-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2021-03-02
2020-12-29
2020-12-23
Bardzo przyjemne świąteczne czytadło
Bardzo przyjemne świąteczne czytadło
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-05
2020-11-17
Spore rozczarowanie. Ciekawy system magii i kilka dobrych scen - i to tyle z plusów. Poza tym bohaterowie dosyć schematyczni, przewidywalna fabuła i okropny wątek romantyczny. Spodziewałam się, że książka mnie wciągnie, a w zasadzie ją zmęczyłam.
Spore rozczarowanie. Ciekawy system magii i kilka dobrych scen - i to tyle z plusów. Poza tym bohaterowie dosyć schematyczni, przewidywalna fabuła i okropny wątek romantyczny. Spodziewałam się, że książka mnie wciągnie, a w zasadzie ją zmęczyłam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-19
2020-10-27
2020-10-05
2020-10-08
Zmarnowany potencjał. Bardzo ciekawy system magii, niestety zarówno historia jak i styl mogłyby być lepsze.
Zmarnowany potencjał. Bardzo ciekawy system magii, niestety zarówno historia jak i styl mogłyby być lepsze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-03
Czytając byłam trochę rozczarowana stylem narracji, spodziewałam się czegoś lepszego.
Kiedy zaś skończyłam lekturę przyszedł moment oburzenia, dotyczy to jednak nie tyle książki Marie Benedict, co polskiego wydania. Otóż blurp (opis książki zamieszczony przez wydawcę) jak i sama okładka sugerują, że tak naprawdę to tytułowa Pani Einstein, a nie jej sławny mąż, stworzyła teorię względności. Będąc w przekonaniu, że czytam powieść historyczną opartą na pogłębionych badaniach źródłowych i wyciągającą na światło dnia wielką tajemnicę, demaskującą oszustwo, co i rusz oburzałam się na szereg niesprawiedliwości dotykających główną bohaterkę. Tymczasem na samym końcu, w zamieszczonym krótkim wywiadzie z autorką oraz posłowiu, wyczytałam, że co prawda pisarka opierała się na pewnych źródłach, natomiast opisane przez nią największe krzywdy jakie spotykały książkową Panią Einstein, były jedynie wytworem jej fantazji. I w tym momencie jako czytelnik poczułam się oszukana. Po prostu.
Czytając byłam trochę rozczarowana stylem narracji, spodziewałam się czegoś lepszego.
Kiedy zaś skończyłam lekturę przyszedł moment oburzenia, dotyczy to jednak nie tyle książki Marie Benedict, co polskiego wydania. Otóż blurp (opis książki zamieszczony przez wydawcę) jak i sama okładka sugerują, że tak naprawdę to tytułowa Pani Einstein, a nie jej sławny mąż, stworzyła...
2020-09-22
Naprawdę piękna książka. Wiedziałam, że z uwagi na tematykę nie będzie to lekka lektura, ale nie spodziewałam się, że będzie napisana takim pięknym poetyckim językiem. Nietypowy sposób postrzegania świata przez główną bohaterkę nadaje dodatkowego wymiaru i oryginalności całej opowieści.
Naprawdę piękna książka. Wiedziałam, że z uwagi na tematykę nie będzie to lekka lektura, ale nie spodziewałam się, że będzie napisana takim pięknym poetyckim językiem. Nietypowy sposób postrzegania świata przez główną bohaterkę nadaje dodatkowego wymiaru i oryginalności całej opowieści.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-28
Arcydziełem jest książka Lewisa Carrola i arcydziełem jest jej niewierny przekład autorstwa Grzegorza Wachowskiego. Tłumaczenie przede wszystkim piękne i doskonale oddające ducha oryginału.
Zmiany w tekście i ich przyczyny są omówione w dodatkowym rozdziale, co stanowi dodatkowy atut tego wydania.
