Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po długiej przerwie powróciłam do Fjällbanki. Wciąż uważam, tak jak po pierwszym tomie, że książki wchodzą gładko i przyjemnie, jednak z każdym kolejnym tomem dochodzę do wniosku, że uznawanie tego cyklu za kryminalny to duże niedopowiedzenie. Są to książki obyczajowe, z wątkiem kryminalnym, a nie kryminały. I ten wątek kryminalny autorce słabo wychodzi, sprawca w każdym tomie oczywisty jest od pierwszych stron, i naprawdę za każdym razem się dziwię, że policjantom tak długo schodzi złapanie go. Książki są przyjemne, ale jak chce się poczytać dobry kryminał to nie ten adres.

Po długiej przerwie powróciłam do Fjällbanki. Wciąż uważam, tak jak po pierwszym tomie, że książki wchodzą gładko i przyjemnie, jednak z każdym kolejnym tomem dochodzę do wniosku, że uznawanie tego cyklu za kryminalny to duże niedopowiedzenie. Są to książki obyczajowe, z wątkiem kryminalnym, a nie kryminały. I ten wątek kryminalny autorce słabo wychodzi, sprawca w każdym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Główny bohater ma 28 lat. 28 lat. To dorosły mężczyzna, i już nie ledwo dorosły, a dorosły w pełnym tego słowa znaczeniu. Niestety czytając książkę się tego nie czuje. Dopóki autorka nie podała wieku strzelałam, że ma między 16 a maks 20 lat. Czemu? Ze względu na to, jak się zachowuje i co myśli, i jaki jest po prostu dziecinny. Nawet jeśli historia była spoko, nic wyjątkowego ale spoko, taki tam lekki romans, to naprawdę czytanie jej z perspektywy takiego bohatera to jakaś udręka. Po kolejne tomy na pewno nie sięgnę.

Główny bohater ma 28 lat. 28 lat. To dorosły mężczyzna, i już nie ledwo dorosły, a dorosły w pełnym tego słowa znaczeniu. Niestety czytając książkę się tego nie czuje. Dopóki autorka nie podała wieku strzelałam, że ma między 16 a maks 20 lat. Czemu? Ze względu na to, jak się zachowuje i co myśli, i jaki jest po prostu dziecinny. Nawet jeśli historia była spoko, nic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeździec miedziany, ogólnie cała seria, cieszy się ogromnym powodzeniem. Zwłaszcza w Polsce. Dlatego i ja od dawna chciałam po nią sięgnąć, udało mi się to dopiero jak kupiłam abonament legimi, bo papierową książkę zdobyć jest trudno. Niestety na legimi dostępny jest tylko audiobook, a niestety dlatego, że przez okropną lektorkę książkę słuchałam praktycznie półtora roku. Polecam omijać tą panią szerokim łukiem, a jej samej zmienić zawód. A co do samej książki - dawno się tak nie zawiodłam. Miało być super, w końcu wszyscy są książka zachwyceni... Cóż, jeśli lubi się toksyczne relacje, głupich bohaterów i gwałt (tak, własną żonę też można zgwałcić, bo każdy stosunek bez zgody drugiej osoby jest gwałtem) to pewnie się tę książkę też polubi. Ja jednak z każdym kolejnym rozdziałem byłam coraz bardziej rozczarowana, i jedyne czego chciałam to w końcu skończyć. Udało się, na szczęście jeszcze w tym roku bo chyba bym nie zniosła słuchania tego czegoś jeszcze w 2024, jednak po kolejne tomy, mimo że nie lubię zostawiać niedokończonych serii, na pewno nie sięgnę.

Jeździec miedziany, ogólnie cała seria, cieszy się ogromnym powodzeniem. Zwłaszcza w Polsce. Dlatego i ja od dawna chciałam po nią sięgnąć, udało mi się to dopiero jak kupiłam abonament legimi, bo papierową książkę zdobyć jest trudno. Niestety na legimi dostępny jest tylko audiobook, a niestety dlatego, że przez okropną lektorkę książkę słuchałam praktycznie półtora roku....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Totalne dno. Autorka ma zero wiedzy o okresie o którym pisze, to raz. A dwa to fabuła... Szkoda gadać. Skończyłam tylko dlatego, że pomijałam praktycznie całe strony, byleby dotrwać jakoś do końca. Reklama zawiodła, wydawnictwo pisze o książce, że jest podobna do serii Bridgentonów, ale kaman, nie ma tu nic podobnego. I nawet najsłabszy tom Bridgentonów był lepszy od tego tworu.

