Klątwa Kreatorów
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Prawo Milenium (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- Maker’s Curse
- Wydawnictwo:
- Galeria Książki
- Data wydania:
- 2020-05-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-05-06
- Data 1. wydania:
- 2019-01-01
- Liczba stron:
- 616
- Czas czytania
- 10 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366173316
- Inne
Trudi Canavan, autorka światowych bestsellerów, powraca z ostatnią częścią cyklu „Prawo Milenium”, będącego jej najbardziej przejmującą i ekscytującą przygodą.
Rielle jest teraz Kreatorem i przywraca światom magię. Straciła już rachubę światów, które polecono jej ocalić.
Tyen porzucił dawną tożsamość. Nie jest już szpiegiem, lecz szkoli nowych magów i stara się znaleźć sposób na zwalczenie problemu urządzeń bojowych rozprzestrzeniających się w kolejnych światach.
Kiedy jednak dawny wróg przynosi wieści o czymś znacznie gorszym niż martwe światy i groźni magowie – o zagrożeniu, jakiemu żaden ze światów nie musiał jeszcze stawić czoła - Rielle i Tyen muszą połączyć siły, jeżeli chcą mieć jakąkolwiek szansę na ocalenie ludzkości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Klątwa Kreatorów
"Klątwa kreatorów" Trudi Canavan to ostatni tom nietuzinkowej i oryginalnej serii "Prawo Milenium", gdzie nasi ulubieńcy - magowie z przeróżnych światów, staną przed wyzwaniem większym niż głosi samo Prawo Milenium. Gdy nastąpiła śmierć Raena, sądzono, że najgorsze już za nimi. Teraz żaden następca nie zagrażał setkom tysięcy światów i mogli rozpocząć naprawianie ich. To Odnowiciele decydowali, który świat w pierwszej kolejności powinien dostać magię wytworzoną przez Rielle. I chociaż Rielle zapłaciła najwyższą cenę, tracąc swoją nieśmiertelność podejmowała się zadań, jakie stawiał przed nią przywódca Odnowicieli. Jednocześnie czas zyskał dla Rielle wartość nadrzędną, gdyż przed swoją śmiercią chciała odkryć, całą ukrytą prawdę na temat "klątwy kreatorów". Tymczasem Tyen powrócił do swojego świata i w dość krótkim czasem zyskał poparcie tamtejszego Imperatora i dzięki niemu, stał się dyrektorem magicznej Akademii. Reformy, które przeprowadzał szybko i z pewnością dobrą wolą dla wszystkich były trudne do strawienia tamtejsze ludności, bo utarte schematy i uprzedzenia jest trudniej wykorzenić niż wszyscy na początku myślą. Wszystkim zaczyna się układać w nowych przydzielonych rolach... Do czasu, gdy pojawia się Dahli - dawniej najwierniejszy sługa Raena. Jego odkrycie zmieni nie tylko świat Rielle, Tyena i Qualla, ale także wszystkich innych, gdyż grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony bezwzględnej istoty, jakiej nikt wcześniej nie spotkał. Przed Tyenem i Rielle wyzwania z jakimi wcześniej nie musieli się zmierzyć. Przed nimi decyzje, po których już nic nie będzie takie samo i decyzje po których nie będzie już odwrotu, jeżeli pragną uratować światy, muszą poświęcić to, co mają cenniejsze. Jaki okaże się finał fantastycznej serii "Prawo Milenium? Trudno jest streścić w kilku zdaniach, jakie jest całe "Prawo Milenium" Trudi Canavan, gdyż ciężko jest go do czegokolwiek porównać. Mamy tutaj perełkę literacką, jeżeli chodzi o złożoność, różnorodność i rozbudowaną fabułę. Rzadko można spotkać tak dopracowane i tak interesujące otoczenie, nie tracąc