-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2010-12-21
2010-12-17
Kamień Łez, to powieść fantasy, od samego początku rzuca nas w sam nurt przygody i groźnych zdarzeń. Pierwsze prawo magii, czytałem dość dawno temu, więc początkowo czułem się nieco oszołomiony, niektóre wydarzenia z poprzedniej części musiałem sobie przypominać.
Kahlan i Richard mieli radować się pokojem, który wywalczyli w poprzednim tomie, jednak nie będzie im to dane. Zostaną porwani w wir groźnych wydarzeń, wydarzeń które mogą przynieść kres światu żywych.
Narracja jest bardzo dobra, w kolejnych rozdziałach poznajemy losy poszczególnych bohaterów, autor jednak się skupia głównie na Richardzie i Kahlan, przygody pozostałych są stosunkowo krótko i pobieżnie opisane. Jednak nie jest to zła metoda, myślę, że dzięki temu autor uniknął dłużyzn, a opisał samą esencję, czystą i niczym nieskrępowaną akcję.
Książka wciąga nas niczym podwodny wir i nie chce wypuścić, dopóki nie skończymy jej czytać. Nie mogłem wręcz się od niej oderwać, musiałem pochłaniać kolejne rozdziały.
Polecam każdemu fanowi fantasy, myślę, że się nie zawiedziecie.
Kamień Łez, to powieść fantasy, od samego początku rzuca nas w sam nurt przygody i groźnych zdarzeń. Pierwsze prawo magii, czytałem dość dawno temu, więc początkowo czułem się nieco oszołomiony, niektóre wydarzenia z poprzedniej części musiałem sobie przypominać.
Kahlan i Richard mieli radować się pokojem, który wywalczyli w poprzednim tomie, jednak nie będzie im to dane....
2010-12-13
Dalsze przygody Horatio Hornblowera. Autor jak zawsze raczy nas ciekawymi opisami, wartką przygodą, oraz zmaganiami na morzu. Właśnie tych ostatnich trochę mi brakowało w tej pozycji. Zaczyna się dobrze, jest akcja na morzu, kombinowanie. Jednak tak gdzieś od połowy praktycznie nie ma już nic o okrętach, zostają tylko zmagania lądowe i przemyślenia bohatera.
Mimo to, książka nie jest nużąca, a czytanie jej to prawdziwa przyjemność. Pewnym mankamentem jest to, że mimo niebezpieczeństw i tak wiemy, że bohater wyjdzie z nich bez szwanku.
I te dylematy moralne bohatera, gdy był z poprzednią, pierwszą żoną, to kochał Barbarę, teraz gdy jest z nią, to nagle miłość mu przechodzi na Marie. Ten facet jest trochę zakręcony w sprawach uczuciowych. Poprzednio podobała mu się szczupłość sylwetki drugiej żony, a teraz coś go ciągnie do obfitego łona kochanki. Z lekka nie rozumiem tego człowieka :-)
Wiem, że trochę tu marudziłem, ale książka mimo tego, jest zachwycająca i warta do przeczytania.
Dalsze przygody Horatio Hornblowera. Autor jak zawsze raczy nas ciekawymi opisami, wartką przygodą, oraz zmaganiami na morzu. Właśnie tych ostatnich trochę mi brakowało w tej pozycji. Zaczyna się dobrze, jest akcja na morzu, kombinowanie. Jednak tak gdzieś od połowy praktycznie nie ma już nic o okrętach, zostają tylko zmagania lądowe i przemyślenia bohatera.
Mimo to,...
2010-12-10
Kolejna ciąg przygód Horatio Hornblowera.
Tym razem rozkazy rzucają go na nasz znajomy Bałtyk. Gdzie w razie rozwoju sytuacji ma pomóc Rosji, lub też zwalczać jej okręty na równi z francuskimi.
Nadal jest to świetna powieść przygodowa rozgrywana na morzu, ale czytając miałem wrażenie, że autor trochę na siłę stara się pokazać Hornblowera jako siłę przełomową w Wojnach Napoleońskich. Dziwiło mnie też trochę jak dopuszcza się ona zdrad małżeńskich, przecież tak kocha żonę, a w kilku poprzednich tomach miał więcej skrupułów.