Totalne dno. Autorka ma zero wiedzy o okresie o którym pisze, to raz. A dwa to fabuła... Szkoda gadać. Skończyłam tylko dlatego, że pomijałam praktycznie całe strony, byleby dotrwać jakoś do końca. Reklama zawiodła, wydawnictwo pisze o książce, że jest podobna do serii Bridgentonów, ale kaman, nie ma tu nic podobnego. I nawet najsłabszy tom Bridgentonów był lepszy od tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pierwszy raz czytałam serię wkrótce po ukazaniu się w Polsce, a więc jako dziecko. I byłam zauroczona. Teraz, czekając na serial, postanowiłam wrócić do Percy'ego ponownie. Jednak teraz jestem już dorosła, przeczytałam wiele innych książek, wiele innych serii. Nadal uważam, że historia jest świetna, a wykreowany przez autora świat wciągający. Dostrzegam jednak również to, co mi wcześniej nie przeszkadzało. Wiem, że są to książki dla dzieci, ale dobre książki dla dzieci dostarczają rozrywki również dorosłym. A niestety czytając serię teraz nie bawiłam się tak dobrze jak kiedyś. Jakiś czas temu spotkałam się z opinią innego dorosłego czytelnika, który sięgnął po Percy'ego po raz pierwszy, i zrezygnował w połowie pierwszego tomu. Niestety wcale się nie dziwię, książka napisana jest bardzo prostym, więc infantylnym językiem, co przeszkadza dorosłemu czytelnikowi w jej odbiorze, nieważne jak docenia się przedstawioną historię. Z sentymentu oceniam na 6, jednak gdybym nie znała książek wcześniej to dałabym maksymalnie 4.

Pierwszy raz czytałam serię wkrótce po ukazaniu się w Polsce, a więc jako dziecko. I byłam zauroczona. Teraz, czekając na serial, postanowiłam wrócić do Percy'ego ponownie. Jednak teraz jestem już dorosła, przeczytałam wiele innych książek, wiele innych serii. Nadal uważam, że historia jest świetna, a wykreowany przez autora świat wciągający. Dostrzegam jednak również to,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka urzekła mnie przepiękną okładką i tematyką, i chociaż nie sięgam często po polską fantastykę to wiedziałam, że Necrovet chcę przeczytać. I przeczytałam. Od razu zaznaczę, że jako zadeklarowana 'królicza madka' mogę nie być obiektywna, bo jeśli są króliki, nawet ze skrzydłami i rogami, to jestem kupiona ; ) Nie miałam okazji czytać wcześniej tej autorki, jednak z chęcią sięgnę po kontynuację jeśli powstanie. Necrovet opisuje kilkanaście dni z życia Florki, która porzuciła pracę w stolicy na rzecz nowej kliniki na wsi. Na wsi, gdzie dużo częściej niż w mieście można spotkać magiczne zwierzęta, które Florkę fascynują. I tych zwierząt pojawia się sporo, akcja dzięki temu gna i czyta się bardzo szybko, jednak wolałabym gdyby autorka skupiła się na zwierzakach bardziej. Gdyby jakoś bardziej zarysowała ten świat, bo jedyne co wiemy to że nagle magia się pojawiła, niedawno, ludzie nadal jej nie ufają i tyle. Ale dlaczego się pojawiła, dlaczego ludzie jej nie ufają, czy w jakiś sposób ktoś jest za pojawienie się magii odpowiedzialny? Na te pytania w książce odpowiedzi nie znajdziemy. Szkoda, bo dobrze przedstawiony świat to coś, co w fantastyce bardzo cenię.

Książka urzekła mnie przepiękną okładką i tematyką, i chociaż nie sięgam często po polską fantastykę to wiedziałam, że Necrovet chcę przeczytać. I przeczytałam. Od razu zaznaczę, że jako zadeklarowana 'królicza madka' mogę nie być obiektywna, bo jeśli są króliki, nawet ze skrzydłami i rogami, to jestem kupiona ; ) Nie miałam okazji czytać wcześniej tej autorki, jednak z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czekałam na tę książkę bardzo! I tak się złożyło, że wpadła na Legimi dosłownie jak wracałam z Londynu, gdzie odwiedziłam m.in. Studio WB, w którym Tom sporo się udziela. Można więc powiedzieć, że byłam akurat w nastroju do czytania właśnie tej pozycji. Książka jest świetna, widać że Tom napisał ją sam, bo czyta się jakbyśmy rozmawiali z kumplem. Ciekawostki z planu Pottera są naprawdę ciekawostkami, uważam się za potterowego nerda a kilkoma rzeczami Tom mnie zaskoczył. Jest to na pewno pozycja dla fanów filmów, których z każdym rokiem jest coraz więcej :) bardzo polecam.

