Trudna miłość

Okładka książki Trudna miłość Anita Shreve
Okładka książki Trudna miłość
Anita Shreve Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Z Kapeluszem literatura piękna
504 str. 8 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Z Kapeluszem
Tytuł oryginału:
Fortune's Rocks
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
504
Czas czytania
8 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374695329
Tłumacz:
Grażyna Gorządek
Tagi:
fascynacja uczucia rodzina skandal romans
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
104 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1020
795

Na półkach: ,

"Trudna miłość" to książka, której akcja toczy się na przełomie XIX i XX wieku. W czasach, którym tolerancja była obca. Zwłaszcza obca dla skandali.
Jest to historia zakazanej miłości piętnastoletniej pochodzącej z dobrej rodziny dziewczyny oraz lekarza, mężczyzny żonatego, obarczonego czworgiem dzieci. Ich wzajemna fascynacja przeradza się w namiętny romans. Rezultatem jest ciąża i nieślubne dziecko, co w tamtych czasach było nie do przyjęcia. Jakie będą konsekwencje skandalu, gdy związek zostaje ujawniony? czy taka miłość możne przetrwać? czy zbyt duża różnica wieku może być przeszkodą by stworzyć szczęśliwy związek? i czy ludzie pozwolą by ta historia miała szczęśliwe zakończenie? i czy w tamtych czasach kobieta była w stanie wywalczyć swoje prawa do nieślubnego dziecka, które decyzją jej ojca zostało oddane do sierocińca. Czasem miłość macierzyńska potrafi porwać się z motyką na słońce. Jakie będą tego rezultaty?
Obyczajowość, dobre imię i życie za wszelką cenę z dala od skandali to jest to czym karmi się ówczesna socjeta, nawet jeśli sami mają grzeszki na sumieniu, bardzo łatwo przychodzi im oceniać i potępiać innych.
To nie są czasy łatwe dla miłości, która nie powinna się była zdarzyć, więc czy będzie miała szansę? czy raczej zginie zmieciona przez społeczeństwo, które tak łatwo wydaje osądy? ile bólu przyniesie to czego oboje nie planowali? i kto poniesie za to karę?
Czytając tę książkę odniosłam wrażenie, że i do dzisiejszych czasów, które nie są tak obyczajne jak te umieszczone w książce miałaby ta historia duże odniesienie. Ponieważ ludzie tak bardzo lubią oceniać.

"Trudna miłość" to książka, której akcja toczy się na przełomie XIX i XX wieku. W czasach, którym tolerancja była obca. Zwłaszcza obca dla skandali.
Jest to historia zakazanej miłości piętnastoletniej pochodzącej z dobrej rodziny dziewczyny oraz lekarza, mężczyzny żonatego, obarczonego czworgiem dzieci. Ich wzajemna fascynacja przeradza się w namiętny romans. Rezultatem...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
528
518

Na półkach: ,

Książka irytująca, intrygująca i kontrowersyjna zarazem. Fabułę powieści autorka osadza na przełomie XIX i XX wieku. Jak wiadomo panował wtedy patriarchat, inne były obyczaje i odmienna od naszej mentalność. Emancypacja spowodowała, że dzisiaj wiele spraw nas już nie dziwi, że widok niezamężnej kobiety z dzieckiem nie jest czymś niezwykłym, że urodzenie nieślubnego dziecka nie skutkuje usunięciem kobiety na margines społeczeństwa. Niezmiennie jednak — co jak najbardziej popieram — oburzamy się, gdy słyszymy o romansie młodej dziewczyny, w zasadzie jeszcze dziecka, z dużo starszym mężczyzną.

Bohaterka tej powieści obyczajowej ma 15 lat, gdy wdaje się w romans z Haskellem, który ma 40 lat, żonę i dzieci. Gdy sprawa wychodzi na jaw, staje się wielkim skandalem towarzyskim, a ciąża Olimpii sprawia, że ojciec, który próbuje ratować opinię córki, oddaje urodzonego właśnie wnuka do sierocińca. Po kilku latach Olimpia walczy w sądzie o przywrócenie praw rodzicielskich. Należy pamiętać o tym, że podobnych spraw sądowych było niewiele, a każda z nich kończyła się wyrokiem nieprzychylnym dla kobiet, które chciały odzyskać swoje dzieci.