Nie dziwi za to wychwalanie marynarki Brytyjskiej, w końcu główny bohater jest jej członkiem. Tak samo nie dziwi przedstawienie Napoleona jako tego złego.
Dość jednak mojego marudzenia, sama książka jest napisana świetnym językiem, nie ma w niej dłużyzn, czyta się od deski do deski. Chciałoby się rzez w rumieńcami na twarzy :-)
Kolejna ciąg przygód Horatio Hornblowera.
Tym razem rozkazy rzucają go na nasz znajomy Bałtyk. Gdzie w razie rozwoju sytuacji ma pomóc Rosji, lub też zwalczać jej okręty na równi z francuskimi.
Nadal jest to świetna powieść przygodowa rozgrywana na morzu, ale czytając miałem wrażenie, że autor trochę na siłę stara się pokazać Hornblowera jako siłę przełomową w Wojnach...
2010-12-08
Kwintesencja powieści awanturniczo - przygodowej rozgrywana na morzu. Akcja jest wartka, ale zawiera też sporo opisów i przemyśleń bohatera. Który czasami zadziwia swoimi sprzecznymi uczuciami do Lady Barbary (którą kocha i jest zazdrosny o jej obecnego męża) i Marii (żony, matki trojga jego dzieci). Plącze się między przywiązaniem do jednej, a miłością i zazdrością do drugiej.
Co nie przeszkadza mu w brawurowej ucieczce, można by powiedzieć wprost sprzed plutonu egzekucyjnego, który go czekał w Francji.
Czyta się tą książkę wyśmienicie, rozdziały są odpowiednio długie i wypełnione akcją. Polecam wszystkim lubiącym powieści marynistyczne.
Kwintesencja powieści awanturniczo - przygodowej rozgrywana na morzu. Akcja jest wartka, ale zawiera też sporo opisów i przemyśleń bohatera. Który czasami zadziwia swoimi sprzecznymi uczuciami do Lady Barbary (którą kocha i jest zazdrosny o jej obecnego męża) i Marii (żony, matki trojga jego dzieci). Plącze się między przywiązaniem do jednej, a miłością i zazdrością do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-12-03
Dziekan Niewidocznego Uniwersytetu staje przed nowym wyzwaniem. Ma stworzyć nowe reguły sportu, który do tej pory był nielegalny i grany tylko w zaułkach. Sportu, który zwie się piłką kopaną.
Musi także, wystawić drużynę akademicką, niewystawienie jej grozi cofnięciem pewnego datku. Bez którego uczelnia co prawda by funkcjonowała, ale musiałaby ograniczyć wydatki na jedzenie, w tym palety serowe. A wiadomo, że paleta z tylko pięciu gatunków sera, to nie prawdziwa oferta, a żebry.
W powieści znajdzie się też pewien przedstawiciel wymarłego gatunku, który spróbuje zmienić przekonanie o wartości swych ziomków.
Jak zawsze pełna humoru, jak zawsze zabawna. Podczas czytania nieraz uśmiechałem się, od uch do ucha.
Dziekan Niewidocznego Uniwersytetu staje przed nowym wyzwaniem. Ma stworzyć nowe reguły sportu, który do tej pory był nielegalny i grany tylko w zaułkach. Sportu, który zwie się piłką kopaną.
Musi także, wystawić drużynę akademicką, niewystawienie jej grozi cofnięciem pewnego datku. Bez którego uczelnia co prawda by funkcjonowała, ale musiałaby ograniczyć wydatki na...
2010-11-27
2010-11-23
Książka ta reprezentuje gatunek science-fiction wojennego, a konkretniej space opery.
Najbrutalniejsze i najbardziej krwawe wojny były podobno toczone z powodów religijnych, tutaj mamy do czynienia właśnie z taką wojną.
Nieznana dotąd ludzkości grupa wyłania się z zdawałoby się prowadzącego do śmiertelnej pułapki węzła.