Czekałam na tę książkę bardzo! I tak się złożyło, że wpadła na Legimi dosłownie jak wracałam z Londynu, gdzie odwiedziłam m.in. Studio WB, w którym Tom sporo się udziela. Można więc powiedzieć, że byłam akurat w nastroju do czytania właśnie tej pozycji. Książka jest świetna, widać że Tom napisał ją sam, bo czyta się jakbyśmy rozmawiali z kumplem. Ciekawostki z planu Pottera...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rzadko sięgam po książki polskich autorów, których nie znam. A to nazwisko widziałam po raz pierwszy. Postanowiłam jednak spróbować, bo rzadko spotyka się książki lgbt pisane przez mężczyzn, a już zwłaszcza na naszym polskim podwórku nic takiego wcześniej nie widziałam. Historia nie jest jakaś wybitna, ot standardowy twist z nieporozumieniem jako głównym motywem zawiązania akcji. Nie czyta się ani źle ani dobrze. Nie żałuję, że przeczytałam, ale raczej nie sięgnę po nic innego tego autora. Polecam do spróbowania i wyrobienia sobie własnej opinii.

Rzadko sięgam po książki polskich autorów, których nie znam. A to nazwisko widziałam po raz pierwszy. Postanowiłam jednak spróbować, bo rzadko spotyka się książki lgbt pisane przez mężczyzn, a już zwłaszcza na naszym polskim podwórku nic takiego wcześniej nie widziałam. Historia nie jest jakaś wybitna, ot standardowy twist z nieporozumieniem jako głównym motywem zawiązania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka mnie nie zachwyciła, podejrzewam że to dlatego, że jest to SKRÓCONA wersja powieści. O czym wydawca nie poinformował ani na okładce, ani w opisie. Dopiero po skończeniu w rękę wpadło mi wydanie z innego wydawnictwa, które przejrzałąm bo miało ilustracje, i ku mojemu zdziwieniu prawie połowę więcej rozdziałów! W związku z tym nie polecam tego wydania, może i jest piękne ale nie po to się kupuje i czyta książki, żeby poznać tylko połowę historii.

Książka mnie nie zachwyciła, podejrzewam że to dlatego, że jest to SKRÓCONA wersja powieści. O czym wydawca nie poinformował ani na okładce, ani w opisie. Dopiero po skończeniu w rękę wpadło mi wydanie z innego wydawnictwa, które przejrzałąm bo miało ilustracje, i ku mojemu zdziwieniu prawie połowę więcej rozdziałów! W związku z tym nie polecam tego wydania, może i jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to trzecia książka Hannah, którą przeczytałam. I niestety nie zrobiła takiego efektu wow jak Wielka Samotność i Słownik, chociaż poleciła mi ją mama bo to jej ulubiona pozycja tej autorki. Jak widać gusta są różne. Hannah próbuje utrzymać tajemnicę, ale od razu jak tylko człowiek skojarzy że główna bohaterka jest Rosjanką, a potem przeczyta kawałek jej bajki, wie co w końcu się okaże. I chyba tylko córki Anji są tym zaskoczone xd Sam opis wojny w Leningradzie... Paullina Simons w Tatianie i Aleksandrze zrobiła to dużo lepiej i wnikliwiej, po lekturze Simons naprawdę uwierzyłam w historię. Po lekturze Hannah tak średnio. Na plus na pewno fakt, że książkę czyta się szybko i nawet wciąga, ale to że od razu można domyślić się zakończenia bajki (które jak pisałam jest oczywiste) mi osobiście odebrało radość z czytania. Samo zakończenie jest, i od razu przepraszam za spojler, ale dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na to, że Anja przez większość swojego życia miała dwóch mężów? Przecież to nielegalne, ok nie wiedziała że jeden żyje, ale nadal jak wyszło że żył to wszyscy tylko wielka radość, u nikogo nie pojawiła się żadna oczywista myśl, że cała ta sytuacja była dosyć dziwna. Być może przygodę z autorką zaczęłam od jej najlepszych pozycji, i teraz każda pozostała będzie zostawiała niedosyt, ale żeby się o tym przekonać muszę jeszcze po coś sięgnąć. Jednak to za jakiś czas, bo Zimowy ogród zdecydowanie sprawił, że w ciągu najbliższego czasu na kolejne jej książki nie mam po prostu ochoty.