Tłumaczenia fragmentów wierszowanych to absolutne perełki! I choć Pan Wasowski nie zdecydował się na przekład drugiego tomu przygód Alicji w całości, czytelnik ma okazję zapoznać się z jego tłumaczeniem wersów rymowanych z "Lustronia", czyli tego co Po Drugiej Stronie Lustra. O ile pierwszy wiersz o potworach prawie mnie zniechęcił do dalszej lektury z uwagi na ilość słowotwórczych neologizmów (podobnie zresztą jak w angielskim oryginale), o tyle kolejne wierszyki mnie ujęły i rozbawiły, więc cieszę się, że się nie poddałam.
Swoisty dodatek stanowi tekst dr Ewy Rajewskiej, który może być nie lada gratką dla tłumaczy, językoznawców i "alicjologów", choć mnie osobiście pokonał.
Arcydziełem jest książka Lewisa Carrola i arcydziełem jest jej niewierny przekład autorstwa Grzegorza Wachowskiego. Tłumaczenie przede wszystkim piękne i doskonale oddające ducha oryginału.
Zmiany w tekście i ich przyczyny są omówione w dodatkowym rozdziale, co stanowi dodatkowy atut tego wydania.
Tłumaczenia fragmentów wierszowanych to absolutne perełki! I choć Pan...
2020-09-08
Przeczytałam, bo pasowała mi do wyzwania czytelniczego. Niby hasło "romans kryminalny" powinno samo w sobie stanowić swego rodzaju ostrzeżenie, ale wysoka średnia ocen i fakt, że nawet lubię poboczne wątki romantyczne w kryminałach, sprawiły, że się skusiłam. Okazało się jednak, że średnia ocen jest mocno zawyżona przez fanów romansów. Bo o ile wątek kryminalny jest nawet nienajgorszy (w końcu zainteresował mnie na tyle, że skończyłam tę książkę) to wątek romantyczny jest okropny, rodem z harlequina. Po zakończonej lekturze stwierdzam, że wątek kryminalny nie jest na tyle dobry, by warto było z jego powodu męczyć się z całą książką.
Przeczytałam, bo pasowała mi do wyzwania czytelniczego. Niby hasło "romans kryminalny" powinno samo w sobie stanowić swego rodzaju ostrzeżenie, ale wysoka średnia ocen i fakt, że nawet lubię poboczne wątki romantyczne w kryminałach, sprawiły, że się skusiłam. Okazało się jednak, że średnia ocen jest mocno zawyżona przez fanów romansów. Bo o ile wątek kryminalny jest nawet...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-28
Naprawdę trudno mi ocenić tę książkę. Momentami rewelacyjna, w innych fragmentach średnia, a w jeszcze innych po prostu dziwna.
Na pewno warto docenić polskie tłumaczenie. Podobno siłą prozy Murakamiego są różne subtelności językowe, które trudno oddać w innym języku. Na szczęście polski jest na tyle skomplikowany, że potrafi oddać przynajmniej część tego piękna.
Naprawdę trudno mi ocenić tę książkę. Momentami rewelacyjna, w innych fragmentach średnia, a w jeszcze innych po prostu dziwna.
Na pewno warto docenić polskie tłumaczenie. Podobno siłą prozy Murakamiego są różne subtelności językowe, które trudno oddać w innym języku. Na szczęście polski jest na tyle skomplikowany, że potrafi oddać przynajmniej część tego piękna.
2020-08-29
2020-08-16
2020-08-18
2020-08-09
2020-06-10
2020-08-05
Świetny prequel przedstawiający nie tylko drogę Snowa i perspektywę Kapitolu, ale także rozwój Głodowych Igrzysk jako "imprezy".
Do tego książka jest napisana w o wiele lepszym stylu niż oryginalna trylogia (być może to kwestia zmiany stylu narracji na trzecioosobową, w każdym razie mnie się dużo bardziej podobało).
Świetny prequel przedstawiający nie tylko drogę Snowa i perspektywę Kapitolu, ale także rozwój Głodowych Igrzysk jako "imprezy".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo tego książka jest napisana w o wiele lepszym stylu niż oryginalna trylogia (być może to kwestia zmiany stylu narracji na trzecioosobową, w każdym razie mnie się dużo bardziej podobało).