-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2017-02-28
2016-12
Przepięknie wydany album! Wydaje się, że faktycznie ujęto tych "the best", a może raczej trzeba napisać - "the most wanted". Tak czy siak, mamy powody do dumy, bo wielu wymienionych artystów robi karierę nie tylko w kraju. Już cieszę się na kolejny zbiór - tym razem z concept art'em.
Przepięknie wydany album! Wydaje się, że faktycznie ujęto tych "the best", a może raczej trzeba napisać - "the most wanted". Tak czy siak, mamy powody do dumy, bo wielu wymienionych artystów robi karierę nie tylko w kraju. Już cieszę się na kolejny zbiór - tym razem z concept art'em.
Pokaż mimo toPlusem czytania kaWałków jest to, że słyszy się głos Marka Wałkuskiego :)
Plusem czytania kaWałków jest to, że słyszy się głos Marka Wałkuskiego :)
Pokaż mimo to2016-02
2016-01
Książka jest jedną z uwolnionych ze zbiorów Ossolineum. Walery Przyborowski, pisarz reprezentujący nurt Młodej Polski, wsławił się więcej literaturą historyczną. "Życie za marzenie", kwalifikowane - także przez autora - jako romans nie rozpala uczuć. Treścią jest opowieść pani Izy, zmotywowanej feministki, o poświęcaniu się dla idei równouprawnienia w świecie, w którym mężczyźni nie podzielają jej opinii. Przyborowski sprawia, że często mdleje i jest rozdarta co - w moim odczuciu - infantylizuje jej postać. Autor nie jawi się raczej jako bojownik o prawa kobiet, choć nie odmawia prawa do "marzenia".
Książka jest jedną z uwolnionych ze zbiorów Ossolineum. Walery Przyborowski, pisarz reprezentujący nurt Młodej Polski, wsławił się więcej literaturą historyczną. "Życie za marzenie", kwalifikowane - także przez autora - jako romans nie rozpala uczuć. Treścią jest opowieść pani Izy, zmotywowanej feministki, o poświęcaniu się dla idei równouprawnienia w świecie, w którym...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01
Anne Holt pisze ciekawie, niemniej fabuła "Materialisty" jest dość rozciągnięta i przewidywalna. Autorka główny wątek "odkłada" w czasie i zamydla wieloma pobocznymi, dającymi się szybko powiązać.Lektura nie powoduje gęsiej skórki, ale też nie nudzi.
Anne Holt pisze ciekawie, niemniej fabuła "Materialisty" jest dość rozciągnięta i przewidywalna. Autorka główny wątek "odkłada" w czasie i zamydla wieloma pobocznymi, dającymi się szybko powiązać.Lektura nie powoduje gęsiej skórki, ale też nie nudzi.
Pokaż mimo to
"Memento" - to przesłanie dotyczy nie tylko ludzi, ale i miejsc.
Niezwykle przejmująca i wciągająca podróż w czasie do niegdyś najpiękniejszego miasteczka Dolnego Śląska. Kupferberg w latach swej świetności słynie z browaru i złóż miedzi; przez długi czas jest zieloną oazą spokoju dla swoich mieszkańców. Ale "bestia", jak autor ujmuje wiszące nad miasteczkiem fatum, nie śpi.
Filip Springer, niczym wprawny górnik z Miedzianki, wydobywa prawdziwe skarby - historie zwykłych i niezwykłych mieszkańców, ich codzienności, każdego domu, kawałka drogi, a nawet kamienia. Sprawia, że chce się zobaczyć trójkątny rynek, napić Złota Kupferbergu schłodzonego w jeziorze, zobaczyć kolekcję botaniczną Maxa Sintenisa i poznać piękną Basię...
Jednocześnie mocno pokazuje do czego prowadzi rabunkowa eksploatacja dóbr naturalnych.
Jeśli za kilkadziesiąt lat nasze życia będą tak samo migawkami, zapisem sprzecznych impresji...to chciałabym, by wspominała je inkarnacja Springera!
Memento.
"Memento" - to przesłanie dotyczy nie tylko ludzi, ale i miejsc.
więcej Pokaż mimo toNiezwykle przejmująca i wciągająca podróż w czasie do niegdyś najpiękniejszego miasteczka Dolnego Śląska. Kupferberg w latach swej świetności słynie z browaru i złóż miedzi; przez długi czas jest zieloną oazą spokoju dla swoich mieszkańców. Ale "bestia", jak autor ujmuje wiszące nad miasteczkiem fatum, nie...