-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2018-01-14
2017-12-15
2017-12-01
2017-11-21
Po lekturze "Konkursu na żonę" oraz
"Biletu do szczęścia" przyszła pora na trzeci tom cyklu. "Zdążyć z miłością" to historia jakby odrębna, opisująca życie Olgi, którą mieliśmy już okazję poznać. Łucja i Hugo pojawiają się tutaj tylko sporadycznie i przyznam, szczerze, że brakuje mi ich dalszych losów.
Olga ma trzydzieści lat, przeszła zawód miłosny oraz poważną chorobę. Próbuje jakoś żyć, trzymać się, ale coraz mocniej dokucza jej samotność. Pewnego dnia poznaje ośmioletnią, rezolutną Faustynę; chwilę później jej ojca, Kamila Polskiego.
Ich relacja szybko przechodzi w coś poważniejszego, chociaż doświadczona Olga stara się bronić przed tym uczuciem. Dzieci Kamila - Fisia i Maksio - wkradają się w jej serce równie mocno, co ich ojciec. Sama nie może mieć dzieci, kiedyś nawet była pewna, że ich nie chce. Co więc teraz się zmienia?
Olga i Kamil pobierają się, wspólnie z dziećmi mieszkają w jego małym mieszkaniu. Olga szybko staje się ukochaną "Mamolką". Chciałoby się, aby "żyli długo i szczęśliwie", ale los napisał dla nich inny scenariusz. Przyznam szczerze, że to był moment, w którym odłożyłam, książkę i przez kilka dni nie byłam w stanie sięgnąć po nią ponownie. Nie chciałam, albo bałam się wiedzieć co jeszcze wymyśliła dla nich pani Beata. Zaklinałam ją w duchu licząc, że może to jakaś pomyłka. Miałam nadzieję, że kilka stron później wszystko się wyjaśni, zadzwoni telefon z informacją "pomyliliśmy się". Ale nie zadzwonił...
W tej powieści cały czas coś się dzieję, ktoś się przewija. Wciągamy się na całego w wir życia bohaterów, tak różnych od siebie, a mimo to w większości pozytywnych, życzliwych, pomocnych.
Co wydarzyło się w życiu Olgi i Kamila? Jak wpłynęło to na dzieci? Kim jest tajemniczy Anioł?
Zapraszam do lektury :)
Plusy:
* Sabinki,
* pani Wicia oraz
* Pasztet i Kiszka
Minusy:
* mało wyraźny upływ czasu (dla Olgi mijają miesiące, a ja miałam wrażenie, że tylko dni)
* zbyt dużo złego (chorób, śmierci) jak na jedną powieść
Po lekturze "Konkursu na żonę" oraz
"Biletu do szczęścia" przyszła pora na trzeci tom cyklu. "Zdążyć z miłością" to historia jakby odrębna, opisująca życie Olgi, którą mieliśmy już okazję poznać. Łucja i Hugo pojawiają się tutaj tylko sporadycznie i przyznam, szczerze, że brakuje mi ich dalszych losów.
Olga ma trzydzieści lat, przeszła zawód miłosny oraz poważną chorobę....
2017-11
2017-10-04
2017-09-21
2017-09
2017-08-28
2017-05-08
Łucja Maśnik i Hugo Hajdukiewicz to bohaterowie z dwóch różnych światów. Ona - skromna, niezamożna, wychowywana przez babcię. On - bogaty, światowy, niestroniący od kobiet.
Początkowo imię Hugo wydawało mi się strasznie dziwne, z biegiem stron przyzwyczaiłam się 😛
Natomiast trudno było mi poczuć jakąkolwiek nutkę sympatii do tego pana. Zachowywał się prostacko, egoistycznie, wręcz powiedziałabym: "taki zimny drań". Było mi bardzo żal naiwnej, zbyt ufnej Łucji i nie mogłam zrozumieć dlaczego pozwalała sobie na jawne kpiny z jego strony.
Bardzo ciekawiło mnie co los przygotował dla pewnego siebie Hugona i czy da mu w końcu nauczkę. A mówię Wam - dał 😁 Historia wciągnęła mnie do tego stopnia, że dzisiaj wstałam wcześniej, aby dokończyć zanim córka się obudzi (bo z nią to tak różnie się czyta 😏). Hugo zaczyna topnieć, a Łucja pokazywać pazurki, co bardzo mnie ucieszyło. Znajomość rozwija się szybko i intensywnie, ale żeby nie było zbyt kolorowo, są momenty smutku, refleksji i przemyśleń. Wzruszała mnie relacja Łucji z babcią, która zastępowała jej rodziców, także z ciotkami. Próbowałam zrozumieć dlaczego Hugo traktuje swoją matkę tak, a nie inaczej. Co do głównych bohaterów i ich decyzji - wzbudzały różne emocje, a chyba o to chodzi 😚
Całość napisana prostym, ładnym językiem. Czyta się przyjemnie i płynnie. Ciężko odłożyć książkę na później. Poczucie humoru pisarki powodowało u mnie śmiech i parsknięcia. 😀
Powiem Wam, że książka kończy się (no nie powiem jak 😛) tak, że nie wyobrażam sobie nie sięgnąć po drugą część.
