-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2018
2019-04-01
2018-08-25
2018-08
2018-08
2018-02
Ostatni tom i finał powieści - od takich zwykle wymaga się więcej i Sapkowski nie zawodzi. Książka jest naprawdę genialna, nie można się od niej oderwać.
Wartka akcja ani na chwilę nie zwalnia, choć przyznam, że z zapamiętywaniem wymyślnych imion mam spore problemy i gdy dochodziło do rozmów politycznych mieszało mi się w głowie, kto jest władcą jakiego kraju, kto z jakiego pochodzi i któremu służy - myślę, że z powodu ogromnej liczby postaci, nie tylko ja miałam podobny problem, który obniżał jakość pojedynczych fragmentów. Na szczęście tylko pojedynczych.
Skoro już o postaciach mowa, Sapkowski jest jednym z nielicznych autorów, którzy piszą z perspektywy wielu bohaterów, czasem jednorazowo wybierając dany obiekt, czasem wybierając kogoś zupełnie pobocznego. Autor robi to niezwykle umiejętnie i zamiast chaosu otrzymujemy równicześnie wiele nowych tajemnic i zagadek, jak również odpowiedzi na pytania, których główni bohaterowie jeszcze nie poznali. Majstersztyk.
Postaci są, jak to w poprzednich częściach, wyjątkowo barwne, choć wiele z nich jest przedstawianych jako chłodne i zdystansowane, to autor pokazuje również momenty ich psychicznej słabości, co znacznie przybliża ich obraz i sprawia bardziej realnymi. Dałabym 10 gwiazdek, bo jest to naprawdę mistrzowski finał, naprawdę logiczne i ekscytujące rozwiązanie, ale mam dwa zastrzeżenia - w zasadzie drobne.
Pierwsze, jak do większości części - trochę brakuje Geralta. Bądź co bądź saga jest o wiedźminie, a wiedźminem jest tu nie kto inny, jak Geralt. Trzeba z resztą przyznać, że jest genialnie wykreowaną postacią, dość nietypową i niepowtarzalną jak na głównego bohatera - nie jedyną, odgrywającą ważną rolę w całym ciągu zdarzeń - dlatego czyta się o nim z ogromną przyjemnością. Całe szczęście pozostali bohaterowie też nie stronili od przygód.
Drugi minus: zakończenie. W swoją opowieść autor wplótł wiele nawiązań do przyszłości - starość niektórych boahterów (np. pisarczyka Jarre), przyszłą śmierć innych (choćby medyków z ostatecznej bitwy południa z północą) i tym podobne.
Jednak szczególnie uderzyły mnie informacje o przyszłości głównych bohaterów, zwłaszcza fragmenty legend - autor zwrócił uwagę na przemijanie. Wszystko przeminie, nieważne, jak bardzo to polubimy. Zdecydowanie wywoływało to smutek, a nie tego oczekiwałam od ostatniej części.
Wreszcie najgorsze: jak można uśmiercić głównych bohaterów? :p Teoretycznie nie zostało to wprost napisane i autor dał znaki, że może to jednak nie była śmierć, ale zdecydowanie tak to wyglądało, a takie zakończenie trochę mnie rozczarowało.
Ale mówi się trudno, poza tym ,,drobiazgiem" książka naprawdę zasługuje na miano godnego finału, do końca trzymającego w napięciu. Genialne zakończenie genialnego Mistrza Pióra. :)
Ostatni tom i finał powieści - od takich zwykle wymaga się więcej i Sapkowski nie zawodzi. Książka jest naprawdę genialna, nie można się od niej oderwać.
Wartka akcja ani na chwilę nie zwalnia, choć przyznam, że z zapamiętywaniem wymyślnych imion mam spore problemy i gdy dochodziło do rozmów politycznych mieszało mi się w głowie, kto jest władcą jakiego kraju, kto z...
2018-02-13
2018-01
2018-01
2018-01
2018-01
2018-01
Tolkien - klasyka dla fana fantasy; ,,Hobbit" - zaryzykuję stwierdzenie, że jedna z bardziej znanych książek na świecie. Jak na taką reputację, muszę przyznać, że jestem niezwykle zawiedziona. Pewnie sytuacja wyglądałaby inaczej, gdybym zabrała się za lekturę w wieku 10-12 lat, kiedy takie opowiastki były wystarczającą rozrywką, ale się nie złożyło.
Tymczasem ,,Hobbit" wywarł na mnie wrażenie takiej właśnie bajeczki, której bohaterowie (typowo baśniowi z resztą) wyruszają, by odnaleźć skarb i po drodze stawiają czoło nieskomplikowanym przygodom, z których zawsze wychodzą cało. Może się czepiam, ale dla mnie to zbyt banalne. Dodatkowo akcja jest stosunkowo powolna - niby ciągle coś się dzieje, ale niewiele znaczącego, gdyby przypadkowo pominąć dowolny fragment wyprawy wcale by to nie zaszkodziło fabule.
W świetle tych faktów stwierdzam, że faktycznie powieść mnie rozczarowała - po tak rozsławionej klasyce oczekiwałam, że (mniej lub bardziej) zainteresuje fana fantasy niezależnie od wieku.
Tolkien - klasyka dla fana fantasy; ,,Hobbit" - zaryzykuję stwierdzenie, że jedna z bardziej znanych książek na świecie. Jak na taką reputację, muszę przyznać, że jestem niezwykle zawiedziona. Pewnie sytuacja wyglądałaby inaczej, gdybym zabrała się za lekturę w wieku 10-12 lat, kiedy takie opowiastki były wystarczającą rozrywką, ale się nie złożyło.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTymczasem ,,Hobbit"...