-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
Wznowienie tego habeka było już otoczone swoistą legendą ze względu na ceny na rynku wtórnym i czas oczekiwania, ale warto było czekać. Habek z gatunku tych, jakie bardzo lubię, czyli stosunkowo mało znane tytułowe bitwy, spora objętość oraz naprawdę dużo informacji o wojskowości walczących stron. Autor omawia działania wojenne wojenne między Rzeczpospolitą a Moskwą od 1654 roku, charakteryzuje litewski teatr działań wojennych oraz naprawdę szczegółowo omawia wojskowość litewską oraz rosyjską. Całość prezentuje się świetnie i naprawdę jest to jeden z bardziej interesujących habeków, aczkolwiek ma on też swoje wady. Chyba największe zarzuty można mieć do stylu autora. Momentami skacze po chronologii wydarzeń, miałem też wrażenie, że autor trochę na siłę stara się zapychać opisy bitew różnymi ciekawostkami, na przykład jeśli Pasek w pamiętnikach wspomniał o hulaj - gorodzie, to dostajemy całe wyjaśnienie o tym, że jest to błędne stwierdzenie wraz z opisem tej machiny. Trochę szkoda również, że w porównaniu do reszty książki, zakończenie przebiega w ekspresowym tempie, trochę jakby na siłę było skracane. Całość jednak prezentuje się bardzo okazale i to chyba jeden z ciekawszych habeków na temat historii Polski jakie czytałem.
Wznowienie tego habeka było już otoczone swoistą legendą ze względu na ceny na rynku wtórnym i czas oczekiwania, ale warto było czekać. Habek z gatunku tych, jakie bardzo lubię, czyli stosunkowo mało znane tytułowe bitwy, spora objętość oraz naprawdę dużo informacji o wojskowości walczących stron. Autor omawia działania wojenne wojenne między Rzeczpospolitą a Moskwą od 1654...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka to reedycja wydania z 1967 roku, więc chyba śmiało można mówić, że to klasyka polskiej historiografii. Marian Biskup omawia trzynaście lat walk między Polską a Zakonem Krzyżackim. Na pierwszy plan wysuwają się oczywiście działania militarne, bo autor przedstawia wiele wypraw, potyczek, oblężeń czy starć zarówno na lądzie jak i na morzu. Sporo miejsca poświęcono również rokowaniom dyplomatycznym oraz sprawie pruskiej na arenie międzynarodowej i jak postrzegały ją państwa Rzeszy, Czechy, Dania czy papiestwo. Ponadto, zarysowano także inne tematy jak wojskowość walczących stron (w przypadku strony polskiej świetnie mamy pokazane przejście od pospolitego ruszenia do wojsk zaciężnych), elementy taktyki rola najemników czy koszty finansowe wojny. Jest to naprawdę ogromne dzieło, z którym jednak warto się zaznajomić. Skala szczegółowości jest naprawdę wysoka, ale jednocześnie zachwyca lekkość pióra Mariana Biskupa, jego trafne spostrzeżenia oraz jasność w wyrażaniu poglądów.
Książka to reedycja wydania z 1967 roku, więc chyba śmiało można mówić, że to klasyka polskiej historiografii. Marian Biskup omawia trzynaście lat walk między Polską a Zakonem Krzyżackim. Na pierwszy plan wysuwają się oczywiście działania militarne, bo autor przedstawia wiele wypraw, potyczek, oblężeń czy starć zarówno na lądzie jak i na morzu. Sporo miejsca poświęcono...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-04
Michiel de Ruyter urodził się jako syn dostawcy piwa w mieście Vlissingen w prowincji Zelandia. Swojego majątku dorobił się jako kupiec, aby na końcu osiągnąć szczebel admirała i zostając głównodowodzącym holenderskiej floty. Mamy więc tutaj przykład XVII - wiecznej drogi od zera do bohatera, od chłopca okrętowego do admirała. Sama książka ma już swoje lata, pierwsze wydanie miało miejsce w 1928 roku, ale już pięć lat później ukazało się angielskie wydanie, co świadczy o tym, że postać De Ruytera z pewnością budziła i budzi ciekawość do tej pory. Zwłaszcza, że de Ruyter był postacią nietuzinkową. Swój majątek zbił co prawda na handlu z Marokiem, ale wcześniej pływał na statkach wielorybniczych, ale swoją prawdziwą karierę rozpoczął po czterdziestce wraz z nadejściem wojen angielsko - holenderskich. Sama książka jest niezwykle ciekawa. Autor mocno skupia się na samej postaci admirała i jego wyprawach. Stąd mamy tutaj przedstawione ekspedycje na Morze Śródziemne w celu zwalczania piratów, na Bałtyk, do Gwinei czy na Antyle. Gros miejsca zajmują oczywiście działania de Ruytera podczas wojen angielsko - holenderskich. Autor raczej nie skupia się na ukazaniu tła politycznego czy militarnego tych wojen, pokazuje jednak starcia i działania w których udział brał główny bohater książki. Natomiast trzeba pochwalić autora, że z duża dokładnością opisuje przygody oraz bitwy w których brał udział de Ruyter. Książkę uzupełnia sześć ilustracji i aż szkoda, że książką nie zawiera żadnych map, które ułatwiłyby czytelnikowi orientację w terenie. Samą książkę oceniam pozytywnie, o flocie holenderskiej i jej działaniach wiedziałem niewiele, o bohaterze narodowym Holandii jeszcze mniej, na szczęście biografia de Ruytera oferuje spory zastrzyk wiedzy na ten temat.
