DNF. Nie dałam rady.

DNF. Nie dałam rady.

Męczyła, zbyt wiele tu romansu jak dla mnie. Sam pomysł fabularnie dobry, szkoda że największą wagę autorka przywiązała do wątku miłosnego, który nawiasem mówiąc, nie jest zbyt oryginalny. Główna bohaterka "i chciałaby, i boi się" od razu wiadomo jak to się potoczy. Póki co, nie mam ochoty na dalsze części

Męczyła, zbyt wiele tu romansu jak dla mnie. Sam pomysł fabularnie dobry, szkoda że największą wagę autorka przywiązała do wątku miłosnego, który nawiasem mówiąc, nie jest zbyt oryginalny. Główna bohaterka "i chciałaby, i boi się" od razu wiadomo jak to się potoczy. Póki co, nie mam ochoty na dalsze części

"Tylko żywi mogą umrzeć" jest pierwszą książką Autorki, po którą miałam przyjemność sięgnąć. Od dłuższego czasu zaprzątała moje myśli, gdyż opis brzmiał naprawdę intrygująco. Kobieta pół demon, polująca na inne demony, czyż to nie jest przepis na dobrą książkę, a nawet i serię? Oczywiście, że jest!

   Pierwszy tom pozwolił zaznajomić mi się z bohaterami i oswoić z tempem powieści. Nie było tu spokojnego wprowadzenia, gdyż Autorka od samego początku chciała nam pokazać, jak ma wyglądać fabuła. Chciała nas uświadomić w tym, że na chwilę wytchnienia przyjdzie czas dopiero po skończeniu książki. I tak dokładnie było. Akcja gnała na złamanie karku, ciągle coś się działo i było to wręcz upajające. Nie każdy potrafi nadać tak szybkie tempo powieści i się tego trzymać przez cały czas, a D.B. Foryś się to udało, co ogromnie mnie zaskoczyło.

   Podczas czytania towarzyszyła mi cała masa emocji, które zmieniały się wraz z rozgrywającą się w danym momencie akcją. Były momenty, w których serce biło coraz szybciej, a ja kurczowo zaciskałam ręce. Takich chwil było chyba najwięcej, gdyż bohaterzy cały czas stawiali swoje życie na szali. Martwiłam się o nich, ponieważ podczas lektury książki, przywiązałam się do każdego z osobna. To, co przeżyłam na samym końcu, o mało nie roztrzaskało mi serca. Droga Autorko, jak tak można?!  Nie będę tu spojlerować, gdyż sami powinniście dowiedzieć się, o co mi chodzi.

   Lektura książki tak bardzo mi się spodobała, że jak najszybciej będę musiała zabrać się za kolejne tomy, bo nie wytrzymam tego napięcia, które towarzyszy mi od momentu jej skończenia. Spędziłam z nią naprawdę świetnie czas, chociaż czytanie trwało o wiele za długo. Urlop zdecydowanie nie sprzyja temu, choć powinno być na odwrót.

   Po tym, co Autorka zaserwowała mi w pierwszym tomie, jestem pewna, że kolejne będą jeszcze cudowniejsze. Już zacieram ręce na samą myśl o tym, co mnie czeka. Jakie przygody będę mogła odbyć z bohaterami, czy będą one spokojne, czy też ponownie będą tak emocjonalne, że nie będę w stanie się od nich oderwać. I oczywiście najważniejsze, jak potoczą się losy bohaterów, bo nie ukrywam, że relacja pomiędzy Tessą a Killianem rozpala moje myśli. Ta dwójka zdecydowanie skradła moje serce.

   Dziękuję serdecznie Autorce, za możliwość przeczytania tej cudownej książki! Już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejne tomy! A Wam kochani gorąco polecam zabranie się za tę serię!

"Tylko żywi mogą umrzeć" jest pierwszą książką Autorki, po którą miałam przyjemność sięgnąć. Od dłuższego czasu zaprzątała moje myśli, gdyż opis brzmiał naprawdę intrygująco. Kobieta pół demon, polująca na inne demony, czyż to nie jest przepis na dobrą książkę, a nawet i serię? Oczywiście, że jest!