jakości. Zazwyczaj przy zbyt długich opisach, zbyt długich rozważaniach bohaterów jesteśmy tym przytłoczeni i zmęczeni, ale nie tutaj... Tu z wielkim apetytem pożeramy kolejną stronę, pochłaniając to, co serwuje nam autorka, aż do niespodziewanego finału. I w sumie wszystko byłoby idealne, gdyby nie samo zakończenie, które okazało się zbyt szybkie, zbyt skrócone i pozostawiało niedosyt w porównaniu do całej reszty, chociaż pozostawiało wolną wyobraźnię dla czytelnika. Nasi bohaterowie zmieniają się zdecydowanie na lepsze. Pasują do nich nowe role, a także nowe wyzwania z jakimi przyszło im się zmierzyć i dlatego tak trudno się z nimi rozstać, kiedy czyta się ostatnią stronę. Trudno ich nie pokochać, trudno im nie dopingować, trudno się z nimi nie utożsamiać, gdyż to jest drugi fundament tej powieści z wątkiem obyczajowym, którego łakniemy tak samo jak całej reszty. Sam styl pisaniu Trudi Canavan zdecydowanie różni są od fantastycznych serii. To stopniowanie napięcia i akcji oraz płynności z jaką czytamy wszystkie serie autorki, zawdzięczamy jej naturalnemu talentowi, którego ciężko jest się wyuczyć. To zwyczajnie się czuje - tą lekkość, prostotę i unikatowość. Podsumowując, to niesamowita, niepowtarzalna i moja ulubiona seria, jaka wyszła z spod pióra Trudi Canavan. Jeżeli szukacie dojrzałości, złożoności i zaskoczenia to z pewnością ją dostaniecie. I pozostaje mi tylko serdecznie ją polecić, bo z pewności za jakiś czas ponownie po nią sięgnę, być może jeszcze z większym zachwytem niż teraz. Jeszcze raz serdecznie ją polecam!
Oceny
Książka na półkach
- 735
- 665
- 258
- 34
- 23
- 23
- 20
- 19
- 18
- 15
OPINIE i DYSKUSJE
Długa czekałam na zakończenie tej historii. Dobrze mi się czytało.
Długa czekałam na zakończenie tej historii. Dobrze mi się czytało.
Pokaż mimo toNajlepsza seria książek Trudi Canavan . Niestety ostatnia część najsłabsza .
Najlepsza seria książek Trudi Canavan . Niestety ostatnia część najsłabsza .
Pokaż mimo toNa początku ta seria wydawała mi się mniej pociągająca niż poprzednie autorki, ale z biegiem wydarzeń przepadłam na dobre...
Dla mnie światy z książek Trudi Canavan mają w sobie coś takiego, że chciałoby się tam zamieszkać, być jedną z postaci, albo choć mieć ich za przyjaciół... Dlatego tak trudno się z nimi rozstać, a niestety to ostatnia jej książka którą miałam do przeczytania...
Jedna z niewielu autorek/ autorów, do których wiem, że wrócę.
Na początku ta seria wydawała mi się mniej pociągająca niż poprzednie autorki, ale z biegiem wydarzeń przepadłam na dobre...
więcej Pokaż mimo toDla mnie światy z książek Trudi Canavan mają w sobie coś takiego, że chciałoby się tam zamieszkać, być jedną z postaci, albo choć mieć ich za przyjaciół... Dlatego tak trudno się z nimi rozstać, a niestety to ostatnia jej książka którą miałam do...
Zaczynając przygodę z pierwszą częścią serii myślałam że trafiłam na prawdziwą perełkę. Jednak z każdą kolejną częścią mój zapał do czytania wciąż malał. Postacie mające do podjęcia ważne decyzje, które roztrząsają by dopiero pod koniec podjąć ostateczną decyzje. Światy do których co chwilę ktoś przeskakuje. Problemy, z których nie ma wyjścia nagle okazują się banalne za sprawą czegoś co było pod nosem przez wiele lat. Ja takiej książki nie kupuję. Nie mówię że jest zła najzwyczajniej w świecie do mnie nie przemawia.
