Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
McKayla Coyle
1
6,5/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wejdź w tryb goblina. Stwórz sobie przytulne miejsce, zaakceptuj niedoskonałość i żyj pełnią życia na tym błotnistym padole
McKayla Coyle
6,5 z 2 ocen
7 czytelników 3 opinie
2024
Najnowsze opinie o książkach autora
Wejdź w tryb goblina. Stwórz sobie przytulne miejsce, zaakceptuj niedoskonałość i żyj pełnią życia na tym błotnistym padole McKayla Coyle
6,5
Śmieszny ten poradnik, ale może bez zbytnich żartów, bo okazuje się, że Goblincore to cały ruch i społeczność i ten nieśmiały uśmiech na mojej twarzy mógłby kogoś urazić. Generalnie wejście w tryb goblina nie wydaje się trudne na pierwszy rzut oka, jednak uważam, że styl życia tu prezentowany i sposoby na to jak to zrobić są trochę za bardzo eko i zbyt wybujałe jak dla mnie. Owszem też cenię sobie nonkonformizm, oryginalność, życie według swoich zasad, a przez swoje bałaganiarstwo zdarza mi się okresowo nazywać swoje mieszkanie norą, ale chyba daleko mi do goblina. Nie wyobrażam sobie, że nagle w mieście zbieram jadalne rośliny czy jem żołędzie, albo pozbawiam się przyjemności chodzenia w pantoflach z włoskiej skóry. Autorka przekonuje, że każdy goblin jest inny i dla każdego ważne jest coś innego, ale pewne punkty są wspólne i składają się na to co to znaczy być goblinem i czy żyje się w swoim bagnie(wszystkie te określenia pochodzą od autorki). Wydaje mi się, że ta filozofia i styl życia jest na razie marginalna w naszym kraju i nie wiem czy się przyjmie, co nie znaczy, że nie jest pociągająca. Jest coś pokrzepiającego w akceptacji swoich dziwactw i niedoskonałości, chodzeniu pod prąd i życiem według własnych zasad. Oczywiście. Jednak jak dla mnie to co jest opisane w tej książce jest zbyt dziwne, a sam jestem dziwakiem. Po prostu nie wyobrażam sobie siebie czerpiącego inspirację od łąkowych żab czy sianiu na swoim balkonie mchów, choć to bardzo ciekawe i pożyteczne rośliny. Cały ruch i filozofię traktuje z przymrużeniem oka, mając na uwadze, że więcej goblinów jest na tak zwanym Zachodzie i jest to pokłosie ruchów New Age, ale jednocześnie wiem, że znajdą się amatorzy takiego życia również w Polsce. Kto wie, pewnie już tutaj są. Strzeżmy się więc wszyscy. Nie wiadomo kim jest twój sąsiad:-)! A tak poważnie widzę tu plusy jak: budowanie zdrowej relacji z samym sobą, społecznością w której żyjesz i matką naturą. Ciekawa propozycja, ale zupełnie nie dla mnie. Czyta się szybko, więc możecie sami sprawdzić czy jesteście już goblinami czy nie!!!
Za książkę dziękuję @insignis_media
Wejdź w tryb goblina. Stwórz sobie przytulne miejsce, zaakceptuj niedoskonałość i żyj pełnią życia na tym błotnistym padole McKayla Coyle
6,5
"Wejdź w tryb goblina. Stwórz sobie przytulne miejsce, zaakceptuj niedoskonałość i żyj pełnią życia na tym błotnistym padole", McKayla Coyle, przekład Dominika Braithwaite, @insignis
A na majówkę i nie tylko, w przestworza leśnego mchu wkroczymy. Będzie miękko, zielono i po swojemu.
Przymrużcie oko podczas tej lektury specyficznej, a najlepiej dwa, a potem wpijajcie się w ten eko-szary-papier i wyciągajcie ile się tylko da. A da się dużo, swojsko i całkiem slow, bo nikt tu nie goni, nie krzyczy, nie popędza. Idźcie w nią we własnym tempie. Tak jest dobrze.
A kto to w ogóle ten goblin, spytacie. Kojarzy nam się z małym, dziwnym stworzonkiem z legend i baśni, któremu bliskie są grzyby, błoto, robaki. I dokładnie w tym kryje się esencja Goblincore. Na byciu sobą takim jakim się jest - osobliwym, niepasującym do trendów, nie podążającym za modami. Za to przy naturze, naturalności, swobodzie. Za to przy akceptacji siebie właśnie takim. To wystarczy. Po co udawać kogoś kim się nie jest?
Tryb goblina pozwala na wyluzowanie w tym pędzie za niewiadomo czym. Głębszy oddech i poklepanie siebie samego po plecach, bo dobrze jest jak jest. Tylko dlaczego zapominamy jak te gesty są nam potrzebne, nie mam pojęcia, zielonego, a gobliny w zielone przecież bez przerwy grają. I my staniemy się mistrzami.