Duży plus również za piękną, delikatną, minimalistyczną okładkę oraz czcionkę.
Recenzja również na blogu:
http://robotkowyswiatkasi.blogspot.com/2017/05/przedpremierowa-recenzja-konkurs-na.html
Łucja Maśnik i Hugo Hajdukiewicz to bohaterowie z dwóch różnych światów. Ona - skromna, niezamożna, wychowywana przez babcię. On - bogaty, światowy, niestroniący od kobiet.
Początkowo imię Hugo wydawało mi się strasznie dziwne, z biegiem stron przyzwyczaiłam się 😛
Natomiast trudno było mi poczuć jakąkolwiek nutkę sympatii do tego pana. Zachowywał się prostacko,...
2017-07-12
"Bilet do szczęścia" to powieść, która poruszyła kilka zakamarków w moim sercu. Pokazuje jak trudno odzyskać utracone zaufanie.
Łucja bardzo kocha Hugona, ale po tym jak zawiódł jej zaufanie, trzyma go na dystans. Zawarli jasną umowę, ale z czasem oboje dostrzegają, że to oddalanie się od siebie im przeszkadza.
Czy znajdą jeszcze drogę powrotną do siebie? Czy dalej pójdą razem, czy każde w swoją stronę? Przed Łucją trudna decyzja - czy dać ukochanemu szansę? Czy będzie w stanie ponownie mu zaufać i uwierzyć, że kocha ją szczerze?
Autorka porusza również bardzo ważny temat, jakim jest przebaczanie. Wybaczyć nie jest łatwo, trzeba do tego dojrzeć, ale robimy to przede wszystkim dla siebie. Przebaczając komuś, sami ściągamy ciężar z własnego umysłu. Tylko ile jesteśmy w stanie wybaczyć?
To piękna powieść o miłości, próbie odbudowania szczęścia oraz zaufaniu, które łatwo stracić, a ciężko odbudować - może właśnie dlatego stała mi się bardzo bliska... Kibicowałam bohaterom, bo jeśli im się uda, to da mi kopa, że może i w moim życiu się ułoży.
Czytając, chciałam zaznaczyć znacznie więcej, ale zanim oderwałam się od czytania, to fragment do zaznaczenia dawno zgubiłam. 😛
Podobał mi się na przykład fragment, jak Hugo wybrnął z sytuacji z Andżeliką. 😉
Odpowiadało mi również tempo akcji. Wydarzenia były spójne, nie za wolne, ani nie za szybkie. Pani Beata sprawnie przenosiła bohaterów z Krakowa do Podola, wszystko ładnie się przeplatało. Czytając nie miałam ochoty przerywać, dopóki nie skończę, co chyba jest stwierdzeniem, że bardzo mi się podobało. Przyznam nawet, że bardziej niż pierwsza część, choć to wcale nie oznacza, że "Konkurs na żonę" był gorszy - co to, to nie! W drugiej części bohaterowie są dojrzalsi, dopuszczają do siebie więcej niż by chcieli i starają się sobie z tym poradzić. Hugo - że naprawdę kocha Łucję i nie chce jej stracić. A przecież tak się starał, aby pancerz wokół jego serca się nie zawalił. Łucja - z wyrywającym się sercem do męża i umysłem, który przypomina, jak ją potraktował.
Recenzja również na blogu:
http://robotkowyswiatkasi.blogspot.com/2017/07/bilet-do-szczescia-beata-majewska.html
"Bilet do szczęścia" to powieść, która poruszyła kilka zakamarków w moim sercu. Pokazuje jak trudno odzyskać utracone zaufanie.
Łucja bardzo kocha Hugona, ale po tym jak zawiódł jej zaufanie, trzyma go na dystans. Zawarli jasną umowę, ale z czasem oboje dostrzegają, że to oddalanie się od siebie im przeszkadza.
Czy znajdą jeszcze drogę powrotną do siebie? Czy dalej pójdą...
2017-07-02
2017-08-18
2017-01-14
Dla mnie jest to historia o wyjątkowej przyjaźni, choć sama nie bardzo wierzę w przyjaźń damsko-męską ( jak się okazuje... - nie powiem; przeczytajcie, a będziecie wiedzieć co miałam na myśli :P). Równocześnie jest to opowieść o miłości, którą każdy chciałby spotkać na swojej drodze. Takiej na dobre i złe, wspierającej, wierzącej w Ciebie jak nikt inny. Miłości, która dodaje skrzydła do walki o swoje.
Podziwiam Kate (główną bohaterkę) za jej pogodę ducha, choć życie dało jej nieźle w kość. Chciałabym umieć - jak ona - nie rozpamiętywać przeszłości, wybaczać i żyć tym co "teraz".
