Opinie użytkownika
Wspaniała, wbiła mnie w fotel. Chętnie przeczytam jeszcze raz, by przekonać się, czy "dorosłymi oczami" odczuję ją tak samo mocno. Spotkałam się z opinią, że kogoś zdenerwował brak zakończenia. Cóż... "Plaga" ma drugą część zatytułowaną "Come Lucky April", która nie została przetłumaczona na język polski. Można ją jednak kupić w wersji papierowej lub na Kindla na...
więcej Pokaż mimo toRozczarowanie, wynudziłam się bardzo. Niby bohaterowie obdarzeni interesującymi cechami, niby fabuła o czymś, a jednak przez połowę książki było bardzo mocno o niczym. Coś tam się pod koniec trochę rozkręciło, dlatego daję 4 gwiazdki.
Pokaż mimo toKolejna książka pani Chandler, która okazała się bardziej biografią filmów danego artysty niż samego artysty. Co więcej autorka zdradziła zakończenie każdego (sic!). Niektóre zdania żywcem wyjęte z biografii Bette Davis. Te same anegdotki etc. Chandler nie jest obiektywna i staje po stronie Crawford w konflikcie Crawford vs. jej adoptowana córka Christina. Mimo to książkę...
więcej Pokaż mimo to
Książka rozczarowuje. Czytamy bowiem nie biografię Bette Davis, a "biografie" jej filmów. Łącznie z tym, że fabuła każdej z kilkudziesięciu produkcji została starannie opisana, łącznie z zakończeniami. Na okładce powinien znajdować się wielki napis SPOILER ALERT!
Chandler miała okazję rozmawiać wielokrotnie z Betty i mogła ją zapytać o tak wiele rzeczy... Czy Bette chodziła...
Chyba nigdy nie przeczytałam obrzydliwszej książki. No...może te sceny z węgorzami wychodzącymi z martwej końskiej głowy w "Blaszanym bębenku"...
Nie sposób zliczyć, ile razy robiło mi się podczas tej lektury niedobrze. Alex Marwood ma talent w opisywaniu smrodu i ohydztwa. Smażenina, pot, ekstrementy, opuchlizna i jeszcze więcej - to wszystko będzie Wam towarzyszyć...
Zauważyłam, że jeśli komuś b. podobała się "Dziewczyna z pociągu" to nie do końca polubił "Zapisane w wodzie". Ze mną jest dokładnie na odwrót. O ile "Dziewczyna..." była dla mnie b. przeciętnym thrillerem i czytałam w tamtym roku wiele ciekawszych, o tyle "Zapisane..." wciągnęły mnie na maksa. Miały ciekawszy, mroczniejszy klimat: ta rzeka, legendy o czarownicach, gęsta,...
więcej Pokaż mimo toNie "Strażak", a "Pan Pierdołka" - tak by to nazwała. Tytułowy bohater to w rzeczywistości wątły Anglik, chlipiący za dawną ukochaną i ciągle pakujący się w kłopoty. Jeśli Strażak akurat nie ma złamanego nadgarstka, to ma pogruchotane żebra, przeziębia się i załatwia sobie płuca, za chwilę kuleje na nogę. I tak w kółko Macieju przez prawie 800 stron. Nie ma zmiłuj....
więcej Pokaż mimo toW moim odczuciu ta książka jest bardzo irytująca. Może nie czuję stylu pana Grzesiaka, jednak dla mnie było to 100 felietonów pt. "Och, jestem taki super i mam takie ekstra życie". Przechwałka za przechwałką: byłem w 100 krajach, moja praca jest moją pasją, codziennie spędzam mnóstwo czasu z córką, jestem super ojcem, mam umięśnione ciało, codziennie biegam, chodzę po...
więcej Pokaż mimo to
Kocham "Pamiętniki wampirów",ale księga 3. to już dla mnie momentami za dużo. Rozumiem: wampiry, wilkołaki, demoniczne opętania itp.Ale kobieta-kwiat przemieniającą się w sowę, Elena,której wyrosły skrzydła czy w kółko powtarzające się opisy sukienek na pół strony to już było dla mnie za dużo.
Tekst chaotyczny,wcale nie czyta się łatwo.
