Opinie użytkownika
Skąd w książkach tyle dobrych bohaterów? Dlaczego powieściową rzeczywistość poznajemy z ich perspektywy i nawet jeśli nie zawsze zwyciężają, to zawsze nas, czytelników, z sobą wiążą, im kibicujemy, im współczujemy, nad ich losem lejemy łzy, z ich zwycięstw się cieszymy? Dlaczego nikt nie napisze powieści o bohaterze złym, albo jeśli nie złym, to miernym, żenującym, z tak...
więcej Pokaż mimo toPrzepiękny przykład realistycznego dramatu rosyjskich dusz, szalonych, emocjonalnych, ale i małostkowych, bezinteresownie złośliwych i rozmaitych innych (mowa o rosyjskich duszach z XIX wieku). Mnóstwo uczuć i szastania pieniędzmi, szczypta daremnych zabiegów zdrowego rozsądku, a wszystko zgrabnie skomponowane, doprawione i przyozdobione przez mistrza w swoim fachu,...
więcej Pokaż mimo to
Powieść drogi, a dokładniej dwie powieści drogi, czy też może jedna powieść dwóch dróg.
Pierwsza z nich jest drogą niepełnospranego bezdomnego, który staje się coraz bardziej niepełnosprawny, aż... Stop, nie spojlerujmy.
Druga jest drogą wysłannika obarczonego misją odnalezienia niepełnosprawnego, misją, która... Stop, nie spojlerujmy.
Spojlerowanie zresztą czy też...
Ciekawe jedynie jako wprowadzenie do indyjskiej obyczajowości i mentalności. Jeżeli czytacie książki dla fabuły - odpuście sobie. Chyba że lubicie fabuły w stylu, że losy czworga ludzi w 300-milionowym kraju (chyba tyle liczyły Indie sto lat temu), pochodzących z różnych, odległych miejsc, splatają się ściśle ze sobą, tak że A, który jest mężem B, o mało nie wychodzi za C,...
więcej Pokaż mimo toOsobliwa podróż przez Islandię. Osobliwa - bo w sumie nigdzie się nie ruszamy, cały czas tkwimy w jednej chacie, czasem tylko odbywamy małą przechadzkę po okolicy. Mimo to poznajemy Islandię na wskroś, a właściwie poznajemy na wskroś Islanczyków, choć w sumie poznajemy ich niewielu - mieszkańca chaty, mężnego i upartego hodowcę owiec, jego rodzinę i wąskie grono osób, z...
więcej Pokaż mimo toNie pytajcie mnie, dlaczego "Azyl". Jest to tak samo niejasne, jak dialogi. Nieco mniej niejasna jest kwestia charakterów postaci - wszytkie podłe, z małymi wyjątkami. Realia, w których żyją, równie podłe. Fatum, które nad wszystkim ciąży, podłe do kwadratu. Czy to zresztą fatum? Napisane miejscami dobrze, miejscami pięknie. Styl zmienny, trochę literacki patchwork, z...
więcej Pokaż mimo toJest to książka traktująca z grubsza o idei, od paru setek lat nieustannie zyskującej na popularności, że szczęście ludzkości polega na coraz ciaśniejszym zawijaniu jej w pieluchy cywilizacji technologicznej. Oraz o owocu tej idei, jakim jest mechanizm społeczny, techniczny i ekonomiczny, coś w rodzaju pełnego dobrych zamiarów potwora, którego jedynym pragnieniem jest...
więcej Pokaż mimo toRzeczowe i bezlistosne rozprawienie się z durnymi ludzkimi mitami o nienajdurniejszych przecież zwierzętach w najlepszym wydaniu. Barwnie, złośliwie, ze swadą i bezdyskusyjną znajomością rzeczy. Na trzynastu nieprzypadkowo wybranych przykładach. Warto otworzyć umysł i przeczytać.
Pokaż mimo toTo nie jest baśniowa opowieść, to nie żadna fantastyka. To czysty żywy realizm (z istotną domieszką etnologii - nie mylić z etnografią) pokazujący smutne strony natury ludzkiej czasów komunizmu i okupacji na przykładzie... no tak, przykład ów rzeczywiście trochę nie mieści się w głowie. Chyba że się w tej głowie trochę przemebluje, przesunie, wypchnie. Niedużo, ot, tyle, by...
więcej Pokaż mimo toParyż, gorący przełom lat 60-ch i 70-ch, polityka, tzw. momenty i akcja terrorystyczna - to jedna rzecz. Miszmasz, kombinacja alpejska, intelektualizm w tym nienajlepszym znaczeniu tego słowa i garść okrutnej rzeczywistości - to rzecz druga. Są jeszcze rzeczy trzecie i czwarte - i może poprzestanę na podzieleniu rzeczy na czworo. Książka ta może: a) spodobać się, b)...
więcej Pokaż mimo to
Lubię China Mieville'a. Gość ma niesamowitą wyobraźnię. Tu przechodzi sam siebie. Parę razy szczęka opada.
