-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2012
2015
Niemy śmiech, mutyzm, Antje, Katherina... Ośmioletnia Antje żyje w cieniu swej mamy, modelki imieniem Katherina. Gdy Katherina dostaje kontrakt w USA, Antje zostaje wysłana do swego dziadka, ojca Katheriny, skłóconego od lat z córką, mieszkającego na terenach Fryzji Wschodniej (północno-zachodnie Niemcy, blisko granicy z Holandią), w cichej, odciętej od świata wsi. Idealne miejsce dla cichej i nieśmiałej Antje. Jednak dziadek powoli odkrywa to, co dzieje się w głowie dziewczynki, co dosłownie nie przechodzi jej przez gardło. Wraz z bliskimi sobie osobami Antje powoli uczy się mówić. Cicho, ale jak mawia stare powiedzenie "lepszy rydz niż nic".
Niemy śmiech, mutyzm, Antje, Katherina... Ośmioletnia Antje żyje w cieniu swej mamy, modelki imieniem Katherina. Gdy Katherina dostaje kontrakt w USA, Antje zostaje wysłana do swego dziadka, ojca Katheriny, skłóconego od lat z córką, mieszkającego na terenach Fryzji Wschodniej (północno-zachodnie Niemcy, blisko granicy z Holandią), w cichej, odciętej od świata wsi. Idealne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014
2013
Do dziś gdy myślę o tej książce w głowie mam utwór "Five Hours" Deorro. Bez zbędnego wokalu.
Violet, która jest medium, żyje z matką, która udaje, że jest medium. Nikt początkowo nie wierzy w opowieści Violet, ale z czasem dziewczyna zgłębia tajemnicę bogatej bliźniaczki, Roweny, a zwłaszcza jej zagadkowej i skrzętnie ukrywanej śmierci.
Czyta się przyjemnie, choć czasy są bardzo odległe (epoka wiktoriańska). Mimo to jeszcze bardziej pokochałam historie o duchach.
Do dziś gdy myślę o tej książce w głowie mam utwór "Five Hours" Deorro. Bez zbędnego wokalu.
Violet, która jest medium, żyje z matką, która udaje, że jest medium. Nikt początkowo nie wierzy w opowieści Violet, ale z czasem dziewczyna zgłębia tajemnicę bogatej bliźniaczki, Roweny, a zwłaszcza jej zagadkowej i skrzętnie ukrywanej śmierci.
Czyta się przyjemnie, choć czasy są...
2014
Zbiór najsłynniejszych opowiadań autora. Zawiera baśń "Milarepa", oraz kilka dobrze znanych utworów. "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu" (Muszę obejrzeć film!), "Dziecko Noego", "Oskar i Pani Róża", "Zapasy z życiem". Znów mamy do czynienia z kopalnią cytatów, każdy utwór zawiera zapadające nam w pamięć zdania. Oto kilka moich wyborów.
"Pan Ibrahim i kwiaty Koranu":
"Kiedy miałem jedenaście lat, rozbiłem swoją skarbonkę i poszedłem na dziwki. W brzuchu świnki było dwieście franków. Cztery miesiące pracy. (...) Dwieście franków kosztowała dziewczyna na ulicy Paradis. Taka była cena męskości."
"Oskar i Pani Róża":
"Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić."
"Zapasy z życiem":
"Widzę w tobie grubego gościa."
Z wielką chęcią będę wracać do tej magicznej literatury.
Zbiór najsłynniejszych opowiadań autora. Zawiera baśń "Milarepa", oraz kilka dobrze znanych utworów. "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu" (Muszę obejrzeć film!), "Dziecko Noego", "Oskar i Pani Róża", "Zapasy z życiem". Znów mamy do czynienia z kopalnią cytatów, każdy utwór zawiera zapadające nam w pamięć zdania. Oto kilka moich wyborów.
"Pan Ibrahim i kwiaty Koranu":
"Kiedy miałem...
2011
Oskar ma dziesięć lat i raczej nie pamięta innego miejsca niż szpital. Do niedawna cały oddział go uwielbiał, był duszą towarzystwa. "Od czasu przeszczepu szpiku czuję, że nie jestem mile widziany. Kiedy doktor Dusseldorf bada mnie rano, nie ma już do mnie serca, rozczarowuję go (...) Ma taką nieszczęśliwą minę, że obelgi więzną mi w gardle."