Akcja tej książki to coś, co tygryski lubią najbardziej, odrobina polityki i dużo akcji. Opisy bitew są całkiem ciekawe, najbardziej podobały mi się, kiedy autor opisywał raz odczucia jednego z dowodzących, a potem także dowodzącego przeciwną stroną. Niestety, nie każda bitwa jest w ten sposób opisana, ale to w zasadzie nie przeszkadza zbyt bardzo.
Czyta się tą powieść bardzo szybko, nie miałem ochoty na odpoczynek, czy odrywanie się od książki.
Akcja jest momentami przewidywalna, jednak są i momenty, gdzie autor mnie zaskoczył.
Uważam, że warto sięgnąć po tą powieść, zwłaszcza jeśli lubicie ten gatunek.
Książka ta reprezentuje gatunek science-fiction wojennego, a konkretniej space opery.
Najbrutalniejsze i najbardziej krwawe wojny były podobno toczone z powodów religijnych, tutaj mamy do czynienia właśnie z taką wojną.
Nieznana dotąd ludzkości grupa wyłania się z zdawałoby się prowadzącego do śmiertelnej pułapki węzła.
Akcja tej książki to coś, co tygryski lubią...
2010-11-21
Klasyczna Space Opera, mamy tutaj Federację Planet, w której uczestniczą złe Korporacje, Dawne planety członkowskie o dobrym standardzie życia, oraz wykorzystywane Pogranicze. Jak nakazuje tradycja wykorzystywane pogranicze próbuje walki pokojowej, czyli w rządzie, parlamencie czy jak to tam nazwać.
Co raczej jest do przewidzenia, walka taka okazuje się "nie do wygrania", nie będę zdradzał szczegółów fabuły, ale Pogranicze w końcu postanawia powstać zbrojnie i odłączyć się od Federacji.
Przypomina mi to trochę starożytny Rzym i bunt Sprzymierzeńców Italskich, który zresztą został krwawo stłumiony.
Sama powieść napisana jest dobrze, choć lekko denerwujące są zabiegi z czasem, autor najpierw podaje skutki, a dopiero gdzieś dalej cofa się i opisuje, co do tego doprowadziło.
Brakuje mi tutaj epickich opisów walk statków w przestrzeni, które były w serii o Honor Harrington. Choć tutaj też nie są one takie złe.
Statki kosmiczne i bronie są dość podobne do tych z świata HH, ale znajdziemy też pewne różnice. Jak dla mnie plus.
Całą powieść oceniam na dobrą, dałbym jej 3.5, ale ponieważ nie ma takiej opcji, naciągnąłem na pełną 4
Klasyczna Space Opera, mamy tutaj Federację Planet, w której uczestniczą złe Korporacje, Dawne planety członkowskie o dobrym standardzie życia, oraz wykorzystywane Pogranicze. Jak nakazuje tradycja wykorzystywane pogranicze próbuje walki pokojowej, czyli w rządzie, parlamencie czy jak to tam nazwać.
Co raczej jest do przewidzenia, walka taka okazuje się "nie do wygrania",...
2010-11-18
Główną bohaterką jest początkująca pracownica Urzędu Skarbowego. Lekko nieporadna, jednak radząca sobie w każdej sytuacji.
Dodam, że nie jest zwyczajną kobietą, jest rusałką, z dziwnym upodobaniem do pewnej piosenki, oraz z awersją do wszelkich owadów.
Po lekturze tej książki, dojdziesz do wniosku, że na US nie ma mocnych. I prawidłowo, może to się przydać na przyszłość, kiedy już US się upomni o podatek.
Jest to znakomita, lekka lektura, która rozbawi w szare dni.
Główną bohaterką jest początkująca pracownica Urzędu Skarbowego. Lekko nieporadna, jednak radząca sobie w każdej sytuacji.
Dodam, że nie jest zwyczajną kobietą, jest rusałką, z dziwnym upodobaniem do pewnej piosenki, oraz z awersją do wszelkich owadów.