Właśnie ta część powieści, w której Olimpia pragnie odzyskać synka jest częścią, która zdecydowanie bardziej spodobała mi się. Niesie ona ze sobą dużą dawkę uczuć i pokazuje, w jaki sposób bohaterka emocjonalnie dojrzewała.

Książka irytująca, intrygująca i kontrowersyjna zarazem. Fabułę powieści autorka osadza na przełomie XIX i XX wieku. Jak wiadomo panował wtedy patriarchat, inne były obyczaje i odmienna od naszej mentalność. Emancypacja spowodowała, że dzisiaj wiele spraw nas już nie dziwi, że widok niezamężnej kobiety z dzieckiem nie jest czymś niezwykłym, że urodzenie nieślubnego dziecka...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
4509
4324

Na półkach: ,

Pełna uczuć, siły miłości i ujmująca za serce, urzekająca powieść świetna po prostu wzruszyła mnie lubię takie czytać!!!

Pełna uczuć, siły miłości i ujmująca za serce, urzekająca powieść świetna po prostu wzruszyła mnie lubię takie czytać!!!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
819
698

Na półkach: , , , ,

Kolejna powieść Anity Shreve, która toczy się nad wybrzeżem w okolicach New Hampshire, co powoduje moje rosnące zainteresowanie tym miejscem. Chciałabym się w nim znaleźć i znaleźć się w tych miejscach, gdzie fikcyjni bohaterzy powieści zderzali się z własną rzeczywistością.

W tej powieści poznajemy szesnastoletnią Olimpię Biddeford - dziewczynę trzymaną dość krótko przez ojca. Sam ją kształci, przekazuje wiedzę, zachęca do czytania i samodzielnego pogłębiania literatury. Uważa, że poprzednia szkoła, do której uczęszczała dziewczyna nie była dla niej odpowiednia jak i samo towarzystwo koleżanek i kolegów. Wakacje spędzają rodzinnie nad wybrzeżem w domku letniskowym, który niesie za sobą dość bogatą historię, jeśli chodzi o poprzednich właścicieli. Dom niejednokrotnie był remontowany i przebudowywany na potrzeby różnych lokatorów. Pomieszkiwały w nim dziewczyny, które pozostawały samotnymi matkami niebędącymi w stanie wychować własnych dzieci, były i też kobiety, które miały dzieci z nieprawego łoża. Dom stanowił dla nich swoiste schronisko. Dopiero po wielu latach dom stał się miejscem letniego wypoczynku rodziny Biddefordów.