Książka napisana bardzo luźnym stylem, pełna kolokwializmów, które nadają jej urok. To istna kopalnia cytatów. Zaczynając choćby od pierwszego listu. "Szanowny Panie Boże,
Na imię mi Oskar, mam dziesięć lat, podpaliłem psa, kota, mieszkanie (zdaje się nawet, że upiekłem złote rybki) i to jest pierwszy list, który do Ciebie wysyłam, bo jak dotąd, z powodu nauki, nie miałem czasu."
Książkę otrzymałam w posiadanie po tym, jak będąc w szpitalu dwa lata młodsza ode mnie koleżanka z sali wyrwała i rozerwała na dwie części jedną kartkę. Książka była z biblioteki, zatem musiałam odkupić egzemplarz...
Książka przeczytana przeze mnie wielokrotnie i zawsze daje tyle samo radości. Czas tylko obejrzeć Teatr Telewizji "Oskar". Wtedy książkę uznam za skończoną.
Jak bowiem pisał Oskar: "Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić".
Oskar ma dziesięć lat i raczej nie pamięta innego miejsca niż szpital. Do niedawna cały oddział go uwielbiał, był duszą towarzystwa. "Od czasu przeszczepu szpiku czuję, że nie jestem mile widziany. Kiedy doktor Dusseldorf bada mnie rano, nie ma już do mnie serca, rozczarowuję go (...) Ma taką nieszczęśliwą minę, że obelgi więzną mi w gardle."
Książka napisana bardzo luźnym...
2013
Boże, jakie te rysunki były magiczne! Nie mogłam oderwać od nich oczu.
Ale muszę gdzieś to dorwać, no muszę, bo skisnę jak nie ujrzę tych ilustracji!
Boże, jakie te rysunki były magiczne! Nie mogłam oderwać od nich oczu.
Ale muszę gdzieś to dorwać, no muszę, bo skisnę jak nie ujrzę tych ilustracji!
2012
Z całej fabuły pamiętam kilka urywków, głównie końcowych. Ucieczka brata Clary, śmierć ich mamy, bitwa z Szemihazą... Do dziś się zastanawiam, czy tak źle przeczytałam, czy ojciec Clary był (?!) Archaniołem Michałem. Do dziś mnie to zaskakuje i jednocześnie zastanawia, czy może czegoś nie ominęłam lub nie czytałam uważnie.
Z całej fabuły pamiętam kilka urywków, głównie końcowych. Ucieczka brata Clary, śmierć ich mamy, bitwa z Szemihazą... Do dziś się zastanawiam, czy tak źle przeczytałam, czy ojciec Clary był (?!) Archaniołem Michałem. Do dziś mnie to zaskakuje i jednocześnie zastanawia, czy może czegoś nie ominęłam lub nie czytałam uważnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012
Moja pierwsza przygoda z aniołami zaczęła się wraz z przeczytaniem "Nieziemskiej".
Clara Gardner jest nastolatką inną niż wszystkie. Ma dziwne wizje, w których są dwie rzeczy. Pożar lasu i chłopak. Przeprowadza się wraz z mamą i młodszym bratem do mroźnych terenów na granicy stanów Wyoming i Idaho (Miejscowości do dziś dokładnie nie pamiętam, był wyraz Jackson ..., zaś jeden z rozdziałów nosił tytuł "Idaho Falls"). Ach, no i ten jakże wstrętny ale przystojny Samjaza/Szemihaza...
Zdecydowanie muszę przypomnieć sobie fabułę. Jak to się stało, że najpierw była nefilimem, potem "triplare"... Było pogmatwane, ale nie tak bardzo, jak druga część.
Do dziś będąc w bibliotece szkolnej siedząc między regałami lubię wziąć na około dwie minuty biblię, ale najlepiej wydawnictwa Pallotinum. Księga Rodzaju 6, 1-4.
Moja pierwsza przygoda z aniołami zaczęła się wraz z przeczytaniem "Nieziemskiej".