   Pierwszy tom pozwolił zaznajomić mi się z bohaterami i oswoić z tempem...

Uwielbiam urban fantasty, fantasy itd. ale ta część po prostu powaliła mnie na łopatki ,żeby dobrnąć do końca tej cześci omijałam po pól strony i oby do końca. Tess główna bohaterka to istny koszmar, lubię jak bohaterka ma gadane i nie da sobie w kasze napluć ale to jak przedstawiona jest Tess to totalny koszmar wrzeszczy, kłoci się , nikomu praktycznie nie ufa, nie wierzy , zachowuję się jak rozwydrzone dziecko.... już dawno nie trafiłam na taką serie żeby nie czytać dalszych części a tu po prostu odpuszczę na tą chwilę po prostu nie dam rady.

Uwielbiam urban fantasty, fantasy itd. ale ta część po prostu powaliła mnie na łopatki ,żeby dobrnąć do końca tej cześci omijałam po pól strony i oby do końca. Tess główna bohaterka to istny koszmar, lubię jak bohaterka ma gadane i nie da sobie w kasze napluć ale to jak przedstawiona jest Tess to totalny koszmar wrzeszczy, kłoci się , nikomu praktycznie nie ufa, nie wierzy...

"Tylko żywi mogą umrzeć" to powieść autorstwa D. B. Foryś, część pierwsza cyklu pt. Tessa Brown.
Ksiazka opowiada losy Tessy Brown będącej łowczynią demonów... Ale nie takiej zwykłej, bo w połowie sama jest demonem.
Zaczyna się nie pozornie, od kradzieży krzyża z kościoła, jak się później dowiadujemy, będącego jednym z pięciu artefaktów. Artefaktów mogących zamknąć bądź otworzyć bramy piekła.
Skoro cel jest już określony pora zebrać ludzi do pomocy i tak Tessa zbiera Demona, byłego chłopaka będącego medium, księdza - egzorcystę będącego jej Opiekunem oraz miejscowego sklepikarza który sprzedaje spod lady broń i ziółka... Oczywiście to nie wszystko bo mamy tutaj tani romans tak nienaturalny i płytki, że odechciewa się czytać. Odniosłem również wrażenie, że autorka zamieściła swoje fantazje o chędożeniu w różnych miejscach.
Powieść jest również nie logiczna - ksiądz który nie ma nic przeciwko kradzieży czy jedzeniu ciasteczek z demonem... Same demony są nierozgarnięte i jedyne co potrafią to wyzywać protagonistkę jednocześnie mówiący wszystko co ona chce... Nieliczne sceny walk są słabe. Przeciwnicy zamiast od razu rozprawiać się z bohaterami wolą pogadać z nimi... Sam Władca piekła, który pojawia się zamiast zabić protagonistkę zostawia ją żywą...
Całość jest nielogiczna, nieprzemyślana, sztuczna i bezsensowna. Wszystko to sprawia, że czytanie to udręka. Nie polecam, szkoda na to czasu i pieniędzy.

"Tylko żywi mogą umrzeć" to powieść autorstwa D. B. Foryś, część pierwsza cyklu pt. Tessa Brown.
Ksiazka opowiada losy Tessy Brown będącej łowczynią demonów... Ale nie takiej zwykłej, bo w połowie sama jest demonem.
Zaczyna się nie pozornie, od kradzieży krzyża z kościoła, jak się później dowiadujemy, będącego jednym z pięciu artefaktów. Artefaktów mogących zamknąć bądź...