Jest to trzecia książka Hannah, którą przeczytałam. I niestety nie zrobiła takiego efektu wow jak Wielka Samotność i Słownik, chociaż poleciła mi ją mama bo to jej ulubiona pozycja tej autorki. Jak widać gusta są różne. Hannah próbuje utrzymać tajemnicę, ale od razu jak tylko człowiek skojarzy że główna bohaterka jest Rosjanką, a potem przeczyta kawałek jej bajki, wie co w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dawno chciałam zapoznać się z całą twórczością Austen, więc jak wpadł mi w ręce ten audiobook od razu zaczęłam słuchać. Na książkę składają się trzy historie, i tylko Lady Susan (powieść epistolarna) jest dokończona. Lady Susan zdecydowanie podobała mi się najbardziej, widać tu styl Austen, jej poczucie humoru i trafne komentarze na temat czasów, w których żyła. Watsonowie, powieść niedokończona, niezbyt mnie wciągnęła. Jest to moim zdaniem najsłabsza historia wśród tych trzech. Fajnie, że na koniec mamy kilka zdań od bliskich autorki jak planowała zakończyć książkę, mimo to po tych kilku rozdziałach nie wiem czy chciałabym sięgnąć po całość jeśli jednak by powstała. Sanditon, historia ostatnia i również niedokończona, wciągnęła mnie bardziej niż Watsonowie. Pewnie dlatego, że było więcej rozdziałów i już mieliśmy jakiś zarys fabuły. Niestety, pisanie tej książki przerwała śmierć Austen i już nigdy nie poznamy zakończenia, ale gdyby jednak książkę dokończyła to chętnie sięgnęłabym po całość.

Polecam sięgnąć po ten zbiór wszystkim fanom Austen, zwłaszcza gdy przeczytali już pozostałe jej książki i nadal mają ochotę na więcej.

Dawno chciałam zapoznać się z całą twórczością Austen, więc jak wpadł mi w ręce ten audiobook od razu zaczęłam słuchać. Na książkę składają się trzy historie, i tylko Lady Susan (powieść epistolarna) jest dokończona. Lady Susan zdecydowanie podobała mi się najbardziej, widać tu styl Austen, jej poczucie humoru i trafne komentarze na temat czasów, w których żyła. Watsonowie,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wybór damy. Romans interaktywny Kitty Curran, Larissa Zageris
Ocena 5,7
Wybór damy. Ro... Kitty Curran, Laris...

Na półkach: , ,

Pomysł nie był dla mnie nowy, bo jako nastolatka lubiłam wszystkie gry polegające również na wyborach. Sporo tego jest jakby ktoś chciał po przeczytaniu książki więcej. Co do samej książki, to sięgnęłam po nią właśnie ze względu na tę interaktywność, bo była to pierwsza książka interaktywna, z którą się spotkałam. Widząc opinie na legimi nie byłam nastawiona na to, że będzie to coś wybitnego. Przyznam jednak, że bawiłam się świetnie. Jasne, książka jest głupia, nie da się tego inaczej powiedzieć, a historie i to, że nastawiona jest jedynie na seks tej głupocie nie pomaga. Przeszłam trzy historie, nie chciało mi się już dalej (chociaż może kiedyś, jak będę się wybitnie nudzić). Zdecydowanie najlepsza, bo cóż, najgłupsza, jest ta o wilkołaku. Pozostałe dwie (o baronie i o Szkocie) były już słabsze. Generalnie polecam, jeśli mamy jakąś godzinkę, dwie, i naprawdę nie wiemy co przeczytać czy obejrzeć. Można się świetnie bawić, mimo ewidentnej głupoty tej pozycji. Myślę też, że książka sprawdzi się do czytania na role ze znajomymi, np na imprezie. Salwy śmiechu gwarantowane ;)