Clara Gardner jest nastolatką inną niż wszystkie. Ma dziwne wizje, w których są dwie rzeczy. Pożar lasu i chłopak. Przeprowadza się wraz z mamą i młodszym bratem do mroźnych terenów na granicy stanów Wyoming i Idaho (Miejscowości do dziś dokładnie nie pamiętam, był wyraz Jackson ..., zaś...
2011
Ach, Marlee Matlin. Podobno aby poznać dobrze bohaterów książki, jak i samą autorkę, warto obejrzeć film "Dzieci gorszego Boga". Przy filmie płakałam. Książka zaś sprawiła mi dużo dobrego humoru. Chyba dzięki niej mniej więcej porozumiewam się w szkole z niedosłyszącą dziewczyną. A jeśli mnie nie rozumie, robię dziwne znaki, takie migowe esperanto, lub (gdy chciałam pochwalić fryzurę) sięgam ręką w kierunku danej części ciała i wyraźnie i głośno mówię, co myślę. Nie jest łatwo, ale takie książki dają mi motywację do pomagania innym, do nie rozczulania się nad nimi, a czynnej pomocy. Książka napisana lekkim, bardzo pozytywnym językiem.
Ach, Marlee Matlin. Podobno aby poznać dobrze bohaterów książki, jak i samą autorkę, warto obejrzeć film "Dzieci gorszego Boga". Przy filmie płakałam. Książka zaś sprawiła mi dużo dobrego humoru. Chyba dzięki niej mniej więcej porozumiewam się w szkole z niedosłyszącą dziewczyną. A jeśli mnie nie rozumie, robię dziwne znaki, takie migowe esperanto, lub (gdy chciałam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010
Zaczynałam od fascynacji oryginalnymi fotografiami. Potem przyszła pora na treść. Jedna z pierwszych poważnych książek które przeczytałam. Z wielką chęcią przeczytam raz jeszcze, aby dokładnie przypomnieć sobie dokładne losy bohaterów.
Zaczynałam od fascynacji oryginalnymi fotografiami. Potem przyszła pora na treść. Jedna z pierwszych poważnych książek które przeczytałam. Z wielką chęcią przeczytam raz jeszcze, aby dokładnie przypomnieć sobie dokładne losy bohaterów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011
Noel. Kto raz przeczyta to imię, nigdy nie zapomni jednego z piękniejszych okresów w roku.
Susanna i Briana, Sissy i Bree. Dwie siostry, zgoła różne. Aż między nimi pojawia się pewna istotka, kosztem zdrowia i życia jednej z sióstr.
Jedna z piękniejszych książek, jakie przeczytałam we wczesnej fazie mojego czytelnictwa. Zawsze chętnie do niej wracam. Doskonała do popłakania i poćwiczenia empatii.
Noel. Kto raz przeczyta to imię, nigdy nie zapomni jednego z piękniejszych okresów w roku.
Susanna i Briana, Sissy i Bree. Dwie siostry, zgoła różne. Aż między nimi pojawia się pewna istotka, kosztem zdrowia i życia jednej z sióstr.
Jedna z piękniejszych książek, jakie przeczytałam we wczesnej fazie mojego czytelnictwa. Zawsze chętnie do niej wracam. Doskonała do popłakania...
2012
Po raz pierwszy sięgnęłam po tę książkę jako bodajże dwunastolatka. Wciąż lubię do niej wracać. Czasami myślę też o pewnym usuniętym już blogu, a szczególnie o jego autorze, młodym chłopaku, który tytułował się Marcepan. Chodziły plotki, iż mieszkał w moich żuławskich terenach, mogło być tak, iż mijałam go codziennie nieświadomie na ulicy.
Ryan ma piętnaście lat i jest półsierotą, matka zmarła kilka lat temu, ojciec jest zbyt zapracowany, by zaprzątać sobie głowę związkami. Wraz z pójściem do liceum Ryan poznaje nową nauczycielkę historii, Lori Settles. Z początku tylko błaznuje, potem jednak zaczyna rodzić się między nimi dziwaczna więź...
