-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2012-08-01
2012-06-23
Miałem nadzieję, że przeczytam ciekawą, życiową powieść. Nadzieja matką głupich. Przeczytałem zaledwie kilka rozdziałów i nie mam pojęcia, o czym były. Czy zatem mam prawo ją oceniać? Mam to gdzieś. Może za dwadzieścia lat do niej wrócę.
Miałem nadzieję, że przeczytam ciekawą, życiową powieść. Nadzieja matką głupich. Przeczytałem zaledwie kilka rozdziałów i nie mam pojęcia, o czym były. Czy zatem mam prawo ją oceniać? Mam to gdzieś. Może za dwadzieścia lat do niej wrócę.
Pokaż mimo to2012-02-01
Przeczytałem, bo jestem fanem serialu. Momentami nawet zabawna, ale ogólnie cholernie nudna.
Przeczytałem, bo jestem fanem serialu. Momentami nawet zabawna, ale ogólnie cholernie nudna.
Pokaż mimo to2010-01-01
2011-11-08
To najbardziej urocza powieść, jaką kiedykolwiek czytałem. To coś znacznie lepszego niż "Mały książę". Byłem oczarowany już od pierwszych stron, kiedy to 10-letni Oskar klnie w liście do Pana Boga. Czytając, śmiałem się co chwilę z uwag Oskara, by na koniec się wzruszyć. Piękna, piękna, piękna.
To najbardziej urocza powieść, jaką kiedykolwiek czytałem. To coś znacznie lepszego niż "Mały książę". Byłem oczarowany już od pierwszych stron, kiedy to 10-letni Oskar klnie w liście do Pana Boga. Czytając, śmiałem się co chwilę z uwag Oskara, by na koniec się wzruszyć. Piękna, piękna, piękna.
Pokaż mimo to2011-11-08
Bardzo interesująca konwersacja dwojga małżonków, po 15 latach wspólnego życia. On, cierpiący na amnezję po wypadku i ona, próbująca przypomnieć mu jego życie. W końcu ujawnia się (straszna?) prawda na temat jego wypadku i amnezji. Powieść zaskakująca.
Bardzo interesująca konwersacja dwojga małżonków, po 15 latach wspólnego życia. On, cierpiący na amnezję po wypadku i ona, próbująca przypomnieć mu jego życie. W końcu ujawnia się (straszna?) prawda na temat jego wypadku i amnezji. Powieść zaskakująca.
Pokaż mimo to2011-11-06
Moja pierwsza przeczytana książka autora, do którego czułem niechęć. Nie sądziłem, że to przerodzi się w zachwyt i fascynację. Dramat bardzo ciekawy, jakże współczesny. Wciąga od pierwszego rozdziału. Zakończenie zaskakujące - to lubię najbardziej.
Moja pierwsza przeczytana książka autora, do którego czułem niechęć. Nie sądziłem, że to przerodzi się w zachwyt i fascynację. Dramat bardzo ciekawy, jakże współczesny. Wciąga od pierwszego rozdziału. Zakończenie zaskakujące - to lubię najbardziej.
Pokaż mimo toCzytałem dość długo i byłem taki rad, że wreszcie ją wymęczyłem. Cóż, spodziewałem się czegoś więcej. Spodziewałem się czegoś interesującego od pierwszej strony. Zawiodłem się. Pierwsza połowa książki była nudna jak cholera, dopiero w drugiej zaczęło się coś dziać. Zakończenie bardzo dobre, ciekawe.
Czytałem dość długo i byłem taki rad, że wreszcie ją wymęczyłem. Cóż, spodziewałem się czegoś więcej. Spodziewałem się czegoś interesującego od pierwszej strony. Zawiodłem się. Pierwsza połowa książki była nudna jak cholera, dopiero w drugiej zaczęło się coś dziać. Zakończenie bardzo dobre, ciekawe.
Pokaż mimo toHistoria banalna, ale wzruszająca, ciepła. Książkę łatwo się czyta, a na jej podstawie można nakręcić przyjemny film.