Po lekturze tej książki, dojdziesz do wniosku, że na US nie ma mocnych. I prawidłowo, może to się przydać na przyszłość,...
2010-11-13
To jest ...ona książka.
Jedna z lepszych pozycji dziejących się w Świecie Dysku. Tym razem autor zabiera nas by pokazać świat prasy i redakcji azety.
Znajdziemy tutaj redaktora naczelnego Worda (syna Lorda Worda), Sacharisse, krasnoludy, oraz wampira który kocha fotografię. Jest to miłość maniakalna, która boli, bo każdy błysk światła wywołuje u niego reakcję alergiczną.
Spotkamy tutaj też Nową Firmę (Młode Wilki) zespół dwóch gangsterów. Do łez rozbawiło mnie nawiązanie do filmu Pulp Fiction w ich wykonaniu.
Czytało się tą powieść bardzo przyjemnie, dowcip był świeży i wywołujący chichot w głębi. Uważam, ją za jedną z bardziej udanych.
To jest ...ona książka.
Jedna z lepszych pozycji dziejących się w Świecie Dysku. Tym razem autor zabiera nas by pokazać świat prasy i redakcji azety.
Znajdziemy tutaj redaktora naczelnego Worda (syna Lorda Worda), Sacharisse, krasnoludy, oraz wampira który kocha fotografię. Jest to miłość maniakalna, która boli, bo każdy błysk światła wywołuje u niego reakcję...
2010-10-28
Zbiór opowieści o magu innym niż inni, o Arivaldzie z Wybrzeża. Świat wykreowany przez autora jest trochę inny niż w większości powieści które znamy. Elfy nie są tutaj sojusznikami ludzi (przynajmniej nie wszystkich), choć nadal są dość przystojne. Za to krasnoludy są raczej dobre, mimo ich zamiłowania do złota i bogactwa.
Irytujące może być dość szowinistyczne ukazanie kobiet i ich potrzeb, więc z góry ostrzegam.
Samą książkę czyta się z przyjemnością, kilka razy zostaniemy zaskoczeni dość nieszablonowymi rozwiązaniami.
Książkę warto przeczytać i ocenić samemu.
Zbiór opowieści o magu innym niż inni, o Arivaldzie z Wybrzeża. Świat wykreowany przez autora jest trochę inny niż w większości powieści które znamy. Elfy nie są tutaj sojusznikami ludzi (przynajmniej nie wszystkich), choć nadal są dość przystojne. Za to krasnoludy są raczej dobre, mimo ich zamiłowania do złota i bogactwa.
Irytujące może być dość szowinistyczne ukazanie...
2010-10-31
Czytając recenzje spodziewałem się książki kiepskiej, jednak po lekturze mogę powiedzieć, że jestem miło rozczarowany. Lektura trzyma poziom reszty opowieści o imć Jacku nad Jackami.
Napisana jest językiem stylizowanym na pisany w XVII wieku. Opisy są plastyczne, jednak jeśli chodzi o szczegółowość opisywania tortur, czy walk, to spotkałem się z o wiele dokładniejszymi w innych książkach :-) Tylko bardzo wrażliwi mogą poczuć się zniesmaczeni tymi, które znajdą tutaj.
Fabuła jest dość przyjemna. Książkę przeczytałem w jeden dzień, więc mnie wciągnęła niczym sokowirówka :-)
Zawód sprawił mi za to wątek miłosny, który wygląda na dodany na siłę. Zupełnie nie pasuje mi do bohatera, który zdobywał sobie szlachcianki i po zgoleniu ich gaiku uciekał ;-) Zdaje się, że dodano to tylko dlatego, żeby bohater miał motywację, do pewnych działań.
Ogólnie jednak, powieść jest wciągająca, dość ciekawa i myślę, że jeśli ją przeczytacie, to nie stracicie na tym :-)
Czytając recenzje spodziewałem się książki kiepskiej, jednak po lekturze mogę powiedzieć, że jestem miło rozczarowany. Lektura trzyma poziom reszty opowieści o imć Jacku nad Jackami.
