Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka, która miała bardzo duży potencjał być bardzo dobra jest najwyżej niezła...
Największą jak dla mnie jej wadą jest sposób opisywania wydarzeń, które są po prostu w znacznej większości relacjonowane, bez zatrzymania się na dłużej na głębszą refleksję. Przez to nie byłam w stanie się zżyć z bohaterami, poczuć tego co czują, a przede wszystkim uwierzyć w ich relacje. Oczywiście wydarzenia, które się dzieję same w sobie zmuszają nas do refleksji i przeżywania, ale dzieje się to główni mam wrażenie ze zwykłego posiadania ludzkiej empatii, a nie dobrze napisanych postaci.
Niemniej jednak i tak uważam, że jest to wartościowa lektura, z której można wynieść wiele, szczególnie będąc nastolatkiem. Ale i tak szkoda zmarnowanej szansy.

Książka, która miała bardzo duży potencjał być bardzo dobra jest najwyżej niezła...
Największą jak dla mnie jej wadą jest sposób opisywania wydarzeń, które są po prostu w znacznej większości relacjonowane, bez zatrzymania się na dłużej na głębszą refleksję. Przez to nie byłam w stanie się zżyć z bohaterami, poczuć tego co czują, a przede wszystkim uwierzyć w ich relacje....

Trafiłam na tę książkę zupełnie przypadkiem na goodreads i zachęcona wysoką ocenę postanowiłam dać jej szansy i oh boyyyy... Mam wrażenie, że cokolwiek napiszę nie będzie w stanie oddać moich uczyć, które towarzyszyły mi podczas czytania i przede wszystkim siedzą we mnie teraz, kiedy jestem już po lekturze. Jakby ktoś przygniótł mi klatkę piersiową i nie chciał puścić.
Jedyne co mnie boli to fakt, że powieść ta zasługuje na zdecydowanie większą popularność, chociażby z powodu tak ważnej tematyki którą podejmuje, ale mam nadzieję, że z czasem ją zyska.

Trafiłam na tę książkę zupełnie przypadkiem na goodreads i zachęcona wysoką ocenę postanowiłam dać jej szansy i oh boyyyy... Mam wrażenie, że cokolwiek napiszę nie będzie w stanie oddać moich uczyć, które towarzyszyły mi podczas czytania i przede wszystkim siedzą we mnie teraz, kiedy jestem już po lekturze. Jakby ktoś przygniótł mi klatkę piersiową i nie chciał puścić....