Pomysł nie był dla mnie nowy, bo jako nastolatka lubiłam wszystkie gry polegające również na wyborach. Sporo tego jest jakby ktoś chciał po przeczytaniu książki więcej. Co do samej książki, to sięgnęłam po nią właśnie ze względu na tę interaktywność, bo była to pierwsza książka interaktywna, z którą się spotkałam. Widząc opinie na legimi nie byłam nastawiona na to, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do książki zabierałam się długo, bo na mojej półce stoi od ponad 5 lat. A kupiłam całą serię nie wiedząc nawet o czym jest i czy mi się spodoba ;) Po przeczytaniu pierwszego tomu już wiem, że było warto i liczę na to, że kolejne dwa również mnie nie zawiodą. Oczywiście, jest to książka dla młodszego czytelnika, ale i dorosła osoba (jestem żywym przykładem) da się wciągnąć w tę przygodę ;) Albo może to tylko moje zdanie, bo jeśli chodzi o książki o książkach nie potrafię być obiektywna... po prostu wszystkie je uwielbiam :D

Do książki zabierałam się długo, bo na mojej półce stoi od ponad 5 lat. A kupiłam całą serię nie wiedząc nawet o czym jest i czy mi się spodoba ;) Po przeczytaniu pierwszego tomu już wiem, że było warto i liczę na to, że kolejne dwa również mnie nie zawiodą. Oczywiście, jest to książka dla młodszego czytelnika, ale i dorosła osoba (jestem żywym przykładem) da się wciągnąć w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy tom mnie urzekł, za to w drugim się zakochałam <3 Chociaż muszę przyznać, że czytało mi się go nieco gorzej (momentami się dłużyło), to jednak dalsze losy bohaterów i ich przygody w Atramentowym Świecie totalnie mnie kupiły. Jest dużo akcji, momentami robi się niebezpiecznie, a smutne sceny są tak smutne i chwytające za serce, że nie mam pojęcia jak autorka dała radę je napisać. Coraz mocniej wsiąkłam w tę serię, którą polecam wszystkim, bez względu na wiek.

Pierwszy tom mnie urzekł, za to w drugim się zakochałam <3 Chociaż muszę przyznać, że czytało mi się go nieco gorzej (momentami się dłużyło), to jednak dalsze losy bohaterów i ich przygody w Atramentowym Świecie totalnie mnie kupiły. Jest dużo akcji, momentami robi się niebezpiecznie, a smutne sceny są tak smutne i chwytające za serce, że nie mam pojęcia jak autorka dała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciężko mi jest ocenić ten tom. Akcja, do pewnego momentu, rozwijała się w dobrym tempie, nie za szybko nie za wolno. Dzięki temu książka wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż dwa pierwsze tomy. Ale potem do końca zostało mi około 100 stron i w tym momencie wszystko zaczęło się dziać przerażająco szybko. Sam finał był tak pominięty, opisany może na 20-30 stron, że aż przykro było to czytać. Bohaterowie, z którymi się zżyłam przez całą trylogię, otrzymali za szybkie zakończenie. Poszło im to za łatwo, za banalnie było to opisane. A co do bohaterów, jak już przy tym jestem - w drugim tomie pewne trzy postaci zaczęły mnie irytować, a w tym miałam ochotę je udusić. Egoistyczne zachowania, zwłaszcza Resy (ona jest matką nastolatki, a myśli tylko o sobie, dla mnie było to nie do przełknięcia), tylko mocniej wpłynęły na to, że książkę tę oceniam najsłabiej z całej trylogii. Może jestem za stara do tej serii, kto wie. Może kilka lat wcześniej wielu z tych rzeczy, które mi przeszkadzały, nawet bym nie zauważyła. Ale dla mnie dobre książki dla młodzieży to takie, które i dorosły czytelnik przeczyta z przyjemnością. I tak w tym przypadku było, jednak te elementy, które mi przeszkadzały, nie pozwalają ocenić mi tej książki tak samo wysoko jak oceniłam poprzednie tomy.

