-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Biblioteczka
2013-06-01
Nigdy więcej ani jednej książki Michalak, bo szkoda mojego zdrowia. Ta historia jest... Straszna. Ale nie dlatego, że historia w niej opowiedziana jest straszna i chwyta za serce, bo tego nie robi. Ale dlatego, że jest całkowicie wyprana z realizmu. Jedna postać nie różni się od drugiej, a trÓ dHramatyzm wycieka z każdej strony.
Nigdy, przenigdy, więcej.
Nigdy więcej ani jednej książki Michalak, bo szkoda mojego zdrowia. Ta historia jest... Straszna. Ale nie dlatego, że historia w niej opowiedziana jest straszna i chwyta za serce, bo tego nie robi. Ale dlatego, że jest całkowicie wyprana z realizmu. Jedna postać nie różni się od drugiej, a trÓ dHramatyzm wycieka z każdej strony.
Nigdy, przenigdy, więcej.
Matko Noc z córką Gwiazdą, ja naprawdę jestem masochistką. Ale za każdym razem gdy sięgam po którąś z ...ekchem... "powieści" K. M. mam dziką nadzieję, że już nic mnie w żadnej nie zaskoczy, że może nawet trafię na coś uroczego, co stanie się takim guilty pleasure i nie podniesie mi ciśnienia. Albo chociaż ograniczy absurd do minimum.
Tylko, że nie. Nie ma szans. Pomijam już, że każda z tych książek to w sumie to samo, tylko że z innymi imionami, i kto inny może umrze/zajdzie w ciąże/znajdzie zapchlonego kota/odnajdzie spokój i radość w rozpadającej się chacie na wsi. Przerabialiśmy to już milion razy i nawet nie ma się czym ekscytować, gdyby tak poprowadzić historię bez udziwniania to może nawet by zasłużyła na te pięć gwiazdek.
Przyznaję się - nie skończyłam tej książki. Nie zamierzam jej kończyć. A tym, co przelało czarę goryczy jest balet. Tak się nieszczęśliwie składa, że ja balet kocham i to miłością wielką, i wieczną. I wiem jak wygląda układ Cukrowej Wróżki z "Dziadka do orzechów". I teraz uwaga, będzie wielkimi literami: KTOŚ KTO NIGDY WCZEŚNIEJ NIE UCZYŁ SIĘ BALETU, NIE NAUCZY SIĘ TEGO UKŁADU W MIESIĄC! Zwłaszcza ktoś, komu dopiero zoperowano nogę! No way. I nie. Nie przyjmuję argumentów "to tylko fikcja literacka, nie umiesz się bawić". To nie jest bajka. Akcja dzieje się w realnym, współczesnym świecie? To niech z tym światem ma coś wspólnego!
Matko Noc z córką Gwiazdą, ja naprawdę jestem masochistką. Ale za każdym razem gdy sięgam po którąś z ...ekchem... "powieści" K. M. mam dziką nadzieję, że już nic mnie w żadnej nie zaskoczy, że może nawet trafię na coś uroczego, co stanie się takim guilty pleasure i nie podniesie mi ciśnienia. Albo chociaż ograniczy absurd do minimum.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTylko, że nie. Nie ma szans. Pomijam...