Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Powrót do dzieciństwa, nadal świetna książka.

Powrót do dzieciństwa, nadal świetna książka.

Pokaż mimo to

Okładka książki Opowieści niesamowite. Groza i niesamowitość w prozie rosyjskiej XIX i początku XX w. Michał Arcybaszew, Walery Briusow, Anton Czechow, Fiodor Dostojewski, Mikołaj Gogol, Michaił Lermontow, Nikołaj Leskow, Władimir Odojewski, Antoni Pogorielski, Aleksander Puszkin, Fiodor Sołogub, Włodzimierz Titow, Aleksy Konstantynowicz Tołstoj, Iwan Turgieniew
Ocena 7,6
Opowieści nies... Michał Arcybaszew,&...

Na półkach:

Trudno jest mi oceniać zbiory opowiadań - tutaj głównie pozytywnie, najbardziej w pamięć zapadł mi "Wij" Mikołaja Gogola.

Trudno jest mi oceniać zbiory opowiadań - tutaj głównie pozytywnie, najbardziej w pamięć zapadł mi "Wij" Mikołaja Gogola.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozytywnie mnie zaskoczyła ta książka. Nie wiem czy to było zamiarem autorki, ale dla mnie "Muzeum ciszy", oprócz dosłownego, ma jeszcze drugie dno; a właściwie interpretacje pewnie mogą być różne.

Pozytywnie mnie zaskoczyła ta książka. Nie wiem czy to było zamiarem autorki, ale dla mnie "Muzeum ciszy", oprócz dosłownego, ma jeszcze drugie dno; a właściwie interpretacje pewnie mogą być różne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła może nie jest jakaś bardzo wciągająca z ale w tej książce bardziej liczy się nie "co", a "jak". Piękna dbałość o słowo. Dziś już tak się nie pisze jak pisał Nabokov.

Fabuła może nie jest jakaś bardzo wciągająca z ale w tej książce bardziej liczy się nie "co", a "jak". Piękna dbałość o słowo. Dziś już tak się nie pisze jak pisał Nabokov.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia; książka ma w sobie coś, co odróżnia ją od powieści Murakamiego, które przeczytałam wcześniej. I nie jestem pewna, czy mi się to podoba. Bardzo trąci fantasy. Właściwie dziwactwa (np. gadające zwierzęta) to nic nowego dla tego pisarza, ale tutaj jednak trochę ich za dużo jak na mój gust. Mam wrażenie, że inne książki mają elementy fantasy, a ta cała jest fantasy. :D

Mam mieszane uczucia; książka ma w sobie coś, co odróżnia ją od powieści Murakamiego, które przeczytałam wcześniej. I nie jestem pewna, czy mi się to podoba. Bardzo trąci fantasy. Właściwie dziwactwa (np. gadające zwierzęta) to nic nowego dla tego pisarza, ale tutaj jednak trochę ich za dużo jak na mój gust. Mam wrażenie, że inne książki mają elementy fantasy, a ta cała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieszczególnie przepadam za taką baśniowo -legendową formą opowiadania, nie mniej jednak jest to solidna pozycja i kilka opowieści bardzo mnie wciągnęło.

Nieszczególnie przepadam za taką baśniowo -legendową formą opowiadania, nie mniej jednak jest to solidna pozycja i kilka opowieści bardzo mnie wciągnęło.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek tej powieści nie zwiastował zbyt porywającej lektury - główna bohaterka irytowała, a wątek utknięcia na Shibui trochę za długo nie kleił mi się z resztą fabuły. Na szczęście im dalej w las, jak to mówią, tym lepiej. Stopniowe odkrywanie losów tajemniczego pisarza się autorce udało. Liczyłam na powrót wątku Klimy i Jany na końcu, ale ogólnie powieść raczej udana.

