-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2023-12-26
2023-12-23
2023-12-20
Krótka forma, której zupełnie się nie spodziewałam. A jednak jakoś tak cieplej zrobiło mi się na sercu.
Krótka forma, której zupełnie się nie spodziewałam. A jednak jakoś tak cieplej zrobiło mi się na sercu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-11-01
Króciutka opowiastka o różnicach w Świętach Bożego Narodzenia w Polsce i w Ukrainie. Pozwala wyjaśnić dzieciom różnice i przybliżyć ich do zrozumienia czemu nie u wszystkich Święta Bożonarodzeniowe wyglądają tak samo. Myślę, że lektura ciekawa i potrzebna zwłaszcza tam gdzie dzieci z Polski mają styczność ze swoimi kolegami z Ukrainy i różnica jest dla nich zaskoczeniem.
Króciutka opowiastka o różnicach w Świętach Bożego Narodzenia w Polsce i w Ukrainie. Pozwala wyjaśnić dzieciom różnice i przybliżyć ich do zrozumienia czemu nie u wszystkich Święta Bożonarodzeniowe wyglądają tak samo. Myślę, że lektura ciekawa i potrzebna zwłaszcza tam gdzie dzieci z Polski mają styczność ze swoimi kolegami z Ukrainy i różnica jest dla nich zaskoczeniem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-27
Okładka niezwykle świąteczna i klimatyczna. Właśnie to skusiło mnie do włączenia akurat tego audiobooka. Po ostatnich dość ciężkich i mrocznych historiach potrzebowałam ukojenia, niestety srodze się zawiodła. Mało tutaj magii, świąt właściwie wcale. Historia jest nudna i banalna, opisy strasznie rozwlekłe i kompletnie niepotrzebne. Główna bohaterka to ucieleśnienie idealizmu - wszystko wie, wszystko jej wychodzi, a jeśli nawet nie to wszyscy są winni tylko nie ona. "Panna idealna" to nigdy nie był typ bohaterki, który byłam w stanie znieść bez przewracania oczami. Akcja tak właściwie nie istnieje, wieje nudą i przewidywalnością.
Okładka niezwykle świąteczna i klimatyczna. Właśnie to skusiło mnie do włączenia akurat tego audiobooka. Po ostatnich dość ciężkich i mrocznych historiach potrzebowałam ukojenia, niestety srodze się zawiodła. Mało tutaj magii, świąt właściwie wcale. Historia jest nudna i banalna, opisy strasznie rozwlekłe i kompletnie niepotrzebne. Główna bohaterka to ucieleśnienie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-15
Zrobiłam sobie reread "Uwierz w Mikołaja" w dużej mierze dzięki ekranizacji. Pamiętam, że pierwszy raz do historii miałam spore "ale" i nie bawiłam się za dobrze. Tym razem nie szukałam czegoś innego, a czegoś lekkiego i zabawnego. Muszę przyznać, że tym razem bawiłam się znacznie lepiej - mieszkańcy domu "Happy End" bawili mnie, ogrom zbiegów okoliczności nie drażniły. Jest tylko jednak rzecz, która wciąż doprowadzała mnie do szału, a była to postać Anny, którą chyba miałam polubić i jej współczuć, ale jedynie doprowadzała mnie do szału jej bezczynność i zupełnie niezrozumiały dla mnie brak chęci w zaopiekowaniu się i obronieniu własnego dziecka przed złem.
"Uwierz w Mikołaja" to był ciekawy reread - mogłam porównać swoje odczucia i zobaczyć jak inaczej teraz patrzę na historię. A ekranizację chętnie obejrzę.
Zrobiłam sobie reread "Uwierz w Mikołaja" w dużej mierze dzięki ekranizacji. Pamiętam, że pierwszy raz do historii miałam spore "ale" i nie bawiłam się za dobrze. Tym razem nie szukałam czegoś innego, a czegoś lekkiego i zabawnego. Muszę przyznać, że tym razem bawiłam się znacznie lepiej - mieszkańcy domu "Happy End" bawili mnie, ogrom zbiegów okoliczności nie drażniły....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-08
2022-12-26
Podobnie jak w przypadku poprzednich tomów bawiłam się naprawdę dobrze. Książka jest ciekawa, pełna przygód i świątecznego klimatu. Zdecydowałam się na audiobook i muszę przyznać, że jest to kawał dobrej pracy. Myślę, że młodszemu czytelnikowi ta forma książki może się bardzo spodobać i zainteresować, mnie czasami nie pozwalało się skupić, a przez to irytowało, ale ogólnie nie żałuję, że sięgnęłam po audiobook.
