Opinie użytkownika
Wydarzenia do których reflektuje książka są bez 2 zdań straszne, nieludzkie, nie powinny nigdy mieć miejsca. Mam mimo wszystko wrażenie, że autor nie zdecydował się dzielić wszystkimi okropnościami z czytelnikiem - czy to dobrze, czy źle, każdy może oszacować sam.
Irytowała mnie jedynie jedna rzecz - wydanie tej książki jest fatalne.
Jeśli macie możliwość, zainteresujcie...
Gdyby była odrobinę mniej przewidywalna.. Czasami wręcz mniej banalna i oczywista.
Czasami jednak wystarczy aż i tylko tyle.
Jest warta poznania każdemu fanowi fantasy, pięknie prezentuje się w wydaniu 1 tomowym.
Przeczytałem drugi raz.
Drugi raz nie ogarnąłem większości więzów pomiędzy postaciami, rodami, miejscami.. Bo zobaczcie chociaż na ten cytat:
"W Dorthonionie natomiast ludem Beora i kraina Ladros władał Boromir, syn Borona, który byl wnukiem Beora Starego.
Hador miał synów Galdora i Gundora - Hurina i Huora, Hurin zaś - Turina, zwanego później zguba Glaurunga; synem Huora...
Już wszystko chyba zostało napisane o tej książce.
Jest prosta, ale nie prostacka.
Jest w niej przygoda, szybko poprowadzona akcja, a każdy rozdział to kolejne wydarzenia, które szybko pochłoniesz.
Bardzo dobra pozycja na rozpoczęcie flirtu z gatunkiem fantasy. Jako, że u mnie to uczucie to już miłość, to czy nie mogę pozwolić sobie na wiosenny flirt?
Z czystym sumieniem...
Zmarnowany potencjał - to jedyne podsumowanie, jakie pasuje mi do tej pozycji.
Miała:
- potencjalnie ciekawą historię,
- nowy, barwny świat gdzieś na obrzeżach republiki,
- potencjalne nieznane niebezpieczeństwo - Yuuzhan Vong?
- no i masę bohaterów: Oni-Wan, Anakin, Tarkin, Sienar, Sekot, Thracia...
No zmarnowany potencjał.
Całkiem niezła pozycja. Jest akcja, rozwiń iecieciekawej postaci, prowadzona w mroczniejszym stylu.
W pewnym momencie trochę się pogubiłem i miałem wrażenie, że chwilami była chaotyczna. I na Boga, Matthew, czemu mi to zrobiłeś i napisałeś, że miecz może się po prostu wyłączyć z braku energii! :)
Finalnie, pozycja zdecydowanie na plus.
Odrobinę nie rozumiem słabszych ocen.
Książka przybliża postać Mary, dzieci Hana i Lei (przy tym nie przytłaczając narracją rodziców).
Przede wszystkim jednak mamy sporo informacji o rasie Yuuzhan Vong. Są x-wingi, miecze świetlne i Moc, może brakuje jakiegoś mocnego Lorda Sith.
Całkiem przyjemna książka.
Koniec serii z należytą ilością akcji na którą Szklany Tron po prostu zasłużył. Właśnie tego chciałem na zakończenie i przez 2 ostatnie części cały czas coś się działo - i dziękuję autorce za to. Obyło się bez przesadnych miłostek i pompatyczności. Smakuje to znakomicie!
Jedynie mały niedosyt dotyczy sposobu śmierci Erawana, gdzie po kilkusetletnim antagoniście można było...
Ciekawa opowieść, która dodała wiele treści wydarzeniami niekoniecznie związanymi z głównymi bohaterami.
Dla było za dużo cnotliwości i tego biczowania się Chaola, który przez długi czas przypisuje sobie odpowiedzialność za całe zło świata.. Dodałbym więcej akcji i rozwinął historyczne wątki Valgow.
Jeśli sam cykl Ci się podoba, to będzie pozycja obowiązkowa!
Ciekawie było ją przeczytać, nie potrafię jedynie zrozumieć, dlaczego po potwierdzeniu, że Lucjusz Malfoy jest smierciożercą, jego syn nadal mógł przebywać w szkole.. Jak normalny uczeń...
Pokaż mimo to
Książka na mocne 8*,i w mojej ocenie byłaby na 9* (dotychczas najciekawsza z cyklu 4 pierwszych). Natomiast jedna drobnostka w ostatnim rozdziale, gdzie na początku autorka pisze:
Kiedy zaledwie miesiąc później Harry sięgał myślą wstecz, (...)
aby kilka stron dalej dodać (pod koniec przemowy Dumbledore'a) :
(...) Tydzień temu straciliśmy jednego z waszych kolegów. (...)
No...
Ciekawy początek przez który przeleciałem momentalnie, średni środek i jakiś niedosyt na koniec książki. Jedyny Tom w którym lepiej czytało mi się przygody ścisłej związane z Rielle. Szkoda, że tak mało mieliśmy okazję poznać Kettin - żadnego pogłębienia, analizy psychiki, emocji, motywacji, czegokolwiek.. Ot, zła kobieta (kropka). Zbyt łatwa była też przemiana Qualla....
więcej Pokaż mimo to
Książka najlepsza z dotychczasowych w serii. Przez większą część rozwijającą historię w znanym tempie - łączy i miksuje wątki głównych bohaterów, wpłata bohaterów drugoplanowych z poprzednich części.
Za to ostatnia 1/3 książki to jakiś rollecoster (mniej więcej od pozostawienia swojej nauczycielki przez Qualla na martwym świecie). Akcja goni na łamanie karku, trochę jakby...
I oto chodzi! Pierwszy tom był dla mnie rozczarowujący, tutaj p. Canavan zdecydowanie lepiej pociągnęła całą akcję. Są potężni magowie, bitwa, ukrywanie się buntowników i ciekawe zakończenie.
I tylko miłosne wstawki Rielle jakoś mi ciążyły.
Książkę polecam.
Jestem pozytywnie nią zaskoczony.
Spodziewałem się 'klona' filmu, a tutaj ukazane zostało dużo więcej emocji i motywacji bohaterów.
Zdecydowanie jedna z lepszych książek w świecie SW.
Po Czarnym Magu i Erze, liczyłem na coś więcej, niż tutaj dostałem. Wygląda bardziej na jakąś obyczajowa opowiastke, niż kawał fantastyki.. Mam tylko nadzieję, że Anioł Burz rozkręci akcję. Trzymam kciuki.
Pokaż mimo to