Początek tej powieści nie zwiastował zbyt porywającej lektury - główna bohaterka irytowała, a wątek utknięcia na Shibui trochę za długo nie kleił mi się z resztą fabuły. Na szczęście im dalej w las, jak to mówią, tym lepiej. Stopniowe odkrywanie losów tajemniczego pisarza się autorce udało. Liczyłam na powrót wątku Klimy i Jany na końcu, ale ogólnie powieść raczej udana.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zazwyczaj podobają mi się takie powieści jak "Kobieta z Isla Negra", ale jednak jestem nieco rozczarowana. Momentami zbyt lakoniczna, ale jednocześnie przesadnie patetyczna - chyba tak bym opisała tę książkę. Wyczułam coś wymuszonego w klimacie , dodatkowo główna bohaterka przez większość stron jest dość irytująca.

Zazwyczaj podobają mi się takie powieści jak "Kobieta z Isla Negra", ale jednak jestem nieco rozczarowana. Momentami zbyt lakoniczna, ale jednocześnie przesadnie patetyczna - chyba tak bym opisała tę książkę. Wyczułam coś wymuszonego w klimacie , dodatkowo główna bohaterka przez większość stron jest dość irytująca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Podoba mi się styl pisania Toni Morrison. Szanuję ją za tę książkę. Jednak to nieszczególnie moja rzecz. To wszystko było dla mnie obce i nie do końca chodzi o tematykę, która nijak mnie dotyczy. Trudno mi określić o co chodzi. Odczuwałam też jakiś dyskomfort, ale może taki był zamiar autorki.

Podoba mi się styl pisania Toni Morrison. Szanuję ją za tę książkę. Jednak to nieszczególnie moja rzecz. To wszystko było dla mnie obce i nie do końca chodzi o tematykę, która nijak mnie dotyczy. Trudno mi określić o co chodzi. Odczuwałam też jakiś dyskomfort, ale może taki był zamiar autorki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciąż jest to dobra książka, ale już jednak mniej ekscytująca niż poprzednie części.

Wciąż jest to dobra książka, ale już jednak mniej ekscytująca niż poprzednie części.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacja, świetnie się bawiłam przy lekturze. Życie Dave'a Grohla to rzeczywiście materiał na książkę i cieszę się, że tę historię opowiedział. Zawsze bardzo go lubiłam jako osobę (na tyle, na ile można lubić człowieka, którego nigdy się nie pozna) i jako muzyka, teraz moja sympatia i szacunek wzrosły.

Rewelacja, świetnie się bawiłam przy lekturze. Życie Dave'a Grohla to rzeczywiście materiał na książkę i cieszę się, że tę historię opowiedział. Zawsze bardzo go lubiłam jako osobę (na tyle, na ile można lubić człowieka, którego nigdy się nie pozna) i jako muzyka, teraz moja sympatia i szacunek wzrosły.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza połowa mnie nie porwała, druga nieco bardziej udana. Przyznaję autorce to, że udało jej się wykreować naprawdę paskudne postacie, które działały na mnie jak płachta na byka. Wątek Bogasia najbardziej mnie dotknął, jakoś tam też wyjaśnia zachowanie Tatki i trochę ratuję tę powieść. Koniec końców oceniam po prostu na "okej".

Pierwsza połowa mnie nie porwała, druga nieco bardziej udana. Przyznaję autorce to, że udało jej się wykreować naprawdę paskudne postacie, które działały na mnie jak płachta na byka. Wątek Bogasia najbardziej mnie dotknął, jakoś tam też wyjaśnia zachowanie Tatki i trochę ratuję tę powieść. Koniec końców oceniam po prostu na "okej".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fantastyczna przygodówka! Ta część jest jeszcze intensywniejsza od pierwszej i na pewno bardziej mroczna. Do tego naprawdę przemyślana fabuła - żaden wątek nie został porzucony/zapomniany.

Fantastyczna przygodówka! Ta część jest jeszcze intensywniejsza od pierwszej i na pewno bardziej mroczna. Do tego naprawdę przemyślana fabuła - żaden wątek nie został porzucony/zapomniany.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno już nie uroniłam łzy podczas czytania, ale ta historia momentami bardzo mnie wzruszyła. Po raz kolejny autorka stworzyła autentyczne postaci i opowiedziała o nich w sposób absolutnie wciągający i zachwycający.