Michiel de Ruyter urodził się jako syn dostawcy piwa w mieście Vlissingen w prowincji Zelandia. Swojego majątku dorobił się jako kupiec, aby na końcu osiągnąć szczebel admirała i zostając głównodowodzącym holenderskiej floty. Mamy więc tutaj przykład XVII - wiecznej drogi od zera do bohatera, od chłopca okrętowego do admirała. Sama książka ma już swoje lata, pierwsze...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-17
W dzisiejszych czasach politycy oraz historycy zachodnioeuropejscy lubią odwoływać się do dziedzictwa Karola V. Władca ten, który rządził "imperium nad którym nigdy nie zachodziło słońce" jest dzisiaj uznawany za prekursora zjednoczonej Europy. Teza mniej lub bardziej kontrowersyjna, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę czas i okoliczności w których rządził cesarz Karol V. Nie jest to biografia w ścisłym tego słowa tego znaczenia, bo więcej niż o polityce i o wojnach, mowa jest o idei i wizji pewnej monarchii uniwersalnej, którą chciał stworzyć Habsburg. Książka zaczyna się od krótkiego wprowadzenia dotyczącego dynastii Habsburgów i poprzedników Karola na cesarskim tronie. Następnie poznajemy władcę wchodzącego w świat dorosłości, którego ukształtował pobyt na burgundzkim dworze swojej ciotki Małgorzaty, gdzie zetknął się między innymi z Erazmem z Rotterdamu. Kolejny rozdział skupia się już na sytuacji Hiszpanii w przededniu objęcia tronu przez Karola, na dyskusji czy był to zamach stanu oraz na hiszpańskim humanizmie tamtego okresu. Creme de la creme całej książki jest czwarty rozdział, w którym autor przedstawia ową ideę imperialną Karola V, człowieka, który był trochę zawieszony między średniowieczem a renesansem. Ostatni rozdział to już bardziej omówienie stosunków dyplomatycznych między imperium a Francją, Turcją, państwami jagiellońskimi oraz zwrócenie uwagi na sytuację w Niemczech związaną z reformacją. Książka wymaga dość sporej uwagi od czytelnika, nie jest to łatwa lektura. Autor lubi wchodzić w polemikę z innymi badaczami, a że Karol był postacią kontrowersyjną i do tego związaną z różnymi narodowościami, to jest o czym dyskutować. Odniosłem wrażenie, że autor jest trochę apologetą cesarza, autor obnaża tezy krytyków władcy, w związku z czym dominuje raczej podziw dla Karola. Nie da się jednak ukryć, że ładunek merytoryczny książki jest potężny i książka jest godna polecenia.
W dzisiejszych czasach politycy oraz historycy zachodnioeuropejscy lubią odwoływać się do dziedzictwa Karola V. Władca ten, który rządził "imperium nad którym nigdy nie zachodziło słońce" jest dzisiaj uznawany za prekursora zjednoczonej Europy. Teza mniej lub bardziej kontrowersyjna, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę czas i okoliczności w których rządził cesarz Karol V....
