rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kilka razy nawet uroniłam łzę. Świetna książka, genialne połączenie elementów fantasy z powieścią obyczajową. Trudy głównej bohaterki naprawdę łapią za serce. Genialna, naprawdę genialna.

Kilka razy nawet uroniłam łzę. Świetna książka, genialne połączenie elementów fantasy z powieścią obyczajową. Trudy głównej bohaterki naprawdę łapią za serce. Genialna, naprawdę genialna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny Hoid w roli narratora, kilka raz naprawdę prychnęłam z śmiechu.

Świetny Hoid w roli narratora, kilka raz naprawdę prychnęłam z śmiechu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo bardzo słaba. Irytująca i smętna główna bohaterka, która podejmuje niezbyt udane decyzje. Wybitnie źle zarysowany świat, do końca lektury nie pojmowałam zasad gry i jej celowości. Dawno mnie tak książka nie zdenerwowała jak ta. Odradzam wszystkim!

Bardzo bardzo słaba. Irytująca i smętna główna bohaterka, która podejmuje niezbyt udane decyzje. Wybitnie źle zarysowany świat, do końca lektury nie pojmowałam zasad gry i jej celowości. Dawno mnie tak książka nie zdenerwowała jak ta. Odradzam wszystkim!

Pokaż mimo to


Na półkach:

wow!
Bardzo dobra książka. Jestem na maksa pozytywnie zaskoczona, że czyiś styl pisania tak szybko może się aż tak diametralnie poprawić. Już "Wyklęci" Agnieszki Zawadki byli naprawdę bardzo przyzwoici, ale "Poskromić chłód" jest o wiele lepsze. Historia jest bardzo wciągająca i nie mogę się już doczekać kolejnego tomu, bo ostatnie strony pozostawiają główną bohaterkę w naprawdę ekscytujących nowych okolicznościach. Świat i system "magii"/walki jest interesujący i jak na moje oko całkiem oryginalny. Bardzo podoba mi się, że rozdziały poświęcone są poszczególnym bohaterom, przez co możemy poznać dwie strony konfliktu. Książka ma oczywiście jakieś drobne wady, ale nie przysłaniają one zalet lektury. Pani Zawadko ja już bym chciała więcej! ale spokojnie, z chęcią chwilkę poczekam, żeby tom II był jeszcze lepszy :)

wow!
Bardzo dobra książka. Jestem na maksa pozytywnie zaskoczona, że czyiś styl pisania tak szybko może się aż tak diametralnie poprawić. Już "Wyklęci" Agnieszki Zawadki byli naprawdę bardzo przyzwoici, ale "Poskromić chłód" jest o wiele lepsze. Historia jest bardzo wciągająca i nie mogę się już doczekać kolejnego tomu, bo ostatnie strony pozostawiają główną bohaterkę w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem fanką kryminałów, ale w ten się wyjątkowo wciągnęłam. Książkę przeczytałam w jedną noc, co nie było najmądrzejszą decyzją, bo lektura jest niepokojąca i momentami straszna. Brakowało mi trochę głębi w niektórych postaciach. Ciekawe obsadzenie w środowisku wiejsko-kościelnym. Jestem na 86% pewna, że sięgnę po resztę książek tej autorki.

Nie jestem fanką kryminałów, ale w ten się wyjątkowo wciągnęłam. Książkę przeczytałam w jedną noc, co nie było najmądrzejszą decyzją, bo lektura jest niepokojąca i momentami straszna. Brakowało mi trochę głębi w niektórych postaciach. Ciekawe obsadzenie w środowisku wiejsko-kościelnym. Jestem na 86% pewna, że sięgnę po resztę książek tej autorki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś pomiędzy poważną fantastyką, a młodzieżówką. Cieszę się, że nie zrezygnowałam po słabym pierwszym rozdziale, bo cała reszta książki jest naprawdę bardzo przyjemna. Czyta się szybko, fabuła jest wartka i wciągająca. Widzę w tej serii bardzo duży potencjał i nie mogę się już doczekać kolejnego tomu.