Zaczynając przygodę z pierwszą częścią serii myślałam że trafiłam na prawdziwą perełkę. Jednak z każdą kolejną częścią mój zapał do czytania wciąż malał. Postacie mające do podjęcia ważne decyzje, które roztrząsają by dopiero pod koniec podjąć ostateczną decyzje. Światy do których co chwilę ktoś przeskakuje. Problemy, z których nie ma wyjścia nagle okazują się banalne za...
więcej Pokaż mimo toTą część czytało mi się o wiele lepiej. Czytało mi się osobiście szybko a akcja była poprowadzona świetnie. Mam tylko osobiste przeświadczenie że końcówka była trochę na siłę aby domknąć wszystko na ostatni guzik.
Tą część czytało mi się o wiele lepiej. Czytało mi się osobiście szybko a akcja była poprowadzona świetnie. Mam tylko osobiste przeświadczenie że końcówka była trochę na siłę aby domknąć wszystko na ostatni guzik.
Pokaż mimo toNajsłabsza z całego cyklu.
Najsłabsza z całego cyklu.
Pokaż mimo to„Klątwa kreatorów” znów zaskakuje czytelnika, dostarczając masę emocji i ciekawych zwrotów fabularnych. Cieszy mnie, że autorka postanowiła poprowadzić niektóre wątki zahaczając o przeszłość bohaterów, dzięki czemu cała opowieść powróciła do swojego pierwowzoru, a jednocześnie T. Canavan ukazała dojrzałość postaci, stawiając ich w nowych rolach i rzucając przed nimi wymagające wyzwania. Żeby nie było zbyt kolorowo – nie wszystko odpowiadało mi na tyle, by zachwycić się akurat tym tomem serii. Niektóre wątki zostały przez pisarkę potraktowane zbyt po macoszemu, zwłaszcza te dotyczące postaci drugoplanowych, ale mających ogromny wpływ na rozwój akcji. Jeżeli zaś chodzi o zakończenie, to niby jestem zadowolona, lecz miałam lekkie wrażenie przestoju już przy samym rozwiązaniu fabuły.
Bohaterowie pierwszoplanowi jak zwykle są świetnie dopracowani przez autorkę, zwłaszcza Tyen i Rielle. Uwielbiam każdy ich aspekt psychologiczny i decyzyjny, a najbardziej ukazywane problemy moralne, czy kulturowe oraz spotykane przez Tyena i Rielle bariery, z którymi muszą się uporać. Co się tyczy antagonisty – tutaj jestem rozczarowana. Niby pisarka przedstawiła dobry motyw na wyjaśnienie popełnianych zbrodni, ale zbyt wiele pojawiło się w nich oczywistości, dlatego nic mnie nie zaskoczyło, stąd również moje rozczarowanie już na samym końcu czytania książki.
Odwołując się do stylu – tradycyjnie nie mam żadnych zastrzeżeń. Opisy są takie, jak lubię, czyli dłuższe, ale niezbyt obszerne, pozwalające wczuć się w klimat przytaczanej historii. Świat przedstawiony zaskakuje rozmachem wizji i wyobraźni autorki. Język powieści jest zadowalający i szczegółowy, dzięki czemu łatwiej jest wciągnąć się podczas czytania i poddać działaniu świata magów według T. Canavan.
Jeżeli lubicie bardziej obszerną fantastykę, a zwłaszcza opowieści o magach to zachęcam Was do zapoznania się z „Prawem Millenium”, jak i innymi cyklami autorki. Chociaż wiele z jej opowieści może wydawać się podobnych do siebie to jednak na uwagę zasługuje sposób przedstawiania przez nią postaci, jak i ukształtowanie norm kulturalnych w wykreowanych przez nią społeczeństwach.