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-17
Postaci Leonarda da Vinci oczywiście nie trzeba szerzej przedstawiać, urodzony w 1452 roku malarz, rzeźbiarz, architekt, inżynier, muzyk itd. Osoba ta w pewien sposób stała się symbolem ludzkości, człowiekiem renesansu, ideałem, z którego powinniśmy brać przykład. Walter Isaacson w świetny sposób opowiada historię Leonarda, nie jest to jednak standardowa biografia, bo autor patrzy na osobę bohatera w sposób wielowymiarowy. Są oczywiście fragmenty typowo biograficzne, gdzie autor omawia dzieciństwo i młodość Leonarda, początki jego kariery, stosunki z wieloma znanymi postaciami tamtej epoki jak Cezar Borgia, Niccolo Machiavelli, Michał Anioł, król Francji Franciszek I czy Ludwik Sforza czy pobyty we Florencji, Mediolanie, Rzymie i Francji. Rozdziały są jednak również podzielony w sposób rzeczowy, gdzie autor na podstawie notatek Leonarda przedstawia jego poglądy na różne sprawy. Takim oto sposobem możemy dowiedzieć się w jaki sposób nasz bohater obserwował lot ptaków, jak badał język dzięcioła czy jak Leonardo odnajdywał się jako mechanik, matematyk, medyk, inżynier hydrauliki. Isaacson omawia również liczne dzieła sztuki, które stworzył da Vinci, przedstawiając krótką ich charakterystykę, począwszy od zlecenia, poprzez proces tworzenia, opis, ewentualne kontrowersje i powstałe kopie. Warto zauważyć, że autor często wręcz w detektywistyczny sposób przedstawia losy obrazów, próby przypisania niektórych dzieł Leonardowi, dyskusje na temat ich autentyczności. W tym miejscu należy też pochwalić polskie wydanie, które zawiera blisko 150 ilustracji, dzięki czemu lektura książki to prawdziwa przyjemność i nie trzeba co chwilę googlować w poszukiwaniu omawianych dzieł. Stworzenie biografii takiej osobistości jak Leonardo da Vinci z pewnością nie jest rzeczą łatwą, ale myślę, że Isaacson bardzo dobrze wywiązał się z tego zadania. Oczywiście, w pewien sposób uległ on urokowi bohatera, o co zresztą nietrudno, ale też nie jest to hagiografia "człowieka renesansu". Poza tym, że da Vinci był perfekcjonistą, to jednak z książki wyłania się obraz człowieka lubiącego prokrastynację, o słomianym zapale, który wiele projektów rozpoczął, ale nigdy mimo zawartych umów ich nie ukończył, człowieka tkwiącego w zawieszeniu między realizmem a światem fantastycznym lubującym się w tworzeniu niedorzecznych projektów, które często nie doczekały się realizacji. Mimo to, bez kozery Leonardo nazywany jest geniuszem, a książka doskonale oddaje charakter tego wybitnego uczonego.
Postaci Leonarda da Vinci oczywiście nie trzeba szerzej przedstawiać, urodzony w 1452 roku malarz, rzeźbiarz, architekt, inżynier, muzyk itd. Osoba ta w pewien sposób stała się symbolem ludzkości, człowiekiem renesansu, ideałem, z którego powinniśmy brać przykład. Walter Isaacson w świetny sposób opowiada historię Leonarda, nie jest to jednak standardowa biografia, bo autor...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08-23
Pewien Anglik określił Filipa II "najpotężniejszym monarchą chrześcijaństwa", wszak panował nad imperium, nad którym nigdy nie zachodziło słońce. Biografia pióra Geoffreya Parkera jest o tyle ciekawa, że koncentruje się mocno na królu jako osobie. Tło polityczne jest tylko zarysowane, nie jest to więc praca opisująca dzieje Hiszpanii w tamtym okresie. Autor pokazuje króla z "ludzkiej" perspektywy. Pokazuje upodobania architektoniczne monarchy, zwyczaje żywieniowe, angażowanie się Filipa II w sferę sądowniczą, miłość do przyrody, która objawiała się w postaci tworzenia ogrodów, a nawet zoo czy nawet wpływom astrologii na życie władcy. Do tej pory król miał raczej kiepską opinię wśród historyków, w tym jednak wypadku Parker napisał obiektywną biografię. Wskazuje na sukcesy monarchy, ale nie pomija również klęsk czy kontrowersyjnych epizodów z życia władcy. Podkreślić należy, że autor dobrze się czuję w tematach gospodarczych. Dużo miejsca poświęcono stopniowemu pogłębianiu się kryzysu gospodarczego, na który niebagatelny wpływ miały rządy właśnie Filipa II.
Po kilkunastu miesiącach muszę dopisać epilog, gdyż pojawiło się nowe wydanie biografii, związane z odkryciem nowych dokumentów dotyczących króla Hiszpanii, w związku z czym objętość książki wzrosła prawie trzykrotnie.