Coś pomiędzy poważną fantastyką, a młodzieżówką. Cieszę się, że nie zrezygnowałam po słabym pierwszym rozdziale, bo cała reszta książki jest naprawdę bardzo przyjemna. Czyta się szybko, fabuła jest wartka i wciągająca. Widzę w tej serii bardzo duży potencjał i nie mogę się już doczekać kolejnego tomu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jacquline Wilson to autorka, z którą spotkałam się po raz pierwszy wiele lat temu, jako ok. 11 letnia dziewczynka. Już wtedy jej książki zrobiły na mnie ogromne wrażenie, świat w nich przedstawiony był do bólu brutalny i prawdziwy. "Lola Rose" to pierwsza książka, którą cudem udało mi się zdobyć i powiem szczerze, że nadal uważam ją za fantastyczną. Tytułowa "Lola Rose" to ok. 10 - letnia dziewczynką, z której perspektywy poznajemy jej rodzinę i otaczający ją świat. A jest to świat brutalny, pełen egoistycznych dorosłych. Jednoczesna nienawiść i miłość do matki oraz potrzeba posiadania rodzica napisana jest bardzo wiarygodnie i sprawnie. Postać matki "Pani Fortuny" również wykreowana została bardzo ciekawie. Czytając te książkę co chwilę się na nią złościłam, by za chwilę zacząć jej współczuć. Nic w tej powieści nie jest przesadzone, pomimo, że wiele sytuacji jest dramatycznych, to jednak wszystko jest prawdopodobne. Rzeczywistość Loli Rose i Kenndala to niestety smutna rzeczywistość wielu wielu dzieci na całym świecie. Wyjątkowo podobała mi się postać młodszego brata "Kenndala" ,jego; relacji z ojcem i fascynacji rekinami. Sposób pisania Wilson jest dynamiczny i pewny siebie. Pisarka wie jaką historię chcę nam opowiedzieć i nie wacha się ani na chwilę. Książkę pochłonęłam w 3h, podczas, których przeżyłam cały wachlarz emocji. Od smutku i łez po śmiech i szczęście, cieszyłam się że rodzeństwo spotkał happy end. Nie wiem czy ktoś obecnie posiada jeszcze prawa do wydawania Jacquline Wilson, ale jeżeli tak to WYDAWCO OPAMIĘTAJ SIĘ I WRÓĆ DO TYCH KSIĄŻEK.! bo to po prostu jest wartościowa literatura dziecięco młodzieżowa..

Jacquline Wilson to autorka, z którą spotkałam się po raz pierwszy wiele lat temu, jako ok. 11 letnia dziewczynka. Już wtedy jej książki zrobiły na mnie ogromne wrażenie, świat w nich przedstawiony był do bólu brutalny i prawdziwy. "Lola Rose" to pierwsza książka, którą cudem udało mi się zdobyć i powiem szczerze, że nadal uważam ją za fantastyczną. Tytułowa "Lola...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo wciągająca pozycja, 9h audiobooka pochłonęłam w jeden dłuuuugi wieczór. Niestety muszę poodejmować kilka gwiazdek za; niezbyt udolną główną bohaterkę, zbyt dużo gadki o desce i rozczarowujący finał.

