Jesteśmy społecznością, która kocha książki

,,Ona wydziela światło. Ja wydzielam mrok"
Podczas czytania pewnej książki znalazłam w niej gratisowy dodatek - wkładkę z kilkoma stronami powieści ,,Oddam ci słońce". Oczarowana fragmentem nie mogłam się doczekać przeczytania reszty książki. Czy sprostała ona moim wymaganiom? Dowiecie się za chwilę.
Okładka książki bardzo mi się podoba, była kolejną rzeczą, która zachęciła mnie do przeczytania powieści. Z jednej strony widzimy postać Jude na pomarańczowym tle, z drugiej Noaha, na niebieskim tle. Okładka przywodzi mi na myśl książkę podróżniczą, opowiadającą o wyprawach w gorące zakątki ziemi, szczególnie strona z Jude. Nie oceniajmy jednak książki po okładce, jak to mówią.
,,Oddam ci słońce" opowiada historię bliźniaków - Jude i Noaha. Rodzeństwo jako dzieci, mimo całkowicie odmiennych charakterów było nierozłączne, podczas okresu dojrzewania zaczynają się oni od siebie coraz bardziej oddalać i tracą kontakt. Akcja książki rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Rozdziały, w których narratorem jest Jude, opowiadają o wydarzeniach dziejących się w teraźniejszości, a te w których mówi Noah cofają się o 3 lata wcześniej. Na koniec cała akcja splata się w jedną całość.
,,Albo pływasz, albo toniesz - takie jest życie"
Jak już pisałam głównymi bohaterami książki są Noah i Jude. Jude to żywiołowa, zakręcona dziewczyna, wierząca we wszelkiego rodzaju zabobony, której najlepszą przyjaciółką jest zmarła babcia. Ale Jude zmaga się też ze złym duchem. W przeszłości nie była najlepszą osobą, która bezmyślnymi wybrykami próbowała zwrócić na siebie uwagę. Noah dawniej był bardzo wrażliwym chłopakiem, odludkiem, kozłem ofiarnym. Pod wpływem pewnych wydarzeń staję się on teraz "tym popularnym". I teraz muszę zacząć narzekać. O ile bardzo polubiłam postać Jude, trochę zagubionej nastolatki, z którą w jakiś sposób mogłam się utożsamić, o tyle Noaha nie mogłam zrozumieć. Po przeczytaniu fragmentu książki z wkładki, jego postać nawet mnie zaciekawiła. Jednak czytając książkę miałam ochotę palnąć go w łeb. Wraz z biegiem akcji coraz bardziej miałam go dosyć. Jego nieustanne użalanie się nad sobą i robienie z siebie na siłę odludka, ale również wielkiego artysty, połączone z nadużywaniem niezbyt wyrafinowanego słownictwa sprawiło, że nie zdobył on mojej sympatii, przez co z utęsknieniem wyczekiwałam rozdziałów pisanych przez Jude. Do reszty postaci wykreowanych przez autorkę nie mam większych obiekcji. Cieszyło mnie, że wykreowany przez autorkę świat nie jest sztucznie wyidealizowany czy przesłodzony. Jest prawdziwym światem, z prawdziwymi ludźmi.
Po przeczytaniu wkładki z fragmentem książki spodziewałam się czegoś innego. Jednak nie licząc postaci Noaha nie rozczarowałam się. Szczerym sercem polecam tę powieść wszystkim, nie tylko nastolatkom.
,,Musisz dostrzec cuda, żeby działy się cuda"

,,Ona wydziela światło. Ja wydzielam mrok"
Podczas czytania pewnej książki znalazłam w niej gratisowy dodatek - wkładkę z kilkoma stronami powieści ,,Oddam ci słońce". Oczarowana fragmentem nie mogłam się doczekać przeczytania reszty książki. Czy sprostała ona moim wymaganiom? Dowiecie się za chwilę.
Okładka książki bardzo mi się podoba, była kolejną rzeczą, która zachęciła...