Jedna z pierwszych, bodaj nie pierwsza książka tej autorki z którą miałam do czynienia. Honey, przyjaciółka Ryana, od początku sprawiała wrażenie dziwnej, jakby ukrycie zazdrosnej o Ryana. W końcu to ona wie co działo się między Ryanem i jego nauczycielką... Byłam zła na jej działania, ale rozumiem ją. W końcu Lori miała już krzywdę na sumieniu, a Honey chciała uchronić Ryana przed tym, co zdarzyło się kilka lat wcześniej. I choć Lori dostaje zakaz zbliżania się do Ryana, to jednak "prey", żądza, pragnienia są zbyt silne.
Po raz pierwszy sięgnęłam po tę książkę jako bodajże dwunastolatka. Wciąż lubię do niej wracać. Czasami myślę też o pewnym usuniętym już blogu, a szczególnie o jego autorze, młodym chłopaku, który tytułował się Marcepan. Chodziły plotki, iż mieszkał w moich żuławskich terenach, mogło być tak, iż mijałam go codziennie nieświadomie na ulicy.
Ryan ma piętnaście lat i jest...
2015-07
Po raz pierwszy ujrzałam książkę w 2014, podczas wakacji u kuzynki, która uwielbiała czytać książki (studia a wcześniej matura przerwały ilość czasu), a że pożyczyć nie mogłam szukałam ebooka. Zanim jednak znalazłam ebook sądziłam, ze będzie to mój niekomercyjny Grey/Cross. No cóż, nie spełniła moich wyobrażeń, ale sama treść jest ciekawa.
Poznajemy trzydziestoletnią Panią Green (W dalszych stronach są tylko dane o nazwisku, brak imienia), która spędza opóźniony miesiąc miodowy w Marrakeszu. Coś jednak burzy wówczas świat Pani Green i Cole'a, jej męża. Oddalają się od siebie. Po jakimś czasie kobieta poznaje przystojnego mężczyznę, nazwiskiem Gabriel Bonilla. Pół Hiszpan, autor nędznych scenariuszy, marzy o napisaniu scenariusza do własnego filmu. Ma 26 lat, jednak jest... Prawiczkiem. Fascynuje to Mrs G., postanawia wprowadzić go w świat seksualnych doznań...
W całej książce zobaczyłam dwa mankamenty, ze względu na mój gust. Pierwszy, to zawiedzenie momentami seksualnymi. Myślałam o BDSM, a jedyna scena, którą ledwo można do tego typu zaliczyć, to stosunek głównej bohaterki z trzema przypadkowymi taksówkarzami w hotelu. Drugi zaś to końcowe losy Mrs Green. Miałam nadzieję, że pewna istotka umrze, miałam myśli (dosłownie!) "Umrzyj, niech to *** umrze!" (Dane ukryte). Koniec mocno mnie zawiódł. Choć podobny był w powieści "Cena Miłości" Lurlene McDaniel, to tam koniec był sensowny i dla mnie satysfakcjonujący. Tu zaś chciałam, by G. była z Gabrielem, zostawiła Cole'a, a bliska jej osoba umarła.
Mimo wszystko książkę czyta się bardzo oryginalnie. Narracja trzecioosobowa ze zwrotem do nieznanego adresata. To czyni książkę intrygującą do tego stopnia, że pragnie się jej więcej i więcej.
Po raz pierwszy ujrzałam książkę w 2014, podczas wakacji u kuzynki, która uwielbiała czytać książki (studia a wcześniej matura przerwały ilość czasu), a że pożyczyć nie mogłam szukałam ebooka. Zanim jednak znalazłam ebook sądziłam, ze będzie to mój niekomercyjny Grey/Cross. No cóż, nie spełniła moich wyobrażeń, ale sama treść jest ciekawa.
Poznajemy trzydziestoletnią Panią...
2015-07
"Mam na imię Carmen, bo moja mama lubi sobie wyobrażać, że ma w żyłach hiszpańską krew". "Mama lubi myśleć, że jesteśmy na tej samej diecie. Ona wciąż traci na wadze, a ja jestem taka sama lub przytyję kilka kilo. Bo podjadam! Doszłam do wniosku, że to jest źródłem moich problemów. Gdybym była szczupła, mogłabym mieć wszystko co chcę. 'Nienawidzę cię', syczę do siebie pod nosem. 'Nienawidzę cię...'" "Diety pisane przez sławy, przez lekarzy."