Ciężko mi jest ocenić ten tom. Akcja, do pewnego momentu, rozwijała się w dobrym tempie, nie za szybko nie za wolno. Dzięki temu książka wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż dwa pierwsze tomy. Ale potem do końca zostało mi około 100 stron i w tym momencie wszystko zaczęło się dziać przerażająco szybko. Sam finał był tak pominięty, opisany może na 20-30 stron, że aż przykro...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach: , , , ,

Nie jest to Rowling. Nie jest to nawet 8 tom Pottera, chociaż w ten sposób Przeklęte Dziecko jest reklamowane i większość osób się na to nastawia. Jednak nie, takie założenie jest błędne. Jest to scenariusz sztuki, bardzo dobrej sztuki, i na szczęście wyszła ona w formie książki przez co każdy fan może się z nowymi przygodami bohaterów zapoznać. Czym więc jest Przeklęte Dziecko? Spojrzeniem. Alternatywnym spojrzeniem na całą historię i odpowiedzią na pytanie - A co by było gdyby? I właśnie tym jest Przeklęte Dziecko i sprawdza się w tej roli fenomenalnie. Jest zabawnie, logicznie, momentami wzruszająco. Polecam wszystkim fanom i zalecam zdrowe podejście - bo tylko z takim podejściem zdołacie zachwycić się Przeklętym Dzieckiem. Niestety z tego co widzę większość nie potrafi podejść do tego na czysto i traktować książki jako dodatku, każdy nastawił się na coś superhipermegaekstra, na 8 tom, i bardzo to wpływa na opinie o sztuce. A szkoda, bo naprawdę warto.

Nie jest to Rowling. Nie jest to nawet 8 tom Pottera, chociaż w ten sposób Przeklęte Dziecko jest reklamowane i większość osób się na to nastawia. Jednak nie, takie założenie jest błędne. Jest to scenariusz sztuki, bardzo dobrej sztuki, i na szczęście wyszła ona w formie książki przez co każdy fan może się z nowymi przygodami bohaterów zapoznać. Czym więc jest Przeklęte...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to pierwsza książka od dłuższego czasu dla której zarwałam nie tylko noc ale i dwie. Niesamowicie wciąga, właściwie od pierwszych stron, i nie przestaje aż do samego końca. I pomimo ostatnich słów wciąż zostawia niedosyt, dlatego na pewno w najbliższym czasie sięgnę po kolejne tomy. Książkę oceniam jako bardzo dobrą, aczkolwiek dałabym jej więcej gdyby zaskoczyło mnie to, kto jest mordercą. Bo albo ja jestem na tym punkcie spaczona i dosyć wcześnie do tego doszłam, albo autorka jakoś szczególnie nie starała się tego faktu ukryć. Nie wiem co jest prawdą ale jedno jest pewne - mimo tego, że domyśliłam się kto jest sprawcą, książka na niczym nie straciła. Dalej czytało mi się ją dobrze i szybko, chociaż i wątek poboczny, który rozegrał się 25 lat wcześniej, całkiem szybko przewidziałam (nawet szybciej niż odkryłam kto zabił). Myślę że jeśli ktoś szuka dobrego kryminału, który trzyma w napięciu, to może się lekko rozczarować. Księżniczka z lodu owszem, jest dobrą książką, ale jak wspominałam - trzeba pominąć element zaskoczenia, który nie następuje. Mimo to wątki obyczajowe są ciekawe, a ja zbytnio za obyczajówkami nie przepadam, więc to już coś. Książkę polecam wszystkim, bowiem myślę że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Jest to pierwsza książka od dłuższego czasu dla której zarwałam nie tylko noc ale i dwie. Niesamowicie wciąga, właściwie od pierwszych stron, i nie przestaje aż do samego końca. I pomimo ostatnich słów wciąż zostawia niedosyt, dlatego na pewno w najbliższym czasie sięgnę po kolejne tomy. Książkę oceniam jako bardzo dobrą, aczkolwiek dałabym jej więcej gdyby zaskoczyło mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę oceniam na 8/10. Obrazki są ładne, jednak jakość papieru pozostawia wiele do życzenia - na pewno markerami czy długopisami nie da rady. Polecam wszystkim fanom :)