Historia banalna, ale wzruszająca, ciepła. Książkę łatwo się czyta, a na jej podstawie można nakręcić przyjemny film.
Pokaż mimo toKrótka, ale w niektórych momentach nuda wiała mi w twarz. Zwłaszcza w drugiej części, podczas opisu przeszłości mordercy. Na szczególną uwagę zasługują fragmenty, kiedy to dr Watson poznaje Holmesa oraz jego metodę dedukcji. Polecam.
Krótka, ale w niektórych momentach nuda wiała mi w twarz. Zwłaszcza w drugiej części, podczas opisu przeszłości mordercy. Na szczególną uwagę zasługują fragmenty, kiedy to dr Watson poznaje Holmesa oraz jego metodę dedukcji. Polecam.
Pokaż mimo toPrzeczytałem tylko połowę. Tak, tylko połowę. Nie dałem rady więcej, męczyłem się straszliwie, nie było sensu tego ciągnąć. Być może kiedyś sięgnę po to powtórnie. Póki co, to nie jest książka dla mnie.
Przeczytałem tylko połowę. Tak, tylko połowę. Nie dałem rady więcej, męczyłem się straszliwie, nie było sensu tego ciągnąć. Być może kiedyś sięgnę po to powtórnie. Póki co, to nie jest książka dla mnie.
Pokaż mimo to2011-01-01
Świetna książka! Zakończenie bardzo zaskakujące. A całość wciągająca. Polecam.
Świetna książka! Zakończenie bardzo zaskakujące. A całość wciągająca. Polecam.
Pokaż mimo to2011-01-01
Przeczytałem w dwie godziny. Książka cienka, lekko się czyta. Nie wciąga, można się pogubić (powieść jest pisana przez 3 osoby). Ale pozycja dobra, idealna do kawy.
Przeczytałem w dwie godziny. Książka cienka, lekko się czyta. Nie wciąga, można się pogubić (powieść jest pisana przez 3 osoby). Ale pozycja dobra, idealna do kawy.
Pokaż mimo to2011-08-01
Moja przygoda ze Sparksem skończyła się w połowie tej książki. Szkoda. Nie znaczy to, oczywiście, że Sparks to kiepski pisarz. Chodzi o to, że jego powieść mnie nie wciągnęła. Czyta się lekko, fakt, ale gdy ją odkładam po kolejnym rozdziale, ona wcale nie woła, żeby czytać dalej. Nie jest tak niesamowita, bym zarywał nockę. Szkoda, miałem nadzieję, że mnie bardziej poruszy. Do Sparksa z pewnością wrócę, ale boję się, że na starość...
Moja przygoda ze Sparksem skończyła się w połowie tej książki. Szkoda. Nie znaczy to, oczywiście, że Sparks to kiepski pisarz. Chodzi o to, że jego powieść mnie nie wciągnęła. Czyta się lekko, fakt, ale gdy ją odkładam po kolejnym rozdziale, ona wcale nie woła, żeby czytać dalej. Nie jest tak niesamowita, bym zarywał nockę. Szkoda, miałem nadzieję, że mnie bardziej poruszy....
więcej mniej Pokaż mimo to2011-01-01
"Na południe od granicy, na zachód od słońca" jest kolejną książką o mnie. Miałem wrażenie, że czytam swoją historię, mimo że nieco podkolorowaną. To tak, jakbym powiedział Murakamiemu: "Zna mnie pan. Niech pan napisze książkę o mnie i mojej miłości". Poruszyła mnie dogłębnie. Krótka, lekka, szybko się czyta, wciąga. Przeczytane w trzy godziny.
"Na południe od granicy, na zachód od słońca" jest kolejną książką o mnie. Miałem wrażenie, że czytam swoją historię, mimo że nieco podkolorowaną. To tak, jakbym powiedział Murakamiemu: "Zna mnie pan. Niech pan napisze książkę o mnie i mojej miłości". Poruszyła mnie dogłębnie. Krótka, lekka, szybko się czyta, wciąga. Przeczytane w trzy godziny.
Pokaż mimo to