Pewnego dnia w odwiedziny ojca Olimpii przychodzi John Haskell, czterdziestoletni żonaty mężczyzna z czworgiem dziećmi. Początkowo intensywnie dyskutuje z ojcem nastolatki, wymieniają poglądy na temat gospodarki, polityki oraz jego pisarskich dzieł, ale w czasie kolejnych spotkań zwraca szczególną uwagę na młodziutką Olimpię, dziewczynę bystrą, inteligentną, odważną, niebojącą się wyzwań i ryzyka.
Kolejne spotkania doktora Haskella nie są przypadkowe, szuka pretekstu, aby zobaczyć dziewczynę. Z czasem oboje wymieniają krótkie zdania, później dochodzi do dłuższych i czasochłonnych dyskusji. Tak rodzi się intensywny romans.
Ona świadoma tego, że mężczyzna jest od niej prawie trzykrotnie starszy, żonaty i mający wspaniałą gromadkę dzieci, on zaś wie, że przed dziewczyną jeszcze wspaniałe i wielkie życie, ale nie są w stanie trzymać na wodzy swoich uczuć. Kiedy pan Biddeford urządza przyjęcia, sprasza gości ze świata biznesu i liczących się szanownych ludzi, Haskell ma doskonałą okazję, aby zagadnąć do Olimpii. Romans między dwojgiem trwa w najlepsze. Podczas nieobecności żony doktora, Haskell zaprasza dziewczynę do swojego pokoju hotelowego, kiedy Olimpia odważnie wyznaje mężczyźnie, że jest gotowa na ten ryzykowany acz piękny krok - dochodzi do pierwszego aktu seksualnego. Dziewczyna jest wniebowzięta, czuje się szczęśliwa u boku dorosłego i dojrzałego mężczyzny. Wie, że mogą być szczęśliwi, choć gdzieś z tyłu głowy ma obrazy szczęśliwej, radosnej i pozytywnie nastawionej do życia żony Haskella, wobec której była szczera, polubiła jej pogodę ducha. Myślała o tych czterech wyjątkowych dzieciakach, z którymi miała nie raz przyjemność spędzania czasu podczas tych wakacji. Ale powtarzała też, że miłość nie wybiera, takie jest ich przeznaczenie. Doktor Haskell zaś powstrzymywał dziewczynę przed możliwymi konsekwencjami, ale tak jak Olimpia usilnie usprawiedliwiał swoje postępki i brnął w uczucie dalej, choć starał się tłumaczyć, co im grozi, kiedy prawda wyjdzie na jaw. Byli totalnie zaślepieni. Sądzili, że miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko.. W tym całym rozgardiaszu i ogólnym zagubieniu, zapomnieli o tym, jak ich najbliższe środowisko może zareagować na romans. W tamtej chwili gdzieżby o tym mogli rozmyślać. Dziewczyna coraz częściej wynajdywała preteksty, aby spotkać się z Ukochanym. Zamiast pogłębiać swoja wiedzę i studiować materiały podrzucane przez jej ojca, ona wymyślała spotkania z przyjaciółkami, wizyty domowe u koleżanek, które tak naprawdę nie istniały. Zaczynała żyć kłamstwem, w sposób nieuczciwy, ale spotkanie z ukochanym głęboko i daleko przyćmiewały jej sumienie zamknięte na rzeczywistość. Jej rodzice niczego nie domyślali się. Owszem, zauważyli wewnętrzną zmianę dziewczyny, ale cieszyli się, że dorasta, z dziewczyny przemienia się w piękną, młodą i świadomą swoich atutów kobietę. Nie wiedzieli tylko, w czym tkwi sekret zmian i ogólnej postawy do pewnego wieczoru... kiedy to państwo Biddoforowie zorganizowali przyjęcie z okazji szesnastych urodzin córki. Romans Olimpii i Haskella nabierał siły. Nie mogli się powstrzymać. Dyskretnie szeptali sobie słówka do ucha.. Żądza namiętności wzięła w górę. Zaczęli się kochać w niegdysiejszej kaplicy będącą częścią willi. Zostali przyłapani na gorącym uczynku. Jeden z gości pokazywał żonie doktora Haskella widoki wybrzeża przez teleskop. I kiedy nastrajał sprzęt, skierował obiektyw na okno kaplicy.. Od tamtej pory nic nie było takie samo.

Romans zakończył się tak szybko jak się rozpoczął. Żona doktora opuściła męża następnego dnia, wyjechała z dziećmi do Nowego Yorku. Zmusiła męża do wyrzeknięcia się jej oraz ich wspólnych dzieci. Olimpia zaś zakończyła edukację u ojca. Pozostawił ją zdaną samej sobie. Matka jej również stała się dla niej oschła, odpowiadała półsłówkami. Zamknęli ją w pokoju w Bostonie. Pod żadnym pozorem nie mogła z niego wychodzić. Co więcej, zabronili córce jakiejkolwiek korespondencji, czytania książek. Z czasem dziewczyna stała się osowiała. Jedynymi ludźmi, z jakimi miała kontakt, byli służący jej rodziców. Sporo wsparcia otrzymywała od Lisette zwłaszcza, kiedy Olimpia dowiedziała się, że nosi w sobie dziecko Haskella. Ojciec wpadł w niewyobrażalną furię. To był dla niego ogromny cios. Nie dość, że był zdegradowany i przekreślony w towarzystwie dobrze prosperujących biznesmenów, to córka zraniła go w najbardziej dotkliwy sposób. Mężczyzna nie mając wyboru, a raczej chcąc uniknąć skandalu w jego i tak podupadłej już rodzinie - podczas porodu wezwał służących i nakazał im odebrać nowonarodzone dziecko i wysłać je do sierocińca..