Dawno już nie uroniłam łzy podczas czytania, ale ta historia momentami bardzo mnie wzruszyła. Po raz kolejny autorka stworzyła autentyczne postaci i opowiedziała o nich w sposób absolutnie wciągający i zachwycający.

Pokaż mimo to

Okładka książki Osobisty przewodnik po Pradze Filip Springer, Mariusz Szczygieł
Ocena 7,6
Osobisty przew... Filip Springer, Mar...

Na półkach: ,

Rewelacja! Bardzo oryginalny ten Szczygłowy przewodnik, taki z krwi i kości można powiedzieć.

Rewelacja! Bardzo oryginalny ten Szczygłowy przewodnik, taki z krwi i kości można powiedzieć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra robota. Autorka nie tylko przebywała, rozmawiała z nomadami, ale także ubrała ich buty i ruszyła w nich w drogę i do fizycznej pracy. I tak powstał autentyczny obraz współczesnej Ameryki, bez idealizowania.

Bardzo dobra robota. Autorka nie tylko przebywała, rozmawiała z nomadami, ale także ubrała ich buty i ruszyła w nich w drogę i do fizycznej pracy. I tak powstał autentyczny obraz współczesnej Ameryki, bez idealizowania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie zafascynowała mnie tak jak "Mężczyzna, który pomylił...", ale nie da się zaprzeczyć, że jest to solidna książka podparta wieloletnim doświadczeniem doktora Sacksa. Dłużyła mi się część o muzycznych halucynacjach, za to np. ta o sawantach już mnie całkiem zainteresowała. Za, zapewne, ogrom pracy włożony w "Muzykofilię", wystawiam siódemkę. :)

Nie zafascynowała mnie tak jak "Mężczyzna, który pomylił...", ale nie da się zaprzeczyć, że jest to solidna książka podparta wieloletnim doświadczeniem doktora Sacksa. Dłużyła mi się część o muzycznych halucynacjach, za to np. ta o sawantach już mnie całkiem zainteresowała. Za, zapewne, ogrom pracy włożony w "Muzykofilię", wystawiam siódemkę. :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślę o tej książce jako o spójnej historii, w której nic nie jest zbędne. Jak na mój gust trochę brakuje jej finezji, wyjścia od czasu do czasu z ramek, ale nie można powiedzieć, że nie wciąga.

Myślę o tej książce jako o spójnej historii, w której nic nie jest zbędne. Jak na mój gust trochę brakuje jej finezji, wyjścia od czasu do czasu z ramek, ale nie można powiedzieć, że nie wciąga.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako wielka fanka muzyki lat 70-tych, musiałam w końcu sięgnąć po tę książkę. Nietypowa forma, w jakiej ta historia została opowiedziana, zapewnia niesamowitą dynamiczność, której mi ostatnio w literaturze brakowało. Momentami wydała mi się trochę naiwna i nawet nierealistyczna, ale im dalej, tym bardziej intensywnie. Im dalej, tym bardziej wierzyłam w tę opowieść i jej bohaterów. Super propozycja dla tych, którzy mają książkowy zastój. :)

Jako wielka fanka muzyki lat 70-tych, musiałam w końcu sięgnąć po tę książkę. Nietypowa forma, w jakiej ta historia została opowiedziana, zapewnia niesamowitą dynamiczność, której mi ostatnio w literaturze brakowało. Momentami wydała mi się trochę naiwna i nawet nierealistyczna, ale im dalej, tym bardziej intensywnie. Im dalej, tym bardziej wierzyłam w tę opowieść i jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowiadania porwały mnie i wprowadziły w stan zdziwienia i lekkiego osłupienia tak samo, jak starsze teksty Murakamiego. Jedynym wyjątkiem są "Wiersze zebrane o drużynie Yakult Swallows", które nieszczególnie do mnie przemówiły.

Opowiadania porwały mnie i wprowadziły w stan zdziwienia i lekkiego osłupienia tak samo, jak starsze teksty Murakamiego. Jedynym wyjątkiem są "Wiersze zebrane o drużynie Yakult Swallows", które nieszczególnie do mnie przemówiły.

Pokaż mimo to