-
ArtykułyZwyciężczyni Bookera ścigana przez indyjski rząd. W tle kontrowersyjne prawo antyterrorystyczneKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
Biblioteczka
Cudowna, magiczna, przeczytana piąty raz. Ktoś gdzieś w komentarzach napisał, że książkę lubią głównie kobiety, bo jest to romans. Otóż, jako kobieta, muszę powiedzieć, że nie jest to prawda. Szczerze powiedziawszy to od romansów raczej trzymam się z daleka. A za co lubię "Cień wiatru"? Za mroczną, mglistą, jesienną atmosferę (własnie dlatego zawsze czytam tę książkę właśnie w tym okresie), za tajemnicę i jej powolne odkrywanie. Jest to książka niesamowita pod tym względem, że kryje w sobie elementy dramatu, dramatu psychologicznego, obyczajówki, kryminału, thrilleru, a nawet horroru, i tak, romansu również, ale ja traktuję go jako wątek poboczny i akurat on mniej mnie interesuje. Bardziej interesuje mnie sama historia książki, Juliana Caraxa czy Fermina, a także wątek Fumero. I choć cudowna jest właśnie ta część, to jednak ciut bardziej wolę "Grę anioła", ale to już zupełnie inna historia... ;) Mam nadzieję, że teraz inni nie będą o niej myśleć tak stereotypowo :) Polecam.
Cudowna, magiczna, przeczytana piąty raz. Ktoś gdzieś w komentarzach napisał, że książkę lubią głównie kobiety, bo jest to romans. Otóż, jako kobieta, muszę powiedzieć, że nie jest to prawda. Szczerze powiedziawszy to od romansów raczej trzymam się z daleka. A za co lubię "Cień wiatru"? Za mroczną, mglistą, jesienną atmosferę (własnie dlatego zawsze czytam tę książkę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie wiem jak inni, ale ja książkę jak i całą serię bardzo lubię. Oczywiście nie jest to literatura najwyższych lotów, ma dużo wad, ale co mi tam, wcale się tym nie przejmuję, można uznać, że jest to takie moje "guilty pleasure" i wcale się tego nie wstydzę. Lubię literaturę ambitniejszą, czytam również dużo powieści klasycznych, ale też nie pogardzę dobrą tak zwaną "literaturą młodzieżową" i Zmierzch właśnie to takiej zaliczam. No i najważniejsze, nie należę już dawno do "młodzieży".
Nie wiem jak inni, ale ja książkę jak i całą serię bardzo lubię. Oczywiście nie jest to literatura najwyższych lotów, ma dużo wad, ale co mi tam, wcale się tym nie przejmuję, można uznać, że jest to takie moje "guilty pleasure" i wcale się tego nie wstydzę. Lubię literaturę ambitniejszą, czytam również dużo powieści klasycznych, ale też nie pogardzę dobrą tak zwaną...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dla mnie książka jest magiczna i cudowna. Ma niesamowity, nieco mroczny i tajemniczy klimat. Przeczytana trzy razy i na pewno jeszcze po nią sięgnę nie raz.
Natomiast śmieszą mnie osoby, które przyznają powieści 3 gwiazdki i jeszcze piszą, że jest płytka, natomiast książce Katarzyny Grocholi przyznają 10 gwiazdek... Hmmm... bardzo logiczne...
Dla mnie książka jest magiczna i cudowna. Ma niesamowity, nieco mroczny i tajemniczy klimat. Przeczytana trzy razy i na pewno jeszcze po nią sięgnę nie raz.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNatomiast śmieszą mnie osoby, które przyznają powieści 3 gwiazdki i jeszcze piszą, że jest płytka, natomiast książce Katarzyny Grocholi przyznają 10 gwiazdek... Hmmm... bardzo logiczne...