Bardzo wciągająca pozycja, 9h audiobooka pochłonęłam w jeden dłuuuugi wieczór. Niestety muszę poodejmować kilka gwiazdek za; niezbyt udolną główną bohaterkę, zbyt dużo gadki o desce i rozczarowujący finał.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mając lat 10 śmiałam się w głos w autobusie czytając "Taką sobie wróżkę". Teraz mając lat 20 również, nieskutecznie umiałam powstrzymywać śmiech. Cenię te z pozoru "głupiutką" powieść za samoświadomość. Książka ta wie dokładnie czym jest, lekką zabawną komedią romantyczną dla nastolatek. Nie próbuję udawać, że chodzi o losy świata i nie stawia na serio niczyjego życia na szali.
W każdej innej książce czy filmie nasza główna bohaterka - atrakcyjna, pewna siebie i popularna Savanna byłaby główną antagonistką, prawdziwą Reginą George (wredne dziewczyny). Bohaterką zostałaby zapewnię jej starsza siostra, cicha, skromna kujonka zakochana w najpopularniejszym chłopaku w szkole. W tej powieści wszystko jest jednak na opak. 16 - letnia Savanna okazuję się miłą, empatyczną dziewczyną, która gotowa jest wrócić do znienawidzonego średniowiecza, by uratować kolegę (+ poświęcić wymarzoną sukienkę na wysłanie krasnala do Irlandii z CAŁYM jego złotem). Z kolei skryta w cieniu siostra nie jest taka kryształowa i posuwa się do nawiązania romansu z chłopakiem siostry. Także jak widzicie pozory mogą mylić.
Bardzo podobał mi się element Akademii Wróżek i wymiana maili pomiędzy fantastycznymi istotami. W ogóle sposoby, w który magia przenika do świata ludzi (a może na odwrót) były moim zdaniem bardzo oryginalne i interesujące. Mówię tu np. o komputerowych gremlinach lub pojawieniu się magicznego kontraktu w komputerze w folderze "MAGIA" (ofc.). Użycie w klasycznych baśnie w tak bardzo nieklasyczny sposób, wyśmienite.
Szkoda mi bardzo, że obecnie książki tej autorki są niemalże nie do zdobycia. Na swój egzemplarz musiałam polować na Allegro. Pracując w księgarni z wielką chęcią polecałabym tę pozycję rodzicom, którzy chcą zachęcić swoich nastolatków do czytania. No, ale cóż, ja osobiście nie mogę się już doczekać czytania drugiego tomu, który grzecznie czeka na mnie w paczkomacie :).

Mając lat 10 śmiałam się w głos w autobusie czytając "Taką sobie wróżkę". Teraz mając lat 20 również, nieskutecznie umiałam powstrzymywać śmiech. Cenię te z pozoru "głupiutką" powieść za samoświadomość. Książka ta wie dokładnie czym jest, lekką zabawną komedią romantyczną dla nastolatek. Nie próbuję udawać, że chodzi o losy świata i nie stawia na serio niczyjego życia na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę bardzo miła lektura! Chociaż pomysł na główną oś fabularną z lekka sztampowy, to jednak podany nam w przyjemny i całkiem świeży sposób. Główna bohaterka jest urocza, trochę może jeszcze naiwna, ale wraz z dalszym biegiem historii powoli dorasta. Umieszczenie akcji w Londynie podczas drugiej wojny światowej było świetnym, zgrabnie wykorzystanym pomysłem. Dialogi bohaterów wypadają naturalnie i dobrze wykorzystują slang i sposób mówienia lat 40 XX wieku. Jedynie przyczepię się do częstego wspominania Hitlera. Np. „Ten głupi Hitler”, „odczep się Hitlerze” itp. Wypada to dosyć sztucznie. Nie wiem na ile to wynika z decyzji samej autorki czy tłumacza. Podsumowując, serdecznie polecam, uważam, że jest to bardzo udany debiut autorki. Nie mogę się już doczekać drugiej części i z niecierpliwością wyczekuje serialu obiecanego na okładce książki. :)

Naprawdę bardzo miła lektura! Chociaż pomysł na główną oś fabularną z lekka sztampowy, to jednak podany nam w przyjemny i całkiem świeży sposób. Główna bohaterka jest urocza, trochę może jeszcze naiwna, ale wraz z dalszym biegiem historii powoli dorasta. Umieszczenie akcji w Londynie podczas drugiej wojny światowej było świetnym, zgrabnie wykorzystanym pomysłem. Dialogi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem bardzo wdzięczna tej książce. Od jakiegoś czasu byłam w dużym dołku czytelniczym, książki nie wciągały mnie, nudziły. Myślałam, że tak samo będzie z tą pozycją, że odłożę ją po przeczytaniu kilkunastu stron. Ale o dziwo nie¡ Książka, którą mylnie wzięłam za lekką młodzieżówkę, okazała się się przepiękną wzruszającą i inspirującą baśnią dla dorosłych. „Zmusiła” mnie do przemyślenia kilku spraw i sprawiła że inaczej spojrzałam, tak naprawdę wszystko. O ile nie uważam tej pozycji za idealnej (zwłaszcza jeśli chodzi o styl pisania i czasami nierówne tempo fabuły) to wciąż uważam że jest to lektura bardzo dobra i godna polecenia.