Dla mnie jest to historia o wyjątkowej przyjaźni, choć sama nie bardzo wierzę w przyjaźń damsko-męską ( jak się okazuje... - nie powiem; przeczytajcie, a będziecie wiedzieć co miałam na myśli :P). Równocześnie jest to opowieść o miłości, którą każdy chciałby spotkać na swojej drodze. Takiej na dobre i złe, wspierającej, wierzącej w Ciebie jak nikt inny. Miłości, która...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-30
Julia Motylska od dłuższego czasu unikała powrotów do Bluszczowego Dworku - domu, w którym się wychowała wraz z przybranym rodzeństwem. Tym razem pojawia się w nim na prośbę zastępczej matki. Opóźnia swój wyjazd z przyjaciółmi na wakacje, obiecując dołączenie. Na miejsce dociera również przybrane rodzeństwo Julii (choć zamiast Michała pojawia się jego żona i córki), zaniepokojeni stanem zdrowia ukochanej matki, Elżbiety.
Julia uciekła do Warszawy przed wspomnieniami i samą sobą. Zakompleksiona, nieśmiała odcina się od przeszłości, zaczyna używać drugiego imienia - Anna. W Warszawie staje się radosna, przebojowa, niezależna.
Kiedy wraca do Zguby już nie jest taka pewna czy Julia została zażegnana. Wracają wspomnienia, te dobre i te złe. Mijają dni, a Julia/Anna odkrywa, że niechęć osób z tej rodziny względem niej, nie jest tak silna, jak ją pamiętała. Czy to czas zmienił każdego? A może powody, przez które czuli do siebie nienawiść przestały być ważne?
Historia Julii/Anny pokazuje, że niektóre sprawy nie są takie, jakie zostały w naszej pamięci. Czasami nienawidzimy nie pamiętając dlaczego, ale z przyzwyczajenia. Bo skoro kiedyś tak było, znaczy mieliśmy powód i wierzymy w niego. Często nie pamiętając nawet jaki on był. Zdarza się też, że w którymś momencie dostrzegamy, że to uczucie zniknęło.
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, szybko. Napisana jest prosto, z dodatkiem humoru tam, gdzie trzeba.
Ale pomarudzić muszę, bo dla mnie kończy się... (oczywiście, że nie zdradzę!!!) ... za wcześnie. Chciałabym jeszcze dalej pośledzić losy bohaterów i przede wszystkim dowiedzieć się... to i owo. :P
Julia Motylska od dłuższego czasu unikała powrotów do Bluszczowego Dworku - domu, w którym się wychowała wraz z przybranym rodzeństwem. Tym razem pojawia się w nim na prośbę zastępczej matki. Opóźnia swój wyjazd z przyjaciółmi na wakacje, obiecując dołączenie. Na miejsce dociera również przybrane rodzeństwo Julii (choć zamiast Michała pojawia się jego żona i córki),...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dominika nie zdążyła wejść w dorosłe życie, a doświadczyła więcej, niż niejedna osoba u schyłku swojego życia. Będąc w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwej porze, staje się żywą ludzką pochodnią.
Dziewczyna wie, że ukochany tata nie chciał zrobić jej krzywdy. To był wypadek, Niestety ojciec trafia do więzienia, a ona leży w szpitalu, z ogromnymi poparzeniami. Powinna walczyć o życie, ale nie widzi powodu...
Ten powód stanie na jej drodze. Tylko czy Dominika będzie miała na tyle odwagi, aby wpuścić Marcela do swojego świata?
Po pewnym incydencie z lekami, Domi obiecała tacie, że nie podda się w walce o siebie. Wiedziała, że tylko dla niej ojciec wytrzymuje w więzieniu; nie mogła go zawieść. Pomimo bólu fizycznego, psychicznego i samotności.
Marcel pojawia się przez przypadek, a Dominika szybko chce się go pozbyć. Upór chłopaka sprawia, że coś się między nimi zaczyna dziać. Nie mogę jednak napisać, że teraz jest już tylko "i żyli długo i szczęśliwie". Marcel ukrywa pewien istotny sekret. Z sekretami była tak, że wychodzą na jaw w niezbyt sprzyjających okolicznościach. Jak poczuje się Dominika, gdy pozna jego tajemnicę? Czy poradzi sobie z kolejnymi zawirowaniami w swoim życiu? Zdecyduje się na samotność, czy wybaczenie?
Jesteście ciekawi? Zapraszam do lektury.
Ja na pewno będę chciała do niej wrócić, chociaż nie zdarza mi się czytać książek ponownie. W tej powieści jest kilka fragmentów, które chciałabym sobie zapisać. W czasie czytania ciężko było mi się oderwać, żeby do nich wrócić.
Dominika nie zdążyła wejść w dorosłe życie, a doświadczyła więcej, niż niejedna osoba u schyłku swojego życia. Będąc w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwej porze, staje się żywą ludzką pochodnią.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDziewczyna wie, że ukochany tata nie chciał zrobić jej krzywdy. To był wypadek, Niestety ojciec trafia do więzienia, a ona leży w szpitalu, z ogromnymi poparzeniami. Powinna...