„Mamo! Tato! Boję się!” Słyszeliście to już nie raz? Z całą pewnością tak, jeśli w swoim inwentarzu możecie doliczyć się choć jednej sztuki młodego człowieka. Z pewnością też strach dziecka spędzał wam sen z powiek i niejeden raz zastanawialiście się, jak wygnać irracjonalne lęki z dziecięcej głowy.
Jeśli nadal borykacie się z tym problemem, chcecie oswoić swojego maluszka z nocnymi dźwiękami i udowodnić mu, że wcale nie są one straszne, złapcie za książkę z serii Mała Wróżka Amelka „Nocne strachy” Sophie de Mullenheim. Przekonacie się, że warto. A wasze dziecko przekona się, że nie taki diabeł straszny…
Mała Wróżka Amelka, to cykl bajecznie kolorowych książeczek dla dzieci. Szczególnie upodobają ją sobie dziewczynki, lubujące się we wróżkach, elfach, księżniczkach i innych wdzięcznych bajkowych postaciach, choć i mali chłopcy uśmiechną się na widok wesołej buzi Amelki. Ta sympatyczna wróżka stawia czoła wszelkim niedogodnościom stającym na jej drodze. Jak na detektywa przystało, nie straszne są jej nocne strachy, choć stop! Nie straszne są jej, odkąd wraz z Guciem przeprowadzi dochodzenie w tej sprawie!
Trudności na które natkną się bajkowi bohaterowie, a o których usłyszą dzieci, pokryją się z przeciwnościami losu, jakie w swoim młodym życiu nie raz i nie dwa staną na drodze każdego małego chłopca i małej dziewczynki. Dlatego wraz z Amelką dzieciaki raźnie przejdą przez życie i uwolnią się od swoich lęków.
W tej części, bohaterowie książki - Amelka i jej przyjaciel Gucio, jak zdążyłam wyprzedzić już fakty, szukają sposobu na przełamanie strachu przed nocą i ciemnością. Dzięki nim dzieci śledzące ich przygody oswoją się z nocą i jej odgłosami. Książka uczy jak przełamywać własne obawy i strach, ukazuje przy okazji ich irracjonalność, ale traktując problem jak najbardziej poważnie. Tak, by dzieci poczuły, że ich lęki nie są głupstwem i że przez dorosłych traktowane są z całą powagą.
Książka napisana jest prostym językiem, który trafi do dzieci. Będzie dla nich zrozumiały, a zarazem pokaże, że ich sprawy traktowane są poważnie, nie zaś traktowane z przymrużeniem oka lekkim politowaniem.
Dużym atutem „Nocnych strachów” jest piękne wydanie książeczki, w twardej oprawie, z kolorowymi, ładnymi ilustracjami.
Amelka na wiele wieczorów może stać się ulubioną bajką dziecka. Warto czytać ją przed zaśnięciem, przede wszystkim w związku z jej walorem edukacyjnym i terapeutycznym. Szczerze polecam, zwłaszcza że połączono tu przyjemne z pożytecznym, w dodatku pięknie oprawiając graficznie.

„Mamo! Tato! Boję się!” Słyszeliście to już nie raz? Z całą pewnością tak, jeśli w swoim inwentarzu możecie doliczyć się choć jednej sztuki młodego człowieka. Z pewnością też strach dziecka spędzał wam sen z powiek i niejeden raz zastanawialiście się, jak wygnać irracjonalne lęki z dziecięcej głowy.
Jeśli nadal borykacie się z tym problemem, chcecie oswoić swojego maluszka...

Gdy moja córka słyszy słowo „wróżka” od razu krzyczy – „Dzwoneczek”. Do tej pory to właśnie ta malutka Cynka utkwiła jej głęboko w pamięci i chociaż zna już książeczki oraz bajeczki o niej na pamięć, to i tak za każdym razem czerpie z nich niesamowitą frajdę. Myślę, że właśnie to, w jakiś pokrętny sposób, skłoniło mnie do sięgnięcia w bibliotece po dwie książeczki z serii Mała wróżka Amelka i przedstawienie ich Nadusi. Oczywiście lektura spotkała się ze sporym entuzjazmem, co zaowocowało kilkakrotną lekturą i przerobieniem ich treści na codzienne zabawy.

Zacznę może jednak po kolei…

Mała wróżka Amelka. W krainie chochlików
Amelka mieszka razem z mamą w pięknej krainie chochlików, z czego dziewczyna jest naprawdę zadowolona. Jednak ostatnio, zamiast cieszyć się i bawić z przyjaciółmi, jak robiła do tej pory, czuje się obolała. Szybko wychodzi na jaw, że przyczyną dolegliwości są rosnące skrzydełka na plecach… Amelka jest bowiem wróżką, a nie chochlikiem. Od tej pory dziewczynka pilnie uczy się nowych umiejętności na jakie składają się między innymi czary oraz latanie. Prowadzi to do kilku komicznych sytuacji przez co zabawa murowana :D Chciałam też zaznaczyć, że właśnie z tego powodu lektura tego opowiadanka nie jest odpowiednia na wieczór jako czytanka do poduszki. Wierzcie mi! Wiem co mówię. :D Obie z córką podśmiewałyśmy się przez dobre kilkanaście minut, w ciągu których Nadia powinna już raczej przysypiać :P

Mała wróżka Amelka. Nocne strachy
Dziewczyna po raz pierwszy spała w swoim nowym domku. Oczywiście towarzystwa dotrzymywał jej najlepszy przyjaciel – chochlik Gucio. Jednak nawet jego towarzystwo, ani koszyk wypełniony łakociami produkcji jej mamy, nie odpędziły nocnych strachów. Pojawiały się one z każdym dziwnym dźwiękiem rozlegającym się poza ścianami domu… Książeczka jest doskonała dla dzieci, które z jakiegoś powodu (najczęściej znanego tylko im) boją się ciemności. Tak było właśnie w naszym przypadku. Na szczęście sytuacja Amelki i jej późniejsze wyjaśnienie pomogły uświadomić Nadusi, że w nocy nie ma się czego bać, a już zwłaszcza gdy znajdujemy się we własnym bezpiecznym domku. Wiadomo, że strachu nie uda się odgonić od razu, ale tego typu historyjki krok po kroku zbliżają nas do tego.

Jeżeli chodzi o wydanie obu książeczek, to muszę powiedzieć, że są one małymi perełkami. Twarde oprawy gwarantują, iż nie zniszczą się one zbyt szybko nawet kiedy będą oglądane i sprawdzane przez bardziej dociekliwych molików książkowych, mających tendencję do smakowania historyjek :D. Obrazki są naprawdę kolorowe i ciekawie wykonane. Zresztą widać na załączonych obrazkach :P.

Polecam!

Gdy moja córka słyszy słowo „wróżka” od razu krzyczy – „Dzwoneczek”. Do tej pory to właśnie ta malutka Cynka utkwiła jej głęboko w pamięci i chociaż zna już książeczki oraz bajeczki o niej na pamięć, to i tak za każdym razem czerpie z nich niesamowitą frajdę. Myślę, że właśnie to, w jakiś pokrętny sposób, skłoniło mnie do sięgnięcia w bibliotece po dwie książeczki z serii...

Nie ma odwagi bez strachu... A ten jest oswojony przy blasku nocnej lampki. Super pomysł na opowieść dla małych bohaterów.

Nie ma odwagi bez strachu... A ten jest oswojony przy blasku nocnej lampki. Super pomysł na opowieść dla małych bohaterów.