Podchodziłam do tej książki z ciekawością, ale i rezerwą: bo o czym ona tak na prawdę ma być? Trochę o feminizmie, o tym jacy to Ci faceci okropni, a w końcu o zawodowych i miłosnych perypetiach autorki.
Mydło i powidło? Nic bardziej mylnego. Książka jest dowcipna, zadziorna, czyta się ją jednym tchem. Pełna wnikliwych obserwacji rzeczywistości i trafnych komentarzy.
Na...
Książka pisana przez życie, prostym, zwyczajnym językiem. Losy Polki w Pakistanie podzielone są na krótkie "felietony" uporządkowane w obszerniejsze działy: mamy więc dział o jedzeniu, o religii, o mieście Karaczi, o pakistańskich osiedlach, o różnicach kulturowych, o mieszkaniu, o upiększaniu ciała i dbaniu o higienę, o pogodzie i o służbie zdrowia...
Do tej pory mogłam o...
Z jednej strony opowiadanie magiczne: zamieć śnieżna, szwedzka wysepka odcięta od świata, uroczy pensjonat z choinką w salonie, rodzinny zjazd, kilka dni do Świąt.
I nagle sielankę przerywa niespodziewana śmierć, a mordercą jest ktoś z uczestników zjazdu. Nie mogłam oprzeć się porównaniu do książek Agathy Christie, zwłaszcza książki "I nie było już nikogo".
Tyle o plusach....
Bardzo kiepska biografia. Połowiczna, brak w niej głębszej analizy. Cały czas miałam wrażenie, że czytam jakiś rozbudowany artykuł z Wikipedii. Cóż, na samym końcu jako jedyne źródło autor podał...Wikipedię.
Zazwyczaj dobre biografie to prawdziwe "cegły", mnóstwo w nich fotografii, przytaczane są wypowiedzi bliskich, znajomych, współpracowników, a także fragmenty artykułów,...
Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Polski horror? Brzmi dość niespotykanie, a jednak w przypadku "Domofonu" to przepis na sukces.
Swoją przygodę z prozą Miłoszewskiego zaczęłam od "Uwikłania". Nie mogę powiedzieć, że było złe, ale z drugiej strony czytałam dziesiątki lepszych, ciekawszych i bardziej zaskakujących thrillerów, kryminałów i powieści detektywistycznych....
Książka jest pięknie wydana, kolorowa i okraszona cudnymi fotografiami.
Jest również cieniuchna i... nie obfituje w treść. Gdyby nie promocja w księgarni, która umożliwiła mi nabycie książki za jedyne 9zł, pewnie bym się nie skusiła.
Przepisów znajdziecie tu zaledwie kilka. Reszta to kolorowe zdjęcia, trochę złotych myśli, krótki opis kuchni pięciu żywiołów i parę stron na...
To prawdziwe kompendium wiedzy na temat scjentologii. Pod tym względem trudno odmówić Wrightowi sukcesu - odwalił kawał dobrej reporterskiej pracy, co - biorąc pod uwagę tępienie przez scjentologów tego typu przedsięwzięć - jest godne podziwu.
Z drugiej strony...książka jest grubsza i cięższa niż Biblia. Format niewygodny i odstrasza, wolałabym w torebce nosić cegłę....
Magiczna, mroczna, tajemnicza i klimatyczna. Już od pierwszych stron Zafon buduje atmosferę przenikającego mury zła, a opis Cravenmore - olbrzymiego domostwa wypełnionego armią mechanicznych zabawek przyprawia o gęsią skórkę.
Dla zakochanych w Światłach Września polecam Magiczny Sklep z Zabawkami autorstwa Angeli Carter.
Książka bardzo mnie rozczarowała. Wydałam na nią sporo i...szok, bo zazwyczaj takie książki wykorzystuję w ok. 80%, a tu po przewertowaniu całości okazało się, że wykorzystam może z 4 przepisy. Reszta to takie "jedzenie dla królików", po co marnować kilkadziesiąt stron na przepisy owsianek i twarożków?! Chyba każdy potrafi sobie zrobić owsiankę czy twaróg i wg uznania dodać...
więcej Pokaż mimo to