Około drugiej klasy gimnazjum książka nie zainteresowała mnie na tyle, aby przeczytać ją do końca. Przerwałam po kilku stronach. Powróciłam po kilku latach. Wstrząsnęła mną.
Carmen ma czternaście lat, mieszka z wiecznie odchudzającą się mamą, Marią i Brianem, jej ta... Ehm, wróć... Z O j c z y m e m. Uważa on, iż wymyślne diety Marii to błazenada, sam zaś częstuje córkę (tak ją uznawał) chipsami, pieczonym kurczakiem, fasolką po bretońsku. Maria nie może znieść tych ohydnych w jej opinii zapachów. No, przynajmniej teoretycznie. Po jakimś czasie Carmen wraz z mamą przeprowadza się do dziadków. Carmen odkrywa, iż jej mama ma siostrę, z którą ta jest od wielu lat skłócona. Carmen znajduje jednak w osobie ciotki cierpliwego słuchacza, a także nauczycielkę pogłębiającą jej pasję do manicure. Ale wróćmy do diet Marii. W łóżku ukrywa podrabianą walizkę Louis Vuittona (mniej niż 1% walizek jest oryginalnych), w której sprytnie przetrzymuje wszelkie pozostałości po kalorycznych grzeszkach... Aby nie przytyć, Maria popada w skrajnie wybuchową mieszankę anoreksji i bulimii. Carmen z bólem próbuje stosować wymioty, bez większych efektów, to samo w ukryciu robi jej mama, z krytycznym skutkiem... Ważąca trzydzieści kilogramów przy 175 centymetrach wzrostu Maria wieczorem wybiega na ulicę, nieświadoma przez głód swoich czynów... "Chcą mnie tu u t u c z y ć .", mówiła podczas pobytu w szpitalu.
Kolejna ważna przestroga dla dziewcząt chcących się odchudzać.
"Mam na imię Carmen, bo moja mama lubi sobie wyobrażać, że ma w żyłach hiszpańską krew". "Mama lubi myśleć, że jesteśmy na tej samej diecie. Ona wciąż traci na wadze, a ja jestem taka sama lub przytyję kilka kilo. Bo podjadam! Doszłam do wniosku, że to jest źródłem moich problemów. Gdybym była szczupła, mogłabym mieć wszystko co chcę. 'Nienawidzę cię', syczę do siebie pod...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013
Był ciepły poranek, mała Suzy wraz z rodziną siedziała przy kuchennym stole jedząc śniadanie, aby dziewczynka mogła potem pójść grzecznie w mundurku do szkoły. Chwilę wcześniej żegna się z ukochanym tatą, który to wybierał się do pracy. Jednak tego dnia nie wrócił z niej, a nawet tam nie dotarł... A wszystko przez to, iż chciał ominąć dziecko wybiegające na ulicę w poszukiwaniu piłki...
Minęło kilka lat od tego tragicznego dnia, Suzy obecnie ma trzynaście lat, nadal pamięta o kochanym ojcu pisząc do niego listy i chowając je do specjalnego pudełeczka. Jej mama zaś poznaje Petera, rozwodnika, ojca dwóch dziewcząt o dziwacznych w opinii Suzy imionach: Africa i India, nazywane często Affie i Indie. Indie jest studentką, rzadko ma czas na spotkania z ojcem, jako ta starsza jest dużo bardziej rozważna. Affie jest w wieku Suzy, jednak nie grzeszy inteligencją. No bo jak tu grzecznie powiedzieć przy obiedzie o śmierci ojca? Tak! "Wącha kwiatki od spodu"! To powinno zadziałać!... Oh, nie, chyba coś poszło nie tak, jeśli Affie pyta: "Więc twój ojciec jest k w i a c i a r z e m ?", ostatnie słowo zaś wypowiada z takim obrzydzeniem jakby mucha narobiła do jej obiadu.