Podobnie jak w przypadku poprzednich tomów bawiłam się naprawdę dobrze. Książka jest ciekawa, pełna przygód i świątecznego klimatu. Zdecydowałam się na audiobook i muszę przyznać, że jest to kawał dobrej pracy. Myślę, że młodszemu czytelnikowi ta forma książki może się bardzo spodobać i zainteresować, mnie czasami nie pozwalało się skupić, a przez to irytowało, ale ogólnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-01-07
Pod koniec poprzedniego roku wyjątkowo rzadko sięgałam po książki o tematyce świątecznej i zimowej, więc w styczniu chciałam trochę nadrobić. „Jak Zrzędus chciał zepsuć święta” to książka zaliczająca się do literatury dziecięcej i byłam jej bardzo ciekawa. Początkowo historia Zrzędusa niespecjalnie mnie pochłonęła, nie dostrzegałam w niej niczego ciekawego. Tak naprawdę moje zdanie zmieniło się diametralnie pod koniec. Końcówka kompletnie rozłożyła mnie na łopatki i warta była każdej poświęconej jej minuty. Książkę częściowo przeczytałam, a częściowo przesłuchałam i muszę przyznać, że audiobook to kawał świetnej roboty i dodaje niesamowitego klimatu historii.
Pod koniec poprzedniego roku wyjątkowo rzadko sięgałam po książki o tematyce świątecznej i zimowej, więc w styczniu chciałam trochę nadrobić. „Jak Zrzędus chciał zepsuć święta” to książka zaliczająca się do literatury dziecięcej i byłam jej bardzo ciekawa. Początkowo historia Zrzędusa niespecjalnie mnie pochłonęła, nie dostrzegałam w niej niczego ciekawego. Tak naprawdę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-31
Panią Annę Chaber bardzo lubię, mogę wręcz powiedzieć, że jest moją ulubioną autorką i po jej książki sięgam bez zastanowienia. Jednak tym razem miałam minimalne obawy, bo wiedziałam, że „Zdążyć do domu na Święta” jest inna niż dotychczasowe pozycje autorki.
Historia jest niezwykła. Początkowo przypomina trochę zwariowaną pogoń za wyznaczonym celem, ale szybko okazuje się, że nie będzie to szalona i zabawna podróż, a desperacka i podszyta smutkiem próba dotarcia do domu. Szczerze mówiąc Kaja nie była w stanie zdobyć mojej sympatii, dlatego cieszę się, że większość narracji została poprowadzona oczami Filipa. Kaja wydawała mi się dość lekkomyślna, wiem dlaczego taka była, ale jednak racjonalność Filipa bardziej pomagała mi podczas lektury. Nie można ukryć, że historia jest przejmująca, zarówno ta Filipa jak i Kai, ale wszystkie opinie na jakie tylko mogłam natrafić ostrzegały przed tym. Ale powiem szczerze, że nic tak nie ruszyło mojego serca jak „od autorki” na końcu książki. Cała historia Kai i Filipa nabiera wtedy zupełnie innego wymiaru i staje się czymś o czym jeszcze trudniej zapomnieć.
„Zdążyć do domu na Święta” to kolejna świetna książka stworzona prze Annę Chaber, jest zupełnie inna niż dotychczasowe i pokazuje zupełnie inne oblicze Świąt.
Panią Annę Chaber bardzo lubię, mogę wręcz powiedzieć, że jest moją ulubioną autorką i po jej książki sięgam bez zastanowienia. Jednak tym razem miałam minimalne obawy, bo wiedziałam, że „Zdążyć do domu na Święta” jest inna niż dotychczasowe pozycje autorki.
Historia jest niezwykła. Początkowo przypomina trochę zwariowaną pogoń za wyznaczonym celem, ale szybko okazuje się,...
2022-12-20
Ostatnio mam gorszy okres czytelniczy, więc potrzebuje lekkich książek nad którymi nie muszę zbyt dużo myśleć i analizować, nie mam więc za wiele przemyśleń po lekturze „Telefonu od Mikołaja”. Wiem, że przy historii Magdaleny Witkiewicz bawiłam się bardzo dobrze, mieszkańcy domu seniora byli niesamowici i niezwykle ciepli. Książka śmieszy, ale i wzrusza, była to z jednej strony bardzo lekka lektura, a jednocześnie gdzieś leciutko uderzająca w serce. „Telefon od Mikołaja” to książka bardzo dobrze wpasowująca się w zimowy i świąteczny klimat.
Ostatnio mam gorszy okres czytelniczy, więc potrzebuje lekkich książek nad którymi nie muszę zbyt dużo myśleć i analizować, nie mam więc za wiele przemyśleń po lekturze „Telefonu od Mikołaja”. Wiem, że przy historii Magdaleny Witkiewicz bawiłam się bardzo dobrze, mieszkańcy domu seniora byli niesamowici i niezwykle ciepli. Książka śmieszy, ale i wzrusza, była to z jednej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-30
Po „To tylko zimowy blues” Anny Chaber sięgnęłam na samym końcu czekając na zimową aurę. Z braku czasu na czytanie przesłuchałam książkę w audiobooku i chyba nie do końca podpasowała mi interpretacja lektorki, czasami postacie wydawały mi się trochę zbyt jęczące, a mam wrażenie, że czytając sama nie odczuwałabym tego w taki sposób.
