-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać304
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2016-11-23
2016-10-04
Czuję, jakby ktoś wyrwał mi serce, rozciapciał je na mnóstwo kawałeczków, a ja siedzę tylko i nie wiem, co ze sobą lub z rozpiżdżonym organem zrobić. Nauczono mnie też jednak, by z instynktem nie walczyć, gdyż może mieć straszne konsekwencje. Udowodniła to już Nikki Gemmell w "Obnażonych". Tam Mrs. Green kochała Gabriela zdecydowanie bardziej niż Cole'a. Tu również ona kochała Adama ponad wszystko, lecz z niezrozumiałych dla mnie powodów próbowała unikać tej miłości. Nie wyszło raz, drugi, kolejne x razy. A mimo to wciąż tapla się w bagnie kłamstw, niby blisko a jednocześnie tak daleko od brzegu zwanym prawdą lub jawą. Im więcej kłamstw mówi, wykonuje, tym bardziej oddala się od brzegu, aby w końcu zniknąć gdzieś w głębi moczarów... Jednak nawet to całe naiwne "Ale to już było" nie odejmuje niczego tej książce.
Drogi Adamie,
Nie znam twojego bloga, nie miałam o nim pojęcia, wierzę jednak, że to czytasz. Napisz do mnie, choćby incognito. Choć idee porno bloga i bloga erotycznego zapewne są diametralnie od siebie różne, jestem zdania, iż znaleźlibyśmy wspólny język. W sumie nie tyle wierzę, a wiem.
A., 1997
Czuję, jakby ktoś wyrwał mi serce, rozciapciał je na mnóstwo kawałeczków, a ja siedzę tylko i nie wiem, co ze sobą lub z rozpiżdżonym organem zrobić. Nauczono mnie też jednak, by z instynktem nie walczyć, gdyż może mieć straszne konsekwencje. Udowodniła to już Nikki Gemmell w "Obnażonych". Tam Mrs. Green kochała Gabriela zdecydowanie bardziej niż Cole'a. Tu również ona...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-02
W gruncie rzeczy smutna historia obiecującej miłości w trudnych czasach i z dużą dozą kontrowersji. Pomyślę nad swego rodzaju spin-offem, o miłości Agnes i Karla. To idealny materiał na smutno-romantyczną historię.
W gruncie rzeczy smutna historia obiecującej miłości w trudnych czasach i z dużą dozą kontrowersji. Pomyślę nad swego rodzaju spin-offem, o miłości Agnes i Karla. To idealny materiał na smutno-romantyczną historię.
Pokaż mimo to2016-07-02
Rzeczywiście, spodziewałam się happy endu. Rzeczywiście, koniec nie był miły. Jednak z mniej szczegółowo opisanych postaci spodobała mi się Żaba Samuraj i Shikimi.
Rzeczywiście, spodziewałam się happy endu. Rzeczywiście, koniec nie był miły. Jednak z mniej szczegółowo opisanych postaci spodobała mi się Żaba Samuraj i Shikimi.
Pokaż mimo toAch, te wspomnienia... Książkę albo gdzieś mam, albo dałam komuś z rodziny. Proste spojrzenie na te dziwaczne w oczach dzieci sprawy, świetne ilustracje i zabawne opowieści rodzinne, czyli Polska w początkach wolności :)
Ach, te wspomnienia... Książkę albo gdzieś mam, albo dałam komuś z rodziny. Proste spojrzenie na te dziwaczne w oczach dzieci sprawy, świetne ilustracje i zabawne opowieści rodzinne, czyli Polska w początkach wolności :)
Pokaż mimo toOtrzymałam bodajże jako najlepsza czytelniczka, gdy byłam w trzeciej klasie szkoły podstawowej :) Miła książka, część mojego dzieciństwa. Często powtarzam, że moje dzieciństwo składało się z trzech części. Hanna-Barbera, Franklin i Martynka.
Otrzymałam bodajże jako najlepsza czytelniczka, gdy byłam w trzeciej klasie szkoły podstawowej :) Miła książka, część mojego dzieciństwa. Często powtarzam, że moje dzieciństwo składało się z trzech części. Hanna-Barbera, Franklin i Martynka.
Pokaż mimo to2016-05-11
Znalezione w szkolnym bookcrossingu, przeczytane w oczekiwaniu na maturę z polskiego. Stanęłam, zaczęłam czytać... I wciągnęło mnie na tyle, że przeczytałam całe! To było coś innego, odskocznia od Yuri i Shoujo czy szkolnego życia. Prawdopodobnie ta ciągłość fabuły wciągnęła mnie na tyle, że nie potrafiłam przerwać lektury. Wkurzała mnie Miki, Bowiem Seiichi próbował tylko i wyłącznie spełniać jej snobistyczne zachcianki. To ONA była winna śmierci Juna.