Książkę oceniam na 8/10. Obrazki są ładne, jednak jakość papieru pozostawia wiele do życzenia - na pewno markerami czy długopisami nie da rady. Polecam wszystkim fanom :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po raz kolejny w swoim życiu sięgnęłam po Harry'ego Pottera, tym razem jednak wybrałam oryginał. Może moja ocena nie będzie obiektywna, bo z Potterem dorastałam i jest to moja ulubiona seria, ale chciałabym przede wszystkim zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz - jak się ma polskie tłumaczenie do oryginału. Kiedy czytałam Kamień Filozoficzny po angielsku, wszystkie różnice od razu rzucały mi się w oczy. Na pewno najbardziej zwróciłam uwagę na mowę Hagrida, którego dialekt charakterystyczny do jednej z części Anglii, został świetnie przetłumaczony, co na pewno nie było łatwe. Mało tego, Polkowski wręcz stworzył sposób wyrażania się Hagrida od podszewki, bowiem dla Polaków dosłowne przetłumaczenie tego dialektu nie miałoby żadnego sensu. Kolejne różnice to mowa samych głównych bohaterów, którzy często używają skrótów słownych popularnych dla Anglii, które w naszym języku nie funkcjonują, dlatego wszystkie dialogi zostały w polskim tłumaczeniu napisane po prostu prawidłową polszczyzną, bez skrótów czy wymyślonych przez tłumacza zwrotów. Naprawdę, wielkie ukłony w stronę tłumacza, bowiem na tym polu spisał się fenomenalnie. Niestety, są również takie momenty, w których coś mi po prostu nie grało, jak np. rozdział w którym bohaterowie chcąc pozbyć się Norberta piszą do brata Rona, a on odpisuje im, że ''Transportowanie smoków jest nielegalne.'' W oryginale nic o nielegalnym transportowaniu smoków nie było mowy, Charlie napisał że ''Transportowanie NIELEGALNEGO smoka jest nielegalne''. Tak, wiem, czepiam się, bo nie zmienia to praktycznie nic. Nie rozumiem jednak dlaczego zdanie to zostało zmienione i polski czytelnik jest przekonany, że transportowanie wszystkich smoków jest nielegalne. No i oczywiście każdy fan Pottera kojarzy ropuchę Neville'a - Teodorę. Muszę wszystkich rozczarować, ale Teodora okazała się... Trevorem. Nie wiem czemu służył zabieg zmiany płci zwierzątka Neville'a, ale cóż. Stało się. Po Pottera w oryginale chciałam sięgnąć od dłuższego czasu, udało mi się zakupić serię w bardzo dobrej cenie, więc na pewno sięgnę po wszystkie tytuły i zobaczę czy wyłapię jeszcze jakieś różnice.

Po raz kolejny w swoim życiu sięgnęłam po Harry'ego Pottera, tym razem jednak wybrałam oryginał. Może moja ocena nie będzie obiektywna, bo z Potterem dorastałam i jest to moja ulubiona seria, ale chciałabym przede wszystkim zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz - jak się ma polskie tłumaczenie do oryginału. Kiedy czytałam Kamień Filozoficzny po angielsku, wszystkie różnice od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to kolejna nowelka z cyklu Szklanego Tronu, która opowiada o losach głównej bohaterki zanim rozpoczęła się akcja w pierwszym tomie. Po tym, jak sprzeciwiła się swojemu szefowi, Celaena została ukarana. Nie dość, że mężczyzna upokorzył ją i okaleczył, to jeszcze zesłał dziewczynę na pustynię, żeby pobierała nauki od Niemego Mistrza. Sama podróż zajmuje jej miesiąc, klimat jest nie do wytrzymania, a przecież musi jeszcze udoskonalić swoje umiejętności na tyle, żeby sam Mistrz zgodził się ją szkolić. W międzyczasie poznajemy Ansel, z którą Celaena się zaprzyjaźnia, i z którą ma wiele różnych przygód. Gdy sam Mistrz w końcu godzi się na jej szkolenie, do książki wkrada się pewnego rodzaju sielanka, która jednak nie trwa długo. Jak na tak krótką treść, bowiem jak w przypadku pierwszej nowelki, jest to zaledwie około stu stron, książka bardzo zaskakuje. Końcowy zwrot akcji wprawia w osłupienie, a bohaterka musi zmierzyć się z kimś, komu zaufała. Autorka pisze dobrze, książkę czyta się przyjemnie, jednak, jak w poprzedniej nowelce, lekko irytowało mnie zachowanie Celaeny. Jest to jednak jedyna wada, na którą można przymknąć oko.

Jest to kolejna nowelka z cyklu Szklanego Tronu, która opowiada o losach głównej bohaterki zanim rozpoczęła się akcja w pierwszym tomie. Po tym, jak sprzeciwiła się swojemu szefowi, Celaena została ukarana. Nie dość, że mężczyzna upokorzył ją i okaleczył, to jeszcze zesłał dziewczynę na pustynię, żeby pobierała nauki od Niemego Mistrza. Sama podróż zajmuje jej miesiąc,...

więcej Pokaż mimo to