Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uważałam, że to była naprawdę świetna książka. Nawet chyba się trochę bałam.

Uważałam, że to była naprawdę świetna książka. Nawet chyba się trochę bałam.

Kompletna porażka. Nie wiem, jak ta książka trafiła na listę lektur do konkursu polonistycznego w gimnazjum.

Kompletna porażka. Nie wiem, jak ta książka trafiła na listę lektur do konkursu polonistycznego w gimnazjum.

Nie wiem, jak się wypowiedzieć o tej książce... Na początku koncept wydawał mi się szalenie interesujący, nawet jeżeli trochę creepy (fun fact, można posłuchać taśm w internecie) i w sumie nadal tak jest. Mam trochę pretensje, co do wykonania i zakończenia. Poza tym nie jestem pewna, czy powody Hanny naprawdę były wystarczająco warte jej śmierci. Zwłaszcza, że miała rodziców (wątek mało rozwinięty) i jeszcze Clay'a. Najbardziej rzeczy poszły dla mnie w dół kiedy a) nie pomogła koleżance b) zaistniała sytuacja ze znakiem STOP c) sama się podłożyła dla Bryce'a. Nie wiem, czy mogę powiedzieć, że Hannah wzbudziła we mnie sympatię. Na pewno dla wielu rzeczy, które jej się przytrafiły, ale czy sama jej osobowość była wyjątkowa? Czy sama Hannah była dobrą osobą? Samo 'uknucie' tych taśm z pewną wewnętrzną determinacją... przecież wiedziała, że zrani wiele osób np.: Clay'a, który sam powiedział, że wolałby tego nie słyszeć. No nie wiem. Sprawa na pewno dyskusyjna.

Nie wiem, jak się wypowiedzieć o tej książce... Na początku koncept wydawał mi się szalenie interesujący, nawet jeżeli trochę creepy (fun fact, można posłuchać taśm w internecie) i w sumie nadal tak jest. Mam trochę pretensje, co do wykonania i zakończenia. Poza tym nie jestem pewna, czy powody Hanny naprawdę były wystarczająco warte jej śmierci. Zwłaszcza, że miała...

Nie przebrnęłam nawet przez połowę.

Nie przebrnęłam nawet przez połowę.

Nawet mi się podobało, ale na jednej książce powinno się skończyć.

Nawet mi się podobało, ale na jednej książce powinno się skończyć.

Nie jest to moja ulubiona tematyka, ale nie było tak źle. Trochę smutne.

Nie jest to moja ulubiona tematyka, ale nie było tak źle. Trochę smutne.

Kolejny dowód na to, że literatura, w której występują konie i jeździectwo nie ma żadnych interesujących tytułów.

Kolejny dowód na to, że literatura, w której występują konie i jeździectwo nie ma żadnych interesujących tytułów.

Na zawsze przeklinam "Dzieje Tristana i Izoldy" za zniszczenie wielu moich ulubionych baśni. Okazuje się, że główne elementy z tychże baśni są tylko drobnymi elementami w "Dziejach"... Poza tym sama historia miłości wywołanej eliksirem także rujnuje moje przekonania i gdyby nie to, że lektura była obowiązkowa do konkursu przedmiotowego, rzuciłabym ją w połowie.

Na zawsze przeklinam "Dzieje Tristana i Izoldy" za zniszczenie wielu moich ulubionych baśni. Okazuje się, że główne elementy z tychże baśni są tylko drobnymi elementami w "Dziejach"... Poza tym sama historia miłości wywołanej eliksirem także rujnuje moje przekonania i gdyby nie to, że lektura była obowiązkowa do konkursu przedmiotowego, rzuciłabym ją w...

Podekscytowana imieniem autorki i opisem postanowiłam kupić na własność... niestety nie przebrnęłam nawet przez połowę.

Podekscytowana imieniem autorki i opisem postanowiłam kupić na własność... niestety nie przebrnęłam nawet przez połowę.

Takie o niczym... dużo elementów skopiowanych z "Igrzysk śmierci".

Takie o niczym... dużo elementów skopiowanych z "Igrzysk śmierci".

Nigdy się do niej nie przekonam.

Nigdy się do niej nie przekonam.

Bardzo polecam! Chciałabym przeczytać jeszcze raz, ale niestety książka nie powróciła z "wypożyczenia".

Bardzo polecam! Chciałabym przeczytać jeszcze raz, ale niestety książka nie powróciła z "wypożyczenia".

Kupiona przypadkiem, a bardzo przyjemna i wciągająca.

Kupiona przypadkiem, a bardzo przyjemna i wciągająca.

Kiedy za pierwszy raz zabrałam się za lekturę "Eragona" niestety nie udało mi się jej przeczytać. Potem znów po nią sięgnęłam i nawet mi się spodobała.

Kiedy za pierwszy raz zabrałam się za lekturę "Eragona" niestety nie udało mi się jej przeczytać. Potem znów po nią sięgnęłam i nawet mi się spodobała.

Może nie była najwybitniejszą pozycją, ale mi bardzo przypadła do gustu i dzięki narracji bardzo szybko się czytało.

Może nie była najwybitniejszą pozycją, ale mi bardzo przypadła do gustu i dzięki narracji bardzo szybko się czytało.

Moja ulubiona część.

Moja ulubiona część.

Chyba najstraszniejszy horror. Opisy są makabryczne od pierwszej strony.

Chyba najstraszniejszy horror. Opisy są makabryczne od pierwszej strony.

Nie byłam zachwycona. Brzmi trochę też podobnie do "Gildii Magów".

Nie byłam zachwycona. Brzmi trochę też podobnie do "Gildii Magów".

Słabsze niż pierwsza część.

Słabsze niż pierwsza część.

Tak czekałam, aby to przeczytać! Po lekturze miałam ochotę zrobić to, co jeden z bohaterów robił z książkami - ją spalić.

Tak czekałam, aby to przeczytać! Po lekturze miałam ochotę zrobić to, co jeden z bohaterów robił z książkami - ją spalić.