Opinie użytkownika
Porządnie napisana monografia rewolucji w Ameryce południowej - bo sama bitwa to tak naprawdę ostatnie jej strony. Napisana porządnie i rzetelnie, nie mam tu uwag, zaś mało znana tematyka została podana fachowo i zrozumiale.
Pokaż mimo toPraca mocno jednostronna, opisująca bitwę przede wszystkim od strony sowieckiej, co czyni ją średnio udaną. To reedycja pracy z czasów PRL i to niestety mocno widać. Nie poprawia sprawy kiepska jakość wydania oraz słabe, nieczytelne mapy.
Pokaż mimo toPorządnie i rzetelnie napisana monografia pierwszych starć powstania listopadowego (bo poza Grochowem mamy tu także Wawer czy Białołękę). Na pewno nie tak wnikliwa jak prace Tokarza, ale jako rzecz na początek - całkiem niezła.
Pokaż mimo toBardzo ciekawy i egzotyczny temat, podany natomiast strawnie i zrozumiale. Pod pewnymi względami wręcz wzorzec tego jak pisać w Polsce o wojnach, o których mało kto tutaj słyszał. Do stylu i języka pretensji także nie mam. Słyszałem kilka mocno negatywnych opinii na temat warsztatu autora, acz nie znam zagadnienia na tyle mocno, aby samemu oceniać, na ile te opinie były...
więcej Pokaż mimo to
Po jednym względem jest to jeden z najlepszych HaBeków - ma dobrze zrobione mapy, a w tym cyklu to rzadkość.
Od strony treści jest różnie - autor bardzo literacko i barwnie opisuje sam przebieg starcia. Z drugiej strony, bardzo wiele tu subiektywnych i jednostronnych sądów. Niemniej, czytało się dobrze i plusik za ładnie zrobione, kolorowe mapy (poważnie, to chyba był...
Jeśli chodzi o treść, to książka świetna - ciekawy temat, dobrze opisany i ciekawie przedstawiony. Niestety, od strony wydawniczej - bubel. Książka o kilkuletnim konflikcie na ogromnym obszarze zawiera jedną, dziadowsko narysowaną mapkę (chyba w paintcie dałoby się lepiej) wrzuconą na sam koniec. Jak dla mnie to kpina, nie mówiąc już o tym, że geografia Chin jest...
więcej Pokaż mimo toBardzo udana, solidna i dobrze napisana praca, szczegółówo, dzień po diu, a niekiedy wręcz godzina po godzinie przedstawiające przebieg powstania, a także, co nie bez znaczenia, okres je poprzedzający, przyczyny jego wybuchu oraz najważniejszych jego uczestników.
Pokaż mimo toJeden z najlepiej napisanych HBków, czyta się to jak świetną powieść historyczną, a czasami wręcz heroic fantasy. Autor opisał egzotyczny temat wnikliwie i ciekawie, przedstawiając tło wydarzeń i bohaterów. Niestety, HBki wciąż stoją na poziomie PRLowskim, jeśli chodzi o jakość wydania - śladowe ilości kiepsko zrobionych mapek, grafiki zblokowane w środku, zamiast tam,...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobrze napisana, ciekawa i wnikliwa biografia N.B. Forresta, najwybitniejszego dowódcy kawalerii czasów wojny secesyjnej - bo, wbrew tytułowi, tym właśnie jest ta książka. Jedyny bodaj jej minus - autor wyraźnie sympatyzuje ze swoim bohaterem i stara się go wybielić jak tylko może, zrzucając odium popełnionych przez jego żołnierzy zbrodni w Fort Pillow na niższych...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWolę RAZa jako autora fantastyki, z którą chyba na dobre już się niestety rozstał. Tutaj, w powieści realistycznej, niby poradził sobie dobrze, ale nie przekonał mnie. Rzecz mocno intymna, erotyzująca, będąca portretem faceta próbującego radzić sobie z problemami zawodowymi i osobistymi w latach 90. Niby sprawnie napisana, ale jednak czegoś brakuje.