Znalezione w szkolnym bookcrossingu, przeczytane w oczekiwaniu na maturę z polskiego. Stanęłam, zaczęłam czytać... I wciągnęło mnie na tyle, że przeczytałam całe! To było coś innego, odskocznia od Yuri i Shoujo czy szkolnego życia. Prawdopodobnie ta ciągłość fabuły wciągnęła mnie na tyle, że nie potrafiłam przerwać lektury. Wkurzała mnie Miki, Bowiem Seiichi próbował tylko...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-15
Arcydzieło. Takich książek nie powinno się ignorować. Polecam każdemu czytelnikowi.
Arcydzieło. Takich książek nie powinno się ignorować. Polecam każdemu czytelnikowi.
Pokaż mimo to2016-01-14
W całej książce denerwowały mnie włosy Dolores (konkretnie ich kolor) oraz jej zachowanie pod koniec książki. Arogancja i brak empatii. A Clare Quilty wcale lepszy nie był. Nie docierało do niego, że Humbert naprawdę zamierzał go zabić.
W całej książce denerwowały mnie włosy Dolores (konkretnie ich kolor) oraz jej zachowanie pod koniec książki. Arogancja i brak empatii. A Clare Quilty wcale lepszy nie był. Nie docierało do niego, że Humbert naprawdę zamierzał go zabić.
Pokaż mimo to2012
Przypomniałam sobie o tej książce dzisiaj, choć czytałam ją dobre cztery czy pięć lat temu. Muszę gdzieś ją znaleźć. Albo ukraść z biblioteki z gimnazjum. Muszę znów ją przeczytać.
Przypomniałam sobie o tej książce dzisiaj, choć czytałam ją dobre cztery czy pięć lat temu. Muszę gdzieś ją znaleźć. Albo ukraść z biblioteki z gimnazjum. Muszę znów ją przeczytać.
Pokaż mimo to2014-10
2015
Niemy śmiech, mutyzm, Antje, Katherina... Ośmioletnia Antje żyje w cieniu swej mamy, modelki imieniem Katherina. Gdy Katherina dostaje kontrakt w USA, Antje zostaje wysłana do swego dziadka, ojca Katheriny, skłóconego od lat z córką, mieszkającego na terenach Fryzji Wschodniej (północno-zachodnie Niemcy, blisko granicy z Holandią), w cichej, odciętej od świata wsi. Idealne miejsce dla cichej i nieśmiałej Antje. Jednak dziadek powoli odkrywa to, co dzieje się w głowie dziewczynki, co dosłownie nie przechodzi jej przez gardło. Wraz z bliskimi sobie osobami Antje powoli uczy się mówić. Cicho, ale jak mawia stare powiedzenie "lepszy rydz niż nic".
Niemy śmiech, mutyzm, Antje, Katherina... Ośmioletnia Antje żyje w cieniu swej mamy, modelki imieniem Katherina. Gdy Katherina dostaje kontrakt w USA, Antje zostaje wysłana do swego dziadka, ojca Katheriny, skłóconego od lat z córką, mieszkającego na terenach Fryzji Wschodniej (północno-zachodnie Niemcy, blisko granicy z Holandią), w cichej, odciętej od świata wsi. Idealne...
więcej mniej Pokaż mimo to2014
2013
Wiem, że mi się podobała, że fabuła mnie wciągnęła. Nic poza tym. Muszę znów to odnaleźć.
Wiem, że mi się podobała, że fabuła mnie wciągnęła. Nic poza tym. Muszę znów to odnaleźć.
Pokaż mimo to2013
Do dziś gdy myślę o tej książce w głowie mam utwór "Five Hours" Deorro. Bez zbędnego wokalu.
Violet, która jest medium, żyje z matką, która udaje, że jest medium. Nikt początkowo nie wierzy w opowieści Violet, ale z czasem dziewczyna zgłębia tajemnicę bogatej bliźniaczki, Roweny, a zwłaszcza jej zagadkowej i skrzętnie ukrywanej śmierci.
Czyta się przyjemnie, choć czasy są bardzo odległe (epoka wiktoriańska). Mimo to jeszcze bardziej pokochałam historie o duchach.
Do dziś gdy myślę o tej książce w głowie mam utwór "Five Hours" Deorro. Bez zbędnego wokalu.
Violet, która jest medium, żyje z matką, która udaje, że jest medium. Nikt początkowo nie wierzy w opowieści Violet, ale z czasem dziewczyna zgłębia tajemnicę bogatej bliźniaczki, Roweny, a zwłaszcza jej zagadkowej i skrzętnie ukrywanej śmierci.
Czyta się przyjemnie, choć czasy są...
2012
Wypożyczyłam po przeczytaniu serii Marty Fox. Ale chyba się zawiodłam.
Wypożyczyłam po przeczytaniu serii Marty Fox. Ale chyba się zawiodłam.