Zaczęła się walka. Dla Olimpii. Długo nie wytrzymała w szkółce dla kobiet, do której też została dyscyplinarnie wysłana. Zdobyła wykształcenie, otrzymywała wysokie stopnie, ale nie potrafiła pogodzić się z losem, jaki zgotował dla niej ojciec. Często jej powtarzał, że "tak będzie dla niej lepiej. Rana po stracie zagoi się z czasem". Dziewczyna nie potrafiła wybaczyć występku ojca. Wykorzystał jej nieprzytomność podczas porodu, odebrał dziecko, a ona nawet nie wiedziała, dokąd, do kogo trafiło, czy żyje i choćby jak ma na imię. Nie wytrzymując presji oraz ciśnienia rozładującego się w jej delikatnym i rozdartym sercu, opuszcza szkołę bez słowa i rusza na poszukiwanie swojego synka. Nie jest to łatwe w obliczu prawa, jak również w tajemnicy przed ojcem, jej matką. Pragnie zacząć życie od nowa. Sama. U boku synka. Żywi głęboką nadzieję, że go odnajdzie..

Trafia do New Hampshire. Odrestaurowuje mieszkanie, w którym spędziła lato, gdzie też poznała doktora Haskella. Od tamtego pamiętnego dnia nie miała z nim kontaktu, jakby zapadł się pod ziemię. Wiedziała, że w tym całym przedsięwzięciu niemały udział miał jej ojciec, który pewnie gdzieś go w głąb świata przegnał..

Nie chciałabym Wam opowiadać całej fabuły, bowiem serdecznie i jak najbardziej szczerze (pewnie i tak w większości już to uczyniłam),chciałabym Was zachęcić do sięgnięcia po powieść Anity Shreve.
Powieść jest kontrowersyjna, tutaj nawet nie ma, co dyskutować. Nie to jest codzienne i typowe, aby nawiązywać romans z 3-4 krotnie starszym od nas mężczyzną. A warto też dodać, że jest to XIX wiek, kiedy niezwykle surowo spoglądano na tego rodzaju relacje. Wręcz mogę powiedzieć, że były potępiane a konsekwencje dla dwojga były okrutne. W XIX wieku liczyła się przede wszystkim pozycja społeczna, dlatego ojciec Olimpii w żadnym wypadku nie mógł pogodzić się z takim ugodzeniem w serce. Stracił wszystko, co miał, koneksje, kontakty towarzyskie, interesy. Córka odebrała ojcu to, co było dla niego najdroższe, z czego on żył, utrzymywał rodzinę, to, co po prostu było dla niego najważniejsze. Chcąc ratować przede wszystkim swój tyłek, jak również i honor rodziny posunął się do niewybaczalnego, (choć na dzisiejsze czasy niezupełnie!) postępku, odebrał córce dziecko. Owszem, jak najbardziej chciał dla niej dobrze, wiedział, że dziewczyna ma szansę dźwignąć się, stanąć na nogi i zdobyć wykształcenie, wyjść za mąż za majętnego biznesmena. Pragnął dla niej wszelkiego dobra, tylko, że kierując się własnym i właściwym dla niego interesem, korzyścią. Nie miał bladego pojęcia, jaką ogromną krzywdę wyrządził Olimpii. Strata dziecka dla matki w jakiekolwiek formie jest bolesnym, okrutnym a wręcz i nie do opisania doświadczeniem. Tej utraty, tej głęboko wyrytej rany w sercu nie da się zapomnieć. Czas tutaj nie odkrywa najmniejszej roli. Zawsze pozostanie ta fizyczna oraz psychiczna pustka, której za nic w świecie nie da się jej wypełnić. Miłość matki do dziecka jest potężna..