Pewien Anglik określił Filipa II "najpotężniejszym monarchą chrześcijaństwa", wszak panował nad imperium, nad którym nigdy nie zachodziło słońce. Biografia pióra Geoffreya Parkera jest o tyle ciekawa, że koncentruje się mocno na królu jako osobie. Tło polityczne jest tylko zarysowane, nie jest to więc praca opisująca dzieje Hiszpanii w tamtym okresie. Autor pokazuje króla z...
więcej mniej Pokaż mimo toCzytałem już "Terror", potem coś w rodzaju "Terroru" w wersji amerykańskiej, a teraz przyszedł czas na Duńczyków. Jens Munk podobnie jak wielu innych żeglarzy poszukiwał drogi do Chin przez lodowe połacie Ameryki Północnej i prawie, że zapłacił za to najwyższą cenę, a z dramatycznej wyprawy w 1620 roku powróciło wraz z nim tylko dwóch ludzi. Jest to postać, która wywołuje sympatię u czytelnika. Ojciec był szlachcicem, któremu skonfiskowano majątek i osadzono w kopenhaskim więzieniu, a Jens przez całe życie walczył o odzyskanie ojcowizny czym rozsierdzał całą duńską szlachtę. W ostateczności zaczynał od zera na okręcie aż został kapitanem królewskiego statku. W międzyczasie terminował u portugalskiego kupca w Brazylii, szukał wielorybów na morzu Barentsa, walczył przeciwko Szwedom, ścigał piratów na duńskich wodach. Biografia też dosyć luźno traktuje samą postać Munka, a więcej opowiada o przełomie XVI i XVII wieku z perspektywy Kopenhagi. Dużo jest więc o duńskiej szlachcie, wojnie kalmarskiej ze Szwecją, duńskiej flocie. W każdym razie duże brawa dla Hansena, że wydobył z odmętów historii tak ciekawą postać.
Czytałem już "Terror", potem coś w rodzaju "Terroru" w wersji amerykańskiej, a teraz przyszedł czas na Duńczyków. Jens Munk podobnie jak wielu innych żeglarzy poszukiwał drogi do Chin przez lodowe połacie Ameryki Północnej i prawie, że zapłacił za to najwyższą cenę, a z dramatycznej wyprawy w 1620 roku powróciło wraz z nim tylko dwóch ludzi. Jest to postać, która wywołuje...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-05
Karl Brandi swoją książkę o Karolu V napisał jeszcze przed drugą wojną światową, mamy więc do czynienia z dosyć wiekowym dziełem. Jest to pozycja trochę staroświecka, o charakterystycznym, mądrym i błyskotliwym stylu. Mimo wszystko, jestem trochę rozczarowany tą lekturą. Nie można odmówić Brandiemu, że świetnie odmalował klimat polityczny tamtego okresu. Pod tym względem trudno mu coś zarzucić, omówiono konflikty z protestantami, spory z papiestwem, scysje z Francuzami, brak mi jednak trochę szerszego spojrzenia na Karola jako postać z krwi i kości. Z książki dowiemy się co najwyżej, że cesarz dużo jadł i pił zimne piwo. Przy tak dobrze opisanej i rozwiniętej historii politycznej tamtego okresu, trochę za mało jest o militariach owej epoki. Najważniejsze starcia jak Pawia, Sacco di Roma, Algier czy Tunis są ledwo wspomniane i zabrakło mi szerszego spojrzenia na te wydarzenia. Trochę też ponarzekam na warstwę ilustracyjną, bo w książce znajduje się tylko obraz Jakuba Seiseneggera, mimo, że w tekście Brandi odnosi się także do innych dzieł przedstawiających Karola V. Nie jest to dzieło łatwe w odbiorze, ale pomimo pewnych mankamentów warte sięgnięcia.