„Klątwa kreatorów” znów zaskakuje czytelnika, dostarczając masę emocji i ciekawych zwrotów fabularnych. Cieszy mnie, że autorka postanowiła poprowadzić niektóre wątki zahaczając o przeszłość bohaterów, dzięki czemu cała opowieść powróciła do swojego pierwowzoru, a jednocześnie T. Canavan ukazała dojrzałość postaci, stawiając ich w nowych rolach i rzucając przed nimi...
więcej Pokaż mimo toNie mogłam się doczekać kiedy książka wpadnie w moje ręce i ją przeczytam. Kiedy to się stało nie mogłam powstrzymać się czytania urywków. Zastanawiałam się nad losami bohaterów bo nie miałam żadnego pomysłu co mogłoby się z nimi stać. Na samym początku dostajemy odpowiedzi co się działo z światami po opuszczeniu naszych bohaterów i to było serio dobre posunięcie
Pozwolę sobie przejść teraz do opisu naszego antagonisty, którego chciałam zabić gołymi rękami bo tak mnie denerwował. W poprzednich tomach dostaliśmy świetnych przeciwników takich jak Dahli czy Raen, którym normalnie kibicowałam i przyznawałam rację. A w tym tomie dostałam kogoś kto składał się z hipokryzji i zdań typu "jesteśmy takie same" Załamywałam się bo nie wiadomo było o co chodzi naszemu antagoniście. Trzeba było chwilę pomyśleć i wydedukować co jej chodzi po głowie, ale niezbyt mnie to interesowało. Krótko mówić szargała moje nerwy i odnoszę wrażenie, że została napisana tylko po to by być tłem dla innych, ciekawszych wątków. Na szczęście z nieudanych bohaterów to tylko ona wyszła taka niedorobiona
Cieszę się też niezmiernie, że mój ukochany duet Dahli i Zake dostał swój zasłużony czas, a nawet osobny rozdział z perspektywy Dahlego. Co prawda na może raptem 3 strony, ale tak chwycił mnie za serduszko bo był po prostu uroczy. Chociaż brakowało mi jakiegoś pocałunku, który by bardziej pokazał łączącą ich relację miłosną, ale to tylko mały szczególik i tak się cieszę, że występowali nawet dużo
Skoro o relacji miłosnej mowa to miłość między Rielle a Tyren zdołała mnie zadowolić. Najpierw powoli rodziło się uczucie nie jak u kochanków, czysto cielesne, ale takie jak u pary zakochanych w sobie osób. Chociaż u naszej bohaterki ten etap był bardziej widoczny niż u drugiej postaci. Brakowało mi jakiś wstawek o roztargnieniach miłosnych Tyrena pod względem Rielle. Nie przypominam sobie, żeby jakies były. Nagle relacja przyspieszyła i bach są razem. Już nie będę się czepiać bardziej mi się podobała niż w tomie 3
Ogólnie w tej części, często śmiałam się za sprawą tekstów rzucanych przez naszych bohaterów. Główne skrzypce odgrywał Dahli,, który gdy tylko się pojawił na kartach to wywołał u mnie szczery uśmiech i śmiech. Sam Qall, swatka był genialny no po prostu cudo. Fakt, że jest najpotężniejszy w uniwersum, a zachowuje się tak a nie inaczej jeszcze bardziej przyprawiało komizmu
W tym tomie dostaliśmy takie lekkie otwarte zakończenie. Możemy bez problemowo się domyślać co i jak, ale ja nienawidzę takich zabiegów. Wygląda to też jakby autorka zostawiła sobie otwartą furtkę na tom 5, ale nie znalazła żadnej wzmianki na ten temat. Przynajmniej zakończenie książki rozdziałem o Dahli było słodkim końcem tej historii. Ale i tak wolę mieć podane na tacy zakończenie i swego zdania nie zmienię bo otwarte zakończenie nigdy nie będzie dobre
Akcja pod koniec przestaje wciągać. Wszystko wydaje się przesądzone i wiadomo jak to się zakończy. Nie podobało mi się również, że Rielle za szybko nauczyła się tak potężnej umiejętności, która miała być niebywale trudna i zając więcej czasu niż może dwa dni
Będę ciepło wspominać tą serię, oprócz tego antagonisty i końcówki akcji. A zwłaszcza tego antagonisty. Niech moja pamięć wymaże ją
Nie mogłam się doczekać kiedy książka wpadnie w moje ręce i ją przeczytam. Kiedy to się stało nie mogłam powstrzymać się czytania urywków. Zastanawiałam się nad losami bohaterów bo nie miałam żadnego pomysłu co mogłoby się z nimi stać. Na samym początku dostajemy odpowiedzi co się działo z światami po opuszczeniu naszych bohaterów i to było serio dobre posunięcie
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPozwolę...
