartości. I autorka nie wie, kiedy skończyć.

Ciekawe, ale potwornie nudne. Niedopracowane. Poważny temat, z każdym kolejnym rozdziałem tracił na wartości. I autorka nie wie, kiedy skończyć.

….bardzo niefajnie Pani Izo!

….bardzo niefajnie Pani Izo!

Kto wydaje takie książki ?! To powinno być karalne. Niemieckie "erotyki" z lat dziewięćdziesiątych, miały więcej finezji. Szkoda papieru i energii, na taki rodzaj literatury. Wydawco! posadź nowy las! i przeproś!

Kto wydaje takie książki ?! To powinno być karalne. Niemieckie "erotyki" z lat dziewięćdziesiątych, miały więcej finezji. Szkoda papieru i energii, na taki rodzaj literatury. Wydawco! posadź nowy las! i przeproś!

Zbieranina wszystkiego i niczego.

Zbieranina wszystkiego i niczego.

Kocham Pana, Panie Simlat !

Kocham Pana, Panie Simlat !

Straszna nuda.

Straszna nuda.

SUPER!!!

SUPER!!!

Koszmarna nuda.

Koszmarna nuda.

To bardzo zła moralnie książka. Bardzo, bardzo zła.

To bardzo zła moralnie książka. Bardzo, bardzo zła.

Nuda i sex. Jak dla kogo. Nie polecam.

Nuda i sex. Jak dla kogo. Nie polecam.

Co za banał! Nie czytać! Omijać szerokim łukiem!

Co za banał! Nie czytać! Omijać szerokim łukiem!

To „brudna” książka. Wciąga ciekawskich. Karą jest pełna dawka złych emocji. Czytasz na własna odpowiedzialność.

To „brudna” książka. Wciąga ciekawskich. Karą jest pełna dawka złych emocji. Czytasz na własna odpowiedzialność.

NIe polecam. Mało wiarygodna książka, poruszająca ważny temat. Niedobrze.

NIe polecam. Mało wiarygodna książka, poruszająca ważny temat. Niedobrze.

Takie opowiadanka (może tylko z pominięciem tak szczegółowych scen seksu) , to piszą dojrzewające nastolatki dla swoich dwóch, trzech najbliższych przyjaciółek. Stanowczo nie do druku. W pełnoletnim wieku, taka literatura rozmiękcza mózg. Nie polecam.

Takie opowiadanka (może tylko z pominięciem tak szczegółowych scen seksu) , to piszą dojrzewające nastolatki dla swoich dwóch, trzech najbliższych przyjaciółek. Stanowczo nie do druku. W pełnoletnim wieku, taka literatura rozmiękcza mózg. Nie polecam.

NIE. NIE. NIE.

NIE. NIE. NIE.

Ta książka jest tak głupia, że tylko można o niej napisać, że jest głupia.

Ta książka jest tak głupia, że tylko można o niej napisać, że jest głupia.

Rany ! Zastrzelcie mnie ! Co za straszna książka ! Męczyłam się z nią, chyba z rok czasu. Głupia ciekawość nie dała mi jej cisnąć w kat. Historia ciekawa, ale to „gadanie”- horror ! I do tego tak się zakończyła, ze będę musiała „przefiltrować” druga cześć. Auuu.

Rany ! Zastrzelcie mnie ! Co za straszna książka ! Męczyłam się z nią, chyba z rok czasu. Głupia ciekawość nie dała mi jej cisnąć w kat. Historia ciekawa, ale to „gadanie”- horror ! I do tego tak się zakończyła, ze będę musiała „przefiltrować” druga cześć. Auuu.

Rany, jak ta książka mnie denerwuje. Pierwsze 6 rozdziałów, bardzo dobre. Wciągające, spójne, dobrze opowiedziane. Czytałam jednym tchem, zadowolona że autorka tak się poprawiła po pierwszym tomie. A potem nastąpił rozdział 7. Katastrofa. Od kilku dni męczę kolejne trzy rozdziały. Nie wiem co jest z wydawnictwam Czwarta Strona, ale żeby aż tak powielać błędy z pierwszego tomu? Przecież to oni w dużej mierze odpowiadają za konstrukcję książki; szczególnie gdy autorem jest młoda początkująca pisarka. Powinnam myśleć o książce, a nie o tym kto popełnił błąd w jej napisaniu/wydaniu.

Rany, jak ta książka mnie denerwuje. Pierwsze 6 rozdziałów, bardzo dobre. Wciągające, spójne, dobrze opowiedziane. Czytałam jednym tchem, zadowolona że autorka tak się poprawiła po pierwszym tomie. A potem nastąpił rozdział 7. Katastrofa. Od kilku dni męczę kolejne trzy rozdziały. Nie wiem co jest z wydawnictwam Czwarta Strona, ale żeby aż tak powielać błędy z pierwszego...

Nie "pochłonęłam" jej od razu. Długo mi się ją czytało. Ciekawiła mnie, ale często musiałam od niej odpoczywać. Warto ją "zmęczyć". Jest nietypowa, niebanalna i... inteligentna.

Nie "pochłonęłam" jej od razu. Długo mi się ją czytało. Ciekawiła mnie, ale często musiałam od niej odpoczywać. Warto ją "zmęczyć". Jest nietypowa, niebanalna i... inteligentna.