Karl Brandi swoją książkę o Karolu V napisał jeszcze przed drugą wojną światową, mamy więc do czynienia z dosyć wiekowym dziełem. Jest to pozycja trochę staroświecka, o charakterystycznym, mądrym i błyskotliwym stylu. Mimo wszystko, jestem trochę rozczarowany tą lekturą. Nie można odmówić Brandiemu, że świetnie odmalował klimat polityczny tamtego okresu. Pod tym względem...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-18
Jeśli szukacie nieoczywistej biografii jakiejś postaci historycznej, to warto zapoznać się z Rene Andegaweńskim, władcy o którym szczerze mówiąc do tej pory nie słyszałem. A był to książę Lotaryngii, Baru, Andegawenii, hrabia Prowansji, tytularny król Neapolu i Jerozolimy, miał także swoje interesy w Aragonii. Książka jest podzielona na dwie części - "Król" i "Mecenas". W pierwszej z nich czytelnik trafia w sam środek wojny stuletniej oraz w wir zależności feudalnych. Jacques Levron omawia w tej części działalność Rene jako władcy, pokazuje w jaki sposób zdobywa swoje kolejne terytoria oraz podejmuje zdobycia następnych terenów. Druga część koncentruje się już na działalności artystycznej władcy, Rene był bowiem poetą oraz malarzem amatorem i bardzo interesował się sztuką. W tej części autor opisuje także dwór władcy, zmiany ekonomiczne i administracyjne, dworskie zabawy czy utworzenie rycerskiego Zakonu Półksiężyca. Do legendy Rene przeszedł jako "dobry król" i rzeczywiście u Levrona odnajdujemy sympatyczny obraz władcy, który lubił spędzać czas na zabawie ze swoimi poddanymi.
Jeśli szukacie nieoczywistej biografii jakiejś postaci historycznej, to warto zapoznać się z Rene Andegaweńskim, władcy o którym szczerze mówiąc do tej pory nie słyszałem. A był to książę Lotaryngii, Baru, Andegawenii, hrabia Prowansji, tytularny król Neapolu i Jerozolimy, miał także swoje interesy w Aragonii. Książka jest podzielona na dwie części - "Król" i...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-31
Jakub Fugger to z pewnością jedna z najciekawszych postaci przełomu XV i XVI wieku. Z uznaniem zwykle spoglądamy w kierunku monarchów, polityków czy wielkich wodzów zapominając o innych postaciach. Możemy gdybać jak potoczyłyby się losy Świętego Cesarstwa Rzymskiego, gdyby Fugger nie opłacił elekcji Karola V. Autor przedstawia początki działalności rodziny Fuggerów, koncentrując się na jej najbardziej znanym przedstawicielu, czyli Jakubie. Jest to co prawda biografia, ale silnie osadzona w omawianej epoce. Steinmetz opisuje politykę tamtego okresu, relacje pomiędzy Francją, Cesarstwem, Hiszpanią, Anglią i państwami włoskimi, pokazuje jaka była rola pieniądza w opisywanych zmaganiach. Najważniejszy jednak w tym wszystkim jest nasz bohater, który często brał udział w omawianych wydarzeniach, podbijając stawkę, udzielając pożyczek miał duży wpływ na politykę w Europie. Autor pokazuje również w jaki sposób funkcjonowało przedsiębiorstwo Fuggerów, jak powiększano kapitał, zdobywano nowe tereny, w jakie projekty społeczne angażowała się rodzina bankierów. Książka jest o tyle specyficzna, że napisana przez dziennikarza, a nie historyka i trochę w tym bankierskim świecie brakuje mi szerszego odniesienia się do źródeł, zwłaszcza dotyczących finansów Fuggerów.
Jakub Fugger to z pewnością jedna z najciekawszych postaci przełomu XV i XVI wieku. Z uznaniem zwykle spoglądamy w kierunku monarchów, polityków czy wielkich wodzów zapominając o innych postaciach. Możemy gdybać jak potoczyłyby się losy Świętego Cesarstwa Rzymskiego, gdyby Fugger nie opłacił elekcji Karola V. Autor przedstawia początki działalności rodziny Fuggerów,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-16
Już sama postać autora biografii Ferdynanda II wzbudza zaciekawienie i częściowo wskazuje kierunek, w którym pisano książkę. Dla jezuity Roberta Bireleya, cesarz jawi się jako jedna z najważniejszych postaci XVII wieku, osoba pobożna, którego misją było odnowienie katolicyzmu na terenach Cesarstwa. Trzeba jednak oddać autorowi, że pomimo szacunku jakim darzył Ferdynanda, umie też wskazać jego polityczne błędy i ucieka od hagiograficznego traktowania bohatera. Autor omawia dzieciństwo i młodość włądcy, jego pobyt na dworze władcy Bawarii - Wilhelma V Wittelsbacha, początkowe panowanie w Austrii Wewnętrznej i próby wzmocnienia katolicyzmu na tamtym terenie. Sporo miejsca poświęcono też sporom w łonie dynastii Habsburgów i konfliktowi jaki wybuchł głównie między Rudolfem a Maciejem. Elekcja i panowanie cesarza przypadły na trudny okres wojny trzydziestoletniej, nie powinno więc dziwić, że autor najwięcej miejsca poświęca kwestiom religijno-politycznym tego okresu. Bireley raczej skupia się na działaniach dyplomatycznych i roli cesarza w próbie rozwiązania konfliktu, stąd też obszernie opisano kwestie jak edykt restytucyjny czy pokój praski w 1635 roku. Nie jest to może najciekawsza biografia po jaką sięgnąłem w życiu, wymaga ona pewnej wiedzy o omawianym okresie, ale dla czytelników zainteresowanych wojną trzydziestoletnią jest to pozycja obowiązkowa.