Na koniec dodam, że Olimpia odzyskuje synka, co prawda toczy o niego ciężką batalię w sądzie, ale ostatecznie zabiera go do siebie, do swoich czterech potulnych ścian, które udało się jej uratować w dawnym letniskowym domku. Świadoma była, że rani uczucia rodziców zastępczych synka, ale nie mogła pogodzić się, że w wieku 15 lat jej synek został odebrany wbrew w jej woli nie będąc nawet w stanie ruszyć się i zawalczyć o dziecko.. Doktor Haskell powraca na wybrzeże New Hampshire. Spotyka swoją dawną miłość. Zostaje mu wybaczony fakt, że brał udział w adopcji swojego dziecka, choć cierpiał niepomiernie, nie miał innego wyjścia, ojciec Olimpii zobligował go do takiej a nie innej decyzji.

Zakończenie kończy się niezwykle zaskakującym akcentem. Miałam tysiące obaw docierając do końcowego etapu powieści. Zastanawiałam się gorąco, czy Olimpii uda się odzyskać utracone przed laty dziecko. Zadawałam sobie pytanie, czy losy doktora Haskella wrócą w jakimś stopniu na tapetę? Nie sądziłam jednak, że tym dwojga uda się jeszcze zejść. Tym razem.. Mogli byś szczęśliwi, żyć spokojnie i wychowywać razem ich synka, Pierre. Wspólnie założyli dom dla kobiet, które tak jak Olimpia pogubiły się, kiedy ta miały 15 lat i obłędnie zakochały się w mężczyźnie.. Razem z mężem Olimpia na terenie własnego domku otworzyła taką placówkę pomocową. Doktor Haskell zajmował się sferą medyczną, odbierał porody kobiet, a Olimpia przygotowała dziewczyny do tego wielkiego wydarzenia, bowiem wiedziała, ile kosztuje to ciało kobiety, jej psychiki. Wiedziała, jaki to ból, sama przecież takowego doświadczyła. Była dla nich ogromnym wsparciem w tych momentach. Każde przyjście noworodka na świat, uświadamiało ją, że warto było walczyć, o co było dla niej najważniejsze i bliskie sercu.

10/10. I już więcej nic nie dopowiem, sięgnijcie.
Powieść porusza wiele kontrowersyjnych tematów, o których nie zawsze łatwo jest rozmawiać. Miłość, totalne i ślepe zauroczenie, dziecko, zdrada, pozostawienie rodziny, ucieczki. Dylematy. Jest to póki, co najlepsza książka autorstwa Anity Shreve. Tak ordynarnie ujmując, odwaliła kawał świetnej roboty. Książkę chłonęłam. Tak bardzo pragnęłam wyciągnąć pomocną dłoń do Olimpii, chciałam ją wesprzeć, choć w połowie drogi mogłabym swobodnie wycofać dłoń. Dziewczyna była świadoma każdego postawionego przez nią kroku a mimo to nie zawahała się ani chwili i brnęła dalej. Miłość nie sługa, ale nie można rozsądku i swojego umysłu ponad wszystko wyłączyć. Kochać całym sercem to jedna kwestia, ale w związku należy też myśleć tak, aby nikogo nie krzywdzić, nie tylko samych siebie, ale naszych bliskich, którym również nie jest obojętny nasz los..

Dziękuję pisarce, że doprowadziła do tzw. happy endu. Gdyby zaś tak nie stało się, moje serce rozpadło by się na drobne jak mak kawałeczki. Bo wbrew wszystkiemu, właśnie na to liczyłam, że Olimpia podźwignie się, stanie na nogi i dzięki swojemu uporowi, który towarzyszył jej już od młodych lat.. I tym razem jej nie zawiedzie. Głęboka wiara, nadzieja i przede wszystkim miłość do ojca dziecka, zarazem jej późniejszego męża a także swojego małego Pierre okazały się w tym trio najpotężniejsze. Zdecydowanie, ale trzeba w nie wierzyć. Właśnie w te wartości. Nie inaczej.