Musiałam skipować, bo bohaterka jest okropna. Lubię zadziorne postacie, nie mam nic przeciwko bezczelnym postaciom itd. Mam nieodparte wrażenie, że tutaj z tym ewidentnie przesadzono. Przez niemal 200 stron Tessa tylko wrzeszczy, denerwuje się, przeklina i zachowuje się niedojrzale przez pryzmat Love Interesta, który też nie jest jakoś wyjątkowo dobrze napisany. W sensie on ma historię, można doszukać się w tej książce jakichś ciekawostek o świecie, ale nie będę udawać, że to mi wystarcza.
Autorka naprawdę potrafi pisać i umie się bawić światami, historią, byleby czytelnika zatrzymać, jednak ja się do nich nie zaliczam. Jeżeli ma poczytność — good for her.
Sama historia jest... naciągana momentami. Urban fantasy jest dla mnie spoko, gdy ma dobrze osadzony świat jak np. Cassandry Clare. Tutaj widzę vibe typowych amerykańskich seriali, a z tego co wiem to ten zabieg planowała autorka, więc jej się udało. Byłam naprawdę ciekawa, kupiłam i... się zawiodłam.
Nie wiem jak następne tomy, o ile po nie sięgnę.

Musiałam skipować, bo bohaterka jest okropna. Lubię zadziorne postacie, nie mam nic przeciwko bezczelnym postaciom itd. Mam nieodparte wrażenie, że tutaj z tym ewidentnie przesadzono. Przez niemal 200 stron Tessa tylko wrzeszczy, denerwuje się, przeklina i zachowuje się niedojrzale przez pryzmat Love Interesta, który też nie jest jakoś wyjątkowo dobrze napisany. W sensie on...

Nie rozumiem zachwytów nad tą pozycją.. tyłu pozytywnych komentarzy i wysokich not.
Lubię Urban Fantasy ale zaczęłam czytać tą książkę i doszłam do wniosku, że to jest ten styl pisania którego nie trawię... górnolotne wzloty, chamskie niby takie "trendy" odzywki oraz zupełnie odrealnione opisy sytuacji. Taki trochę szkolny styl pisania...
Bohaterka, bezczelna laska, która z premedytacją oszukuje klientów, która mówi "nie miałam szarego pojęcia...", która atakując demona obsypuje go swoją "tajną bronią" czyli mieszanką mirry, szałwi i bukszpanu potem odbijając się od wilgotnego podłoża robi salto i ląduje przed przeciwnikiem. Wyjaśnia, że jest Nocną Zmorą i dla udowodnienia swoich umiejętności macha gościowi swoim sztyletem, żeby mu pokazać złoty blask swojego ostrza. Potem było coś o jej pierwotnym instynkcie błagającym o zaspokojenie potrzeby zabijania, i jej organizmie, który działa tak za każdym razem kiedy w grę wchodzi piekielna stal, o tym, że nie mogła sobie pozwolić na chwilę zapomnienia i poddania się własnej naturze .... a to dopiero 2% książki. Nie dałam rady czytać dalej... zmęczyłam się psychicznie.
Zastanawiałam się czy dać szansę tej pozycji, tyle że każde kolejne zdanie, opis, dialog powodował, że czułam zniechęcenie. Jakbym czytała szkolne wypracowanie.
Jest tyle dobrych książek, w których mogę zatonąć i dać się ponieść historii.. tak więc porzuciłam to "dzieło" .. przecież nic nie muszę... nikt mi nie każe, dobrze że mam abonament ;)
Wstawiam na półkę "niedokończone opowieści" ale takie do których nie będę chciała wrócić :(

Nie rozumiem zachwytów nad tą pozycją.. tyłu pozytywnych komentarzy i wysokich not.
Lubię Urban Fantasy ale zaczęłam czytać tą książkę i doszłam do wniosku, że to jest ten styl pisania którego nie trawię... górnolotne wzloty, chamskie niby takie "trendy" odzywki oraz zupełnie odrealnione opisy sytuacji. Taki trochę szkolny styl pisania...
Bohaterka, bezczelna laska, która...

"Tylko żywi mogą umrzeć" jest pierwszą książką Autorki, po którą miałam przyjemność sięgnąć. Od dłuższego czasu zaprzątała moje myśli, gdyż opis brzmiał naprawdę intrygująco. Kobieta pół demon, polująca na inne demony, czyż to nie jest przepis na dobrą książkę, a nawet i serię? Oczywiście, że jest!