Jestem bardzo wdzięczna tej książce. Od jakiegoś czasu byłam w dużym dołku czytelniczym, książki nie wciągały mnie, nudziły. Myślałam, że tak samo będzie z tą pozycją, że odłożę ją po przeczytaniu kilkunastu stron. Ale o dziwo nie¡ Książka, którą mylnie wzięłam za lekką młodzieżówkę, okazała się się przepiękną wzruszającą i inspirującą baśnią dla dorosłych. „Zmusiła” mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka, ale mam niestety wrażenie, że lekko odstaje od pozostałych części. Początek szedł mi topornie, ale później akcja na nowo nabiera znanego tępa i wracamy do jakości, do której Sanderson nas przyzwyczaił.

Świetna książka, ale mam niestety wrażenie, że lekko odstaje od pozostałych części. Początek szedł mi topornie, ale później akcja na nowo nabiera znanego tępa i wracamy do jakości, do której Sanderson nas przyzwyczaił.

Pokaż mimo to


Na półkach:

ARCYDZIEŁO literatury fantasy XXI wieku. 1200 stron połknięte w 2 dni.

ARCYDZIEŁO literatury fantasy XXI wieku. 1200 stron połknięte w 2 dni.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fantastyczna!!!!

Fantastyczna!!!!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna,
słuchałam w formie audiobooka, jednocześnie rozwiązując sudoku. Wydaje mi się, że to idealnie podsumowuje te powieść. Miła, lekka i nie wymagająca 100% skupienia. Do zdecydowanych plusów tej pozycji należą bardzo barwni bohaterowie, świetnie nakreślone miasteczko i dla mnie osobiście opisy jedzenia. Z elementów, które troszkę mi przeszkadzały to podkreślanie na każdym możliwym kroku tuszy głównej bohaterki. Wydawało mi się to nie potrzebne zwłaszcza, że wdowa po aptekarzu ma naprawdę dużo innych przywar, nie związanych z fizycznością, które można wyśmiać, a nie w kółko jej obfity biust.

Przyjemna,
słuchałam w formie audiobooka, jednocześnie rozwiązując sudoku. Wydaje mi się, że to idealnie podsumowuje te powieść. Miła, lekka i nie wymagająca 100% skupienia. Do zdecydowanych plusów tej pozycji należą bardzo barwni bohaterowie, świetnie nakreślone miasteczko i dla mnie osobiście opisy jedzenia. Z elementów, które troszkę mi przeszkadzały to podkreślanie na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