Pokaż mimo to2012
Nie pamiętam kompletnie nic z treści. Jedynie stronę bodajże 19. Okładki czasopism. A szczególnie Popcorn. Ta jedna, wredna okładka, która nie dość, że paskudnie zatytułowana, nawet nie będę przytaczać treści (Pfy, lata 2001/2002, początki kariery), to jeszcze okropny farbowany blond jednej z dwóch osób. Po dziś dzień mam w koszmarach tę okładkę. "Leżeć, biedne zwierzę, leżeć", jak pisał Nabokov. Taak, chyba to zrobię. Ale najpierw znajdę to coś co tak zrujnowało mi życie.
Nie pamiętam kompletnie nic z treści. Jedynie stronę bodajże 19. Okładki czasopism. A szczególnie Popcorn. Ta jedna, wredna okładka, która nie dość, że paskudnie zatytułowana, nawet nie będę przytaczać treści (Pfy, lata 2001/2002, początki kariery), to jeszcze okropny farbowany blond jednej z dwóch osób. Po dziś dzień mam w koszmarach tę okładkę. "Leżeć, biedne zwierzę,...
więcej mniej Pokaż mimo to2014
Zbiór najsłynniejszych opowiadań autora. Zawiera baśń "Milarepa", oraz kilka dobrze znanych utworów. "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu" (Muszę obejrzeć film!), "Dziecko Noego", "Oskar i Pani Róża", "Zapasy z życiem". Znów mamy do czynienia z kopalnią cytatów, każdy utwór zawiera zapadające nam w pamięć zdania. Oto kilka moich wyborów.
"Pan Ibrahim i kwiaty Koranu":
"Kiedy miałem jedenaście lat, rozbiłem swoją skarbonkę i poszedłem na dziwki. W brzuchu świnki było dwieście franków. Cztery miesiące pracy. (...) Dwieście franków kosztowała dziewczyna na ulicy Paradis. Taka była cena męskości."
"Oskar i Pani Róża":
"Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić."
"Zapasy z życiem":
"Widzę w tobie grubego gościa."
Z wielką chęcią będę wracać do tej magicznej literatury.
Zbiór najsłynniejszych opowiadań autora. Zawiera baśń "Milarepa", oraz kilka dobrze znanych utworów. "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu" (Muszę obejrzeć film!), "Dziecko Noego", "Oskar i Pani Róża", "Zapasy z życiem". Znów mamy do czynienia z kopalnią cytatów, każdy utwór zawiera zapadające nam w pamięć zdania. Oto kilka moich wyborów.
"Pan Ibrahim i kwiaty Koranu":
"Kiedy miałem...
2011
Oskar ma dziesięć lat i raczej nie pamięta innego miejsca niż szpital. Do niedawna cały oddział go uwielbiał, był duszą towarzystwa. "Od czasu przeszczepu szpiku czuję, że nie jestem mile widziany. Kiedy doktor Dusseldorf bada mnie rano, nie ma już do mnie serca, rozczarowuję go (...) Ma taką nieszczęśliwą minę, że obelgi więzną mi w gardle."
Książka napisana bardzo luźnym stylem, pełna kolokwializmów, które nadają jej urok. To istna kopalnia cytatów. Zaczynając choćby od pierwszego listu. "Szanowny Panie Boże,
Na imię mi Oskar, mam dziesięć lat, podpaliłem psa, kota, mieszkanie (zdaje się nawet, że upiekłem złote rybki) i to jest pierwszy list, który do Ciebie wysyłam, bo jak dotąd, z powodu nauki, nie miałem czasu."
Książkę otrzymałam w posiadanie po tym, jak będąc w szpitalu dwa lata młodsza ode mnie koleżanka z sali wyrwała i rozerwała na dwie części jedną kartkę. Książka była z biblioteki, zatem musiałam odkupić egzemplarz...
Książka przeczytana przeze mnie wielokrotnie i zawsze daje tyle samo radości. Czas tylko obejrzeć Teatr Telewizji "Oskar". Wtedy książkę uznam za skończoną.
Jak bowiem pisał Oskar: "Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić".
Oskar ma dziesięć lat i raczej nie pamięta innego miejsca niż szpital. Do niedawna cały oddział go uwielbiał, był duszą towarzystwa. "Od czasu przeszczepu szpiku czuję, że nie jestem mile widziany. Kiedy doktor Dusseldorf bada mnie rano, nie ma już do mnie serca, rozczarowuję go (...) Ma taką nieszczęśliwą minę, że obelgi więzną mi w gardle."
Książka napisana bardzo luźnym...
Te one-shoty są dziwne. A jeszcze muszę znaleźć anime i dramę.
Te one-shoty są dziwne. A jeszcze muszę znaleźć anime i dramę.
Pokaż mimo to