Już sama postać autora biografii Ferdynanda II wzbudza zaciekawienie i częściowo wskazuje kierunek, w którym pisano książkę. Dla jezuity Roberta Bireleya, cesarz jawi się jako jedna z najważniejszych postaci XVII wieku, osoba pobożna, którego misją było odnowienie katolicyzmu na terenach Cesarstwa. Trzeba jednak oddać autorowi, że pomimo szacunku jakim darzył Ferdynanda,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-07
Bardzo ciekawy zbiór dziesięciu artykułów poświęconych chyba jednej z najciekawszych kobiet w polskiej historii. Jej ocena przez współczesnych byłą niejednoznaczna, co zresztą znajduje jakieś odzwierciedlenie w publikacji, nie ulega jednak wątpliwościom, że królowa Polski była wybitną postacią na polskim dworze. Artykuły poruszają różne sfery życia Ludwiki Marii Gonzagi, pierwsze trzy dotyczą jej udziału i roli w życiu politycznym państwa polskiego, czyli chociażby walkę o przeprowadzenie elekcji vivente rege. Kolejny tekst poświęcony jest stosunkom monarchini z Litwą, a następny zapisom testamentowym na rzecz swojej siostrzenicy Anny Henrietty Wittelsbach, która miała poślubić kandydata do tronu polskiego. Kolejne trzy artykuły koncentrują się na obrazie królowej odmalowanym w różnych źródłach - listach księżnej kurlandzkiej, prasie angielskiej i francuskiej oraz laudacjach Morsztyna i Leszczyńskiego. Bardzo interesująco wypadają dwa ostatnie teksty poświęcone wizerunkom Ludwiki Marii w sztuce oraz istotnego wpływu jaki monarchini wywarła na modę w Polsce. Podsumowując, jest to interesujący zbiór artykułów, cieszy zwłaszcza, że podjęto próbę pokazania królowej z kilku ujęć czy to politycznego czy z perspektywy historii sztuki lub historii mody.
Bardzo ciekawy zbiór dziesięciu artykułów poświęconych chyba jednej z najciekawszych kobiet w polskiej historii. Jej ocena przez współczesnych byłą niejednoznaczna, co zresztą znajduje jakieś odzwierciedlenie w publikacji, nie ulega jednak wątpliwościom, że królowa Polski była wybitną postacią na polskim dworze. Artykuły poruszają różne sfery życia Ludwiki Marii Gonzagi,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-14
Kolejna pozycja z serii "Biografie Sławnych Ludzi", tym razem mamy do czynienia ze wznowieniem klasycznej pracy Zbigniewa Wójcika poświęconej jednemu z największych wodzów w historii Polski, czyli Janowi III Sobieskiemu. Jest to dosyć obszerna książka, autor skupia się na działalności politycznej i wojskowej Sobieskiego na szerokim tle dziejów Europy w tamtym okresie. Nie brak więc zagadnień dotyczących stosunków dyplomatycznych Rzeczypospolitej z innymi państwami, działalności militarnej Sobieskiego i oczywiście skupienia się na burzliwej sytuacji wewnętrznej naszego kraju, co jednak jest raczej dość smutną i przykrą lekturą. Wójcik stara się być wyważony w swoich wywodach. Jest raczej obiektywny, nie pisze w sposób hagiograficzny, potrafi skrytykować króla, nazwać go otwarcie zdrajcą w części dotyczącej Potopu, ale też widać u autora duży podziw do opisywanej postaci, dlatego z niektórymi tezami czasami trudno się zgodzić. Trzeba też pamiętać, że jest to wznowienie, autor nie żyje, praca była pisana przed kilkunastoma laty, więc siłą rzeczy w niektórych momentach praca jest już zdezaktualizowana, żeby wspomnieć chociażby o rozdziale dotyczącym odsieczy wiedeńskiej opartym w dużej mierze na ustaleniach Jana Wimmera, dziś już częściowo przestarzałych. W każdym razie z biografią króla warto się zapoznać, jak zwykle przy publikacjach PIW-u należy docenić ładne wydanie, zawierające 64 ilustracje.