Co do samej historii była lekki i wciągająca, czyli coś czego spodziewałam się sięgając po książkę Anny Chaber. Historia zahacza o ważne tematy, ale w taki bardzo subtelny sposób, co bardzo mi się podoba. Postacie są ciekawie nakreślone i przyjemnie podąża się z nimi przez kolejne rozdziały.
Anna Chaber zapewniła mi swoją historią kolejne mile spędzone chwile.
Po „To tylko zimowy blues” Anny Chaber sięgnęłam na samym końcu czekając na zimową aurę. Z braku czasu na czytanie przesłuchałam książkę w audiobooku i chyba nie do końca podpasowała mi interpretacja lektorki, czasami postacie wydawały mi się trochę zbyt jęczące, a mam wrażenie, że czytając sama nie odczuwałabym tego w taki sposób.
Co do samej historii była lekki i...
2022-11-16
Po „Górę kłopotów” sięgnęłam z nadzieją, że będzie to lekki i śmieszna historia, która trochę oderwie mnie i wprawi w dobry humor. Dowcipu i śmiesznych sytuacji na pewno tu nie brakuje, jednak po jakimś czasie zaczęłam czuć ich przesyt i przytłoczenie tak, że zupełnie uciekały mi najistotniejsze punkty akcji. Po skończonej lekturze mam mieszane uczucia i sama nie wiem czy książka mi się spodobała czy przytłoczyła.
Po „Górę kłopotów” sięgnęłam z nadzieją, że będzie to lekki i śmieszna historia, która trochę oderwie mnie i wprawi w dobry humor. Dowcipu i śmiesznych sytuacji na pewno tu nie brakuje, jednak po jakimś czasie zaczęłam czuć ich przesyt i przytłoczenie tak, że zupełnie uciekały mi najistotniejsze punkty akcji. Po skończonej lekturze mam mieszane uczucia i sama nie wiem czy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-03-09
Iście świąteczna okładka przygotowała mnie na coś innego. Książka jest raczej z tych smutnych, a spodziewałam się czegoś bardziej podnoszącego na duchu. Historia sama w sobie była nawet ciekawa, jednak główne bohaterki zupełnie popsuły mi przyjemność z lektury. Wydawały mi się egocentryczne i doszukujące się winy za złe rzeczy, które je spotykają w innych. Ciężko czytało mi się również dialogi między nimi.
"Pod tym samym niebem" zupełnie mi się nie spodobała. Oprócz irytujących bohaterek chyba nie zapadnie mi w pamięci za długo.
Iście świąteczna okładka przygotowała mnie na coś innego. Książka jest raczej z tych smutnych, a spodziewałam się czegoś bardziej podnoszącego na duchu. Historia sama w sobie była nawet ciekawa, jednak główne bohaterki zupełnie popsuły mi przyjemność z lektury. Wydawały mi się egocentryczne i doszukujące się winy za złe rzeczy, które je spotykają w innych. Ciężko czytało mi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-02-27
Święta to ma być taki czas kiedy naprawia się błędy, wybacza i zupełnie inaczej patrzy na świat. Dla mnie właśnie taki jest "Dziennik Noel".
Historia wciąga, chce się ją poznawać i podążać razem z bohaterami przez tajemnice ich przeszłości. Autor potrafi pięknie pisać o uczuciach, a w jego historii czuć całą ich paletę. Różnorodność postaci i ich niezwykle złożone charaktery, chociaż początkowo wydają się być zupełnie jednoznaczne pozwala na odkrywanie i dojście do wniosku, że życie wcale nie jest takie proste i czarno-białe.
Richard Paul Evans ma zdolność poruszania w moim sercu jakiejś ukrytej nuty, a jego morały nie powodują we mnie irytacji. Na pewno sięgnę po kolejny tom serii.
Święta to ma być taki czas kiedy naprawia się błędy, wybacza i zupełnie inaczej patrzy na świat. Dla mnie właśnie taki jest "Dziennik Noel".
Historia wciąga, chce się ją poznawać i podążać razem z bohaterami przez tajemnice ich przeszłości. Autor potrafi pięknie pisać o uczuciach, a w jego historii czuć całą ich paletę. Różnorodność postaci i ich niezwykle złożone...
Dopiero po zakończonej lekturze dotarło do mnie, że już kilka lat temu czytałam tą pozycję. Moja opinia nie za bardzo się zmienia, bo część opowiadań zupełnie mnie nie oczarowało. Najbardziej podobały mi się ostatnie opowiadania i mogę powiedzieć tylko, że pani Marylka i Babcia Agnieszka rządzą w tym zbiorze i chętnie przeczytałabym całe oddzielne książki poświęcone tym paniom.
Dopiero po zakończonej lekturze dotarło do mnie, że już kilka lat temu czytałam tą pozycję. Moja opinia nie za bardzo się zmienia, bo część opowiadań zupełnie mnie nie oczarowało. Najbardziej podobały mi się ostatnie opowiadania i mogę powiedzieć tylko, że pani Marylka i Babcia Agnieszka rządzą w tym zbiorze i chętnie przeczytałabym całe oddzielne książki poświęcone tym paniom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to