Napisana jest językiem stylizowanym na pisany w XVII wieku. Opisy są plastyczne, jednak jeśli chodzi o szczegółowość opisywania tortur, czy walk, to spotkałem się z o wiele dokładniejszymi w...
2010-10-30
Znajdziemy w tej książce opis wybranych akcji brytyjskich komandosów, w których atak następował między innymi od strony morza.
Opisane są ciekawie, bez zbytniego rozwlekania.
Jest to pozycja dla miłośników historii, a w szczególności działań oddziałów specjalnych.
Znajdziemy w tej książce opis wybranych akcji brytyjskich komandosów, w których atak następował między innymi od strony morza.
Opisane są ciekawie, bez zbytniego rozwlekania.
Jest to pozycja dla miłośników historii, a w szczególności działań oddziałów specjalnych.
W zasadzie nie lubię czytać powieści grozy, ta wpadła niejako przy okazji do mojej biblioteczki, więc postanowiłem ją przeczytać.
Zaczyna się bardzo ciekawie, tajemnicza mapa, dziwny gość, niewyjaśnione zgony. Klimat jest budowany umiejętnie, podsycając nasz strach i niepewność.
Jednak niestety, w pewnym momencie, gdy bohater dostaje się już na wyspę, klimat mocno traci. Nie będę opisywał co i jak, jednak powiem, że się zawiodłem.
Końcówka jednak znów jest ciekawa i daje pewną wiarę, w to, że dobro zatriumfuje.
Książka może nie genialna, jednak spędziłem z nią całkiem miłe chwile.
W zasadzie nie lubię czytać powieści grozy, ta wpadła niejako przy okazji do mojej biblioteczki, więc postanowiłem ją przeczytać.
Zaczyna się bardzo ciekawie, tajemnicza mapa, dziwny gość, niewyjaśnione zgony. Klimat jest budowany umiejętnie, podsycając nasz strach i niepewność.
Jednak niestety, w pewnym momencie, gdy bohater dostaje się już na wyspę, klimat mocno traci....
2010-10-28
Zbiór opowieści o przygodach pewnego szczególnego maga, niejakiego Arivalda z Wybrzeża.
Postacie wykreowane w tej książce są ciekawe i sugestywne. Opowiadania napisane językiem prostym, zawierają też sporą dawkę humoru i odrobinę zdrowego rozsądku.
Jak zauważyła jedna z czytelniczek faktycznie znajdziemy też tutaj dosyć szowinistyczne spojrzenie na kobiety.
Jest to dobra lektura dla chcących się rozerwać.
Zbiór opowieści o przygodach pewnego szczególnego maga, niejakiego Arivalda z Wybrzeża.
Postacie wykreowane w tej książce są ciekawe i sugestywne. Opowiadania napisane językiem prostym, zawierają też sporą dawkę humoru i odrobinę zdrowego rozsądku.
Jak zauważyła jedna z czytelniczek faktycznie znajdziemy też tutaj dosyć szowinistyczne spojrzenie na kobiety.
Jest to dobra...
2010-10-20
Kolejna udana opowieść rozgrywająca się na morzu podczas wojen z Bonaparte. Dziwi trochę sentymentalizm kapitana, to że przestaje mu się podobać żona, bo zakochał się w kobiecie która jest bardziej dystyngowana. Oraz także piękniejsza (szczuplejsza), oczywiście zdaniem głównego bohatera. Dziwne to jest dlatego, że w poprzednich tomach jakoś nie narzekał na urodę Marii, ani na jej plebejskie pochodzenie. Zresztą sam Horatio jest takiego samego pochodzenia.
Mniejsza jednak z tym wątkiem miłosnym, reszta jest taka, jak być powinna. Mamy dużo przygody, bitew morskich, a nawet i potyczki lądowe. Co prawda cały czas wiemy, że kapitan Horatio przeżyje, bo w końcu są dalsze części jego przygód, ale nie zmniejsza to pewnego napięcia towarzyszącemu nam podczas lektury.