Kolejna pozycja z serii "Biografie Sławnych Ludzi", tym razem mamy do czynienia ze wznowieniem klasycznej pracy Zbigniewa Wójcika poświęconej jednemu z największych wodzów w historii Polski, czyli Janowi III Sobieskiemu. Jest to dosyć obszerna książka, autor skupia się na działalności politycznej i wojskowej Sobieskiego na szerokim tle dziejów Europy w tamtym okresie. Nie...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka opowiada historię Williama Adams, brytyjskiego marynarza, który w 1600 dotarł do wybrzeży Japonii, a następnie zrobił karierę na dworze Ieyasu Tokugawy. Pozycja układem jest podobna do "Muszkatołowej wojny Nathaniela", zresztą niektóre fragmenty obu pozycji się pokrywają. Opowieść rozpoczyna się w 1544 roku, kiedy do Japonii przybywają portugalscy żeglarze, Milton przedstawia ich pobyt w tym kraju, następnie porusza temat angielskich wypraw geograficznych i poszukiwań Przejścia Północno-Wschodniego. Następnie przechodzimy już do sedna, czyli holenderskiej wyprawy do Kraju Kwitnącej Wiśni złożonej z pięciu okrętów, w której uczestniczył nasz bohater. Była to pasjonująca podróż, pełna przygód na afrykańskim i południowoamerykańskim brzegu, a na japońskim wybrzeżu na załogę "Liefde" czekała już śmierć, ale tu do akcji wkracza nasz bohater. Tutaj książka zmienia się bardziej w opowieść biograficzną, aczkolwiek autor omawia to na szerokim tle ówczesnej Japonii oraz angielskiej obecności w tej części świata. Obserwujemy jak wygląda kariera Adamsa jako dworzanina, a następnie jak zostaje on agentem Kompanii Wschodnioindyjskiej. Tutaj znów mamy kapitalny obraz funkcjonowania tej organizacji, tego z jakimi problemami się mierzyła - kadrowymi, materiałowymi, finansowymi. Jak zwykle dochodzi do tego rywalizacja z innymi państwami o korzyści z handlu z Japonią, Narracja jest bardzo dobra, Giles Milton obficie korzystał z listów, dzienników czy pamiętników, dlatego książka ma ciekawy klimat w dużej mierze zbudowany z cytatów z dzieł kupców i żeglarzy, którzy przypłynęli do Japonii.
Książka opowiada historię Williama Adams, brytyjskiego marynarza, który w 1600 dotarł do wybrzeży Japonii, a następnie zrobił karierę na dworze Ieyasu Tokugawy. Pozycja układem jest podobna do "Muszkatołowej wojny Nathaniela", zresztą niektóre fragmenty obu pozycji się pokrywają. Opowieść rozpoczyna się w 1544 roku, kiedy do Japonii przybywają portugalscy żeglarze, Milton...
więcej mniej Pokaż mimo toJakub Sobieski to intrygująca postać, pierworodny syn króla Jana III Sobieskiego, ożeniony z córką elektora Palatynu Reńskiego, teoretycznie miał wszystko, aby zasiąść na tronie polski, a w praktyce okazał się przeciętnym człowiekiem, który nie zrobił kariery politycznej ani wojskowej. Nie da się spojrzeć na Jakuba bez szerszej perspektywy rodowej, stąd też autorka dużo miejsca poświęca królowi Janowi, królowej Marii Kazimierze, rodzeństwu Jakuba, a następnie jego dzieciom. Omówiono dzieciństwo i młodość Sobieskiego, udział w kampaniach wojennych, działania związane z elekcją, pobyt w saskiej niewoli, czas spędzony w Oławie. Najważniejszymi jednak zagadnieniami są ciągłe starania o polską koronę oraz problemy z ze znalezieniem odpowiednich małżonków dla członków rodu Sobieskich. Myślę, że książka w znakomity sposób przedstawia tragizm monarchii elekcyjnej w Polsce. Począwszy od problemów z tytulaturą Jakuba poprzez problem ze znalezieniem żony (chociaż tutaj i tak nie skończyło się najgorzej), nieuznawanie go przez szlachtę za Piasta aż po próby znalezienia sojuszników w innych krajach, co w ostateczności doprowadziło do politycznej porażki Jakuba. Nie jest to może postać tragiczna, ale na pewno pełna jest niespełnionych nadziei mimo przecież całkiem niezłej pozycji startowej w życiu.