Kolejna powieść Anity Shreve, która toczy się nad wybrzeżem w okolicach New Hampshire, co powoduje moje rosnące zainteresowanie tym miejscem. Chciałabym się w nim znaleźć i znaleźć się w tych miejscach, gdzie fikcyjni bohaterzy powieści zderzali się z własną rzeczywistością.

W tej powieści poznajemy szesnastoletnią Olimpię Biddeford - dziewczynę trzymaną dość krótko przez...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
4756
3519

Na półkach: ,

Po lekturze tej książki mam mieszane uczucia.
Niby fajnie się to czyta, ale cały czas podczas lektury irytowała mnie narracja w czasie teraźniejszym - jakoś nie pasowała mi do tego typu opowieści. A szkoda, bo styl jest niezły.
Poza tym miłość(?) między główną bohaterką, a starszym od niej niemal trzy razy mężczyzną zupełnie mnie nie przekonała. Zalatywało mi to pedofilią - przecież w pierwszej części powieści dziewczyna to właściwie jeszcze dziecko, ma zaledwie 15 lat, jest chowana pod kloszem, a pan doktor ślini się na jej widok na plaży i od razu wie, że ją kocha (czytaj: chce mieć).
Nie jestem pruderyjna, ale ten obraz relacji zupełnie mnie nie przekonał i najzwyczajniej w świecie mi się nie spodobał.

Całość ratuje jednak druga część książki, która jest dla mnie przede wszystkim historią emocjonalnego dojrzewania i bolesną opowieścią o macierzyństwie.
Plusem okazało się też zakończenie, zaskakujące i - w zderzeniu z pierwszą częścią - dojrzałe, przemyślane.

Polecam jako czytadło, które daje do myślenia i nie jest tylko banalną historyjką.

Po lekturze tej książki mam mieszane uczucia.
Niby fajnie się to czyta, ale cały czas podczas lektury irytowała mnie narracja w czasie teraźniejszym - jakoś nie pasowała mi do tego typu opowieści. A szkoda, bo styl jest niezły.
Poza tym miłość(?) między główną bohaterką, a starszym od niej niemal trzy razy mężczyzną zupełnie mnie nie przekonała. Zalatywało mi to pedofilią...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
793
214

Na półkach: ,

Wspaniała lektura o sile uczuć, pełna wzruszających momentów. Nic tylko czytać.

Wspaniała lektura o sile uczuć, pełna wzruszających momentów. Nic tylko czytać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