Pokaż mimo toKawał dobrej grozy i chyba najlepsza rzecz Lee, jaką czytałem. Mocne, z pomysłem i przekonujące.
Pokaż mimo to
Rozczarowanie. Przede wszystkim trudno mi tę książkę uznać za horror, to taki thriller o facecie, który miał traumatyczne dzieciństwo (religijna matka, słaby ojciec), potem naczytał się głupot i próbował ratować świat, a wyszło jak zwykle.
Do zalet zaliczyć muszę cały początek i dobrze zbudowaną motywację głównego bohatera, która może nawet wypada przekonująco. Ale...
Wciąż całkiem dobrze - trzeci tom nie zawiódł mnie, idąc dalej ścieżką wytyczoną przez poprzedni, czyli zachowując klimat wojennego sf. Aż szkoda, że to już przedostatni tom cyklu, choć warto docenić fakt, że autor umiał się samoograniczyć.
Pokaż mimo toNawet lepsza niż tom pierwszy, bardziej jednolita fabularnie i skupiona już na jednym wątku, przez co czytało się nawet lepiej. Poza tym, tu wreszcie dostajemy kawał solidnej, wojennej sf, której w polskiej literaturze aż tak wiele znowu nie ma.
Pokaż mimo toRzetelnie napisany horror, z paroma niezłymi pomysłami, sporą ilością przemocy i brutalnych opisów - czytało się naprawdę przyjemnie, choć nie jest to żaden tam kamień milowy gatunku. Po prostu solidna, fajna pulpa.
Pokaż mimo toMój pierwszy kontakt z twórczością Lee i niekoniecznie pozytywny. Zbiór króciutkich opowiadań, w sporej części średnich lub nijakich, w niektórych przypadkach będących uzupełnieniem wcześniej napisanych historii. Są może 2-3 dobre, ale dla mnie to za mało, abym całość mógł uznać za udaną.
Pokaż mimo toJeśli chodzi o light novel, to nieodmiennie pozostaję w tym temacie sceptykiem, zaś moje dotychczasowe kontakty z tego rodzaju twórczością przekonały mnie, że po prostu nie są to książki dla mnie. Niemniej, jako fan gier Kinoko Nasu, darować sobie Pustych Granic nie zamierzałem, nawet gdyby oznaczało to kolejny kontakt z literaturą ubogą językowo i prostą (by nie rzec...
więcej Pokaż mimo toBardzo udany przykład książki totalnie przekombinowanej - zapowiada się początkowo jak rasowy dreszczowiec, a dostajemy coś mocno psychodelicznego, bliższe science fiction niż horrorowi sensu stricte. Autor ma sporo pomysłów, niekiedy ciekawych, ale jak to się mówi - za dużo grzybków w tym barszczu.
Pokaż mimo toPamiętam, jak ucieszyła mnie wiadomość o powstaniu wydawnictwa Phantom Books. Miało ono wydawać horrory klasy B, nawiązujące w poetyce do twórczości prezentowanej przez niezwykle popularne na początku lat 90 wydawnictwo Phantom Press. Niestety, pierwsza pozycja w jego ofercie, Nienasycony Łukasza Radeckiego, pozostawiła mnie z mocno mieszanymi uczuciami, o czym pisałem w...
więcej Pokaż mimo toW moim odczuciu najsłabsza część w całym cyklu. Niezła jako powieść obyczajowa, pokazująca mentalność ludzi z tamtych czasów i dylematy, z jakimi mieli do czynienia, ale brak jej dramatyzmu dwóch poprzednich. Trochę za mało tu "wielkiej historii", jak na mój gust. Stanowi raczej epilog do "Huraganu", bo z "Rokiem 1909" ma niewiele w sumie...
więcej Pokaż mimo to