3.5/5 ⭐
Przyjemna część, ale niestety wydaje mi się, że ta seria miała o wiele większy potencjał po pierwszej części. Przede wszystkim ten tom w moim odczuciu nie musiał istnieć. Czytało mi się go lepiej niż poprzedni, głównie za sprawą powrotów do znanych nam światów i bohaterów. Ale właściwie to, co się tu działo było tylko i wyłącznie takim spojrzeniem, jak się rzeczy mają po wydarzeniach z poprzednich części.
W temacie całej serii, bardzo doceniam kreację światów, system magiczny i różne możliwości, które autorka stwarza swoim bohaterom. Wszystko jest bardzo logiczne i oryginalne. Ale brakowało mi jakiegoś przejęcia się losami bohaterów i ta historia jest momentami mocno rozdmuchana i niepotrzebnie przedłużana.
Jeśli to jest zakończenie to wypadło bardzo dobrze, jeśli Trudi Canavan zamierza to ciągnąć to chyba nie będę sięgać po kolejne części.
3.5/5 ⭐
więcej Pokaż mimo toPrzyjemna część, ale niestety wydaje mi się, że ta seria miała o wiele większy potencjał po pierwszej części. Przede wszystkim ten tom w moim odczuciu nie musiał istnieć. Czytało mi się go lepiej niż poprzedni, głównie za sprawą powrotów do znanych nam światów i bohaterów. Ale właściwie to, co się tu działo było tylko i wyłącznie takim spojrzeniem, jak się rzeczy...
Ufff... Skończyłam cykl... Trwał co najmniej tyle, co cykl Podróżników ;)
Cykl nieco nierówny pod względem napięcia. Były momenty tak nudne, że czytanie odwlekało się w czasie. I jednocześnie były niektóre tak pochłaniające, że nie dało się oderwać od lektury.
Największym plusem jest wykreowany świat, który jest dość spójny od początku do końca, kiedy to wszystko się nam wyjaśnia. Od początku też bardziej podobał mi się świat i wątek Rielle, kiedy spotkali się wreszcie z Tayenem mieliśmy już do czynienia z zupełnie innymi osobami, które dojrzały. Udało się to autorce zobrazować. Niemniej czułam, że straciłam Rielle. Szkoda, że nie został pociągnięty wątek jej świata i pierwszej miłości.
Moją ulubioną postacią był jednak Vallahan i po cichu liczyłam na to, że okaże się Czarnym Magiem, czyli niespodziewanym wybrankiem serca, a Tyen i Rielle jednak nie będą razem. Niestety, tu wątek miłosny był zbyt przewidywalny i zupełnie nie budzący napięcia. Bohaterowie pokochali się w zasadzie tego nie zauważając i ta miłość ich była dość letnia, na pewno nie stanowiła głównego wątku.
Całość oceniam na bardzo ciekawą pozycję. Nie powala emocjonalnie, ale zaciekawia. Uniwersum jest dość oryginalne, choć nie wyobrażam sobie co jest między światami, jeśli nie kosmos.
Ufff... Skończyłam cykl... Trwał co najmniej tyle, co cykl Podróżników ;)
więcej Pokaż mimo toCykl nieco nierówny pod względem napięcia. Były momenty tak nudne, że czytanie odwlekało się w czasie. I jednocześnie były niektóre tak pochłaniające, że nie dało się oderwać od lektury.
Największym plusem jest wykreowany świat, który jest dość spójny od początku do końca, kiedy to wszystko się nam...