Pierwszy tom pozwolił zaznajomić mi się z bohaterami i oswoić z tempem powieści. Nie było tu spokojnego wprowadzenia, gdyż Autorka od samego początku chciała nam pokazać, jak ma wyglądać fabuła. Chciała nas uświadomić w tym, że na chwilę wytchnienia przyjdzie czas dopiero po skończeniu książki. I tak dokładnie było. Akcja gnała na złamanie karku, ciągle coś się działo i było to wręcz upajające. Nie każdy potrafi nadać tak szybkie tempo powieści i się tego trzymać przez cały czas, a D.B. Foryś się to udało, co ogromnie mnie zaskoczyło.

Podczas czytania towarzyszyła mi cała masa emocji, które zmieniały się wraz z rozgrywającą się w danym momencie akcją. Były momenty, w których serce biło coraz szybciej, a ja kurczowo zaciskałam ręce. Takich chwil było chyba najwięcej, gdyż bohaterzy cały czas stawiali swoje życie na szali. Martwiłam się o nich, ponieważ podczas lektury książki, przywiązałam się do każdego z osobna. To, co przeżyłam na samym końcu, o mało nie roztrzaskało mi serca. Droga Autorko, jak tak można?! Nie będę tu spojlerować, gdyż sami powinniście dowiedzieć się, o co mi chodzi.

Lektura książki tak bardzo mi się spodobała, że jak najszybciej będę musiała zabrać się za kolejne tomy, bo nie wytrzymam tego napięcia, które towarzyszy mi od momentu jej skończenia. Spędziłam z nią naprawdę świetnie czas, chociaż czytanie trwało o wiele za długo. Urlop zdecydowanie nie sprzyja temu, choć powinno być na odwrót.

Po tym, co Autorka zaserwowała mi w pierwszym tomie, jestem pewna, że kolejne będą jeszcze cudowniejsze. Już zacieram ręce na samą myśl o tym, co mnie czeka. Jakie przygody będę mogła odbyć z bohaterami, czy będą one spokojne, czy też ponownie będą tak emocjonalne, że nie będę w stanie się od nich oderwać. I oczywiście najważniejsze, jak potoczą się losy bohaterów, bo nie ukrywam, że relacja pomiędzy Tessą a Killianem rozpala moje myśli. Ta dwójka zdecydowanie skradła moje serce.

Dziękuję serdecznie Autorce, za możliwość przeczytania tej cudownej książki! Już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejne tomy! A Wam kochani gorąco polecam zabranie się za tę serię!

"Tylko żywi mogą umrzeć" jest pierwszą książką Autorki, po którą miałam przyjemność sięgnąć. Od dłuższego czasu zaprzątała moje myśli, gdyż opis brzmiał naprawdę intrygująco. Kobieta pół demon, polująca na inne demony, czyż to nie jest przepis na dobrą książkę, a nawet i serię? Oczywiście, że jest!

Pierwszy tom pozwolił zaznajomić mi się z bohaterami i oswoić z tempem...

Do sięgnięcia po Tylko żywi mogą umrzeć, przekonała mnie przyjaciółka. Chociaż trochę to trwało w końcu nowelka oraz pierwszy tom są za mną. Pewne polecenie, intrygujący opis oraz demony, no brzmi, jak przepis idealny. Czy to jednak była książka dla mnie?

http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2022/11/14/tylko-zywi-moga-umrzec-d-b-forys/

Do sięgnięcia po Tylko żywi mogą umrzeć, przekonała mnie przyjaciółka. Chociaż trochę to trwało w końcu nowelka oraz pierwszy tom są za mną. Pewne polecenie, intrygujący opis oraz demony, no brzmi, jak przepis idealny. Czy to jednak była książka dla mnie?

http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2022/11/14/tylko-zywi-moga-umrzec-d-b-forys/

Bardzo mi się podobała. Czułam się jak w odcinku supernatural ;) ciągle jakaś akcja, mały minus za trochę wkurzająca bohaterkę ale w miarę czytania stała się znośniejsza.

Bardzo mi się podobała. Czułam się jak w odcinku supernatural ;) ciągle jakaś akcja, mały minus za trochę wkurzająca bohaterkę ale w miarę czytania stała się znośniejsza.