eh....
Smuci mnie ta książka, bo to kolejny przykład słabej realizacji całkiem interesującego pomysłu. Świat, który teoretycznie zapachem "żyje i oddycha", w praktyce tak na prawdę ma zapachy gdzieś. Jeszcze na początku to coś tam jeszcze o tych zapachach było, ale z każdą stroną miałam wrażenie jakby autorka zapominała o tym jakże ważnym aspekcie tworzonego przez nią świata. Niemalże wszystkie składowe powieści w tym przypadku są nie dorobione. Bohaterowie są mało interesujący, o głównej bohaterce nie umiem powiedzieć nic więcej niż, że ma chorego ojca. Kraina, w której rozgrywa się akcja miała duży potencjał, ale poszczególne prowincje mało się od siebie różniły. Dobrze czytało się jedynie o mieście nad morzem. Książe, o którego los mamy się wraz z bohaterami martwić jest tak nudną i nijaką postacią, że było mi totalnie obojętne jak potoczą się jego losy. Kolejnym na prawdę interesującym pomysłem była rada królewska stworzona z żon/matek, ale ponownie potencjał zmarnowany na jedną stronę. Świat przedstawiony cierpi jeszcze na brak mieszkańców, jest bardzo mało opisów tła, np. w mieście. Czytając miałam czasami wrażenie jakby bohaterowie praktycznie wszędzie byli sami. Dodatkowo, przez to, że dwójce protagonistów podróżowanie pomiędzy prowincjami zajmowało może z pół strony to wydawało się jakby cesarstwo było wielkości miasta. Jest mi również bardzo szkoda, że autorka zdecydowała się jednak na wątek romansowy pomiędzy Tarczą a Rakel. Sądzę, że o wiele ciekawszy był zalążek pomysłu nieszczęśliwej miłości Tarczy do swojego księcia, ale niestety pisarka postawiła na schematyczny, wymuszony romas pomiędzy postaciami - wydmuszkami. Tyle zmarnowanego potencjału w tak małej ilości stron...

eh....
Smuci mnie ta książka, bo to kolejny przykład słabej realizacji całkiem interesującego pomysłu. Świat, który teoretycznie zapachem "żyje i oddycha", w praktyce tak na prawdę ma zapachy gdzieś. Jeszcze na początku to coś tam jeszcze o tych zapachach było, ale z każdą stroną miałam wrażenie jakby autorka zapominała o tym jakże ważnym aspekcie tworzonego przez nią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę pochłonęłam w jeden wieczór. Zachwycił mnie język autorki i plastyczność przedstawianego świata. Uwielbiam powieści, gdzie nic nikogo nie szokuje, pod tym względem pozycja ta przypominała mi z lekka świat dysku. Jako wielka miłośniczka studia Ghibli, a zwłaszcza Ruchomego zamku Hauru, miałam nie małe oczekiwania wobec pierwowzoru. Początkowo byłam ku mojemu zdziwieniu bardziej zachwycona powieścią niż animacją, jednak z każdą kolejną stroną co raz bardziej się to zmieniało. Film wypada zdecydowanie lepiej w kilku aspektach. Po pierwsze uczucie pomiędzy Hauru a Sophie lepiej przedstawione jest w bajce. W książce mam wrażenie, że pojawia się znikąd, zwłaszcza jeśli chodzi o uczucia młodego czarodzieja. Również uważam, że wątek czarownicy z mokradeł zrealizowany jest ciekawiej w filmie. W powieści z kolei podobało mi się pochodzenie Hauru, dodawało to więcej głębi postaci. Fajnie również, że dowiadujemy się więcej o siostrach głównej bohaterki i o otaczającym ją świecie. Początek genialny, koniec już niestety przeciętny. Mam wrażenie, że książka po prostu jest za krótka, należałoby dodać jeszcze kilka rozdziałów, by końcowe sekwencje nie były tak pośpiesznie "na upychane" i na rozbudowanie relacji Sophie-Hauru.