Jakub Sobieski to intrygująca postać, pierworodny syn króla Jana III Sobieskiego, ożeniony z córką elektora Palatynu Reńskiego, teoretycznie miał wszystko, aby zasiąść na tronie polski, a w praktyce okazał się przeciętnym człowiekiem, który nie zrobił kariery politycznej ani wojskowej. Nie da się spojrzeć na Jakuba bez szerszej perspektywy rodowej, stąd też autorka dużo...
więcej mniej Pokaż mimo toNapisana w 1937 roku książka poświęcona została królowi Francji, który rządził krajem w latach 1515-1547. Irlandzki pisarz pod pewnymi względami stworzył dzieło wybitne, ale pozycja ma też kilka mankamentów. Przede wszystkim jest piękna praca pod kątem literackim, niektóre opisy jak poszukiwanie kwiatu w piersiach Marii Burgundzkiej przez Maksymiliana czy omawianie stosunków Franciszka z kobietami powoduje przyśpieszone bicie serca. Niestety, książka pozbawiona jest aparatu naukowego, więc nie dowiemy się czy te opisy mają swoje odzwierciedlenie w źródłach czy też jest to licentia poetica autora. Duże słowa uznania należą się też dla autora, bo niektóre określenia wywołują uśmiech na twarzy jak na przykład nazwanie papieża wyrażeniem "spocony tłuścioch". Książka bardzo mocno skupia się na relacjach rodzinnych monarchy oraz życia jego otoczenia i dworu, sporo też miejsca poświęcono na przedstawienie Franciszka jako władcy renesansowego i umieszczeniu jego panowania na tle myśli politycznej i religijnej tamtego okresu, stąd liczne odwołania do Kalwina, Machiavellego czy Erazma. Osobiście trochę mi brakowało szerszego spojrzenia na kwestie polityczne i militarne, natomiast jest to oczywiście bardzo ciekawa biografia, poruszająca interesujące aspekty życia monarchy.
Napisana w 1937 roku książka poświęcona została królowi Francji, który rządził krajem w latach 1515-1547. Irlandzki pisarz pod pewnymi względami stworzył dzieło wybitne, ale pozycja ma też kilka mankamentów. Przede wszystkim jest piękna praca pod kątem literackim, niektóre opisy jak poszukiwanie kwiatu w piersiach Marii Burgundzkiej przez Maksymiliana czy omawianie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka przedstawia epizod z amerykańskiej wojny domowej - zakończone amerykańskim sukcesem oblężenie Yorktown. Zanim jednak przejdziemy do tytułowej batalii to autorzy prezentują nam wydarzenia roku 1780 i 1781 - kampanię w Karolinie Południowej oraz działania w Wirginii poprzedzające oblężenie miasta. Co ciekawe, autorzy omawiają zarówno działania lądowe jak i na morzu. W tego typu książce nie mogło oczywiście zabraknąć również omówienia armii walczących stron - brytyjskiej, amerykańskiej, francuskiej czy niemieckiej (heskiej). Jak na standardy wydawnictwa jest to całkiem poprawna książka. Co prawda przytrafiają się autorom rozmaite wpadki (na przykład najpierw piszą, że Charleston dwukrotnie oparł się siłom brytyjskim - w latach 1776 i 1778, żeby stronę dalej przeczytać, iż działo się to w latach 1776 i 1779), nie brak również literówek w nazwiskach bohaterów omawianych wydarzeń, ale generalnie oczy nie bolą podczas lektury, co jestem w stanie docenić i sprawia, że nie mam nic przeciwko, żeby autorzy pokusili się o kolejną pozycję dotyczącą amerykańskiej wojny o niepodległość.
Książka przedstawia epizod z amerykańskiej wojny domowej - zakończone amerykańskim sukcesem oblężenie Yorktown. Zanim jednak przejdziemy do tytułowej batalii to autorzy prezentują nam wydarzenia roku 1780 i 1781 - kampanię w Karolinie Południowej oraz działania w Wirginii poprzedzające oblężenie miasta. Co ciekawe, autorzy omawiają zarówno działania lądowe jak i na morzu. W...
więcej Pokaż mimo to