-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2014-04
2013-06-04
2012-01-01
2012-02-01
W ostatnim czasie coraz chętniej sięgam po powieści z nutką historii w tle. Jeśli chodzi o "Cukiernię pod Amorem" wybrałam ją raczej przypadkiem, niż z prawdziwej chęci przeczytania. Dodam, że wcześniej przemknęło mi tylko gdzieś, że taka książka jest, nie słyszałam natomiast żadnych opinii na jej temat. Trzymam się raczej z daleko od Polskich powieści, ponieważ, rzadko widzę w nich coś dobrego i godnego przeczytania. "Cukiernię pod Amorem" przesłuchałam w audiobooku i niestety chwilami gubiłam wątek, ponieważ wielość nazwisk i tematów, uciekały w momencie mojego chwilowego rozproszenia uwagi. Historie opisywane ciekawie, przeplatające się latami i na przemian wprowadzające nas w coraz to nowe perypetie bohaterów, często bardzo zaskakujące i niespodziewane.
Powiem szczerze, że początkowo historia nie wydawała mi się interesująca, denerwowała mnie ilość opisów i bardzo spokojny, monotonny bieg zdarzeń. Jednak w pewnym momencie całkowicie oddałam się urokowi pisywanych tam historii. Z każdym rozdziałem byłam coraz bardziej ciekawa co spotka poszczególnych bohaterów. Gdy okazało się, że książka kończy się nie odpowiadając na wiele pytań poczułam niedosyt ale też niezadowolenie i ździwienie, ża autorka kończy książkę całkowicie przypadkowo. Czytelnik oczekiwał zakończenia, może nie z fajerwerkami, ale jakiegokoliwek. Tutaj książka się po prostu urywa. Być może takie było założenie autorki, ponieważ, takie zakończnie, zachęca do sięgnięcia po drugą część. Ale mimo wszytsko, jakiekolwiek, choć najgdrobniejsze zakończenie niektórych wątków byłoby wskazane.
Trzeba jednak przyznać, że książka nie jest z gatunku tych, które posiadają wartką akcję i czyta się je z zapartym tchem do późnych godzin nocnych. Jest ona pisana raczej w nastroju pewnego spokoju a może i melancholii, co na początku denerwuje, później jednak stanowi o pewnym uroku tej pozycji. Nie znalazłam się jednak w gronie wielkich fanek „Cukierni pod Amorem”, pierwsza część co prawda mnie zaciekawiła jednak nie urzekła do tego stopnia, by z pełną świadomością polecić ją komuś do przeczytania. Jest to na pewno niebanalna powieść i ma swój urok. Jednak jak za pierwszym razem, znów z ciekawości sięgnę po drugą część.
W ostatnim czasie coraz chętniej sięgam po powieści z nutką historii w tle. Jeśli chodzi o "Cukiernię pod Amorem" wybrałam ją raczej przypadkiem, niż z prawdziwej chęci przeczytania. Dodam, że wcześniej przemknęło mi tylko gdzieś, że taka książka jest, nie słyszałam natomiast żadnych opinii na jej temat. Trzymam się raczej z daleko od Polskich powieści, ponieważ, rzadko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-03-01
Tak jak część pierwszą, Cieślaków również przesłuchałam jako audioobok. Podobała mi się bardziej, słuchało się ją przyjemniej i sama historia bardziej przypadła mi do gustu. W tej części autorka nie zarzuca nas już tyloma koligacjami rodzinnymi i zagmatwanymi historiami, wszystko zdaje się przechodzić płynniej, jest jaśniejsze i bardziej przystępne. W tej części autorka skupia się w zasadzie tylko na dwóch postaciach Grażynie Toroszyn - córce Kingi oraz Pawle – synu Marianny i Tomasza Zajezierskiego. Dużo mniej jest także wątków dotyczących Igi i wydarzeń z roku 1995. Także w tej części, historie wzruszały, chwilami zaskakiwały i smuciły. Wątek pierścienia odszedł na dalszy plan, zresztą w trakcie całej drugiej części można już było wywnioskować jak trafił do Cieślaków. Z chęcią sięgnął po kolejną część, żeby zobaczyć jak losy bohaterów się zakończą, ponieważ, mimo pierwszej niechęci, związałam się z nimi.
Tak jak część pierwszą, Cieślaków również przesłuchałam jako audioobok. Podobała mi się bardziej, słuchało się ją przyjemniej i sama historia bardziej przypadła mi do gustu. W tej części autorka nie zarzuca nas już tyloma koligacjami rodzinnymi i zagmatwanymi historiami, wszystko zdaje się przechodzić płynniej, jest jaśniejsze i bardziej przystępne. W tej części autorka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-04-03
Co prawda nie czytałam tylko ściagnęłam ją jako Audiobook. Już po pierwszym zdaniu wiedziałam, że to jest totalna katastrofa..."Spryskałam sobie pachy lakierem do włosów". Mogę znieść wszytsko ale nie pseudopisarstwo. Wysłychałam 4 rozdziały i niestety skasowałam w wieczną odchłań.
Opis wydawał się zachęcający ale tylko to jest pozytywnego w tej książce.
Co prawda nie czytałam tylko ściagnęłam ją jako Audiobook. Już po pierwszym zdaniu wiedziałam, że to jest totalna katastrofa..."Spryskałam sobie pachy lakierem do włosów". Mogę znieść wszytsko ale nie pseudopisarstwo. Wysłychałam 4 rozdziały i niestety skasowałam w wieczną odchłań.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOpis wydawał się zachęcający ale tylko to jest pozytywnego w tej książce.