Książkę pochłonęłam w jeden wieczór. Zachwycił mnie język autorki i plastyczność przedstawianego świata. Uwielbiam powieści, gdzie nic nikogo nie szokuje, pod tym względem pozycja ta przypominała mi z lekka świat dysku. Jako wielka miłośniczka studia Ghibli, a zwłaszcza Ruchomego zamku Hauru, miałam nie małe oczekiwania wobec pierwowzoru. Początkowo byłam ku mojemu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomimo czytania Odysei w liceum, to o samej Kirke wiedziałam nie wiele. Powieść ta stanowiła dla mnie cudowne zaproszenie do zgłębienia nie tylko historii tytułowej bohaterki, ale również innych postaci z mitologii greckiej. Kirke jako postać pierwszo planowa sprawdza się całkiem nieźle. Początkowo śledzimy jej losy na dworze swojego ojca i pomimo jej jeszcze nie ukształtowanego do końca charakteru z zainteresowaniem śledziłam jej poczynania, a jej przemyślenia nie irytowały mnie. O wiele jednak ciekawsze rzeczy zaczynają się dziać po wygnaniu bogini. Kirke rozkwita, dorasta i ma szanse na rozwój swoich magicznych zdolności. Podobało mi się, że większość fabuły dzieje się w jednym miejscu oraz, że zamiast śledzić czyjąś podróż, czekamy razem z Kirke aż ktoś przybije do naszej wyspy. Z takich minusów to, żałuje, że autorka nie pociągnęła dalej wątku konfliktu bogów z tytanami. Czytając pierwsze strony powieści odniosłam wrażenie, że będzie to istotna część fabuły w dalszych rozdziałach, jednak ku mojemu zdziwieniu wątek zostaje później wspomniany może z 3 razy. Podsumowując uważam, że jest to bardzo dobra realizacja odświeżenia antycznej historii czarownicy z Ajai - Kirke. Z chęcią przeczytam inne powieści autorki.

Pomimo czytania Odysei w liceum, to o samej Kirke wiedziałam nie wiele. Powieść ta stanowiła dla mnie cudowne zaproszenie do zgłębienia nie tylko historii tytułowej bohaterki, ale również innych postaci z mitologii greckiej. Kirke jako postać pierwszo planowa sprawdza się całkiem nieźle. Początkowo śledzimy jej losy na dworze swojego ojca i pomimo jej jeszcze nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo specyficzna pozycja. Rzadko spotykam powieści, w których same książki byłyby przedstawione w negatywnym świetle. Ciekawy pomysł, jednak realizacja....pozostawia wiele do życzenia. Książki, które powinny być głównym bohaterem są tak naprawdę postaciami bardzo 2/3 planowymi. Czegokolwiek konkretnego o "oprawiaczach" dowiadujemy się w powieści bardzo późno i tak naprawdę dostajemy znikome informacje. Główny bohater mi osobiście nie przypadł do gustu. Jest bardzo strachliwy i jakiś taki zestresowany (?) wszystkim dokoła. Jeśli chodzi o wątek romantyczny to jest on plusem tej lektury jednak uważam, że najlepiej wypada na początku. Przyjemnie się czytało o powstawaniu tej relacji i ogólnie o życiu głównego bohatera sprzed "gorączki". Podsumowując myślę, że książka nie jest zła, jest bardzo wciągająca i czyta się ją bardzo szybko. Uważam jednak, że został nieco zmarnowany potencjał interesującego pomysłu na naturę książek.

Bardzo specyficzna pozycja. Rzadko spotykam powieści, w których same książki byłyby przedstawione w negatywnym świetle. Ciekawy pomysł, jednak realizacja....pozostawia wiele do życzenia. Książki, które powinny być głównym bohaterem są tak naprawdę postaciami bardzo 2/3 planowymi. Czegokolwiek konkretnego o "oprawiaczach" dowiadujemy się w powieści bardzo późno i tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No zawiodłam się. Nie oczekiwałam fajerwerków, ale dawno się tak nie wynudziłam przy lekturze. Cokolwiek wartego uwagi zaczyna się dziać dopiero pod koniec i zanim dane jest nam się nacieszyć akcją to powieść się kończy. Główna bohaterka trudna do polubienia. Tak w ramach jakieś np. wakacyjnej lektury można spróbować, bo szybko i w miarę przyjemnie się czyta, ale po za tym no to tak średnio.

No zawiodłam się. Nie oczekiwałam fajerwerków, ale dawno się tak nie wynudziłam przy lekturze. Cokolwiek wartego uwagi zaczyna się dziać dopiero pod koniec i zanim dane jest nam się nacieszyć akcją to powieść się kończy. Główna bohaterka trudna do polubienia. Tak w ramach jakieś np. wakacyjnej lektury można spróbować, bo szybko i w miarę przyjemnie się czyta, ale po za tym...

więcej Pokaż mimo to