Opinie użytkownika
Doskonale napisana książka z wartką akcją, ciekawymi bohaterami i, przede wszystkim, intrygującą fabułą. Sam jestem zaskoczony, że będąc miłośnikiem horrorów tak dobrze się tutaj odnalazłem. Katarzyna Gacek bez wątpienia jest mistrzem cosy crime!
Pokaż mimo to
Za długie, za głębokie. Doskonałe.
Pogłębiona analiza wielu chwytliwych tematów i doskonała próba nadania im myśli przewodnich. Wszystko zamknięte przemyślaną klamrą, która trzyma wszystko w kupie.
Grozo-fani będą zachwyceni, będą dumać, szukać głębi nieświadomi otchłani pod nimi... Miłośników prawdziwej literatury zachwyci niesamowita głębia owej składanki.
Książka jest napisana przepięknym językiem, do czego zresztą Olga Tokarczuk już zdążyła nas przyzwyczaić. Gatunkowo jest lżej, niż w przypadku "Ksiąg Jakubowych", wciąż jest to jednak historia, którą warto poznać.
Pokaż mimo toWażna pod kątem poruszanych tematów społecznych, dość zresztą aktualnych nawet i dzisiaj, niemniej bardzo nierówna warsztatowo. Są momenty bardzo dobre, ale powieść w mojej ocenie zyskałaby bez zajmującego zdecydowanie za dużo miejsca "Pamiętnika Joasi". Warto przeczytać.
Pokaż mimo toPorusza bez wątpienia ważne i ciekawe tematy, w szczególności jeśli przyjąć optykę obywateli dopiero co odrodzonej Polski, niemniej sposób w jaki powieść została napisana pozostawia niedosyt. Są momenty świetne, znakomite, ale są tez i miałkie, niepotrzebne. Cezary Baryka, jak i w ogóle postaci poboczne są wyraziste, ale w ogólnym rozrachunku jednak pozostaje niedosyt.
Pokaż mimo toAbsolutne arcydzieło literatury polskiej. Uważam, że trzeba przeczytać przynajmniej raz w życiu.
Pokaż mimo toMichał Stonawski jest jednym z tych pisarzy grozy, którym udało się – w moim przeczuciu – wypłynąć na nieco szersze wody. Duże wydawnictwo (Znak Koncept), duże nakłady, wcale niezłe recenzje. 15 czerwca 2022 roku miała premierę jego najnowsza książka: „Paranormalne. Egzorcyzmy: prawdziwe historie opętań” traktująca o – co oczywiste – opętaniach. Temat nośny, temat znany,...
więcej Pokaż mimo toSiadając do lektury „Śnieg jeszcze czysty” nie za bardzo wiedziałem, czego się spodziewać. Anna Musiałowicz (świetnie oceniany „Kuklany las” wyd. Stara Szkoła, „Diabeł zza okna” wyd. Dom horroru) nie jest anonimowa na rynku grozy, ale też nie mogłem pozbyć się wrażenia, że pozostaje trochę za ścisłą czołówką (głównie myślę tutaj o Jakubie Bielawskim i Wojciechu Guni, do...
więcej Pokaż mimo to
Kiedy jakiś czas temu opowiadałem o swoich preferencjach czytelniczych („Chłopi”, „Ludzie Bezdomni”, za chwilę „Ziemia Obiecana”) usłyszałem pytanie – w formie żartu, rzecz jasna - „I ty chcesz wracać do polskiej grozy?”.
Otóż tak, chociaż raczej w formie wakacyjnego wypadu, a że polska groza ma już swoich reprezentantów na właściwie chyba każdym polu (od gore do...
Vesper w tym roku nas rozpieszcza, a do tego mam wrażenie, że po latach stawiania na zagraniczną twórczość/ klasykę (vide cykl poświęcony Lovecraftowi) wreszcie przyszła poraz na młode pokolenie polskiej grozy.
Dwie szczególne premiery w tym roku ze stajni Vespera to "Inkub" Urbanowicza i "Ćma" Bielawskiego, przy czym w moim odczuciu ta druga książka jest o oczko...
"Księga Zepsucia" to książka, która wpuszcza nieco świeżego powietrza do fantastyki. Co ciekawe, robi to poprzez otworzenie starego zakurzonego okna o którym chyba już wszyscy zdążyliśmy zapomnieć. Podlewski bowiem postanowił sięgnąć nieco do klasyki i z dostępnych każdemu klocków ułożyć coś innego.
Sam początek, jak zresztą cała fabuła, jest bardzo zgrabnie pomyślany i...
Są takie dni, kiedy kończysz książkę i odkładasz ją na półkę z dziwnym żalem, że to już koniec. Polubiłeś bohaterów, ujęła Cię historia, może zafascynowała akcja. A tutaj?
Bohaterowie są, ale nie ma Bohatera
Historia ujmuje, choc nie jest ujmująca
Akcja jest, choć nie ma tempa
I ścieżka jest, choć Nie ma wędrowca.
Z twórczością Wojciecha Gunii spotkałem się w okresie...
Przemawiają do mnie opuszczone budynki, a zwłaszcza te porzucone na odludziach. Okna zasnute siwą mgłą pajęczyn, trzeszczące schody, czasem stare meble. Ilekroć do takich trafiam, zastanawiam się: co w nich się działo? Ile tragedii widziały te stare ściany? Co mają do opowiedzenia?
Na okładce drugiego numeru Okolicy Strachu widnieje taki właśnie budynek. Zobaczmy więc, co...
Siedzę teraz przed komputerem i ogarnia mnie zaduma.
Kiedy wracałem z uczelni, miałem ochotę pograć trochę na kompie, a potem - jeśli starczy sił - pobiegać. Wiecie jak ciężko zmotywować się do biegania, kiedy wstaje się o 5 rano?
Nie pograłem. Nie pobiegałem.
Właśnie skończyłem Okolicę Strachu, a konkretnie: pierwszy numer. Drugi czeka już w kolejce, a trzeci......
To niesamowite jak bardzo długą drogę przeszła fanowska scena pisarska od czasu kompletnie nieudanego "W blasku ognia". Rok temu, przeczytawszy wspomniany tytuł miałem ochotę walić głową w blat stołu. Za wczesne debiuty, amatorski poziom, nieudolne budowanie klimatu, gdzie zgniłą wisienką na szczycie zjełczałego tortu było opowiadanie osadzone w metrze... W Olsztynie....
więcej Pokaż mimo to