To książka, która każdą nietypowość przyjmuje. I dobre duszki, i Baby Jagi, co tam chcecie. Nie ma, że nie pasujesz do układanki. Pasujesz. Czuj się jak u siebie. Wszędzie tylko ideały, piękności i filtry, które zamazują realne życie. Pozory upychane, gdzie tylko się da. Idź tą drogą będziesz happy. Nie idź tamtą, bo niepopularna. Wybierz minimalizm, bo jedyny słuszny albo nie, elegancja jest lepsza. Inaczej lajków nie będzie. Można mieć tego dość. Można czuć przesyt. Czujesz? A co, gdy zajrzymy we wnętrze i tak naprawdę żadnej z tych rzeczy nie chcemy...
Łap za tę lekturę jeśli Ci za ciasno w tym co oferuje z każdej strony świat socialmediów. Jeśli zmęczyło Cię dopasowywanie, wciskanie się w ramy i wytykanie za inność. Niech po prostu będzie wygodnie, ekscentrycznie, na swój sposób. Czasem chaotycznie, nie od linijki, a co! Pomoże Ci w tym bezinteresowność natury i o niej tu będzie dużo.
Bez wątpienia nie jest to książka o niczym, bo konkretnych tematów tu wiele. Poznamy popularne gobliny, jak Puk ze "Snu nocy letniej" Szekspira czy tego ze "Świata Dysku" prosto od Terry'ego Pratchetta. Nie ominiemy goblińskich problemów, z których chciwość, nikczemność i brud okażą się i goblińskiego look'u, który nieperfekcję, stare książki, suszone rośliny i rękodzielnicze pasje łączy w jedno. Nie zabraknie też kodeksu goblinów, w którym się bardzo odnajduję, bo przyjęcie swoich dziwactw (kto ich nie ma?!),szacunek do przyrody czy szukanie dobrego we wszystkim to przecież fundamenty dobrego życia.
Nie myślcie, że chodzi tu tylko o teoretyzowanie. Styl goblina to przede wszystkim empiryzm. Doświadczanie, czucie, dotyk. Jednak najpierw weź się za wiedzę o ekosystemie! Atlasy, strony, czasopisma to skarbce zielonej wiedzy. Utul mech, patrz pod nogi, rozglądaj się. Uważność stanie tu na podium, będzie więc o fakturach, zapachach, dźwiękach i otaczających nas mikroświatach. Jest na co zwracać uwagę. Dlaczego często nasz "wzrok" zmierza w inne rejony? Jakieś smutne, zmęczone, bure...Czy tak być musi?! Czy tak chcesz?
Przyjrzymy się stosunkowi do ubrań, w goblińskim wydaniu rzecz jasna. Niech najważniejszy będzie luz, wygoda, harmonia. Szukajmy okazji. Organizujmy wymiany. Łatajmy, odsyskujmy, przerabiajmy. Działajmy mądrze, wszyscy będą szczęśliwsi.
Będzie i o stosunku do wnętrz, zwanych przez niektórych norą, która w rzeczywistości zawiera sobie domową przytulność. Rasowy goblin bawi się konwencją i żadna go nie ogranicza. Może być czasem bałaganiarsko, bez ładu i składu, eklektycznie. Może i buntowniczo, bo czasem kulenie się w sobie nie jest wcale najlepszym wyjściem. Śmiało! Zbieraj skarby, zawsze piękne, które dla każdego znaczy co innego. Lubisz graty? Znoś je, pokazuj, ale, ale..."Goblin style" to wcale nie przytłoczenie, gromadzenie bez umiaru, zakupoholizm, ale specyficzna klasa, poza głównym nurtem.
Cała wiedza tajemna ;)
Kolejne części okazały się moimi ulubionymi. Wszyscy tylko o psach i kotach, tu uczymy się o ropuchach, żabach (jak nogolotki jawajskie czy zadziornice włochate),żółwiach, jaszczurkach, robakach i to od nich bierzemy prawdziwe lekcje. A dalej mikstury i smakołyki prosto z natury. Kto by pomyślał, żeby w kuchni wykorzystać morszczyn pęcherzykowaty, do koktajlu dodać wiązowkę błotną, a na deser przyrządzić żołędzie w karmelu? Ja już tak. Czekaj rodzino, nadchodzę! Do zielarskiej apteki też wstąpimy, a tu obficie i zdrowo!
Na koniec czas na relaks. Goblińśkie spa czeka i błotniste kąpiele. Kto powiedział, że uroda musi mieć nieskazitelną oprawę? Skoro mówią, że brudne dziecko to dziecko szczęśliwe, dlaczego nie wykorzystać tej zasady i w tym dorosłym życiu? Dajcie się zaskoczyć efektom. Trochę o emocjach, trochę o jedzeniu i wyjściu z bagna, kiedyś trzeba...
Jeśli szukacie lektury, która zresetuje, nie musicie już szukać. Chcecie czegoś co z humorem przemyci wiedzę i swobodnym stylem oderwie trochę od codzienności? Oto i ona. Nie hygge, nie prostota. Lekki język, bez napinania. A i praktyczne zadania jak odcisk zarodnika grzyba, mozaika z mchu czy Was nie ominą. Czas na dobre działanie. Fajnie wydana, taka bliska.
Eksponuj, eksploruj, ewoluuj. Na swoich zasadach. Z luzem w sercu. Goblinuj świat tą swobodą, bo bardziej jej potrzeba niż sztuczności i nadęcia. Cała naprzód gobliny!