NIE ROZUMIEM zmiany amerykańskiego tytułu "Fortune's Rocks", skoro już na 12 stronie czytamy:
".....plażę i przylegający do niej kawałek lądu nazwano Fortune's Rocks /Skały szczęścia/..."
NIE ROZUMIEM pokracznej stylistyki; odnoszę wrażenie, że tłumaczka nie uwzględnia różnic w składni obu języków.
NIE ROZUMIEM bełkotu w rodzaju: /str.32/
"Olimpia znajduje się bowiem na takim etapie życia, kiedy ogromnie pochłania ją rozmyślanie: nie zawsze są to refleksje konstruktywne czy owocujące inteligentnym rozwiązaniem pewnych problemów, ale raczej swobodnie płynące, podobne marzeniom impresje, przeskakujące bez wyrażnej logiki z jednego tematu na drugi, aby zatrzymać się od czasu do czasu na czymś dłużej, a potem bez żalu to zostawić, tak jak ludzie wędrują po sklepach..".
Merytorycznie też bzdura, bo panienka chowana w nienormalnych warunkach /o tym za chwilę/ poczuła, po prostu "wolę bożą"
NIE ROZUMIEM, dlaczego nikt nie pisze o plagiacie Markiza de Sade; przecież matka odsunięta od wychowywania córki, dominacja ojca, mało tego - cała edukacja w jego rękach, to okoliczności sprzyjające wykrzywieniu seksualności dziecka.
NIE ROZUMIEM po co ponad 40-letniego zboczeńca obarcza autorka czwórką dzieci, przecież łatwiej było iść za de Sadem i zrobić zboczeńca z ojca. No tak, ale wtedy wszyscy zauważyliby plagiat. Ale autorka sama podkreśla kazirodcze zastępstwo ojca przez dziecioroba Haskella: /str.34/
"..Olimpia szacuje, że John Haskell musi być mniej więcej w wieku jej ojca, co znaczy, iż liczy sobie około czterdziestu lat. Jest wysoki i barczysty, Olimpia ma wrażenie, że ubranie krępuje jego ruchy.."
Przecież nie jest to normalna reakcja piętnastoletniego dziecka na, prawie trzykrotnie starszego, znajomego ojca. Piętnastoletniego, bo wg str.12:
"Jest dwudziesty dzień czerwca roku kończącego stulecie, a ona ma piętnaście lat"
NIE ROZUMIEM w końcu, dlaczego zacząłem to-to czytać, a co gorsza sporządzać opinię. Przecież
"Zwrotnik Raka" i "Lolita" powinny ten chory temat, raz na zawsze, definitywnie, ZAMKNĄĆ.
PS Zapomniałem zaznaczyć, że Shreve to-to napisała w wieku 53 lat, WSTYD!!!

NIE ROZUMIEM zmiany amerykańskiego tytułu "Fortune's Rocks", skoro już na 12 stronie czytamy:
".....plażę i przylegający do niej kawałek lądu nazwano Fortune's Rocks /Skały szczęścia/..."
NIE ROZUMIEM pokracznej stylistyki; odnoszę wrażenie, że tłumaczka nie uwzględnia różnic w składni obu języków.
NIE ROZUMIEM bełkotu w rodzaju:...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1019
167

Na półkach: , ,

Wciągający melodramat, ukazujący historię miłosną dwojga ludzi, których dzieli spora różnica wieku. Mimo iż zdrowy rozsądek podpowiada, że to nie ma szansy się udać, że to się dla nich źle skończy, i że mężczyzna w tym wieku powinien być tym mądrzejszym i uciąć tę relację w zarodku, to autorka pozwala nam uwierzyć, że to prawdziwa miłość, jaka zdarza się raz w życiu.

Wciągający melodramat, ukazujący historię miłosną dwojga ludzi, których dzieli spora różnica wieku. Mimo iż zdrowy rozsądek podpowiada, że to nie ma szansy się udać, że to się dla nich źle skończy, i że mężczyzna w tym wieku powinien być tym mądrzejszym i uciąć tę relację w zarodku, to autorka pozwala nam uwierzyć, że to prawdziwa miłość, jaka zdarza się raz w życiu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
12
4

Na półkach:

Książka z tego rodzaju, która po przeczytaniu kilku stron przenosi czytelnika w miejsce i czas akcji :) bardzo przyjemnie napisana

Książka z tego rodzaju, która po przeczytaniu kilku stron przenosi czytelnika w miejsce i czas akcji :) bardzo przyjemnie napisana

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
64
33

Na półkach:

Książkę przeczytałam dość szybko. wciągneła mnie chodź byłam rozczarowana zakończeniem. Mam niedosyt i myślę,że śmiało można by rozwinąć ten wątek miłości. Lektura ciekawa i intrygująca.

Książkę przeczytałam dość szybko. wciągneła mnie chodź byłam rozczarowana zakończeniem. Mam niedosyt i myślę,że śmiało można by rozwinąć ten wątek miłości. Lektura ciekawa i intrygująca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    138
  • Chcę przeczytać
    124
  • Posiadam
    24
  • Ulubione
    7
  • Teraz czytam
    4
  • 2014
    2
  • Moja biblioteka
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Z biblioteki
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
Anita Shreve Trudna miłość Zobacz więcej
Anita Shreve Trudna miłość Zobacz więcej
Anita Shreve Trudna miłość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także