Biblioteczka
2012-07-16
2013-01-21
"Trzecia część jest zupełnie inna od pozostałych. Bardziej psychologiczna, akcja zdecydowanie zwalnia, pozwala wziąć oddech przed nieuniknioną wojną. Katniss zamiast prawdziwą przywódczynią rebelii, staje się jej twarzą, która tak naprawdę ma tylko ładnie wyglądać. Oprócz tego przygniatają ją przeżycia z areny, śmierć na którą musiała patrzeć oraz świadomość, że to przecież nie koniec, a początek."
Fragment recenzji z bloga: http://agatonistka.blogspot.com
"Trzecia część jest zupełnie inna od pozostałych. Bardziej psychologiczna, akcja zdecydowanie zwalnia, pozwala wziąć oddech przed nieuniknioną wojną. Katniss zamiast prawdziwą przywódczynią rebelii, staje się jej twarzą, która tak naprawdę ma tylko ładnie wyglądać. Oprócz tego przygniatają ją przeżycia z areny, śmierć na którą musiała patrzeć oraz świadomość, że to przecież...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-12-20
"Suzanne Collins zafundowała nam jazdę bez trzymanki, z nagłymi i nie widywanymi zwrotami akcji. W świecie, gdzie każdy może być wrogiem, nawet najbliższy przyjaciel, sytuacja zmienia się z minuty na minutę (choć może powinnam napisać: ze strony na stronę). Jeżeli komuś udało się przewidzieć, jak potoczą się losy głównych bohaterów, to chylę czoła i padam do nóżek. Ja zostałam całkowicie zaskoczona."
Fragment recenzji z bloga: http://agatonistka.blogspot.com
"Suzanne Collins zafundowała nam jazdę bez trzymanki, z nagłymi i nie widywanymi zwrotami akcji. W świecie, gdzie każdy może być wrogiem, nawet najbliższy przyjaciel, sytuacja zmienia się z minuty na minutę (choć może powinnam napisać: ze strony na stronę). Jeżeli komuś udało się przewidzieć, jak potoczą się losy głównych bohaterów, to chylę czoła i padam do nóżek. Ja...
więcej mniej Pokaż mimo toAutor miał pomysł. Nie taki zły, trzeba przyznać. Ale wykonanie przerosło Preysa. Naiwny i męczący styl, bohaterowie dwuwymiarowi i nijacy. Gdyby nie to, że książka stała się moim nabytkiem (niezbyt szczęśliwym) z pewnością nie dotrwałabym do końca. Pozycja obowiązkowa dla tych, co chcą zobaczyć, jak pisać się nie powinno.
Autor miał pomysł. Nie taki zły, trzeba przyznać. Ale wykonanie przerosło Preysa. Naiwny i męczący styl, bohaterowie dwuwymiarowi i nijacy. Gdyby nie to, że książka stała się moim nabytkiem (niezbyt szczęśliwym) z pewnością nie dotrwałabym do końca. Pozycja obowiązkowa dla tych, co chcą zobaczyć, jak pisać się nie powinno.
Pokaż mimo to2011-07-31
Książka z fajnym pomysłem, ciekawie napisana, idealna na wolne wieczory. Pan Szyda ma lekkie pióro, dzięki czemu czytelnik nie męczy się, choć nie znaczy to, że ma przestać myśleć. Autor bowiem przerzuca nas bezlitośnie z miejsca na miejsce, dezorientując nie tylko czytelnika, ale i głównego bohatera, Tymoteusza. Świat w którym przyszło mu żyć, nie jest taki, jak się wszystkim wydaje, a Prawda zaczyna rozrywać go na strzępy. Do rozwiązania zagadki, dojdziemy jednak dopiero w epilogu. Bo gwałtowne zmiany miejsc, wręcz rzeczywistości, narzucają nowe możliwości, nowe prawdy. Powiem szczerze, że po przeczytaniu 3/4 książki i ciągle nie wiedząc, który świat to ten prawdziwy, czułam się trochę sfrustrowana.
I mogę obiecać, że nawet jeżeli ktoś domyśli się, co jest prawdą, a co tylko majakami, to nie zgadnie roli Tymoteusza w tym całym szaleństwie.
Książka z fajnym pomysłem, ciekawie napisana, idealna na wolne wieczory. Pan Szyda ma lekkie pióro, dzięki czemu czytelnik nie męczy się, choć nie znaczy to, że ma przestać myśleć. Autor bowiem przerzuca nas bezlitośnie z miejsca na miejsce, dezorientując nie tylko czytelnika, ale i głównego bohatera, Tymoteusza. Świat w którym przyszło mu żyć, nie jest taki, jak się...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-07-20
"Upadek Hyperiona jest drugą częścią cyklu Hyperion. Część pierwszą wspominałam bardzo dobrze, dlatego postanowiłam sięgnąć po jej kontynuację. Nie mamy tutaj jednego głównego bohatera. Kursujemy ciągle pomiędzy Pielgrzymami, znajdującymi się na tytułowym Hyperionie, a rządem Hegemoni, stacjonującym gdzieś w kosmosie i stojącym w obliczu wielkiej wojny z Intruzami. W tle przewija się TechnoCentrum – kiedyś sztuczna inteligencja naszych komputerów, obecnie praktycznie żywy byt, mający własną strukturę, centralę której położenia nie zna żaden ze śmiertelników i swój plan: stworzenia Boga."
Fragment recenzji z bloga: http://agatonistka.blogspot.com
"Upadek Hyperiona jest drugą częścią cyklu Hyperion. Część pierwszą wspominałam bardzo dobrze, dlatego postanowiłam sięgnąć po jej kontynuację. Nie mamy tutaj jednego głównego bohatera. Kursujemy ciągle pomiędzy Pielgrzymami, znajdującymi się na tytułowym Hyperionie, a rządem Hegemoni, stacjonującym gdzieś w kosmosie i stojącym w obliczu wielkiej wojny z Intruzami. W tle...
więcej Pokaż mimo to