Suzy żaląc się w liście tacie na dziwaczne imiona dziewcząt uważa, iż gdyby rodzice mieli nazwać ją na cześć któregoś z ich urlopów "miałabym na imię Camber albo Suffolk. Świat oszalał, ja wysiadam!". Suzy po prostu nie potrafi się odnaleźć w nowej sytuacji, przed laty byli we trójkę, następnie tylko Suzy i jej mama, a teraz nagle jakaś bezczelna nowobogacka smarkula ma czelność psuć świeżo poukładany świat Suzy! "O, nie, to wszystko nie tak!" Jak mawiała Królewna Fiona w "Shreku".
Książka pełna humoru, nieco sarkastyczne przemyślenia Suzy pozwalają na zrozumienie jej odczuć w stosunku do intruza w jej ledwo zipiejącym świecie. Idealna do zrelaksowania się w nudne letnie popołudnie.
Był ciepły poranek, mała Suzy wraz z rodziną siedziała przy kuchennym stole jedząc śniadanie, aby dziewczynka mogła potem pójść grzecznie w mundurku do szkoły. Chwilę wcześniej żegna się z ukochanym tatą, który to wybierał się do pracy. Jednak tego dnia nie wrócił z niej, a nawet tam nie dotarł... A wszystko przez to, iż chciał ominąć dziecko wybiegające na ulicę w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010
2009
Jedna z pierwszych książek wydawnictwa C&T które przeczytałam. Do dziś jest to jedno z moich ulubionych wydawnictw książkowych. Pamiętam jednak zbyt mało, by cokolwiek napisać. ^^
Jedna z pierwszych książek wydawnictwa C&T które przeczytałam. Do dziś jest to jedno z moich ulubionych wydawnictw książkowych. Pamiętam jednak zbyt mało, by cokolwiek napisać. ^^
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010
Lotta - buntownicza dziewczynka, posiadająca ukochanego pluszaka, różową, nigdy nie praną świnkę imieniem "Nisiek". W opinii Lotty Nisiek to nie świnia, lecz... Niedźwiedź! Te i inne zwariowane opowieści z życia Lotty i jej rodziny znajdziemy w tej książce.
Lotta - buntownicza dziewczynka, posiadająca ukochanego pluszaka, różową, nigdy nie praną świnkę imieniem "Nisiek". W opinii Lotty Nisiek to nie świnia, lecz... Niedźwiedź! Te i inne zwariowane opowieści z życia Lotty i jej rodziny znajdziemy w tej książce.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2009
Astrid Lindgren, szwedzka pisarka, kawaler orderu uśmiechu, autorka "Dzieci z Bullerbyn", których, pomimo bycia moją szkolną lekturą w trzeciej klasie szkoły podstawowej, nigdy nie przeczytałam, zaś na teście z wiedzy o lekturze jeden jedyny raz w życiu ściągałam i zyskałam trzeci najlepszy wynik w klasie.
A "Dzieci z ulicy Awanturników", choć czytane przeze mnie bodajże w piątej klasie, to pamiętam jak przez mgłę, jedynie tylko tę małą, zwariowaną Lottę i jej pluszaka, który choć był bodajże w kształcie świnki, ta uważała za zgoła inne zwierzę. Zawsze podobał mi się fragment gdy Lotta kłóciła się o "gatunek" pluszaka.
Astrid Lindgren, szwedzka pisarka, kawaler orderu uśmiechu, autorka "Dzieci z Bullerbyn", których, pomimo bycia moją szkolną lekturą w trzeciej klasie szkoły podstawowej, nigdy nie przeczytałam, zaś na teście z wiedzy o lekturze jeden jedyny raz w życiu ściągałam i zyskałam trzeci najlepszy wynik w klasie.
A "Dzieci z ulicy Awanturników", choć czytane przeze mnie bodajże w...
Przypomniałam sobie o tej książce dzisiaj, choć czytałam ją dobre cztery czy pięć lat temu. Muszę gdzieś ją znaleźć. Albo ukraść z biblioteki z gimnazjum. Muszę znów ją przeczytać.
Przypomniałam sobie o tej książce dzisiaj, choć czytałam ją dobre cztery czy pięć lat temu. Muszę gdzieś ją znaleźć. Albo ukraść z biblioteki z gimnazjum. Muszę znów ją przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to