Pozycja z którą warto się zapoznać.
Kolejna udana opowieść rozgrywająca się na morzu podczas wojen z Bonaparte. Dziwi trochę sentymentalizm kapitana, to że przestaje mu się podobać żona, bo zakochał się w kobiecie która jest bardziej dystyngowana. Oraz także piękniejsza (szczuplejsza), oczywiście zdaniem głównego bohatera. Dziwne to jest dlatego, że w poprzednich tomach jakoś nie narzekał na urodę Marii, ani...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-10-20
Pierwsza napisana przez Forestera powieść o przygodach Hornblowera, jednak 5 w cyklu, przez co możemy znaleźć pewne nieścisłości.
To jednak w niczym nie przeszkadza, aby delektować się powieścią. Tym razem oprócz czystej przygody na morzu mam także dodatkowy wątek miłosny, który niestety jest dość przewidywalny. Ale czyta się to wszystko tak zwanym jednym tchem.
Polecam jako miłą, ciekawą lekturę przygodową.
Pierwsza napisana przez Forestera powieść o przygodach Hornblowera, jednak 5 w cyklu, przez co możemy znaleźć pewne nieścisłości.
To jednak w niczym nie przeszkadza, aby delektować się powieścią. Tym razem oprócz czystej przygody na morzu mam także dodatkowy wątek miłosny, który niestety jest dość przewidywalny. Ale czyta się to wszystko tak zwanym jednym tchem.
Polecam...
2010-10-19
Przyjemna lektura marynistyczna, coś dla fanów morza i sunących po nim XIX wiecznych żaglowców.
Anglia jest nie kwestionowaną potęgą na morzu, a bohater książki dostaje właśnie nowy okręt. Przygody jego, jak nas już autor przyzwyczaił są interesujące, żywe i całkiem nietuzinkowe. Choć na jakieś wielkie zwroty akcji raczej nie ma co liczyć :-)
Mimo to, jest to fascynująca lektura.
Przyjemna lektura marynistyczna, coś dla fanów morza i sunących po nim XIX wiecznych żaglowców.
Anglia jest nie kwestionowaną potęgą na morzu, a bohater książki dostaje właśnie nowy okręt. Przygody jego, jak nas już autor przyzwyczaił są interesujące, żywe i całkiem nietuzinkowe. Choć na jakieś wielkie zwroty akcji raczej nie ma co liczyć :-)
Mimo to, jest to fascynująca...
2010-10-18
Świetna powieść awanturniczo - szpiegowska niestety końcówka tylko naszkicowana z powodu śmierci autora.
Jednak to co jest, czyta się znakomicie.
Oczywiście warto czytać całą serię od początku, aby mieć szerszą perspektywę przygód głównego bohatera.
Świetna powieść awanturniczo - szpiegowska niestety końcówka tylko naszkicowana z powodu śmierci autora.
Jednak to co jest, czyta się znakomicie.
Oczywiście warto czytać całą serię od początku, aby mieć szerszą perspektywę przygód głównego bohatera.
Jest to książka historyczna, ukazująca aspekt działania Niemieckich krążowników pomocniczych w czasie I wojny światowej.
Autor opisuje tutaj dzieje 14 różnych krążowników pomocniczych, każdemu poświęcając osobny rozdział.
Wszystko opisane jest ciekawie, bez tylko suchych faktów, autor podaje je dodając różnego rodzaju ciekawostki. Dzięki temu czyta się to przyjemnie i szybko.
Jest to pozycja wręcz obowiązkowa dla każdego, kogo interesują zmagania na morzach i oceanach w trakcie I wojny światowej.
Jest to książka historyczna, ukazująca aspekt działania Niemieckich krążowników pomocniczych w czasie I wojny światowej.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor opisuje tutaj dzieje 14 różnych krążowników pomocniczych, każdemu poświęcając osobny rozdział.
Wszystko opisane jest ciekawie, bez tylko suchych faktów, autor podaje je dodając różnego rodzaju ciekawostki. Dzięki temu czyta się to przyjemnie i...