Jednocześnie jakby zapomniał, jak się pisze. Dziwne dialogi, nie domyślisz się, o co rozmówcom chodzi. W jednym przypadku (niejakiego Gossa) nie mamy się domyślić. Ok. Ale w innych chciałoby się coś zajarzyć, a tu zonk. Narracja też w wielu miejscach niejasna. Dużo w...
Czyta się szybko. Składniki, z których umieszano tę powieść: dialogi (90%), przypisy (7%), raport służby (rzeczowy) i monolog wewnętrzny (śladowa ilość). Dużo gadania o filmach, starych, nie znacie. Miejsce akcji: więzienie. Bohaterowie (żaden spoiler): więzień polityczny (orientacja lewicowa) i więzień obyczajowy (orientacja homoseksualna). Spora porcja wykładu z...
więcej Pokaż mimo toNudy, nudy, nudy. W kolejnych opowiadaniach wciąż te same wątki i motywy, nawet niekoniecznie w różnych konfiguracjach. Występuje dwoje bohaterów: męski i żeński, każdy w wielu osobach różniących się wyłącznie imionami (o, imiona ładne, to plus tej książki), ewentualnie kolorem włosów (sorry, kędziorów). Wszystko opowiedziane za pomocą kilkunastu (no, może trzydziestu)...
więcej Pokaż mimo toCzysty, żywy i żwawy realizm w doskonałym wydaniu. Nieco tylko trąci myszką, bo i autor niedzisiejszy, za to sprawny, z przebłyskami wirtuozerii. Co znalazłem w tej powieści? Realia duńskiej prowincji końca XIX wieku, z perspektywy sfer jak na ową prowincję wyższych. Sporo o kwestiach nurtujących umysł autora. Ponadto przyrodę wyspy Zelandia (część południowa) oraz...
więcej Pokaż mimo to" - Zapewne pamiętasz bajkę o Kopciuszku. Królewicz wybrał ją, gdyż miała najmniejszą stópkę w całym królestwie, a ona go przyjęła, by dokuczyć swojej macosze i brzydkim siostrom. Czy nie uważasz, że decyzja królewicza i Kopciuszka, by założyć wspólny dom, była oparta na płonnych i dziecinnych przesłankach? Maleńka stópka! Powiadam ci, Michale, że królewicz to skończony...
więcej Pokaż mimo toCzyta się ciężko. Po pierwsze, z winy amatorskiego tłumaczenia. Po drugie, fatalnej redakcji i niemal żadnej korekty. Po trzecie, a winy autora: wymyślił sobie, że jednym z głównych bohaterów będzie istota, która nie zna pojęcia czasu ani właściwie żadnego innego pojęcia z języka istot cywilizowanych. I oto od tego, czy z tą istotą porozumie się drugi z głównych bohaterów,...
więcej Pokaż mimo toSzwajcaria, końcówka lat 40-ch, policja kantonu Zurich i morderstwo dziewczynki w czerwonej sukience - nie pierwsze. Co dalej? Ktoś idzie na łatwiznę, ktoś zacina się w uporze, ktoś to obserwuje z pozycji zwierzchnika i potem opowiada. Kryminał? Jakże daleki od klasyki gatunku, bez Sherlocka Holmesa, bez Herculesa Poirot. Dużo prawdy o ludziach, i okrutnej, i smutnej,...
więcej Pokaż mimo toHistorię tę autor postanowił nam przedstawić za pomocą opisu tego, co się dzieje w głowach (czyli, naukowo rzecz ujmując, strumienia świadomości, choć słowo "świadomość" nie całkiem tu na miejscu) kilkunastu osób. Osoby to tak proste, że aż pokręcone, z południa Stanów, żyjące tam ze sto lat temu czy jakoś tak. W sumie osób tych kilkanaście: siedmioro z jednej rodziny (w...
więcej Pokaż mimo toZ Szabó to doprawdy szczęśliwa pisarka: w dziejach własnej rodziny miała materiał na co najmniej "Sto lat samotności". Nie przegapiła okazji: wzięła i napisała "Staroświecką historię". W wielu miejscach nie ustępuje ona dziełu Marqueza. W innych ustępuje, a szkoda (zwłaszcza tam, gdzie autorka gubi się w długich, wielokrotnie złożonych zdaniach). Brakuje też magii. Jest za...
więcej Pokaż mimo toGwiazdek (tych z oceny) nie tykam, bo ciężka z tym sprawa. Książka też nielekka, ale nie z uwagi na styl, lecz na tematy, które porusza: wielki głód w Bengalu 1943 roku, tragiczny los biednych, żerowanie na owym losie bogaczy, rozpalające się zarzewie buntu. Na tym tle los kowala i jego pięknej córki. Kowal, w wyniku klęski głodu wytrącony ze spokojnej egzystencji na dno,...
więcej Pokaż mimo to